Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki-Oj dana dana!

Oj dana dana- nie ma szatana a świat realny jest poznawalny!
– Tak jakoś brzmiała postępowa pieśń, w super postępowych czasach odkryć ludzkości, iż człowieka zrodziła Matka Natura, tą zaś… tą zaś… no- Wielki Wybuch Kosmosu. - A Kosmos?...

- To oczywista oczywistość - Kosmos istniał wiecznie.
Wziął się i zaistniał.
I koniec dyskusji!

I takie te, iż: „Za każdym krokiem w tajniki stworzenia, coraz się dusza ludzka rozprzestrzenia i większym staje się Bóg” (Adam Asnyk- Do młodych) – to tylko poetyckie rymowanie, towarzysze!
Niesłuszne rymowanie!
Słuszne podaliśmy na wstępie.

I zapewne z takich….hmm… genetycznych (?) uwarunkowań rodzą się rabunki postępaków, nastawionych na rwanie, co się da-tu i teraz, bowiem „co użyjem to dla nas, bo za sto lat nie będzie nas”.

Zatem jeść pić, rwać kasę, i takie tam… bez pamięci, iż „Głupcze, jeszcze dzisiaj możesz stanąć przed Sądem"- Sądem Tam-i będziesz musiał zdać egzamin z życia, tutejszego życia, aby uzyskać stosowny Adres do Życia właśnie Tam.

I nie uspokajaj się swoiście, iż żadnego Tam nie ma.
To jest podobna świadomość, jak dla ludzi przedkolumbowych w Europie wizja niebytu za wielkim oceanem…

Popłyniesz- jak każdy z nas- zobaczysz. Niezależnie od różnych „wirusów”. Niechby koronowych. Sprawy Ostateczne są niezmiennie takie same: Narodziny- życie-czyny-śmierć. I ostateczne sprawozdanie z owej darowizny. Tam-przed Dawcą Życia. Cudownej Darowizny Życia.

Popłyniemy.  
Oby tylko kierunek owej podróży był właściwy…
Ale na to trzeba przygotowania Tu.
Życiem.
Własnym.
Wytrwale.
Do końca.
Zawsze.
Koronowirus tylko przypomina.
I daje szanse…
Tak jak pamięć o oczywistym końcu.
I o drodze świętych- w tym tak bliskim - Janie Pawle II

za: http://krzysztofnagrodzki.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.