Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Antoni Krauze: "Smoleńsk" to film, który od początku miał nie powstać

– W 2013 roku zaczęliśmy zdjęcia, ale sama idea, zaczęła się rok wcześniej. W 2013 roku wydawało nam się, że ten film skończymy w przeciągu kilku miesięcy. Ale najpierw problemy natury finansowej, potem destrukcyjna działalność pewnych instytucji – mówił na antenie Telewizji Republika, o kulisach powstawania filmu "Smoleńsk", reżyser i scenarzysta Antoni Krauze.

Gościem Marcina Bąka w "Wolnych Głosach" był reżyser i scenarzysta Antoni Krauze.
"Mnie to zajęło ponad cztery lata życia, w dużej części są to lata stracone"

9 września do kin wejść ma film "Smoleńsk". Dystrybutorzy filmu zapowiadają, że tropy prowadzą między innymi do dramatycznej wyprawy Lecha Kaczyńskiego do ogarniętej wojną Gruzji, której celem było powstrzymanie inwazji wojsk rosyjskich na Tbilisi w sierpniu 2008 roku. Z każdą kolejną godziną dziennikarskiego śledztwa Nina przekonuje się, że prawda jest o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać.

– Ten film od początku miał nie powstać. Niestety, wiele razy udało się, żeby przeszkodzić w realizacji tego filmu. Mnie to zajęło ponad cztery lata życia, w dużej części są to lata stracone. Gdyby to tyle nie trwało, może miałbym jeszcze jakieś plany, ale ten film kończy moją działalność zawodową – powiedział Antoni Krauze. – W 2013 roku zaczęliśmy zdjęcia, ale sama idea, zaczęła się rok wcześniej. W 2013 roku wydawało nam się, że ten film skończymy w przeciągu kilku miesięcy. Ale najpierw problemy natury finansowej, potem destrukcyjna działalność pewnych instytucji. Z nieznanych mi powodów miałem przeciwko sobie nie tylko ludzi, którym zależało na tym, żeby ten film nie powstał, ale też wielu ludzi ze środowiska – mówił na antenie Telewizji Republika reżyser.

"Film został oparty na bardzo kontrolowanych informacjach"

Antoni Krauze zaznaczył, że od listopada 2012 roku, od konferencji prasowej nie krył, że nie traktował oficjalnych wyjaśnień katastrofy smoleńskiej, za wiarygodne. – Ten film jest filmem fabularnym, staramy się, żeby był moim punktem widzenia, ale oparty został na bardzo kontrolowanych informacjach, które można uznać za dotychczasową wiedzę zdobytą na ten temat, wbrew opinii publicznej i nieprawdziwym, narzuconym informacjom.

– Zostałem zmuszony przez sytuację do założenia fundacji "Smoleńsk 2010", która miała pomóc zebrać środki na zrealizowanie tego filmu. Datki do dzisiaj wpływają na konto fundacji i świadczy to o tym, jak wielu ludziom zależy, aby ten film powstał. Otrzymywałem wpłaty np. od Polaków mieszkających w Australii, z USA, z Europy. Byli też ludzie, którzy zainwestowali bardzo poważne pieniądze i chciałbym oddać im hołd i podziękować – mówił reżyser.

Mówiąc o powstawaniu filmu, Antoni Krauze zdradził, że miał stały kontakt "najpierw z zespołem parlamentarnym powołanym do wyjaśnienia katastrofy Tu-154, który pracował pod przewodnictwem wtedy posła Macierewicza". – Potem powstał smoleński zespół naukowców polskich, pracujących niezależnie, poza politycznie i tym ludziom zapewne zawdzięczam najwięcej – dodał.

za:telewizjarepublika.pl/antoni-krauze-quotsmolenskquot-to-film-ktory-od-poczatku-mial-nie-powstac,36388.html

***

"Smoleńsk" trafi do kin 9 września

Datę premiery ustalono na 9 września 2016 roku. Film miał wejść do kin 15 kwietnia, kilka dni po szóstej rocznicy katastrofy rządowego tupolewa. Niedługo później pojawiła się informacja o przesunięciu premiery filmu. Jak tłumaczył na antenie Telewizji Republika Antoni Krauze, reżyser filmu, premierę przesunięto ze względu na problemy techniczne. – Mówiąc wprost: zawinili ludzie, którzy robili efekty specjalne – powiedział 6 kwietnia na antenie TV Republika.

Zdjęcia do produkcji Krauzego kręcono w Polsce i Stanach Zjednoczonych.

Rolę prezydenta Lecha Kaczyńskiego gra w filmie Lech Łotocki, a Marii Kaczyńskiej - Ewa Dałkowska. Odtwórczynią roli Ewy Błasik, wdowy po dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeju Błasiku, jest Aldona Struzik. W obsadzie "Smoleńska" są też m.in.: Jerzy Zelnik, Katarzyna Łaniewska.

"10 kwietnia 2010 roku rządowy samolot Tupolew 154 z Prezydentem RP Lechem Kaczyńskim i towarzyszącymi mu 95 osobami, członkami oficjalnej delegacji zmierzającej do Katynia, ulega katastrofie w Smoleńsku. Wszyscy pasażerowie giną na miejscu. Tragedia wywołuje ogromne poruszenie w Polsce i na świecie. Nina, dziennikarka pracująca dla dużej komercyjnej stacji telewizyjnej, próbuje dowiedzieć się, jakie były powody katastrofy" – czytamy w opisie filmu.

Jak dodają dystrybutorzy "Smoleńska", "tropy prowadzą między innymi do dramatycznej wyprawy Lecha Kaczyńskiego do ogarniętej wojną Gruzji, której celem było powstrzymanie inwazji wojsk rosyjskich na Tbilisi w sierpniu 2008 roku. Z każdą kolejną godziną dziennikarskiego śledztwa Nina przekonuje się, że prawda jest o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać".

Autorami scenariusza są: Antoni Krauze, który wyreżyserował m.in. „Czarny czwartek. Janek Wiśniewski Padł”, a także Tomasz Łysiak, Maciej Pawlicki i Marcin Wolski. Muzykę skomponował Michał Lorenc.

za:telewizjarepublika.pl/quotsmolenskquot-trafi-do-kin-9-wrzesnia-wideo,36335.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.