Publikacje członków OŁ KSD

Grzegorz Bednarek. Cykl autorski: CHRZEŚCIJAŃSKIE KORZENIE ZJEDNOCZONEJ EUROPY. Zapomniane szlaki św. Jakuba w Polsce

Bożogrobcy,  templariusze, joannici i kalatrawensi - Strażnicy średniowiecznych tras pielgrzymkowych Tradycja  pielgrzymkowego szlaku św. Jakuba  sięga w piastowskiej Polsce przełomu XII i XIII wieku i związana jest ze sprowadzeniem do Małopolski i na Śląsk najważnieszych średniowiecznych zakonów krzyżowych czyli bożogrobców, joannitów i templariuszy. Ważną rolę odegrała też w tworzeniu tego szlaku misyjna działalność zakonu cystersów, norbertanów i dominikanów, którzy od połowy XII wieku zaczęli również napływać do księstw piastowskich.

Jednym z najstarszych i poświadczonych dowodów kultu tego świętego i istnienia w średniowieczu jednego z odcinków tej trasy łączących dawne Mazowsze z Małopolską i Śląskiem, jest piotrkowski kościół farny pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła. Świątynia ta jest ceglaną budowlą gotycką wybudowaną w XIV wieku, źródła historyczne potwierdzają jednak, iż została ona wzniesiona w miejscu wcześniejszego kościoła romańskiego. Ten pierwszy kamienny kościół ufundował najprawdopodobniej piastowski możnowładca Piotr Dunin Włostowic, który jak głosi legenda, wzniósł  za swego życia aż 77 chrześcijańskich kościołów i kaplic.

Ta pierwsza  piotrkowska  świątynia romańska p.w. św. Piotra została jednak zburzona w czasach najazdów mongolskich na  tereny nadpilickie w połowie XIII wieku. O istnieniu tutaj murowanej świątyni może jednak świadczyć fakt, iż jednym z pierwszych przywilejów miejskich, jakie uzyskał Piotrków i Sulejów było  zezwolenie na handel  wapnem, które jak wiadomo służy do prac murarskich.

Piotrków w XIII i XIV wieku leżał mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Krakowem a Gnieznem  na prastarym królewskim trakcie krakowsko-toruńskim, a w czasach jagiellońskich stał się jednym z najważniejszych miast Rzeczpospolitej  i miejscem książęcych i królewskich trybunałów koronnych. Biorąc to wszysko pod uwagę można więc przyjąć, że tutejsza jakubowa świątynia była jedną z najważniejszych  na staropolskim Szlaku Jakubowym.  

Miasto Piotrków lokowane na prawie magdeburskim w pierwszej połowie XIII wieku leżało mniej więcej w połowie drogi między Krakowem, Gnieznem i  Płockiem i tędy też wiodła już w XIII wieku północno-zachodnia trasa szlaku  jakubowego rozpoczynająca się w Miechowie. Następnymi stacjami w kierunku Piotrowa  były małe wiejskie kościoły w Mieronicach, Chlewnie i Stanowiskach pod Przedborzem. Z Piotrkowa szlak prowadził  na północ przez Będków, Brzeziny, Głowno i Łowicz, gdzie znajdowała się siedziba arcybiskupów gnieźnieńskich, do Płocka, a na jego trasie znajdował się  kościoły bożogrobców w Brzezinach i kościoły św. Jakuba w Głownie i Zdunach pod Łowiczem. 

Na zachód od Piotrkowa szlak wiódł do Sieradza, Kalisza i Gniezna, a na jego trasie leżały fara św. Jakuba Apostoła w Szadku, kościół w podkaliskiej  Tłokini, opactwo cysterskie w Lądzie z kaplicą św. Jakuba i kościoły  jakubowe w Golinie i Rzgowie pod Koninem. W kujawskim  Mogilnie szlak św. Jakuba łączył się z jego odnogami na Kujawy, Pomorze i na Ziemię Chełmińską. 

