Publikacje członków OŁ KSD

Ks. dr Waldemar Kulbat:Procesy obyczajowe przeciw Kościołowi – doświadczenia historii

Czy znamy fakt, że Hitler i Goebbels występowali przeciw Kościołowi jako rzecznicy i obrońcy moralności? Wykorzystywanie procesów obyczajowych w walce z Kościołem charakteryzowało oba systemy totalitarne –komunistyczny i hitlerowski. W niniejszym artykule pragnę ukazać to zjawisko na przykładzie nazizmu. Czytelnikom pozostawiam odpowiedź na pytanie na ile totalitarne metody są wykorzystywane również i dzisiaj przez tych, którzy pragną panować nad postawami jednostek i społeczeństw. Lata 1936- 1940 wyznaczają kolejną fazę polityki narodowo-socjalistycznej wobec Kościoła. W tym okresie nie chodziło tylko o ograniczenie komunikacji, czy o możliwość działania Kościoła w społeczeństwie, ale o uderzenie w tożsamość Kościoła, w jego system wartości. Ideologom nazizmu zależało także na odcięciu go od wszelkich relacji do życia zarówno jednostek jak i społeczeństwa. Sumienie jednostki miało być formowane przez nazizm, a kierownictwo kościelne oddzielone od wiernych. W tym czasie nastąpiło wzmocnienie antykościelnych działań, co spowodowało zwarcie szeregów duchowieństwa i wiernych we wspólnym oporze. Metodą działania stała się akcja tzw. procesów dewizowych/ lata 1935-1936/, zwalczanie w Bawarii katolickich szkół/1935 r./ procesy obyczajowe/ lata 1936-37/ oraz związana z nimi kampania oszczerstw, których celem było podważenie autorytetu moralnego Kościoła oraz wprowadzenie podziału między duchowieństwo i wiernych. Na początku 1937 roku Hitler deklarował, że “chrześcijaństwo dojrzało do zniszczenia”, oraz że Kościoły muszą uznać prymat państwa. Natomiast w kwietniu Goebbels donosił z zadowoleniem, że Hitler zradykalizował swoje poglądy w “kwestii kościelnej” i zaaprobował rozpoczęcie “procesów przeciwko niemoralności kleru”. W raporcie gestapo z 1937 roku stwierdzono: “Nie może być już pokoju między państwem narodowosocjalistycznym a Kościołem katolickim. Roszczenia Kościoła mają charakter totalitarny, stanowią wyzwanie dla władz państwowych”. Procesy duchownych potępiających napaści na Kościół i religię miały na celu ich zastraszenie oraz wbicie klina między księży i świeckich. Ścigano zarówno krytykowanie nazizmu z ambony jak i nieprzychylne komentarze wypowiadane poza kościołem, w tym wypadku za zniesławianie partii i państwa. Gdy księża stali się bardziej ostrożni w wypowiedziach pojawiły się oskarżenia o nadużycia finansowe i obyczajowe z udziałem księży. Procesy pokazowe miały na celu podkopać autorytet moralny Kościoła katolickiego, który potępił sterylizację / a później zabijanie/ nieuleczalnie lub umysłowo chorych oraz bronił możliwości oddziaływania na młodzież w szkołach i organizacjach wyznaniowych. O tym, że procesy były odgórnie sterowane świadczy ich zawieszanie w pewnych okresach/ np. okres Igrzysk Olimpijskich 1936 roku/. W czasie gdy Goebbels w przemówieniach ubolewał nad ogólnym upadkiem obyczajów jakiego nie zna historia, gestapo przy pomocy pieniędzy i gróźb fabrykowało dowody molestowania seksualnego dzieci i młodzieży w katolickich domach i szkołach. Opisy tych rzekomych przestępstw w prasie hitlerowskiej były tak jawnie tendencyjne/ krańcowo sprośne/, że często przynosiły odwrotny skutek: liczba nabywców gazet spadła a liczba ludzi biorących udział w praktykach religijnych wzrosła . O rezultatach kampanii oszczerstw i procesów przeciwko Kościołowi, której towarzyszyła walka z wpływami Kościoła na terenie szkoły oraz kampanii zachęcania wiernych do występowania z Kościoła świadczą liczbowe wyniki tej akcji . O ile w latach 1933-1935 Kościół opuszczało rocznie ok. 31 tys. katolików, to w 1936 liczba ta wzrosła do 46 tys. a w 1937 osiągnęła 108 tys. Dopiero w kolejnych latach systematycznie spadała aż poniżej 40 tys. . Ogółem na skutek presji propagandy hitlerowskiej w latach 1938 – 1942 z Kościoła rzymskokatolickiego wystąpiło oficjalnie 300 tys. wiernych. Owe wystąpienia są traktowane przez historyków jako symbol ogólnego duchowego rozkładu “chrześcijan z metryki” pod wpływem nazistowskiej