Historia się powtarza
Chciałbym wspomnieć innego lekarza, bezkompromisowego obrońcę życia, dr. Włodzimierza Fijałkowskiego (1917-2003). Podobnie jak prof. Bogdan Chazan zmuszony był dać świadectwo swojej wiary i człowieczeństwa. Tak się złożyło, że w tym roku mija 40 lat, gdy został usunięty z Akademii Medycznej w Łodzi. Za co? Odmówił zabicia człowieka w łonie matki. Musiał to uzasadniać na piśmie: „Jako człowiek – odmawiam”. W tym czasie, gdy obowiązywała ustawa z 1956 r. o „swobodnym” zabijaniu dzieci nienarodzonych, partyjni „sierpo-młotni” wyznawcy rzucali na dr. Fijałkowskiego, zgodnie z linią partii, inwektywy w rodzaju „hamulcowego postępu”, „katolickiego doktrynera” itp. Jak widać, mimo upływu tylu dziesięcioleci, zmian społeczno-ustrojowych, piewcy i praktycy eksterminacji ludzi nadal są wśród nas; w imię swych barbarzyńskich celów nie cofają się przed niszczeniem wybitnych ludzi.
Jarosław Piotr Szadkowski, Małkinia
za:www.naszdziennik.pl/wp/90123,czytelnicy.html