Publikacje członków OŁ KSD

Ks. dr Waldemar Kulbat - Religia a zabobon

Dramat współczesnych nam czasów polega nie tylko na braku wiary w Boga – ale jak ujmuje to  kard. Godfried Danneels: „Dziś nie ma alternatywy między wiarą a ateizmem, tylko między wiarą a zabobonem” . Duchowe zagubienie naszych czasów polega na nieświadomości, kim w swej istocie jest Stwórca. Nic dziwnego, że człowiek współczesny ulega w zwątpieniu w dotychczasowe wartości i ulega urokom  zwodniczych i zabójczych ideologii. Poczucie winy i grzechu trapi jednak współczesnego człowieka równie silnie jak przed wiekami.  Gorączkowe konsumowanie przyjemności i dóbr nie jest w stanie zagłuszyć  poczucia pustki, zwątpienia i rozpaczy.  „Cywilizacja konsumpcji jest dzisiejszym sposobem na zapomnienie. Lekarze psychoanalitycy stają się kapłanami sumienia tych, którzy grzech nazywają kompleksem” . Dlatego warto przyjrzeć się  rozpowszechnionemu dzisiaj zagrożeniu duchowemu, które przyjmuje postać praktyk zabobonnych, rozpatrując to zagadnienie w świetle wiedzy z zakresu historii, religioznawstwa, psychologii  i teologii pastoralnej. Jaka jest różnica między religią a zabobonem? Jakie są źródła i uwarunkowania utrzymywania się wierzeń i praktyk zabobonnych? Czy pojęcie zabobonu w perspektywie religioznawczej i teologicznej może być utrzymane jako sensowne i pożyteczne? Celem niniejszego artykułu jest znalezienie odpowiedzi na te pytania.

Zabobon, w świetle etymologii tego pojęcia to religia bałwochwalcza, kult fałszywych bogów/ łac. Superstitio, gr. Deisidaimonia/. Z pośród wielu definicji, można przyjąć, że zabobon to irracjonalne, zbliżone do religijnego, jednak zarazem przeciwne religii, nacechowane lękiem ustosunkowanie się do nieosobowych mocy. Nazwa zabobon odnosi się do fałszywej wiary, a więc poglądów i praktyk, niezgodnych z religią chrześcijańską. Z zabobonem teoretycznym mamy do czynienia gdy określa on światopogląd,  zabobon praktyczny,  odnosi się do zasad działania. Odróżnia się też zabobony pierwotne /ludowe/ i zabobony „oświecone” –stosowane przez profesjonalnych okultystów: astrologów, chiromantów, czarowników, media/  .Już w starożytności znano niezliczoną ilość praktyk, które miały charakter zabobonny. O zabobonach pisał negatywnie je oceniając Pliniusz Starszy/23-79 po Chrystusie/. Plutarch/46-120 po Chr./, uważał zabobon za chorobę duszy, wobec której należało reagować odwołaniem się do rozumu. Jego zdaniem korzeń wszelkiego zabobonu znajduje się w pełnym lęku zdziwieniu. Tylko na fundamencie poznania może rozkwitać prawdziwa pobożność . Wg Cycerona postawa zabobonna oznaczała paraliżujący lęk wobec bóstw , jego zdaniem, zabobon polega na  bezpodstawnym lęku wobec bóstw, natomiast religia wiąże się z prawidłowym kultem . Podobnie wg Varrona człowiek religijny oddaje cześć bóstwu, natomiast człowiek zabobonny się lęka . Chorobliwy  lęk przed światem duchów wg Teofrasta /370-287 pne./, był źródłem deformacji  postawy religijnej. Definicja zabobonu wskazuje na tak intelektualne jak i moralne braki, na fałszywą wiarę, natomiast pod względem psychologiczno-moralnym  na naznaczoną lękiem błędną postawę w sprawach religijnych. Z tego względu już w starożytności chrześcijańskiej /np. św. Augustyn/, oddzielano religio czyli prawdziwą religię  od superstitio czyli od kultu pogańskich bożków. Zdaniem św. Augustyna zabobon miał przystęp do człowieka, który po grzechu pierworodnym miał zaćmiony umysł i był pozbawiony wiedzy. Podobnie u św. Tomasza z Akwinu zabobon oznaczał kult oddawany Bogu w niewłaściwy sposób/ cultus exhiberi Deo vero , more indebito/, a więc przeciwny religii. Zabobon mógł przyjmować postać oddawania czci pogańskim bożkom, lub przesadnego czy fałszywego kultu oddawanego Bogu prawdziwemu.   Św. Augustyn i św. Tomasz z Akwinu podkreślali  związek wierzeń i praktyk zabobonnych z działaniem sił demonicznych. Zdaniem niektórych badaczy, rozwój tej doktryny zrodził w średniowieczu ideę paktu z diabłem, co skutkowało prześladowaniem czarownic . W XV wieku zabobon zyskał znaczenie „złej wiary”/ diffidentia/, lub mniej wartościowej, zniekształconej wiary/ superstitio, idololatria/kult bożków/. Termin zabobon oznaczał odchylenie od tego co normalne, rozumne i był stosowany przez daną społeczność na oznaczenie postaw pseudoreligijnych, nierozumnych, infantylnych, neurotycznych, odnośnie praktyk sprzecznych z obowiązującymi normami,  trudnych do wyjaśnienia. Zwłaszcza wiara w siły i zdarzenia paranormalne lub quasi religijne była określana jako zabobon. W toku rozwoju wiedzy humanistycznej i przyrodniczej, mitologiczno-magiczne, irracjonalne pojmowanie rzeczywistości z zasady określano jako zabobon. Także z perspektywy wierności własnej chrześcijańskiej ortodoksji wszelkie obce pod względem religijnym heretyckie wierzenia, praktyki, traktowano jako zabobon. Wg Pascala zabobon to dewiacja, perwersja, karykatura religii, sprzeciwiająca się prawdziwej wierze. W czasach Oświecenia jako zabobon określano  wszelkie wierzenia i praktyki religijne, które uznawano za  bezprzedmiotowe i sprzeciwiające się godności rozumu ludzkiego/ F.A. Wolter/. Zabobon dla filozofów Oświecenia nie był symptomem grzechu ale wyrazem zniewolonej, nieracjonalnej i obciążonej przesądami świadomości . Również zwyczaje zakorzenione w religijności ludowej określano jako zabobon.  Etnologowie i badacze mitologii XIX wieku badali formy zabobonu z perspektywy paradygmatu ewolucji jako szczątkowy relikt minionego świata, pozostałość magicznych i zmitologizowanych obrazów rzeczywistości. W tej perspektywie należy odczytywać postulat Maxa Webera „odczarowania” rzeczywistości /Entzauberung der Welt/ .  Wśród wielu religioznawców i badaczy kultury ludowej pojęcie zabobonu ze względu na jego powiązanie z tendencjami do negatywnej oceny, z polemicznymi konotacjami oraz z brakiem ostrości jest traktowane jako niefunkcjonalne . Zdaniem o. J. Bocheńskiego OP,  twierdzenia koryfeuszy Oświecenia  sprowadzające religię do zabobonu, same są zabobonami. Negatywnie ocenia się także traktowanie nauk przyrodniczych jako rodzaju „ religii” nowych czasów  . Współcześnie wielu badaczy postrzega zabobony jako pozostałość dawnych systemów wiary i wiedzy, która istnieje nadal obok  systemów obecnych i traktuje je jako zjawisko historyczne. Można tu wskazać takie elementy jak  późnoantyczną neoplatońską kosmologię, średniowieczną naukę o aniołach i demonach, żydowską kabałę, renesansową astrologię i alchemię, magię i parapsychologiczne spekulacje, koncepcje związane z dawną medycyną i przednaukową farmacją/ T. Paracelsus/.  To dziedziny, którymi zajmuje się historia zabobonów. Współcześnie zabobony nadal cieszą się niezwykłą popularnością. Wielu kieruje się nimi, być może ze względu na odczuwany na Zachodzie Europy kryzys chrześcijańskiej wiary,  poczucie niepewności i lęk przez przyszłością .  Samotność ludzi opuszczonych, przeżywających wątpliwości i problemy osobistej sytuacji życiowej/ np. wypadki losowe, trudna sytuacja rodzinna, wybór partnera/, media poświęcające wiele uwagi okultyzmowi, oraz kryzys wiary w Opatrzność Bożą, otwierają drzwi zabobonom. Dla ukazania rozmiaru tego zjawiska warto tytułem przykładu przedstawić następujące dane: We Włoszech działa około 100 tys. okultystów, około 20 tys. magów i okultystów korzysta z  reklamy swoich usług w mediach/ prasa, telewizja, radio, Internet/. W ciągu ostatnich 5 lat około 18 % populacji/ czyli 10 mln., miało kontakt z magami lub astrologami. Około 3mln., rodzin włoskich kontaktowało się z okultystami, przy czym każdego dnia zwraca się do nich około 27 tys. osób. Roczny dochód magów, astrologów sekt , czasopism i innych publikacji dotyczących tej dziedziny wynosi 5 mld. Euro . Powstają nowe formy zabobonów dotyczące sportu, teatru, polityki, a nawet nauki/. Ponad 50% populacji przywiązuje wagę do snów, prawie 35% wierzy w przepowiednie jasnowidzów. Do nowych form zabobonów, które są propagowane w mediach, należy świętowanie makabrycznych obrzędów Halloween, co stanowi jakby powrót do czasów pogańskich. Ogromna ilość książek, gier komputerowych otwiera dzieci i młodzieży na świat pogański zdominowany przez zabobony i magię. Muzyka, tatuaże, gry, moda, filmy o charakterze horrorów wprowadzają młodych w świat o zabobonu i magii. Nieśmiertelny, amoralny bohater, wampiry, magiczne moce, potwory, zjawy, symbolika śmierci i piekła mogą prowadzić niekiedy do satanizmu.  W Polsce ok. 100 tys. osób zajmuje się  różnymi formami okultyzmu. Horoskopy i wróżby stały się częścią kultury masowej. Są obecne w radiu, telewizji, tabloidach, nieźle prosperują sklepy i księgarnie ezoteryczne. Około 7 mln Polaków korzysta z usług wróżbitów i bioenergoterapeutów .

