Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki-Z każdym krokiem…Tryndy i ludzie

Chociaż to raczej powinno brzmieć: Tryndy- pomysłodawcy i wykonawcy. Boć przecie ów „trynd” ( w oryginale-trend) nie spada z nieba – raczej – biorąc pod uwagę jakość - raczej z innych, oddolnych obszarów kombinacji…

„Tryndy” są stare jak światy, boć już w czasach Raju powstał pomysł na zwiedzenie Ewy i dalej Adama, przez co teraz musimy borykać się z kolejnymi.

Swoista specjalizacja w zabijaniu człowieka przez bliźniego zaczęła się wszak od czynu Kaina – mordercy Abla. I tak to idzie przez wieki, epoki, specjalizacje w indywidualnej, lokalnej czy masowej skali. Ale nigdy nie nazywano to „prawem człowieka”. Mimo wszystko.

Była „konieczność” lebensraum i „czystości rasy” wybranych III Rzeszy pod towarzyszem Hitlerem et consortes ( Niemki nie mogły tego czynić, aby nie osłabiać rozwojowego potencjału militarnego Rzeszy- wszak miał być „heute gehört uns deutschland morgen die ganze Welt” ); był mus walki klas z ciemiężycielami wskazywanymi przez innych… towarzyszy i porywy postępowej indoktrynacji i narracji („ja wam towarzysze wszystko wyśpiewam”), ale żeby nazywać to tak banalnie prostacko?…

Widocznie piekielny Definitor doszedł do wniosku, iż ogłupienie jest tak daleko posunięte, iż można zabójstwo niewinnej, zupełnie bezbronnej istoty nazwać po prostu „aborcja” i uznać za podstawowe prawo zdegustowanej tą dziwną, niespodziewaną przypadłością „nosicielki” za prawo człowieka.

Tak to bywa z nosicielami tryndów, którym wszczepia się w miejsce sumień i mózgów procesory, zawiadywane przez równie mądrych i nieświadomych tej przypadłości Sterowników- czy raczej Podwykonawców-starego, znanego od prawieków Głównego Specjalisty od Manipulacji człowiekiem. Na jego zgubę.
Na zgubę każdego, kto temu ulegnie bezpowrotnie.
Napisałem- bezpowrotnie – bo możliwości powrotu do Dobra i Sensu zdarzają się i nie są wcale tak rzadkie. O tym mogą najlepiej powiedzieć Kapłani- spowiednicy.
A owe tryndy to testy na nasze człowieczeństwo-w czas wojen, kataklizmów, różnych epidemii, ale i w codziennej zawierusze i zwodzeniach.

Zatem – nie przemogą! Nie przemoże!
Amen!

PS. A przy okazji różnych pomysłów i trendów- może czas na zmianę w naszych narodowych barwach krwistej czerwieni na amarant, oraz „marszowego” i dzielnego hymnu na spokojniejszy a wytrwały:

„Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy!
Polski my naród, polski lud,
Królewski szczep piastowy,
Nie damy by nas zgnębił wróg...
- Tak nam dopomóż Bóg!
- Tak nam dopomóż Bóg!”
Można jedynie zmienić- w kolejnej zwrotce -  „Krzyżacką zawieruchę”- na Postępaków zawieruchę

PS2.
A tytuł listu?...

To dla stałej pamięci, coby nie gubić w sklerozie osobistej i społecznej owej uniwersalnej mądrości, sformułowanej – przecie nie tylko dla nas Polaków- przez młodego ( i do Młodych) Adama Asnyka                                          

Szukajcie prawdy jasnego płomienia,
Szukajcie nowych, nieodkrytych dróg!
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia
I większym staje się Bóg!

Choć otrząśniecie kwiaty barwnych mitów,
Choć rozproszycie legendowy mrok,
Choć mgłę urojeń zedrzecie z błękitów, —
Ludziom niebiańskich nie zbraknie zachwytów,
Lecz dalej sięgnie ich wzrok.

Każda epoka ma swe własne cele
I zapomina o wczorajszych snach:
Nieście więc wiedzy pochodnię na czele
I nowy udział bierzcie w wieków dziele,—
Przyszłości podnoście gmach!

Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,
Choć macie sami doskonalsze wznieść:
Na nich się jeszcze święty ogień żarzy,
I miłość ludzka stoi tam na straży,
I wy winniście im cześć!

Ze światem, który w ciemność już zachodzi
Wraz z całą tęczą idealnych snów,
Prawdziwa mądrość niechaj was pogodzi:
I wasze gwiazdy, o zdobywcy młodzi,
W ciemnościach pogasną znów!

 ***

 Z upływem lat życia, coraz bardziej rozumie się, czuje, głęboki  sens tych słów.

kn

Za: http://krzysztofnagrodzki.pl 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.