Pierwszą komandorią krzyżowego zakonu bożogrobców sprowadzonego do Małopolski przez piastowskiego  rycerza Jaksę  po jego powrocie z krucjaty do Jerozolimy jest  klasztor  w małopolskim Miechowie, a pierwszymi polskimi kościołami pod wezwniem św. Jakuba Apostoła wydają się być położone niedaleko Miechowa romańskie kościoły w Gieble i Mieronicach. Fundacja miechowskiego opactwa nastąpiła w 1163 roku i stąd najprawdopodobniej  kult ten rozprzestrzenił się w wieku XIII i XIV na całą Małopolskę, pogranicze Mazowsza i Ziemi Sieradzkiej oraz Śląsk.

Jak można przypuszczać bożogrobcy sprowadzeni do Małopolski przez Jaksę, uczestniczącego najpierw w krucjacie do Ziemi Świętej, a później przeciw Prusom,  mieli na celu z jednej strony zabezpieczenie wpływów majątkowych wspomagających wyprawy krzyżowe, z drugiej zaś werbunek lokalnego, piastowskiego rycerstwa  do armii krzyżowców zarówno  przeciw odległym Saracenom, jak i sąsiadującym z Mazowszem  pogańskim Prusom i Jaćwingom. Trzecim zadaniem tego zakonu było zapewne wytyczanie, tworzenie i obsługa nowych tras pielgrzymkowych i szpitali  dla chrześcijańskiej ludności polskiej udającej się  do lokalnych sanktuariów pielgrzymkowych, i być może dalej do Santiago w Galicji, do Kolonii w Nadrenii, do Tours we Francji i Canterbury w Anglii, związanych z kultami św. Jakuba Apostoła, św. Urszuli, św. Marcina, św. Idziego  oraz św. Tomasza Becketa. Wielkimi poplecznikami tego ruchu krucjatowego i pielgrzymkowego obok bożogrobców byli między innymi cystersi i ich główny duchowy ideolog oraz wielki propagator krucjat krzyżowych św. Barnard z Clairvaux.

Według zapisków kronikarskich  św. Bernard korespondował z Wincentym Kadłubkiem- jednym z najważniejszych polskich kronikarzy epoki piastowskiej i wybierał się nawet do Polski, w czym przeszkodziła mu jednak niespodziewana śmierć. Z tego też chyba względu w latach 70-tych XII wieku w całej północnej Małopolsce i na Sandomierszczyźnie, które były dzielnicami rządzonymi  przez piastowskich książąt Henryka Sandomierskiego, a póżniej przez Kazimierza Sprawiedliwego, daje się zauważyć  liczne fundacje najpierw klasztorów cysterskich a później zakonów krzyżowych- bożogrobców i joannitów. W ten też sposób powstają fundacje opactw cysterskich w Jędrzejowie 1147, w Sulejowie- 1176, w Wąchocku 1179,  i w Koprzywnicy 1185.

Ostatnim z żeńskich opactw cysterskich założonych w XIII wieku w Małopolsce jest klasztor w podkrakowskiej Mogile, do którego przeniesiono  konwent cysterek z opactwa pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła w śląskim Lubiążu. Początkowo cysterki osadzono w Kacicach niedaleko Miechowa i dopiero później przeniesiono je do  Mogiły.  Ważną rolę odegrał też tutaj zakon norbertanów/premonstratensów/, którzy w XIII wieku osiedli w małopolskich Imbramowicach, Krakowie i Busku- Hebdowie  uzupełniając gęstą sieć opactw misyjno-rycerskich na tym terenie.

W tym samym mniej więcej czasie w podpińczowskiej Zagości, w roku 1177 osadzeni zostają  joannici,  natomiast w dawnym Żmigrodzie, a dzisiejszym Opatowie, pojawiają się po raz pierwszy templariusze,  którzy po swoim osiedleniu się w saskiej Ostafalii koło Brunszwiku, przybyli tu najprawdopodniej z krótką misją przez Biskupstwo Lubuskie. Do Saksonii sprowadził  templariuszy około roku 1170 bezpośrednio z Ziemi Świętej saski książę i  krzyżowiec  Henryk Lew z rodu Welfów.