Fenomen zabobonów w ocenie filozofów: Zdaniem M. Blondela, zabobon wywodzi się z bezsilności człowieka, „który wyczerpał wszelkie możliwości, jak mu się zdaje, doświadczenia, nauki, krytycznego myślenia i przewidującej woli,  w celu analizy, kontrolowania i sprawowania władzy nad własnym działaniem, gdy ciągle jeszcze pozostają tak na początku jak i trakcie oraz u końca najbardziej rozsądnych wysiłków jakieś elementy nie podlegające żadnej kontroli i nie dające się przewidzieć. Stąd wywodzi się tendencja do uznawania obecności tajemnych sił i uciekania się do magicznych recept mających zapewnić określone korzyści. W przeciwieństwie do człowieka religijnego, człowiek zabobonny chce podporządkować bóstwo sobie, nie należąc do niego oraz dla celów egoistycznych podporządkować sobie tajemne siły używając do tego czynności o charakterze naturalnym” . Dla Spinozy zabobon był konsekwencją ignorancji i wyobraźni a nie przejawem postawy racjonalnej; potwierdzeniem tego, jego zdaniem, jest fakt, że ludzie zabobonni nie są w stanie wykazać słuszności swoich przekonań, którym ciągle zaprzeczają fakty, co zresztą nie przeszkadza im wierzyć w przesądy. Według o. J. Bocheńskiego OP, zabobonem względnym jest wierzenie sprzeczne z wyznawanym przez nas światopoglądem...Zabobonem bezwzględnym natomiast twierdzenie oczywiście nieprawdziwe, to jest bądź bezsensowne, bądź sprzeczne z faktami, prawami logiki, względnie przyjętymi zasadami wnioskowania.  Bocheński,  filozof i logik, znawca współczesnych prądów filozoficznych, odwołując się do terminu zabobon demaskował materialistyczne i liberalne roszczenia tzw. naukowych światopoglądów. Wśród współczesnych zabobonów Bocheński wymieniał nie tylko numerologię czy astrologię, ale również na przykład: pozytywizm, anarchizm, humanizm, relatywizm, reinkarnację, scientyzm, kult intelektualistów, postępu, rozumu, równości i tolerancji; wskazywał  na całą filozofię nowożytną oraz na "światopoglądy", jako "skarbnice" zabobonów, jednakże największym zbiorem zabobonów był dla niego  marksizm-leninizm. Wyznawców marksizmu traktował jako "typową sektę z typowym guru" , a z uprawianych przez nią "guseł" wymieniał m. in.: "naukowy" światopogląd, materializm dialektyczny, scjentyzm, historiozofię, ekonomizm, zabobonną teorię klas i wiarę w postęp. Marksizm jest o tyle jeszcze gorszym od innych zabobonem, że jego wyznawcy stanowią sektę wojowniczą, narzucającą swoje zabobony siłą w krajach, w których przechwyciła ona władzę. Podobną krytykę marksizmu i psychoanalizy jako niefalsyfikowalnych  ideologii, wysuwających roszczenie naukowości, przeprowadził Karl Popper .

W religioznawstwie: Zabobon jest pojęciem subiektywnym i znajduje się w opozycji do wiedzy danego czasu, jak również w stosunku do wiary religijnej wyznawanej przez większość społeczności i może być interpretowany jako szczątki pozostałości wcześniejszych religii plemiennych oraz podejmowanych przez nie prób wyjaśniania świata/ myślenie analogiczne/prób  jego opanowania /ryty apotropeiczne, czarna magia, zwracanie uwagi na omeny i przestrzeganie tabu/, połączonych z elementami mądrości ludowej . Natomiast etnologia strukturalistyczna dopatruje się w zabobonach nie tyle resztek dawnego stanu świadomości lecz raczej „wyraz własnej specyficznej logiki”. Zdaniem C. Lévi-Straussa myśl magiczna umożliwia scalenie obserwowanych sprzecznych elementów świata, a dzięki temu zachowanie równowagi systemu. Podobny jest, jego zdaniem, cel antropomorfizacji natury jakiej dokonuje religia. Oba te systemy myślenia, jego zdaniem są równoprawne i uzupełniają się, zmianie ulegają proporcje, w jakich instytucje te występują w różnych kulturach .  W celu odróżnienia postawy religijnej od zabobonnej warto odnieść się do propozycji wyjaśnień fenomenologa religii Mircea Eliade /1907-1986/, który wskazując na różnicę między magią  a religią  dowodzi, że doświadczenie magii, bardziej niż doświadczenie tego co boskie, czy święte/ hierofania/, jest doświadczeniem mocy/kratofanii/, w którym człowiek sprawuje władzę nad tym co święte i korzysta z tej władzy dla realizacji własnych celów .  W tej perspektywie każdy zabobon jest jakąś formą „manipulacji sacrum”, „instrumentalizacji sacrum”, bądź „patologii sacrum”, łączy się bowiem z posiadaniem instrumentu pozwalającego osiągać stany zwykle niedostępne człowiekowi. Są one  przypisywane sferze boskiej , nadprzyrodzonej, a poprzez zabobon stają się instrumentem w ręku człowieka. W tym sensie zabobon jest odmianą magii. Termin „magia” określa zarówno różne zjawiska zrytualizowanych systemów religijnych, kulturowych i społecznych/”czary”/, jak i czynności i zachowania, za pomocą których ludzie usiłują wpłynąć na rzeczy i zdarzenia , pozostające normalnie poza sferą ich oddziaływania./ Magię określa się jako „zespół czynności i praktyk, najczęściej o charakterze symboliczno-rytualnym, mających na celu opanowanie sił nadprzyrodzonych oraz przemianę rzeczywistości pozostającej poza sferą normalnego oddziaływania człowieka”  . W badaniach naukowych podkreślano, że magia jest etapem przedreligijnym,  etapem w ewolucji społecznej . Zdaniem E.B. Taylora magia to pseudonauka,  która zakłada, że czynności magiczne i ich cel pozostają w związku przyczynowo-skutkowym, podczas gdy w rzeczywistości istnieje tylko bliskość idei . Różnicę między magią a religią B. Malinowski upatrywał w fakcie, że religia zmierza do konkretnych celów natomiast magia jest celem samym w sobie i nie wyznacza ich. Zdaniem Malinowskiego „Wszędzie tam, gdzie człowiek styka się z nieznanym- pojawia się magia jako czynnik dający poczucie pewności i bezpieczeństwa”.  Malinowski dowodzi, że :” kulturowa funkcja magii polega na wypełnianiu luk i uzupełnieniu tych bardzo ważnych działań człowieka które nie zostały przez niego w pełni opanowane. Cel ten magia osiąga przez dostarczanie człowiekowi pierwotnemu głębokiej wiary w jego własną moc gwarantującą sukces” .  E. Durkheim zwrócił uwagę, że o ile religia, jako główny czynnik więzi i integracji społecznej buduje wspólnotę, magia ma nastawienie egoistyczne i nikłą przydatność społeczną .  Pośród czterech zasadniczych cech magii wymienia się następujące:
1. Magia jest praktykowana przy użyciu sił pozazmysłowych;
2. Jej celem jest podporządkowanie innych podczas ceremonii i obrzędów magicznych;
3. praktykujący magię poprzez ceremonie i obrzędy usiłuje oddziaływać lub zdobyć panowanie nad światem roślinnym i zwierzęcym;
4. Uprawiający magię próbują przy pomocy ceremonii i obrzędów zapanować także nad światem nieorganicznym.

