Materiały nadesłane

Gazeta Wyborcza kandydatem do Nagrody Nobla

Rozpoczyna się Nowy 2022 Rok a sytuacja na polsko – białoruskiej granicy cały czas jest przedmiotem analiz, dyskusji i zainteresowania mediów zarówno prawicowych jak i lewicowych.
Gazeta Wyborcza w swoim ubiegłorocznym komentarzu zawarła następującą informację „Niewinne dzieciątko jeszcze nienarodzone podzieliło los swoich starszych braci.


W ubiegłym tygodniu w Bohonikach odbywał się pogrzeb nienarodzonego dziecka Irakijki, która po przekroczeniu granicy poroniła.”

Nie wiem czy takie dramatyczne wydarzenie miało miejsce, Gazeta Wyborcza zbyt często mija się z prawdą, by ślepo wierzyć w to co publikuje. Ale niemniej istotne od tego co piszą jest to jak piszą, jakiej używają argumentacji.

Z zacytowanego tekstu wynika, że to co dla Wyborczej było dotychczas zlepkiem komórek, płodem, częścią jej ciała, z którą kobieta może zrobić co tylko zechce, bo to jej wybór, tam na granicy, pośród bagien i lasów nad brzegiem Bugu stało się nagle nienarodzonym dzieckiem, stało się człowiekiem.  

W dodatku to co nazywano płodem gazeta nazywa teraz „niewinnym dzieciątkiem”.

Przecież jeszcze nie tak dawno, każdy kto ośmielił się użyć takiego określenia narażony był na wulgarne ataki.

To przełomowe odkrycie powinno przynieść Gazecie Wyborczej Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny.

Jest tylko jedna wątpliwość, którą zapewne będzie analizować Szwedzka Akademia. Czy określenia użyte przez Gazetę Wyborczą mają charakter obiektywny czy subiektywny.
Obiektywny, to znaczy czy dotyczą wszystkich kobiet niezależnie od ich rasy, narodowości, wyznania czy poglądów a więc czy mają charakter naukowy.
Czy może jednak mają charakter subiektywny, gdy życie poczęte w łonie muzułmanki gazeta nazywa nienarodzonym dzieckiem, niewinnym dzieciątkiem, które należy chronić, zaś życie poczęte w łonie Polki uznaje za zlepek komórek, płód, który można „spędzić” w dowolnym momencie bo jest to prawem człowieka.

Może się wydawać, że to niemożliwe, że takie rozróżnienie jest absurdem.
Jednak wystarczy sięgnąć do nie tak odległej historii by się przekonać, że jest to możliwe.
W 1916 roku Margaret Sanger założyła klinikę American Birth Control League przemianowaną w styczniu 1942 na Planned Parenthood.

Jak przyznała sama założycielka celem kliniki było dokonywanie aborcji u czarnoskórych kobiet, by w ten sposób ograniczyć i zminimalizować populację ludności murzyńskiej w USA.

Czy zatem należy sądzić, że klinika, która powstała w czasach reaktywowania w USA rasistowskiej organizacji  Ku Klux Klan (rok 1917) gwarantowała czarnym kobietom należne im prawa człowieka ograniczając jednocześnie te same prawa białym kobietom?

W klinikach Planned Parenthood wykonuje się obecnie ponad 300 000 aborcji rocznie, które są dostępne już bez żadnych ograniczeń także ( a może przede wszystkim …… ) dla białych kobiet.

Zaledwie niecałe trzydzieści lat później podobnego rozgraniczenia dokonano w III Rzeszy.

W opublikowanym 9 marca 1943 roku rozporządzeniu dopuszczono możliwość legalnego przerywania ciąży na życzenie przez Polki i kobiety innych narodowości zamieszkałe na terenach okupowanych przez Niemców.
Jednak to samo rozporządzenie przewidywało karę długoletniego więzienia a nawet śmierci dla Niemek, które dopuściły się aborcji.
Sam Hitler powiedział, że: „W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji. Osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych”.  
Czy zatem należy sądzić, że III Rzesza gwarantowała Polkom należne im prawa człowieka jednocześnie pozbawiając tych samych praw kobiety niemieckie?

Czy zatem Gazeta Wyborcza dokonuje analogicznego rasistowskiego rozróżnienia, troszcząc się o nienarodzone dzieci muzułmanek a jednocześnie promując aborcję wśród Polek?

To chyba niemożliwe.

Dlatego mając nadzieje, że przywołany tekst był obiektywny a nie subiektywny oczekuję przyznania Gazecie Wyborczej w roku 2022 Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny.

Marcin Bogdan