Tu warto podkreślić, że  południowo-wschodnie tereny za Wisłą  należące w XII wieku do Rusi były objęte wpływami i jurysdykcją nadodrzańskiego, piastowskiego biskupstwa w odległym Lubuszu. Wokół Lubusza osiedleni byli templariusze z Ostfalii a Żmigród, Zawichsost i Sandomierz były wówczas najdalej wysuniętymi na wschód  grodami  związanymi z  katolickim obrządkiem rzymskim. Ruś była bowiem objęta wówczas całkowicie  obrządkiem bizantyńskim i to właśnie Żmigród-Opatów z tutejszą kolegiatą już pod koniec XII wieku miał się stać siedzibą biskupa i ośrodkiem misyjnym dla księstw ruskich – halickiego, włodzimierskiego i wołyńskiego. 

Najsłynniejszą  placówką misyjną tego czasu na tym pograniczu stał się natomiast klasztor dominikański p.w. św. Jakuba Apostoła w Sandomierzu założony w roku 1226 przeż św. Jacka Odrowąża.  Od lat 30-tych XIII wieku zaczął on odgrywać główną rolę i przyczółek chrystianizacyjny dla księstw ruskich. Architektura tego impomującego klasztoru wzniesionego z kolei przez warszatat budowlany związany  z norbertańską szkołą budowlaną w Jerichow, w którym wykorzystwano po raz pierwszy Europie północnej wypalaną cegłę, potwierdza jedynie ścisłą współpracę wszystkich wyżej wymienionych konwentów. Tutaj też, na linii rzeki Wisły przebiegała wówczas wschodnia granica świata chrześcijańskiego, pogańskiego i bizantyńskiego.Właśnie z tamtego, misyjnego okresu pochodzi  przepiękna, opatowska, romańska kolegiata p.w św. Marcina posiadająca identyczny wzór architektoniczny, jak XII-wieczna bazylika romańska p.w św. Jana Chrzciciela w Supplingenburgu. Supplingenburg po alzackim Metzu i bawarskim Bambergu był trzecią siedzibą  templariuszy na terenie  Niemiec i jedną z najstarszych komandorii tego zakonu w Europie Środkowej.  Warto tu wspomnieć, że Supplingenburg położony jest niedaleko Jerichow.

Jak można przypuszczać, w tamtym też okresie w zachodnioeuopejskim kręgu cysterskim i wśród jerozolimskich zakonów krzyżowych, kontaktujacych się podczas wypraw krzyżowych w Ziemi Świętej z piastowskimi krzyżowcami z Sandomierszczyzny, pojawiła się idea utworzenia nowych tras pątniczych z tego skrawka Europy do uznanych i słynnych już zachodnioeuropejskich sanktuariów. 

Krzyżowcy i cystersi, obeznani z ochroną miejsc pielgrzykowych w Ziemi Świętej i organizowaniem zaplecza i obsługi krucjat od podstaw na kontynencie, mieli z jednej strony doświadczenie w tej dziedzinie i jedni spełniali tu rolę propagatorów krucjat i pielgrzymek oraz zaplecza gospodarczego, drudzy natomiast stanowili rodzaj zbrojnych oddziałów porządkowych ochraniąjacych lokalne drogi i trakty, oraz  klasztory i miejsca związane z  postojami podróżnych. W ten też sposób na przełomie XII i XIII wieku cała ówczesna północno-wschodnia Małopolska i Sandomierszczyzna, której książęta i rycerze dokonali licznych darowizn na rzecz zakonów, pokryta została gęstą siecią klasztorów, komandorii i parafii chrześcijańskich, będących kolejnymi stacjami dla podróżujących rycerzy-krzyżowców, pielgrzymów, misjonarzy i kupców.

Po upadku Jerozolimy i Akki region ten, tak jak i półpogańska jeszcze wówczas Ziemia Lubuska, Meklemburgia oraz Siedmiogród, stały się  naturalnym terenem wzmożonej ekspansji zarówno zakonów krzyżowych, jak i żebraczych- dominikanów i franciszkanów. Cystersi i norbertanie okrzepli już wtedy na tych terenach na tyle, iż zaczęli budować wokół swoich klasztorów pierwsze murowane kaplice i kościoły parafialne mające obsługiwać lokalny szlak św. Jakuba. W hiszpańskiej zaś Galicji, Katalonii i Laon, przez które już za Pirenejami prowadziły główne drogi pielgrzymie do Santiago templariusze, joannici i kalatrawensi odgrywali niemal rolę władców tych ziem i zapewne stąd "ekpsortowali" ten model egzystencji  i zarobkowania na nowe tereny, na których się osiedlali.