Wśród rodzajów magii wymienia się: - magię przedmiotową/ kontaktową/- która działa przez pozyskanie jakiejś części danej osoby: np. włosów, paznokci, fragmentu ubrania, za pośrednictwem której chce wpłynąć na jej los.; - magia zaraźliwa/ partycypacyjna/, oddziałuje za pomocą dotknięcia naładowanych mocą przedmiotów, kamieni, zwierząt, roślin. Ich dotknięcie ma przekazać moc danej osobie.- magia „sympatyczna”- /imitacyjna, homeopatyczna, analogiczna/, - związek magiczny zawiązuje się w wyniku imitacyjnych zdolności osoby ludzkiej/ np. stosowanie „laleczek” woodoo/. – magia gnozeologiczna- wpływa na sferę intelektualną. Do postaci magii zalicza się np. powodowanie czyjejś choroby lub uzdrowienia, magię miłości lub nienawiści, magię prześladowczą i obronną, rzucanie i odwoływanie zaklęć, magię śmierci. Można także wyróżnić cztery zasadnicze elementy strukturalne magii: przedmioty nazywane do obrzędu magicznego/ np. napoje amulety, talizmany/, magiczne słowa i formuły, sam ryt magiczny i uwarunkowania , którym podlega mag dokonujący obrzędów. Rytuały magiczne wyrażają magiczne podejście do rzeczywistości. Wynikają z odwiecznej tęsknoty człowieka za ingerencją w przeznaczenie. U podstaw magii leży nie wiara, zaufanie i nadzieja na wysłuchanie, ale „tajemna” wiedza na temat automatycznych związków oddziaływania . Czynności i praktyki, których celem było sprowadzenie w „magiczny” sposób zła lub dobra na człowieka albo na społeczność nazywano czarami, gusłami lub urokami. Wyrastały one z przekonania, że człowiek jest w stanie podporządkować sobie pewne moce pozaempiryczne/ duchy, zmarłych przodków, podrzędne bóstwa/, i wykorzystać je w zamierzonym działaniu. Jako czary kwalifikowano praktyki typu magicznego: wróżbiarstwo, zaklinanie, nekromancję, / wiedzę o przyszłych wydarzeniach przekazywaną przez zmarłych/, podczas których czarownica korzystała z pomocy i współdziałania złego ducha. Tę działalność wspierało w dawnych wiekach powszechne przekonanie w złowrogie działanie czarownic, kobiet które jak wierzono, zawarły pakt z diabłem i uczestniczyły w nocnych zgromadzeniach/ sabatach/. Źródłem ich magicznych zdolności i mocy był szatan. Poza szatanem wierzono w działalność wielkiej rzeszy demonów, które asystowały czarownicom w dziele zła. Popularność tych wierzeń i uprawianie magii bynajmniej nie należy do przeszłości . Współcześnie magię uprawiają liczne grupy ezoteryczne, sekty, a od 1966 roku oficjalnie działają tzw.  kościoły szatana, itp. Wśród różnych rodzajów magii, które współcześnie są szczególnie popularne wymienia się uprawianą przez magów hipnozę magiczną, sugestię psychiczną, magnetyzm lub mesmeryzm, tzw. czarną magię/ sztuka wywoływania zjawisk nadnaturalnych dzięki przymierzu z diabłem, oraz tzw. białą magię/ rzekomo neutralną/ .
Geneza zabobonu w świetle psychologii. Wraz z obudzeniem się w człowieku świadomości powstały sposoby pokonywania pierwotnego i podstawowego lęku, który niepokoi człowieka. Przez  rytuały , magiczne ceremonie i zabobonne gesty człowiek starał się wpływać na  to co napawało go strachem i co chciał poddać kontroli, zwłaszcza śmierć. Lęk znajduje się u źródeł  myślenia magicznego, które daje wyraz złudnemu przekonaniu, że istnieje dający się przewidzieć bieg wydarzeń, który można podporządkować określonym rytom. To myślenie o charakterze magicznym, które pojawiło się u początków istnienia człowieka po części przyczyniło się do przetrwania ludzkości- by odpowiedzieć na zagrożenia płynące ze świata człowiek wymyślił  cały system mitów i wierzeń, aby zapewnić sobie poczucie bezpieczeństwa i nadać życiu sens. Wiara w przeznaczenie, gotowe schematy i stereotypy rozumowania, tendencja do sprowadzania wszystkiego do najprostszych pojęć, nieracjonalne i dziwne wierzenia, zabobon - wszystko to odsłania ogromną samotność, poczucie zagubienia i nieszczęścia, które ogarnia człowieka od chwili kiedy utracił pierwotną przyjaźń z Bogiem. A przecież jedynie Bóg jest jedynym i wiecznym źródłem życia, z którego człowiek może czerpać pokój i miłość.