presji. W tym czasie o wiele więcej chrześcijan wystąpiło z Kościołów protestanckich. Jednak w żadnym razie nie był to masowy exodus z Kościoła. W stosunku do ogólnej liczby katolików, odsetek występujących z Kościoła na skutek nazistowskiej propagandy w 1937 roku po odjęciu równoczesnych konwertytów i tych, którzy powrócili na łono Kościoła, stanowi jedynie 0,43%. Analiza stanu praktyk religijnych w tym okresie, które zachowały stosunkowo wysoki poziom wykazuje, że wysiłki propagandy antyreligijnej nie wpłynęły znacząco na obniżenie poziomu więzi katolików z Kościołem. Wierni coraz bardziej nieufni wobec oficjalnej propagandy uświadamiali sobie, że nazistom nie chodzi tylko o walkę z katolicyzmem politycznym, ale o walkę z religią. Walka o szkołę toczyła się pod hasłem słów Hitlera: Trzecia Rzesza nie odda swej młodzieży nikomu, ale sama otoczy ją swoim wychowaniem i nauczaniem. Sugerując, że nie chodzi o męczenników ale przestępców rozpętano falę sfingowanych procesów przeciwko duchownym o nadużycia finansowe lub seksualne aby przedstawić duchowieństwo katolickie jako skorumpowane i niemoralne. Na mocy wyroków do więzień i obozów koncentracyjnych trafiło kilkuset duchownych katolickich i protestanckich. Z terenów Rzeszy w 1938 roku do obozów koncentracyjnych zesłano 304 księży katolickich, natomiast na terenie Austrii od 1938-1945 roku 724 księży przebywało w więzieniach, 110 księży / z których 90 tam zmarło/ zesłano do obozów koncentracyjnych, 1500 kapłanów austriackich otrzymało zakaz głoszenia kazań. Narastała fala ataków na budynki kościelne i przedmioty sakralne. Częste były profanacje kościołów, kapliczek, krzyży oraz inne akty antykościelnego wandalizmu. Zdarzało się obrzucanie ołtarzy i kościelnych drzwi ekskrementami. Budynki kościelne były obwieszane antyklerykalnymi lub pornograficznymi plakatami. Niszczono wizerunki świętych. Członkowie Hitlerjugend strzelali do krzyży i wizerunków świętych.W zmienionej sytuacji walka Kościoła o zachowanie i przetrwanie instytucji kościelnych musiała się przekształcić w zdecydowany opór wobec naruszającego prawa ludzkie i gwałcącego Boże przykazania reżimu dysponującego wszelkimi środkami totalitarnej przemocy. Wyrazem tego sprzeciwu i oporu stała się encyklika Mit brennender Sorge Piusa XI z 14 marca 1937 roku. Wyznacza ona szczytowy punkt zmagań Kościoła z nazizmem. W Niemczech encyklika została odczytana w 11.500 katolickich kościołach w Niedzielę Palmową 21 marca 1937 roku. Natomiast w Watykanie została ogłoszona trzy dni później. Odczytanie encykliki w kościołach przebiegło bez incydentów. Jedynie w Monachium policja zarekwirowała 4 tys. egzemplarzy, co jednak nie przeszkodziło jej odczytaniu w kościołach. Poza czytaniem z ambony encyklika była rozpowszechniana w poszczególnych diecezjach. Jednak jak pisał później w swoim sprawozdaniu abp Orsenigo, bardzo szybko przystąpiono do działań represyjnych. Nastąpiły akty rekwirowania, policja oświadczyła, że encyklika stanowi akt zdrady wobec państwa. Drukarnie, które wydrukowały 300.000 egzemplarzy encykliki zostały skonfiskowane i odebrane właścicielom. Doszło do aresztowań i procesów przeciw osobom biorącym udział w rozpowszechnianiu encykliki. Po odczytaniu i opublikowaniu encykliki władze przyjęły początkowo taktykę przemilczenia. Jak wynika z notatek Goebbelsa, Heydrich, który “zamierzał ostro wkroczyć”, o treści encykliki poinformował Goebbelsa późnym wieczorem 20 marca, a minister zareagował na “prowokację” z “wściekłością i ogromną zawziętością”. Doradził Heydrichowi “udawać obojętność i zignorować”. Zamiast fali aresztowań przewidziano nacisk gospodarczy, konfiskatę drukarń. Hitler, który został poinformowany dopiero następnego dnia zaaprobował taktykę przemilczania, sam polecił zaostrzyć represje. Pod datą 2 kwietnia Goebbels zanotował, że “Hitler zamierza dobrać się do Watykanu”, albowiem “klechy” nie doceniają “cierpliwości i łagodności”. Niech teraz “poznają naszą surowość, twardość i nieubłaganie”. Wśród środków represji podjętych przez Hitlera szczególną rolę miały odegrać kampanie oszczerstw przeciw duchownym. Specjalny “sprawozdawca” z ministerstwa propagandy wyruszył do Belgii by relacjonować proces duchownego oskarżonego o mord na tle homoseksualnym. Natychmiast zostały ponowione procesy duchownych na tle obyczajowym, czasowo wstrzymane w 1936 roku. Z polecenia Goebbelsa brutalną akcję prasową prowadził znany specjalista od prowokacji Alfred Ingemar Berndt. O prowokacyjnym charakterze tych przedsięwzięć świadczy fakt, iż Goebbels w swoim “Dzienniku” określił te akcje jako “nagonkę” , nazywając je “wielkim natarciem” z użyciem “najcięższej artylerii” przeciw “czarnemu lęgowi”. Szczególnego “porachunku” dokonano wieczorem 28 maja 1937 roku na masowym wiecu w berlińskiej Deutschlandshalle. Sprawozdanie z tej imprezy transmitowały wszystkie rozgłośnie a przemówienie stanowiące główne uwieńczenie “piekielnego koncertu” przeciwko Kościołowi ukazało się nazajutrz we wszystkich gazetach Rzeszy pod wybitym wielkimi literami tytułem “Ostatnie ostrzeżenie”. Goebbels z pozycji “zatroskanego ojca czworga dzieci” napiętnował “wołające o pomstę do nieba...skandale kaznodziejów moralności. Przedstawiając duchownych jako “zezwierzęconych i pozbawionych skrupułów deprawatorów młodzieży” zapowiadał, że ta “zaraza musi być wytępiona ogniem i mieczem”. Wyraził natomiast wdzięczność Führerowi za to, że “jako opiekun niemieckiej młodzieży zajął się z żelazną surowością deprawatorami i zatruwaczami naszego ducha narodowego”. Eskalacja agresji uderzyła boleśnie także w Kościół na terenie Austrii. Hitlerowcy zamknęli katolicki uniwersytet w Salzburgu, uderzano w klasztory. 8 października 1938 roku bojówka Hitlerjugend napadła na rezydencję kardynała Innitzera, ordynariusza Wiednia. Kilka dni później 13 października, na centralnym placu Wiednia, gauleiter tego miasta Burckel, urządził antykościelny seans nienawiści wzywając do występowania z Kościoła. Pośród ogromnego tłumu wznoszono hasła przeciw Żydom i Kościołowi. W Niemczech i Austrii po ogłoszeniu encykliki wzrosła liczba procesów pokazowych przeciw księżom, zakonnikom i siostrom zakonnym. Do więzień i obozów koncentracyjnych trafiło kilkuset duchownych katolickich i protestanckich. Wielu kapłanów zostało karnie przeniesionych lub otrzymało zakaz przemawiania. Zaczęły się poszukiwania, rewizje, aresztowania i konfiskaty. Wszystkie dostępne egzemplarze encykliki zostały skonfiskowane. Samo wspomnienie o tej encyklice podlegało karze. 12 kwietnia 1937 roku ambasador niemiecki przy Watykanie złożył notę protestacyjną wyrażając potępienie i odrzucając postępowanie Stolicy Apostolskiej, gdyż jego zdaniem wyraża ona otwartą wrogość wobec Rzeszy. W nocie dyplomatycznej kard. Pacelli pisał: Intencją encykliki było i jest usunięcie szkód i przezwyciężenie zaburzeń, jakie wystąpiły w dzisiejszych Niemczech, a zostały spowodowane przez siły, nurty i grupy ideologiczne, mające deklarowane i realizowane cele: zniewolenie Kościoła i zniszczenie wiary katolickiej.
Ks. Waldemar Kulbat

Bibliografia: Albrecht, D., Stolica Święta i Trzecia Rzesza, w: Kościół, katolicy i narodowy socjalizm, praca zbiorowa pod red. Klaus Gotto i Konrad Repgen, Warszawa 1983, s.32-42. Blet, P. SJ, Pius XII i druga wojna światowa w tajnych archiwach watykańskich, Katowice 2000.Burleigh, M., Trzecia Rzesza - Nowa historia, Książka i Wiedza Warszawa 2002. Fuchs, K., Pius XI, Biographisch-Bibliographisches Kirchenlexicon, t. VII, Herzberg 1994, ss. 680-682.Gotto K., Repgen, K., /red/, Kościół, katolicy i narodowy socjalizm, ODISS Warszawa 1983. Hehl, v. U., Katolicy w Trzeciej Rzeszy, w: Kościół, katolicy...dz. cyt. s. 55-70.Kershaw, I., Hitler 1889-1936. Hybris. Poznań 2001.Tenże; Hitler 1936-1941. Nemezis. Poznań 2002.Tenże: Hitler 1941-1945. Nemezis. Poznań 2003.Kucharczyk, G., Czerwone karty Kościoła, Radom 2004.Lill, R., Ideologia i polityka kościelna narodowego socjalizmu. W: Kościół, katolicy i narodowy socjalizm, dz. cyt. s. 22-31.Reuth, R.G., Goebbels, Warszawa 1996.Riccardi, A., Stulecie męczenników. Świadkowie wiary XX wieku. Warszawa 2001.Sale, G. SJ, Encyklika przeciw nazizmowi, w: Przegląd Powszechny, 2004, nr 7-8, s. 62-77.