Publikacje członków OŁ KSD
Marek Kamiński - Bieg z przeszkodami
W Instytucie Europejskim w Łodzi odbyła się prezentacja najnowszej książki Konrada Witolda Tatarowskiego, profesora Uniwersytetu Łódzkiego, pt. „Bieg z przeszkodami. Autoportret w pękającym zwierciadle”. - Pomysł na książkę narodził się bardzo dawno dzięki temu, że miałem dużo zapisków, notatek i grypsów więziennych. To wszystko zebrałem i przedstawiłem w postaci książki. Całość jest cementowana moją pamięcią, narracją pierwszoosobową, czyli ma charakter biograficzny, ale też jest wzbogacona o wiele elementów, które pochodzą z dawnych lat, a także o akta SB, do których udało mi się dotrzeć. Książka obejmuje całe moje życie, które spędziłem na Chojnach, aż po jesień 2023 r. – powiedział autor.
W publikacji p. Konrad zawarł wspomnienia rodzinne, okres studiów, działalność opozycyjną, która zaczęła się w 1975 r. kiedy podpisał petycję przeciwko zmianom w konstytucji, a potem kontynuował w Komitecie Obrony Robotników. Gdy ogłoszono stan wojenny 13 grudnia 1981 r. został internowany i przebywał w więzieniach w Łęczycy, Łowiczu i Kwidzynie do 16 października 1982 r.
Tak wspomina spotkania w obozach dla internowanych z jezuitą o. Stefanem Miecznikowskim. - Był postacią niezwykłą i bardzo ważną w moim życiu, a także w życiu wszystkich internowanych. To pierwsza osoba, która odwiedziła nas w więzieniu w Łęczycy 6 stycznia w święto Trzech Króli. Odprawił Mszę świętą, a potem rozmawiał z każdym z nas, wypytywał o kolegów, gdzie pracują, skąd pochodzą. To wszystko rejestrował w swojej głowie. Był łącznikiem między nami przebywającymi za murami a rodzinami, które nie wiedziały co się z nami dzieje. W Łowiczu był naszym kapelanem, opiekunem duchowym. Przyjeżdżał regularnie, odprawiał Msze święte. Mówiliśmy o nim święty człowiek, bo był pozbawiony osobistych ambicji, biedny, który cały się poświęcał na rzecz innych. Do więzienia w Kwidzyniu, ponieważ zakazano wizyt księży, przyjechał w cywilnym ubraniu i rozmawiał z nami.
W 1983 r. wyemigrował wraz z rodziną do Stanów Zjednoczonych, po półtora roku przeniósł się do Monachium gdzie pracował przez 10 lat jako redaktor Radia Wolna Europa.
- Wreszcie w 1995 r. powrót do Polski. Śledziłem sprawy polskie przez pryzmat, które dokonały się po 1989 r. z przekazaniem co działo się w okresie pandemii COVID - 19, histerycznych manifestacji kobiet. Stopniowej, jak ja to odbieram, degradacji kulturowej, która się dokonuje na skutek przemożnej propagandy LGBT, dogmatu poprawności politycznej. Książkę kończę przed wyborami parlamentarnymi, które wygrała koalicja 13 grudnia. Reszta jest znakiem zapytania, która się już wypełnia – dodał Konrad Tatarowski.
Spotkanie z autorem prowadził red. Zbigniew Natkański prezes łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Tekst i foto: Marek Kamiński