U źródeł zabobonu ponadto znajduje się pragnienie człowieka by odgadywać przyszłość, panować bez trudów i wysiłku nad siłami  natury. Sprzyja temu zainteresowanie literaturą okultystyczną, oraz kryzys wiary licznych środowisk,  co  ułatwia działanie złego ducha. Z psychologicznego punktu widzenia zabobon zaspokaja potrzebę oparcia w kodach czy znakach które pomagają likwidować stres i rozpacz.  Wiele praktyk i zabobonnych recept ma na celu dodanie człowiekowi otuchy w obliczu domniemanych niebezpieczeństw, przy czym często dochodzi do rytualizacji / powtarzania określonych aktów zgodnie z pewnymi regułami. W przypadkach ekstremalnych dochodzi do neurozy o charakterze obsesyjnym. Zwykle uwolnienie od niepokoju trwa krótko  a niepokój i poczucie winy się pogłębiają. Według psychiatry Francois Lelorda „zabobon sprawia wrażenie, że dana osoba panuje nad określoną sytuacją lub kontroluje wydarzenia, nad którymi nie może mieć władzy” . Choć niektórzy uczeni pozytywnie oceniają niektóre irracjonalne mechanizmy psychiki, które w obliczu ograniczeń ludzkiej wiedzy pomagają znosić przemijalność ludzkiego świata i śmierci, jednak stan chronicznej zabobonności może być symptomem zaburzeń psychicznych . Może też być znakiem fobii. Z drugiej strony, sytuacje kryzysowe jak depresje i lęki sprzyjają genezie zachowań o charakterze zabobonnym. Zabobon polega między innymi na uleganiu przesądom i wróżbiarstwu,  uprawianiu czarów/ magii/, przywiązywaniu znaczenia do amuletów, fetyszów itp. Skrajne perwersje jawią się w czarnej magii i satanizmie. Historyczna emancypacja, która dokonała się w poszczególnych naukach np. przejście od astrologii- do astronomii; od alchemii- do chemii; oraz powstanie holistycznego obrazu świata pozostawia duchową pustkę. W aspekcie psychologicznym geneza postaw zabobonnych wiąże się nie tylko z obawą przed tym co nieznane, ale także z potrzebą przezwyciężenia poczucia przygodności i zależności/Kontingenzbewältigung/ .  Niepewność poznania i zasadnicza niepewność w sytuacjach granicznych/ zagrażające i przewidywane nieszczęścia, katastrofy naturalne, choroba, śmierć/ stanowią podłoże dla utrzymywania się starych i powstawania nowych form zabobonu/ np. lęk przed kosmitami/.  Na miejsce często spłyconego stosunku do Boga powstają namiastki w postaci nowego systemu myślenia/ New Age/, lub systemy praktyk okultystycznych. We współczesnym społeczeństwie jednostkom pragnącym pokonać poczucie przygodności istnienia oraz poszukującym zbawienia i sensu ludzkiego istnienia poprzez „ucieczkę do wewnątrz”, oferowane są różnego rodzaju doświadczenia pseudomistyczne. Wielu zwraca się ku scenie alternatywnej, ku religiom młodzieżowym i gnostyczno-ezoterycznym światopoglądom jako rzekomym nośnikom nadziei zbawienia .  Istota zabobonów polega na postawie magicznego odniesienia się do świata. Zafascynowaniu zabobonami zawdzięcza się przetrwanie elementów irracjonalnych i niewyjaśnionych, jak również uznanie, że poza poznaną dzięki nauce rzeczywistością, istnieje jeszcze inna, numinotyczna warstwa, która może być  uaktywniona przez odpowiednie rytuały i praktyki. W tym sensie zabobon jest ponadczasowy, gdyż według koncepcji C.G. Junga jest zakorzeniony w głębokich, archaicznych warstwach psychiki. Pomimo racjonalno-technicznych zdobyczy oraz przemian otaczającego nas świata  nadal budzą się  irracjonalne potrzeby, których nie zaspokaja nasz wewnętrzny świat zaś wypierane do podświadomości lęki trwają nadal i mają swoje oparcie w dziedzinie zabobonu. L. Szestow wyraził to następująco: „Żyjemy otoczeni nieskończoną wielością tajemnic. Ale jakkolwiek zagadkowe byłyby tajemnice wpisane w byt – najbardziej zagadkowe i zatrważające jest to, że tajemnica w ogóle istnieje, że jesteśmy jak gdyby ostatecznie i na zawsze odcięci od źródeł i początków życia./…/wieczna tajemnica, wieczna nieprzejrzystość , jak gdyby ktoś już przed stworzeniem świata zamknął człowiekowi dostęp do tego, co dla niego najważniejsze i najbardziej potrzebne. To co uważamy za prawdę, co zdobywamy za pomocą naszego myślenia, okazuje się w pewnym sensie niewspółmierne nie tylko ze światem zewnętrznym /…/ale i z naszymi wewnętrznymi przeżyciami. Mamy naukę, która rośnie i rozwija się już nie z dnia na dzień , ale wręcz z godziny na godzinę /../ lecz mgła pierwotnej tajemnicy się nie rozwiała . Właściwie zgęstniała jeszcze bardziej” .

Różne postacie  zabobonu. Już w Biblii są opisane oraz oceniane jako zagrożenie wiary   magiczne i zabobonne  praktyki. Zostają one tam napiętnowane jako skażone lub  jako  namiastki prawdziwej wiary. Pomimo to, naznaczona lękiem zabobonna religijność trwa do dzisiaj a nawet jest kultywowana w okultystyczno-ezoterycznych  sektach i pseudoreligijnych subkulturach. Wśród różnych form zabobonów św. Tomasz z Akwinu wyróżniał: bałwochwalstwo, wróżbiarstwo i czcze praktyki.
Bałwochwalstwo w historii duchowości chrześcijańskiej jest traktowane jako grzech będący źródłem wszystkich innych grzechów. Pismo św. nazywa go „nierządem”. Bałwochwalstwo, gusła, czary, Biblia zestawia z nienawiścią, zabójstwem i rozpustą, zapowiadając, że nie ma wstępu do Królestwa bożego dla tych, którzy się im oddają / por. Ga5,2021/. Tego typu grzechy są wymieniane w katalogach przestępstw szerzących się wśród pogan/ por. Rz 1,21-32, i wśród chrześcijan/ por. Rz 13, 13-14; 1 Kor 5,11; 6, 6-9; 2kor 12,20-21/. Według Tertuliana bałwochwalstwo jest zdradą Boga . 
W tym sensie każdy grzech jest aktem idolatrii lub demonolatrii. Już w IV wieku synod w Elwirze nazwał grzech bałwochwalstwa najcięższym jaki może popełnić chrześcijanin. „Kto po otrzymaniu zbawczego chrztu udałby się jako dorosły do świątyni pogańskiej by złożyć ofiarę i dopełniłby tego – a jest to przestępstwo najgłówniejsze, bo to zbrodnia największa – nawet na końcu nie otrzyma komunii”.  Do bałwochwalstwa należy zaliczyć takie zwyrodnienia jak satanizm, czyli kult oddawany szatanowi, zoolatrię czyli kult zwierząt, antropolatrię i kult oddawany przedmiotom. Zdaniem Andrzeja Zwolińskiego „Bałwochwalstwo jest porzuceniem tego , którego wcześniej się poznało, przyjęło , odwróceniem od Boga i w kierunku bożków, idoli, duchów, demonów, a więc radykalnym zaprzeczeniem Ewangelii i związanej z nią Dobrej Nowiny o Bogu. Owo odwrócenie może nastąpić na różne sposoby, na przykład poprzez ubóstwienie przedmiotów/ fetyszyzm/; przeniesienie przymiotów boskich na rzeczy/ totemizm/; nadanie duchowych cech światu przyrody/ animizm/; w tym gwiazdom i zjawiskom kosmicznym/ astrolatria; zwrócenie się do natury jako postaci Boskiej/ naturyzm/; potraktowanie obrzędów, czynności i rytuałów jako źródła boskiej władzy nad światem/ magia, czary/; kłamliwe rozumienie tajemnej wiedzy jako źródła wszechmocy/okultyzm/ . Niektórzy autorzy jako rodzaj bałwochwalstwa uznają deifikację abstrakcyjnych pojęć takich jak zwycięstwo, pokój, zgoda, którym budowano świątynie i ustanawiano kapłanów, dla sprawowania kultu: np. bogini rozumu na ołtarzu katedry Notre Dame podczas rewolucji francuskiej. Fetyszyzm to wiara w obecność w określonych przedmiotach materialnych ponadludzkiej mocy, która człowiek może uaktywnić dla własnej korzyści dzięki podarunkom lub darom ofiarnym. Fetysze często symbolizowały określone bóstwo, duchy, duchy zmarłych przodków. Odrodzenie kultu natury prowadzi do roli elementu kosmicznego w New Age, oraz do religii ludów pierwotnych. Natomiast naturyzm był w religii Oświecenia jedną z redukcjonistycznych koncepcji religii obok redukcji euhemerystycznej/kult i ubóstwienie człowieka/ i antropologicznej/ wielbienie w Bogu własnych cech podniesionych do rangi absolutu/. Natomiast istotą redukcji naturystycznej jest sprowadzenie wyobrażeń religijnych do kultu przyrody . Popularną formą naturyzmu jest astrolatria.  Jest to forma kultu lub religii natury która zjawiska niebieskie/kosmiczne/ podnosi do rangi obiektów czci religijnej.
„Bałwochwalstwo „ma miejsce wtedy gdy człowiek czci i wielbi stworzenie zamiast Boga, bez względu na to czy chodzi o innych bogów, czy o demony/ na przykład satanizm/, o władzę, przyjemność, rasę, przodków, państwo, pieniądze itd.” . 
Wróżbiarstwo to niepożądane poszukiwanie wiedzy o nieznanej przyszłości lub teraźniejszości poprzez nakłanianie do interwencji sił ponadludzkich mających pomóc w otrzymaniu rezultatów, które przekraczają zdolności człowieka i wykraczają poza porządek ustalony przez Boga. Poprzez używanie sztuki wróżbiarskiej która wiąże się z  badaniem rzeczy tajemnych/ ciekawość motywowana pychą/, człowiek od niepamiętnych czasów starał się zapanować nad swoim losem, opierając się planom Bożym i zamiarom Opatrzności. Sztuka wróżbiarska była uprawiana przez Egipcjan, Chaldejczyków, Hindusów, Greków i Rzymian. Współcześnie praktyki zabobonne  obejmują  poszczególne elementy „magicznych” dziedzin wiedzy takich jak astrologia, wróżbiarstwo. Niełatwo wyliczyć wszystkie formy zabobonu. Leksykony odsyłają do odnoszących się do różnego rodzaju dziedzin życia sentencji i wzorów zachowania. Choć nie zawsze są one traktowane jako  skuteczne. Na przestrzeni dziejów spotyka się następujące rodzaje wróżbiarstwa:
Astrologię, czyli wiedzę odgadywania przyszłości i losu człowieka z położenia gwiazd;
Aeromancję, czyli wróżenia ze zjawisk atmosferycznych, powietrza i wiatru;
Chiromancję czyli wróżenie na podstawie linii papilarnych dłoni; kapnomancję czyli wróżenie z układania się dymu; katroptomancję czyli odczytywanie niezwykłych znaków, wydarzeń;
alomancję czyli wróżenie na podstawie soli;
antropomancję czyli wróżenie z twarzy; geomancję czyli z punktów, linii lub figur naniesionych na ziemię;
hydromancję, czyli wróżenie z wody .

Do kategorii wróżbiarstwa można zaliczyć także nekromancję. Nekromancja lub spirytyzm to sztuka przywoływania duchów zmarłych, aby uzyskać od nich informacje. Dla tej formy przesądów jest charakterystyczna postać medium, które w stanie transu przywołuje duchy za pomocą enigmatycznych czynności. Zjawiska o charakterze spirytystycznym można podzielić na trzy grupy: większość jest wynikiem oszustwa ze strony medium, inne można byłoby uznać za paranormalne/ parapsychologiczne/, wreszcie pozostałe można byłoby uznać, za należące do porządku pozanaturalnego, lecz możliwe za pomocą demona . Odczytywanie snów czyli oneiromancja może okazać się niebezpieczne, gdyż szatan może mieć wpływ na wyobraźnię. Podobnie konsultowanie fatum, np. otwarcie Biblii na przypadkowej stronie w celu znalezienia tam wskazówki jak postąpić w danym przypadku, również może być niebezpieczne, ponieważ szuka się jakiejś prawdy za pomocą nieodpowiednich środków. Taka praktyka stanowi  odrywanie Biblii od kultu chrześcijańskiego i rodzaj manipulacji Słowem Bożym.

Czcze praktyki, to czynności o charakterze zabobonnym, które zmierzają do odwrócenia ustalonego przez Opatrzność porządku rzeczy przez odwołanie się do działania tajemnych sił mających mieć taką moc. W poszukiwaniu rzeczy tajemnych człowiek może przyzywać demona w sposób wyraźny lub ukryty, stając się w ten sposób jego narzędziem w czynieniu zła innym poprzez czary, magię lub uroki .  Do kategorii czczych praktyk należy zaliczyć wiarę w różne przedmioty mające przynosić szczęście lub dawać ochronę. Nawet jeśli nie ma tutaj odwoływania się do demona, to jednak jest to wyraz niewiary w Opatrzność Bożą, lub znak nieracjonalnych lęków lub zaburzeń psychicznych . Można także wskazać na bezmyślnie przekazywane i wpajane regionalne czy lokalne powiedzenia jak również pouczające przysłowia przekazywane dzieciom. Zabobon może przybierać postać neurotycznego natręctwa lub też sprzyjać jego powstawaniu. „Łańcuszki” obiecujące szczęście po przepisaniu i wielokrotnym rozesłaniu ich treści, lub grożące karami w razie ich zlekceważenia. Jeśli w piątek przypada 13 dzień miesiąca należy się rzekomo liczyć z nieszczęściem, podobnie źle może się  skończyć  napotkanie czarnego kota. Odpukiwanie w drewno lub zastrzeganie się: „nie chcę zapeszyć”. Do myślenia skłaniają wyniki badań: np. odnośnie wiary w horoskop, astrologiczna literatura przynosząca krociowe zyski, liczby jasnowidzów i wróżbitów wielokrotnie przewyższające liczbę kapłanów i katechetów w danym społeczeństwie.  Dane z ogłoszeń prasowych niektórych tygodników mogą stanowić podstawę wniosków dla badaczy współczesnych form zabobonów. Problematyczna „pomoc życiowa” za wysokie honorarium, różne metody samopoznania, badanie losu i interpretacja przewidywanej przyszłości w najróżnorodniejszych formach/ mantyka, wyrocznie, Tarot, I Ging, astrologia, magia/. Zabobonne praktyki wyrażają się także w przyjmowaniu postaw nacechowanych lękiem,  lub unikaniu określonych formuł, liczb lub czasów. Często praktyki zabobonne obejmują zniekształcone elementy wiary chrześcijańskiej. Specjalne księgarnie i wydawnictwa wykorzystują  pragnienie szczęścia swoich klientów. Współczesne „czarownice” reklamują swój kunszt w dziedzinie łączenia lub rozłączania partnerów, amulety, talizmany mają zapewnić odniesienie upragnionego sukcesu.

Wg teologii chrześcijańskiej zabobon polega na fałszywym kulcie prawdziwego Boga względnie na pozornie religijnych, sprzeciwiających się właściwemu kultowi prawdziwego Boga  aktach wobec nieokreślonych bezosobowych mocy i sił . Podobnie wg. Aquilino di Pedro, „Zabobon polega na praktykowaniu religii w formie niewłaściwej i w sposób nieuporządkowany, jak w przypadku przypisywania nadprzyrodzonych skutków określonym przedmiotom czy działaniom, które ich nie maja, oddawaniu czci temu, co na nią nie zasługuje: idolatria, uciekanie się do przepowiedni/ karty, horoskopy/, zabobonne praktyki i wierzenia/ sądy boże- tzw. ordalia, magia, nieuzasadnione lęki .  Wg św. Tomasza z Akwinu, zabobony określa się jako tajemne praktyki ukierunkowane na bóstwa błędnie rozpoznane. Zabobon przeciwstawia się cnocie pobożności, która dotyczy bądź to niewłaściwego kultu oddawanego prawdziwemu Bogu,  kultu, który może być błędny, daremny lub niepotrzebny, czy też prawdziwego kultu oddawanego fałszywemu bóstwu, to znaczy kultu religijnego mającego za przedmiot stworzenia, bez odniesienia do Boga . Według Tomasza z Akwinu istnieją cztery możliwości: zabobon to fałszywy kult prawdziwego Boga/ superstitio/. Po pierwsze odnosi się to do wszelkich religii i praktyk kultowych, które nie są zgodne z nauką Nowego Testamentu. Po drugie zabobon to ubóstwienie doczesnych mocy i sił/ idololatria/. Po trzecie zabobon to wróżbiarstwo związane z pseudoreligijnymi praktykami/superstitio divinativa/. Po czwarte zabobon obejmuje także praktyki magiczne/superstitiones observantiarum/ .  Podstawą dla teologicznej definicji zabobonu  jest założenie, że prawdziwemu pojęciu Boga winno odpowiadać właściwe,  skierowane ku Niemu zachowanie religijne. Natomiast wszelkie religijne lub pseudoreligijne postawy, które nie są odpowiednie lub kierują się ku niewłaściwemu adresatowi są identyfikowane jako zabobon. Teologiczne pojęcie zabobonu podlega zatem precyzyjnemu kryterium rzeczowemu. Stanowi zarazem narzędzie teologicznej semantyki chrześcijańskiej i nie wiąże się z dyskwalifikacją innych religii ani z negatywnymi ocenami zwyczajów religijności ludowej, ponieważ tak religie niechrześcijańskie lub obce religijne zachowania jak również zwyczaje religijności ludowej / np. archaiczne lub religie natury, tak w całości jak i częściowo wymienionym teologicznym kryteriom mogą odpowiadać lub nie odpowiadać. Konferencja Episkopatu Kampanii we Włoszech podaje następująca definicję: „Zabobon jest wiarą w to, że w rzeczach materialnych mogą kryć się nadprzyrodzone moce, które wpływają na życie ludzi. Te moce winny być poznane, winno zdobyć się ich przychylność lub je przebłagać i dlatego pojawiają się osoby do tego przygotowane: astrologowie, chiromanci, wróżący z kart, magowie. Do nich zwracają się ludzie przesądni, aby otrzymać ochronę przed przeciwnościami losu, pomoc w osiągnięciu bezpieczeństwa, środki potrzebne do prowadzenia spokojnego i dostatniego życia, godnych zaufania wiadomości na temat przyszłości” .  Według Katechizmu Kościoła Katolickiego zabobon jest jedną z postaci bałwochwalstwa: „Pierwsze przykazanie zabrania oddawania czci innym bogom poza Jedynym Panem, który objawił siebie swojemu ludowi. Zakazuje zabobonu i bezbożności. Zabobon to pewnego rodzaju wynaturzony przerost religijności; bezbożność jest wadą sprzeciwiającą się, przez brak, cnocie religijności”/ KKK 2110/. Z drugiej strony:  „Zabobon jest wypaczeniem postawy religijnej oraz praktyk, jakie ona nakłada. Może on także dotyczyć kultu, który oddajemy prawdziwemu Bogu, na przykład, gdy przypisuje się jakieś magiczne znaczenie pewnym praktykom, nawet uprawnionym lub koniecznym. Popaść w zabobon - oznacza wiązać skuteczność modlitw lub znaków sakramentalnych jedynie z ich wymiarem materialnym, z pominięciem dyspozycji wewnętrznych, jakich one wymagają” /KKK 2111/. Katechizm Kościoła Katolickiego w punkcie 2111 podkreśla, że kto popada w zabobony, ten wiąże skuteczność modlitw jedynie z ich wymiarem materialnym. Wynika z tego, że w zabobonach źródło otrzymania pomocy i spełnienia się spodziewanych rezultatów nie znajduje się w Bogu, ale w rzeczach martwych.  Katechizm przypomina także słowa  Ewangelii: „Biada wam, którzy mówicie: „kto by przysiągł na przybytek, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą” (Mt 23, 16). Głupi i ślepi, w ten sposób nazywa Chrystus tych, którzy całą ufność pokładają w tym, co ludzkie a nie w tym co Boskie. Szkicując teologiczną ocenę światopoglądu opartego na zabobonnej wizji świata warto wymienić przynajmniej niektóre najbardziej wymowne wypowiedzi Pisma św. na temat okultyzmu i zabobonów. W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy:  „Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości, wypędza ich Pan Bóg twój , sprzed swego Oblicza. Ty całkowicie pozostaniesz przy Panu, Bogu swoim. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój”/ Pwp 18, 10-14/. W Księdze Jeremiasza czytamy: „Bo tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Nie dajcie się wprowadzić w błąd przez waszych proroków, którzy są wśród was, i przez waszych wróżbitów; nie zwracajcie uwagi na sny, jakie macie. Oni bowiem prorokują wam kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich- wyrocznia Pana”/ Jer 29,8-9/. W Księdze Kapłańskiej czytamy: „Nie będziecie uprawiać wróżbiarstwa. Nie będziecie uprawiać czarów”/Kpł 19,26b/. „Nie będziecie się zwracać do wywołujących duchy ani wróżbitów. Nie będziecie zasięgać ich rady, aby nie splugawić się przez nich. Ja jestem Pan, Bóg wasz”/Kpł 19,31/. Natomiast w najstarszym podręczniku chrześcijańskiego nauczania „Didache”, czytamy: „Dziecko moje, nie zajmuj się wróżbami, ponieważ to skłania do bałwochwalstwa, ani zaklęciami, ani astrologią, ani oczyszczeniami, nie patrz na to, ani nie słuchaj takich rzeczy, wszystko to bowiem daje początek bałwochwalstwu” .  Nic przeto dziwnego, że na przestrzeni wieków wiele soborów i synodów potępiało zabobony i zalecało duchowieństwu ich surowe zwalczanie. Na przestrzeni Średniowiecza Kościół zwalczał i potępiał zabobony, co potwierdzają liczne „Penitentialia” – podręczniki dla spowiedników zawierające wykaz grzechów przypisaną do nich pokutę . W wyżej wymienionych księgach pokutnych spowiednikom sugerowano nakładanie osobom wyznającym grzechy czarów, zabobonów, magii poważne pokuty trwające nieraz 2-4 lata, co wskazuje na poważne traktowanie tych win i pragnienie uchronienia penitenta przed pokusą ulegania tym samych grzechom w przyszłości . Zabobony i okultyzm potępiały m.in. Sobór w Palencji/ 1322, Stara Kastylia, Hiszpania/, Synod w Augsburgu/ 1548; Sobór w Cambrai/1565/, IV Sobór w Paryżu/1829/, Konkordat z 1801 roku zawarty między Stolicą Apostolską a Napoleonem. W Adhortacji „Pastores dabo vobis” Jan Paweł II pisze o współczesnych wyzwaniach,  przed którymi staje Kościół: „ W środowiskach kościelnych również zauważamy niepokojące i negatywne zjawiska, które wywierają bezpośredni wpływ na życie i posługę kapłanów. Są nimi ignorancja religijna wielu wierzących; znikoma skuteczność katechezy, którą zagłuszają bardziej rozpowszechnione i sugestywne wzorce, popularyzowane przez środki społecznego przekazu; źle pojmowany pluralizm teologiczny, kulturowy i duszpasterski, który choć często wypływa z dobrych intencji, w rezultacie utrudnia dialog ekumeniczny i zagraża tak koniecznej jedności wiary; utrzymująca się nieufność i niemal niechęć do nauczania przekazywanego przez hierarchię; jednostronne tendencje do zawężenia bogactwa ewangelicznego orędzia, które czynią z przepowiadania i świadectwa wiary czynnik wyłącznie ludzkiego i społecznego wyzwolenia lub też prowadzą do wyobcowania i ucieczki w świat przesądów i religijności bez Boga” . 

Zabobon jako wyzwanie i wnioski duszpasterskie.