W podobny też zapewne sposób zaczęły więc powstawać pierwsze kamienne i ceglane świątynie pod wezwaniem św. Jakuba w Gieble, Mieronicach i Piotrkowie, które leżały na nowotworzonym piastowskim  szlaku św. Jakuba Apostoła prowadzącym, z jednej strony do Saksonii i dalej Turyngii i Bawarii, z drugiej strony do Czech  i na Morawy, a z trzeciej strony na Mazowsze i do Prus.

Od roku 1230 kiedy Stolica Apostolska w Rzymie zarządziła ogólnoeuropejskie obchody 50 rocznicy męczeńskiej śmierci  biskupa Canterbury św. Tomasza Becketa, trasa św. Jakuba została wzbogacona o nowe świątynie pielgrzymkowe pod wezwaniem tego właśnie patrona. Wtedy też najprawdopodobniej ustalił się drogowo-komunikacyjno-pielgrzymkowy system polegający na tym, iż na niektórych odcinakach starych tras do Santiago świątyniom nadano wezwania właśnie św. Idziego, św. Tomasza Becketa, św. Urszuli  i św. Marcina, a wokół nich koncentrowały się zarówno imponujące  klasztory cysterskie, norbertańskie i dominikańskie oraz leżące w ich pobliżu komandorie jaonnitów, templariuszy i szpitale bożogrobców. 

Ciekawym przykładem takiej symbiozy i koegzystencji wszystkich tych zakonów jest Ostfalia wokół Brunszwiku i Saksonia wokół Magdeburga i Merseburga, gdzie istnieje wiele klasztorów cysterskich i  norbertańskich, komadorie joannickie i templariuszowskie oraz wiele parafialnych kościołów pielgrzymkowych pod wezwaniem właśnie św. Jakuba oraz św. Idziego,  św. Tomasza Becketa,  św. Urszuli i św. Marcina. Wszytkie one powstawały mniej więcej w tym samym czasie, co świątynie i klasztory sandomiersko-małopolskie.  Najstarszym klasztorem cysterskim Ostfalii jest opactwo św. Jakuba Apostoła w Mariental, przez które sulejowscy cystersi dotarli z Francji aż pod Piotrków. 

