Publikacje członków OŁ KSD

Ks. dr Waldemar Kulbat - Cud chorału

W połowie lipca w Łodzi miały miejsce warsztaty poświęcone chorałowi gregoriańskiemu, które przyciągnęły znawców nawet z dalekiej Francji. Wspaniałe dźwięki zabrzmiały w łódzkiej katedrze. Czym można wyjaśnić fascynującą siłę i przyciąganie tego rodzaju muzyki? Otóż ten rodzaj sztuki pochodzi z czasów kiedy muzyka odzwierciedlała wiarę w ład i porządek świata stworzonego przez Boga. W tym klimacie powstawały teologiczne summy i gotyckie katedry. Muzyce sfer – harmonii kosmosu odpowiadała harmonia w człowieku oraz w  dziełach człowieka, w muzyce przez niego tworzonej, a więc w harmonii instrumentów muzycznych. Muzyka to dźwięki i harmonia, które mogą panować nad duszami ludzkimi, pobudzając je, kojąc, czy wprowadzając w medytację. Uczeni Kościoła nadali nowy sens światu odnajdywany w człowieku jako przedłużenie porządku kosmicznego, jako woli Stwórcy.

W pismach św. Hildegardy z Bingen jest przedstawiona muzyczna wizja niebiańskiej chwały, w której obok aniołów grających na instrumentach zbawieni śpiewają pieśń chwały wychwalającą Boga. Za najwspanialszy instrument uchodził ludzki głos, który najbardziej uduchowioną formę przyjął w chorale gregoriańskim. Muzyczną liturgię chrześcijańską zunifikował Grzegorz Wielki/ 590-604/ i skodyfikował śpiew gregoriański. Była to muzyka ascetyczna, surowa, i czysta , tak jak najwznioślejszy stan ducha, wyłącznie wokalna, oparta na tekstach psalmów  o jednym rytmie. Wykonywał ją chór śpiewając unisono. To nadawało jej jakby ponadziemski charakter. Średniowieczni pisarze określali ją jako przynosząca słodycz, spokój, religijne ukojenie i wzniesienie umysłu do Boga. Dzięki Bożemu słowu stworzenia –Logosowi, świat zyskuje odniesienie do wieczności i porządek a dusza i ciało człowieka grającego i śpiewającego Panu dostrajają się do harmonii kosmosu.