Zabobon jest zjawiskiem złożonym, przejście od wiary do jej wynaturzeń jest płynne. Pomimo dominującego racjonalizmu, zabobon ciągle  pojawia się na nowo. Nie jest to jedynie sporadycznie spotykane curiosum lub relikt minionych czasów. Ciągle mamy do czynienia z przejawami pochopnej wiary, łatwowierności, pociągiem do cudowności, pragnieniem wizji lub prywatnych objawień, praktykami wywoływania duchów, wiarą w zjawiska wywoływane przez demony, pseudoezoteryczne dewiacje, jak satanizm. Wiele współczesnych postaci zabobonów wydaje się solidnie uzasadnionych i wielu liczy na ich naukowe potwierdzenie. Niektóre trendy zachowań zabobonnych stają się modne, zyskują nagłośnienie medialne jak np. horoskopy i ich wykonawcy mogą liczyć na popularność. A przecież jawi się w tym wspomniana już przez Plutarcha choroba duszy. Zwłaszcza krzewi się dzisiaj okultyzm/ wiara w jasnowidzenia, telepatię, prekognicję, para kinezę, Re- i dematerializacje, ale także w kontakt z duchami poprzez media, różdżkarstwo, wróżenie z kryształowej kuli, nagrywanie głosów zmarłych itp./. Spirytyzm jako światopogląd lub quasi religijna doktryna dostarcza wyjaśnienia dla zjawisk, które przekraczają ludzkie możliwości poznawcze. / również fala ezoteryki we wszelkich dziedzinach. / Zabobonne rysy wykazują także praktyki związane z magią, a więc rytuały/ wezwania/ wykonywane w sposób rozkazujący przy pomocy słów, gestów, przedmiotów, miejsc, czasów wykonywane w celu oddziałania na  pozaempiryczne, tajemnicze moce, na otoczenie lub osoby. Źródła starych i nowych zabobonów wywodzą się z głęboko zakorzenionych lęków , obawy przed demonami, z woli obrony przed nieszczęściem lub niepowodzeniem, z pragnienia poznania przyszłości i wyjaśnienia ukrytych spraw, zaspokojenia potrzeba pewności. Osłabienie właściwej religijności, zanik wiary, skutkują poczuciem bezdomności, religijno duchową pustką, emocjonalną próżnią i wewnętrznym udręczeniem. Zabobonne praktyki mają udzielić odpowiedzi, na dalszą metę jednak zwodzą zamiast torować drogę poprzez  przeszkody, zagrożenia, prowadzą do autyzmu, do utraty własnej odpowiedzialności i samodzielności, zniechęcają do życia, prowadzą do depresji i psychiczno-fizjologicznych zaburzeń. Duszpasterska troska ukierunkowana na podstawowe potrzeby dzisiejszego człowieka zwiedzionego przez zabobony musi uwzględniać jego oczekiwania i potrzeby. Wyłącznie racjonalne wyjaśnianie na dalszą metę nie okazuje się skuteczne i nie pomoże człowiekowi pogrążonemu w udrękach życia. Aby otworzyć na nowo drogę ku Jezusowi Chrystusowi, Panu wszelkich mocy i potęg, Który zwyciężył demony potrzebna jest nie tylko duszpasterska rozmowa, ale także opieka grup modlitewnych i wspólnot.  Skuteczna pomoc, opieka i duszpasterska troska z pewnością zaowocuje nowym zaufaniem do Boga . Nie można zaniedbać także czynnika wiedzy religijnej. 

O ile magia zakłada wizję świata, w której przyjmuje się istnienie tajemnych mocy mających wpływ na los człowieka, odwołujący się do magii wierzy, że może kontrolować te siły poprzez wykonywanie rytualnych praktyk zapewniających oczekiwany efekt,  religia jest bezpośrednim odniesieniem do Boga i do jego działania. Zabobon jest rezultatem ignorancji religijnej i niedojrzałości wiary. W świetle analiz teologów wiara chrześcijańska nie jest sentymentalizmem. Nie liczą się subiektywne „wewnętrzne odczucia”, entuzjazm, poszukiwanie wrażeń, ale prawdy objawione w Słowie Bożym i głoszone przez Kościół. Wiara nie jest też moralizatorstwem, gdzie liczą się jedynie przepisy, reguły, obowiązki czy zasługi. Bóg nie jest Bogiem odpłaty ale Miłosierdzia, a Jego wezwanie domaga się miłości, zaufania i zawierzenia bez jakiejkolwiek hipokryzji. Wiara nie polega także na przywiązaniu do zewnętrznych form lub rytów bez ich rozumienia. Należy bowiem szukać wewnętrznego wymiaru głębi w relacji z Bogiem. Wiara nie polega także na szukaniu cudowności, nadzwyczajności, powinno wystarczyć Słowo Boże, jako drogowskaz życia. Wreszcie wiara nie jest indywidualizmem. Znajduje ona najpełniejszy wyraz w więzi z Kościołem, Ludem Bożym pod przewodnictwem pasterzy .

Psychologiczne  funkcjonowanie mechanizmów zabobonnych praktyk lub sentencji  ma podstawę w autosugestii na zasadzie „samospełniającego  się proroctwa”. Jednostki o chwiejnej strukturze osobowości interpretują niewyraźne zapowiedzi jako faktyczne przepowiedzenie zdarzeń, których realizacja wyniknęła faktycznie z powodu ich koncentracji na określonej, przewidywanej treści. Obok zagrożeń psychologicznych zabobon pojmowany serio z chrześcijańskiego punktu widzenia stanowi nie tylko wyraz braku zaufania względem Bożej Opatrzności, ale również ucieczkę od podjęcia własnej odpowiedzialności w wolnym kształtowaniu własnego życia i przyszłości. Dlatego z postawą zabobonną łączą się szkody duchowe i moralne: niezdolność do pokierowania własnym życiem, pozbycie się odpowiedzialności za grzech i winę, zabobon stanowi zagrożenie dla wiary gdyż podważa wiarę w Bożą wszechmoc, powszechną Opatrzność i ludzką wolność. Nic więc dziwnego, że chrześcijaństwo w oparciu o Objawienie zwalczało zabobony, poczynając od samego początku swojej historii. Choć większe niebezpieczeństwo wiąże się z zabobonami sprzecznymi z Objawieniem, istnieje zagrożenie zabobonu, które może się  skrywać w samej religii:  np. poczynając od traktowania poświeconych przedmiotów jako amuletów czy talizmanów, aż po przekonania o charakterze magicznym. Podobnie wypaczeniem prawdziwej wiary jest przypisywanie modlitwom lub znakom sakramentalnym skuteczności „magicznej”, która niejako „automatycznie” zapewniałaby otrzymanie jakiegoś dobra lub ochronę przed ewentualnym złem. Pilnym zadaniem Kościoła wobec zabobonów jest przedstawianie wiernym zabobonu jako przejawu duchowego niedomagania, jak również jako rodzaj lęku egzystencjalnego, który wymaga poważnego potraktowania i uświadomienia. Mentalność zabobonna może być pokonana dopiero w życiowej konfrontacji z wartością chrześcijańskiej nadziei zbawienia, w długim procesie poznania i dojrzewania wewnętrznego . Aby przezwyciężyć praktykowanie zabobonów Kościół proponuje drogę ewangelizacji a więc głoszenie autentycznej nauki chrześcijańskiej i wiary. Żywe doświadczenie zbawienia otrzymywanego sakramentach, mocna i solidarna więź we wspólnocie wiary, zaangażowanie w posługę miłości. Biskupi i kapłani winni czuwać, aby zabobonna mentalność nie przenikała do aktów kultu, który należy się Bogu żywemu i prawdziwemu. Zadaniem katechezy jest ukazywanie  osobom uwikłanym w praktyki okultystyczne  świadectwa przez użycie wszelkich środków, które posiada Kościół:  jak Słowo Boże, sakramenty, zwłaszcza pokuty i eucharystii, modlitwę, wspólnotę braterska i posługę miłości. Zadaniem wspólnoty Kościoła jest okazywanie troski o potrzebujących,  wobec ludzi zagubionych w obliczu tajemnicy istnienia , wobec potrzebujących akceptacji, wysłuchania, pouczenia, solidarności,  zainteresowania.  Pomoc w  przezwyciężaniu niepokoju i lęku związanych z przyszłością. Uświęcanie jest dziełem Ducha św. działającego w Kościele poprzez sakramenty św. Wreszcie błogosławieństwo jest aktem sakramentalnym, w którym przejawia się wiara w Bożą obecność w świecie i w paschalne zwycięstwo Chrystusa. Wzrastanie wierze i uświęcanie Ludu Bożego jest najlepszą drogą do wyeliminowania zabobonnych praktyk zarówno z życia osobistego jak i pewnych form pobożności czy tradycji ludowych.  Badanie zjawisk związanych z tą sferą powinno  wystrzegać się fascynacji okultystyczną wizją świata, jak również demonizowaniem całej sfery zabobonu. Na sprawę obecności niektórych elementów zabobonu w tradycji ludowej zwraca uwagę Paweł VI w Adhortacji apostolskiej „Evangelii nuntiandi”: religijność ludowa” jeśli jest należycie skierowana , zwłaszcza przez odpowiedni sposób ewangelizowania , to wtedy obfituje też w wiele dobrego. Bo nosi w sobie jakiś głód Boga, który jedynie ludzie prości i ubodzy duchem mogą odczuwać; obdarza ich siłą pozwalającą się poświęcać i porywać wręcz na  czyny heroiczne , gdy chodzi o wyznawanie wiary”/nr 48/. Zdaniem Pawła VI historia uczy, że „ ludowa religijność zamyka się w pewnych ciasnych granicach. Nierzadko jest ona podatna na wpływ wielu fałszywych form religijności i zbliża się nawet do zabobonu.; często polega na najniższym poziomie kultu religijnego, który nie  prowadzi do należytego aktu wiary”/nr 48/.

„Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii” zwraca uwagę, że „ Miarą i kryterium w ocenie każdej z form pobożności chrześcijańskiej, zarówno dawnej, jak i nowej, jest zawsze Ewangelia”/ nr 12/. Ponadto pobożność ludowa nie może  „przyjmować obrzędów związanych z magią, zabobonem, spirytyzmem, dążeniem do zemsty czy mających konotację seksualną”  .  Według Dyrektorium: „Zadaniem ordynariuszy Kościołów lokalnych jest czuwanie nad tym, by nie wystawiać do publicznej czci wizerunków niegodnych i takich, które mogłyby wprowadzić wiernych w błąd lub praktyki zabobonne”/ Dyrekt. O pobożności ludowej i liturgii, nr  244/. Warto pamiętać o słowach Jana Pawła II: „Złudne jest mniemanie, że wiara może silniej oddziaływać na słaby rozum; przeciwnie, jest wówczas narażona na poważne niebezpieczeństwo, może bowiem zostać sprowadzona do poziomu mitu lub przesądu. Analogicznie, gdy rozum nie ma do czynienia z dojrzałą wiarą, brakuje mu bodźca, który kazałby skupić uwagę na specyfice i głębi bytu./…/ Odpowiedzią na odwagę/parresia/ wiary musi być odwaga rozumu” .

Bibliografia;  F. Bamonte, Magia, wróżby, zabobony, Kraków 2001. Baumgartner, J., Aberglaube, w: Lexicon für Theologie und Kirche, tom I, Freiburg, Basel, Wien, s. 40-46; M. Blondel, Superstition, w: Vocabulaire technique et critique de la Philosophie, Paris 1947, s. 1049/. J. Bocheński, Lewica, religia, sowietologia. Warszawa 1996. J. Bocheński, Sto zabobonów. Krótki filozoficzny słownik zabobonów, Kraków 1992.  Cox, H., The Secular City. Secularization and Urbanization in Theological Perspective, New York 1965; A. D`Ales, L. Roure, Superstition, w: Dictionaire Apologétique de la Foi Catholique, Paris 1928, s. 1561-1569. Dyrektorium O pobożności ludowej i liturgii, nr  244.  Jeanguenin, G., To nieprawda/…/ale wierzę! Dlaczego istnieją  zabobony? Kielce 2009, s. 32; B. Gladigow, Aberglaube, w; H. Cancik, B. Gladigow, M. Laubscher –red., Handbuch religionswissenschaftlicher Grundbegriffe, Stuttgard, Berlin, 1988, s.387-388. Gladigow, B., Aberglaube, w: H. Cancik, B.G. Gladigow, M. Laubscher, Handbuch religionswissenschaftlicher Grundbegriffe, Stuttgart, Berlin, Köln, Mainz, t. I, s.387-388/. Grabner-Haider, A., Gesellschaftliche Grundlagen für Hexenrituale und Dämonenvehrerung. W: Diakonia. Internationale Zeitschrift für die Praxis der Kirche, 21/1990, s.330-335.  B. Häring, Nauka Chrystusa, Poznań 1963, t. II, s. 183-202. Haining P., Superstitions, London1990, s. 26 Harmenning, D. Superstitio. Überlieferungs- und theoriegeschichte. Geschichtliche Untersuchungen zur kirchlichen theologischen Aberglaubensliteratur der Mittelalters, Berlin 1979; Hemminger, H., Ezoteryka i okultyzm, Kraków 2005. H. Hemminger, Ezoteryka i okultyzm, Kraków 2005. R. Hummel, Zabobon, w: R. König, H. Waldenfels, Leksykon religii, Warszawa 1997, s. 537. Meinardi D., L`animale irrationale, Milano 2000; Molet L., Superstizione, w: Grande Dizionario delle Religioni, Asyż 1990, s. 2057-2058/.  R. Nisbet, Przesądy. Słownik filozoficzny, Warszawa 1998. Pietschmann, H., Das Ende der naturwissenschaftlichen Zeitalters, München 1983. Plutarch, De superstitione; Thivollier P., L`homme Est-il maitre ou victime de son destin?, Paris 1954/.  A. Posacki SJ, Cuda chrześcijańskiej wiary, Kraków 2003. R. Pindel, Magia czy Ewangelia? Kraków 2003.  Proja, G.B., Ludzie demony egzorcyzmy. Prawda o świecie okultyzmu, Kraków 2006. Mohr, R.,  Botterweck, G.J., B. Häring, B.,   Schauerte, H., Aberglaube, w: Lexicon für Theologie und Kirche, Freiburg 1957, t. I, s. 37-41. Weber, M., Racjonalność, władza, odczarowanie, Poznań 2011; Wilhelm, J., Superstition, w: The Catholic Encyclopedia, New York 1912, t. XIV. Vorgrimler, H., Zabobon, w: Nowy leksykon teologiczny. Wiara – Objawienie –Dogmat, Warszawa 2005, s. 436.  Zaleski, W.,  Nauka Boża. Dekalog, Poznań 1960.  Zahlner, F., Aberglaube, w: Lexicon der Sekten, Sondergruppen un Weltanschaungen, red. H. Gasper, J. Müller, F. Valentin, Freiburg 1991, s. 10-15. Zwoliński, A., Dewocja. Dobra czy zła pobożność?, Kraków 2010, s. 183-184.


Summary

Religion vs. Superstition
The tragedy of contemporary times lies not only in the lack of faith in God, but also in the invasion of false spirituality. God, the Creator, is replaced with idols, His substitutes.  The feeling of spiritual disorientation  prevalent today stems from the loss of awareness of essential identity of God.  That is why it is worth examining the long-prevailing spiritual threat of practising superstitions, still widespread today.  The present paper aims to examine this phenomenon in the light of the current state of knowledge in the fields of history, religious science, psychology and pastoral theology. According to the etymological definition of the word, superstition means idolatrous worship, or the cult of false gods / Lat. Superstitio, Gr. Deisidaimonia/.  Among many definitions in circulation, the most pertinent one adopted for the purpose of this paper is that superstition is an irrational and fear-driven disposition towards impersonal powers, that verges on religious experience, although, simultaneously, is contrary to religion.  Superstition  relates to a false faith, i.e. beliefs and practices at variance with Christian religion. The present paper discusses some of superstitious practices and attempts to answer the following questions: What is the difference between religion and superstition? What are the underlying historical sources, contexts and conditions for the persistence of superstitious beliefs and practices? Can a notion of „a superstition” from a religious and theological perspective be retained as sensible and useful?  Is there a connection between superstitions and rural folk religiosity?  The paper also provides an outline of theological assessment of superstitious mindset and practices and gives some pastoral guidelines for the shaping of mature and critical religious attitude, free from superstitions.