W związku z powyższymi spostrzeżeniami można pokusić się o stwierdzenie, że obszar między Piotrkowem, Tarchominem, Łukowem, Zawichostem, Sandomierzem i Krakowem stał się na początku XIII wieku najdalej wysuniętą na wschód enklawą szlaku św. Jakuba Apostoła a jego początek dał właśnie leżący w pobliżu klasztor bożogrobców w Miechowie. Stąd kult ten został przeniesiony do miejscowości Giebło leżącej pomiędzy źródłami rzek Warty i Pilicy, które w piastowskiej Polsce obok Wisły i Odry były głównymi wodnymi szlakami komunikacyjnymi i tutaj też rozchodziły się wszystkie dalsze trasy- i na Mazowsze wzdłuż Pilicy, i do Wielkopolski wzdłuż Warty, do Krakowa i dalej do Ołomuńca przez Cieszyn oraz przez Bytom i Nysę do Kotliny Kłodzkiej i stąd dalej, już do Pragi i Ratyzbony. Trzeba tu również pamięteć o tym, iż niektóre z tych lokalnych kościołów jakubowych spełniały także rolę zastępczego sanktuarium Apostoła w Santiago de Compostella i same już były celem lokalnych pielgrzymek, gdzie uzyskiwało się częściowe odpusty. Architektura klasztoru dominikańskiego pod wezwaniem św. Jakuba w Sandomierzu  oraz  ceglane kościoły w Mieronicach- św. Jakuba i Strońsku- p.w.. św. Urszuli i Jedenastu Tysięcy Dziewic, leżącym na starym  trakcie pomiędzy Piotrkowem i Sieradzem,  są niemal architektonicznymi kopiami świątyń parafialnych i klasztorów z Altmarku, znajdujących się w pobliżu słynnego klasztoru norbertańskiego w Jerichow. Klasztor ten też leżał na trasie szlaku św. Jakuba z Brandenburga do Brunszwiku i był otoczony opactwami cysterskimi w Mariental,  Miechaelstein, Ziesar i Lehnin oraz templariuszowskimi komandoriami w Seehausen, Supplingenburgu, Haldensleben i Tempelhof oraz całym wieńcem pomniejszych klasztorów i kościołów parafialnych obsługujacych podróżujących w różnych kierunkach pielgrzymów i krzyżowców. Znamienny jest w przepięknym wzniesionym z cegły, romańskim klasztorze w Jerichow  jeden z rzeźbionych kapiteli znajdujący się w tamtejszym refektorium, który przedstawia walkę lwa z krokodylem, jakby żywcem wyjętą z jakiegoś templariuszowskiego bestiariusza przywiezionego tu znad Nilu przez nieznanego rycerza-krzyżowca. Warto tu nadmienić, że podobne motywy walki z krokodylami znajdują się na freskach templariuszowskich kościołów we Francji, co może stanowić jakiś ikonograficzny i historyczny trop, skąd wziął się  kamienny wizerunek krokodyla na pograniczu sasko-połabskim pod koniec XII wieku?!

W wypadku pogranicza Północnej Małopolski, Ziemi Sieradzkiej i Mazowsza, gdzie położony jest Piotrków sytuacja przedstawiała się podobnie, jak w Altmarku i Ostfalii i pierwszy kościół farny pod wezwaniem św. Jakuba Apostoła, który wzniesiony w tutejszym mieście lokacyjnym  stanowił zapewne  jedno z ważniejszych sanktuariów położonych na ważnym węźle drogowym nowotworzonych wówczas tras pielgrzymkowych. Tutaj bowiem rozchodziły się drogi do Krakowa, Sieradza, Wolborza, Łowicza, Żarnowa i Przedborza a w bezpośrednim  pobliżu istniały już od lat 70-tych XII wieku opactwa cysterskie w Sulejowie pod wezwaniem właśnie św. Tomasza Becketa i norbertanów p.w. św. Augustyna i św. Małgorzaty w Witowie/data fundacji 1179 rok/. Dalej trasa szlaku św. Jakuba wiodła z jednej strony do Małopolski- do Mieronic (św. Jakub), Miechowa(św. Jakub) biskupio-templariuszowskiego Żmigrodu-Opatowa (św. Marcin) oraz Sandomierza (św.Jakub). Po drodze leżały opactwa cysterskie  w  Jędrzejowie, Koprzywnicy i komandoria joannitów w Zagości. Druga trasa wiodła przez  Żarnów, Końskie, Skrzynno, Szydłowiec, Radom  i  klasztor cysterski w Wąchocku na pogranicze jaćwięsko-ruskie, gdzie w połowie XIII wieku swoje komandorie w Dręszewie, Skuszewie,  Skaryszewie, Łukowie i Drohiczynie posiadali i templariusze i zakon krzyżowy "braci dobrzyńskich". Dalekim echem tamtych wydarzeń pozostały do dziś tajemnicze rycerskie, a może nawet templariuszowskie, płyty nagrobne z XIII wieku, znajdujące się w klasztorze cysterskim w Wąchocku, który zapewne tak jak i Sulejów, przez jakiś czas gościł tutaj tych rycerzy-krzyżowców.

Lokalny mazowiecko-nadwiślański szlak jakubowy powstał najprawdopodobniej około połowy  XIII wieku  i był związany najpierw ze sprowadzeniem pod Toruń przez Konrada Mazowieckiego zakonu niemieckich szpitalników nazywanych potocznie krzyżakami oraz innych zakonów krzyżowych - templariuszy, jonnitów, bożogrobców i braci dobrzyńskich, którzy na terenach nadwiślańskich obdarowani zostali licznymi dobrami także przez innych piastowskich książąt. Ten ciągnący się przez kilkaset kilometrów  najpierw wzdłuż Narwi od Drohiczyna, przez Łuków,  Serock a dalej  wzdłuż Wisły przez  Zakroczym, Wyszogród, Płock, Rokicie i Dobrzyń aż do Włocławka i Torunia drogowo-rzeczny szlak stanowił swego rodzaju  linię demarkacyjną pomiędzy księstwami piastowskimi, a pogańskimi wówczas Prusami, Jaćwingami i Litwinami.  Pierwszy nadnarwiański odcinek tej trasy uzupełnianej kościołami p.w. św. Jakuba Apostoła ochraniali bożogrobcy i templariusze- a ich domenami były Drohiczyn, Łuków, Skuszew, Skaryszew  i Dreszew- drugi nadwiślański należał do "braci  dobrzyńskich" i joannitów, a trzeci od Torunia aż do Chełmna kontrolowali i tworzyli Krzyżacy. Dolna Wisła wraz z z siedzibą cysterskiego biskupa Cypriana rezydującego w Tynawie niedaleko Gniewu i Pelplina ochraniana była natomiast przez sprowadzony z Hiszpanii zakon kalatrawensów, którzy swoją główną siedzibę posiadali w zamku Calatrava w pobliżu Santiago de Compostella.

Na całej tej nadwiślańskiej trasie co kilkadziesiąt kilometrów ufundowano wtedy kościoły p.w. św. Jakuba Apostoła. Są to między innymi mazowieckie kościoły w Tarchominie, Rokitnie i podłopckiej Imielnicy ,  następnie miejskie fundacje w Toruniu i Chełmnie . Osiedlenie się na terenie nadwiślańskiego Mazowsza krzyżowców ma też bezsprzecznie związek z pierwszą  lokacją miasta Warszawy, której nadwiślańskie położenie stanowiło ważny węzeł  komunikacyjny pomiędzy ich siedzibami. Wtedy też lokowano tu miasto na prawie magdeburskim, a ciągle niszczona przez najeźdźców dawna siedziba książąt mazowieckich w Czersku nad Wisłą zatraciła swój centralny charakter.  Chyba nie bez przyczyny warszawska fara miejska uzyskała patrocinium św. Jana Chrzciciela, głównego patrona templariuszy i joannitów, a jej herbem stała się syrena będąca  ulubionym, mitycznym  motywem pielgrzymów symbolizującym podróże morskie  i rzeczne. Jako ciekawostkę można tu tylko dodać, że  syrena występuje jako  motyw zdobniczy na wielu romańskich europejskich kościołach związanych ze szlakami do Santiago de Compostella. 

Mniej więcej w tym samym czasie, czyli w drugiej połowie XIII wieku wokół piastowskiego biskupstwa w Lubuszu przez który do Piastowskich księstw przybywali krzyżowcy oraz wokół pomorskiego Szczecina  powstała również cała sieć klasztorów cysterskich- Neuzelle, Altfriedland, Bledzew, Paradyż, Cedynia i Bierzwnik- komandorii templariuszowskich w Lietzen, Sulęcinie, Chwarszczanach i Rurce oraz wielkich kamienno-ceglanych kościołów pielgrzymkowych p.w św. Jakuba.  Są to między innymi świątynie w Ośnie Lubuskim, Golicach oraz szczeciński kościół farny. Tutaj też daje się odczytać duże wpływy kręgu ceglanej architektury późnoromańskiej z wyżej wspomnianego Jerichow.

Identyczna wręcz sytuacja związana z osiedlaniem się zakonów kontemplacyjnych i krzyżowych  oraz tworzeniem zrębów "Szlaku św. Jakuba" miała także miejsce  w na Śląsku  i w Kotlinie Kłodzkiej gdzie również na przełomie XII i XIII wieku osiedlili się cystersi- w Henrykowie, Lubiążu, Trzebnicy i Rudach Raciborskich – templariusze w Małej Oleśnicy, joannici – w Dzierżoniowie, