Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Łódzki teatr z wizytą w Wilnie i Trokach, widownia zaskoczona i poruszona

To były niecałe cztery dni pobytu i trzeba było codziennie przed południem grać spektakle w szkołach.
Popołudniowe zwiedzanie stolicy Litwy „w biegu” musiało więc polegać na stanowczej selekcji tego, co chciało się zobaczyć, a resztę musiały załatwić opowieści zaprzyjaźnionych litewskich Polaków.

Miło było słyszeć opinie pana Edwarda Kiejzika – dyrektora Polskiego Domu Kultury w Trokach, który podkreślił znaczącą poprawę klimatu w oficjalnych relacjach władz Litwy z polską mniejszością: „Jeśli taka tendencja się utrzyma, będzie dobrze” – przekonywał. Jednym słowem: idą zmiany, na lepsze. Widać to szczególnie w polskich szkołach w Wilnie – gdzie mieliśmy przyjemność grać nasze spektakle: w Liceum im. Jana Pawła II i Gimnazjum im. Adama Mickiewicza. Są zadbane, dobrze wyposażone, z ekipą nauczycieli zadowolonych ze swojej pracy i statusu. Znakomite przyjęcie mieliśmy też we wspomnianym domu kultury w Trokach. Oczywiście nie bez znaczenia jest tu stała pomoc polskich władz i stowarzyszeń, tym niemniej swoboda i rozmach, jakimi obecnie mogą cieszyć się polskie organizacje na Litwie, budzi optymizm.

Przeciętnemu Litwinowi jest Polska potrzebna z bardziej prozaicznych powodów. W piątkowe popołudnia i soboty parkingi przy supermarketach w Suwałkach i Sejnach zapełniają się samochodami z litewską rejestracją (benzyna na Litwie jest o jakieś pół złotego droższa niż w Polsce, pół litra wódki w wileńskim markecie to wydatek 8. euro (35 zł), tyle samo kosztuje barowe danie w restauracji. Litwini narzekają na drożyznę, która pojawiła się wraz z przyjęciem euro w 2015 roku i nadal w Polsce napełniają baki i bagażniki aut. Za to nie widzi się na Litwie – jak u nas – wielkich, zagranicznych sieci handlowych, co może napawać uzasadnioną zazdrością.

Na wileńskiej Rossie odnotowaliśmy, zakrojone na szeroką skalę, prace przy układaniu kamiennych alejek i remontowaniu szczególnie zniszczonych pomników nagrobnych. Mieliśmy też okazję odwiedzić kaplicę, w której zaledwie kilka dni wcześniej (22.10.2019.) złożone zostały trumny ze szczątkami Powstańców styczniowych. W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział Prezydenci Polski, Andrzej Duda i Litwy, Gitanas Nauseda, oraz przedstawiciel rządu Białorusi. Wilno tego dnia dosłownie tonęło w białoruskich flagach, choć oczywiście nie brakło polskich i litewskich. W kaplicy były wieńce także od władz Ukrainy i Łotwy, bo w Powstaniu Styczniowym uczestniczyli bojownicy i z tych krajów. Ta wielka, międzynarodowa manifestacja patriotyczna wskazuje, że Polska powinna przyłożyć więcej starań dla rozwijania idei Międzymorza (trzeba przyznać, że w Wilnie nie jest ona specjalnie popularna)...
 
 Takie było – choć oczywiście to tylko pośpieszna refleksja – tło pobytu w Wilnie i Trokach naszej teatralnej ekipy (złożonej z członków zespołu Twierdza „Pamięć” i nauczycieli z Katolickiej Szkoły Podstawowej SPSK im. Dzieci z Fatimy). Mieszkaliśmy w Domu Kultury Polskiej „Pan Tadeusz” w Wilnie (po litewsku: „Ponas Tadas”). Prowadzi on bogatą, różnorodną działalność: przyjmuje w hotelu wycieczki i pielgrzymki z Polski, udziela miejsca różnym lokalnym instytucjom, prowadzi księgarnię i galerię, wreszcie: organizuje występy artystów z Polski. Budzi szacunek rozmachem i starannością w działaniu.

Jadąc do Wilna i Trok, trochę baliśmy się, czy nasz spektakl „Teatr w ogniu pytań. Gra w konwencje” zostanie właściwie odebrany, przez polską młodzież. Mimo lekkiej formuły i satyrycznych scen, robi wrażenie poważnego w treści i na pewno wymaga zastanowienia. Jesienią ubiegłego roku z powodzeniem graliśmy go w dziesięciu miejscowościach: od Czarnego Dunajca, poprzez Łódź, Opole, po Wieluń i Włocławek. Ale to była młodzież polska. Mimo obaw, każda prezentacja na Litwie została przyjęta z żywym zainteresowaniem, zaś widzowie ochoczo garnęli się do udziału w proponowanych im skeczach, bawiąc się zmiennymi konwencjami spektaklu. Bo też jest to rodzaj „teatru w teatrze”, a ściślej – „lekcji teatralnej”, gdzie celem jest ukazanie widowni różnorodnych poetyk i stylów, jakimi posługuje się sztuka teatru. Dzięki nietypowym pomysłom inscenizacyjnym publiczność przenosi się z jednej sytuacji dramatycznej do drugiej, poznając po drodze różne problemy z teorii i historii teatru.

Trzeba przyznać, że zarówno młode, jak i dorosłe osoby na widowni, zostały zaskoczone formułą widowiska. Widać było, że nie spodziewali się oni aż takiego nagromadzenia efektów, przemienności żartów i powagi, i aż takiej zmienności środków wyrazu. Można było odczuć, że ten sposób mówienia „w teatrze o teatrze” jest dla nich nowością. Ale to dobrze. Bo propozycje teatralne, przywożone z Polski dla litewskich Polaków, to często wciąż ten sam zestaw utworów, tematów i stylów, w Polsce już przebrzmiały, ale organizowany ad hoc – na wyjazd.   
Spektakl „Teatr w ogniu pytań” nie ma charakteru sztucznej powagi i trzymania publiczności „na dystans”. Wszystkie środki służą tu zburzeniu sztywnej, „oficjalnej” relacji pomiędzy sceną a widownią, na rzecz naturalnego, żywego kontaktu. Sztuka nie chce tu być domeną fikcji artystycznej i czczej rozrywki, ale – mimo swojego żartobliwego charakteru – staje się odpowiedzialnym „narzędziem” budzenia wrażliwości estetycznej, moralnej i patriotycznej.

Partnerem regionalnym wyjazdu łódzkiej grupy do Wilna i Trok było Województwo Łódzkie.

Współfinansowały go: Łódzki Oddział Wspólnoty Polskiej, Polskie Studio Teatralne w Wilnie, Dom Kultury Polskiej w Wilnie i Dom Kultury w Trokach. Producentem spektaklu było Stowarzyszenie Przyjaciół Szkół Katolickich w Częstochowie. Polskie środowiska kulturalne na Litwie zamierzają pozyskać środki, aby móc zaprosić łódzki zespół na wiosnę przyszłego roku i pokazać spektakl w kilku innych polskich szkołach na Wileńszczyźnie.

 

 

 


(Tomasz Bieszczad)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.