Publikacje członków OŁ KSD

Ks. Waldemar Kulbat - Marsz równości?

Niepowodzeniem organizatorów zakończył się niedawny  pierwszy łódzki „marsz równości”, promujący postulaty środowisk homoseksualnych,  pod hasłem wprowadzenia tzw. „związków partnerskich” oraz protestu przeciw dyskryminacji. Manifestacja zgromadziła stosunkowo niewielką / 200/ grupę osób, których przemarsz usiłowała zablokować o wiele liczniejsza  kontrmanifestacja zorganizowana przez środowiska prawicowe i patriotyczne. Manifestujących witały okrzyki: „chłopak, dziewczyna normalna rodzina” , „tu nikt zboczeń nie popiera”, „dwaj faceci nie mają dzieci”  itp. Przeciwnicy marszu wyjaśniali, że ich pikieta to sprzeciw wobec promowania homoseksualizmu na ulicach. Przeciwników rozdzielały oddziały policji wyposażonej w tarcze i pałki. Na szczęście czujność policji rozdzielającej strony pozwoliła ograniczyć straty do kilkunastu rzuconych mniej lub bardziej celnie jajek. Reakcje przechodniów były różne, jednak większość okazywała sympatię przeciwnikom protestu. Znamienne, że protest przeciw marszowi połączył zwaśnionych zazwyczaj zwolenników klubów sportowych.  Na czym polega istota sporu?  Wydaje się, że istotę konfliktu trafnie odczytał dziennikarz Gazety Wyborczej w artykule: „Geje i lesbijki kontra obrońcy "tradycyjnej rodziny",  choć  słowa „tradycyjna rodzina” opatrzył cudzysłowem. „Wyborcza” nie uniknęła nazwania sprzeciwiających się marszowi „skinheadami”, co już bliskie jest terminowi „neofaszyści”. W internetowej dyskusji można było przeczytać wiele trafnych ocen, które wskazują na programowe osłabianie rodziny,  propagowanie patologii i dewiacji przez polityków. Większość Internautów jednak  popiera wizję rodziny i małżeństwa opartą na  prawie naturalnym oraz Piśmie św. Wskazują oni także na skutki demograficzne jakie propaganda dewiacji może mieć dla społeczeństwa.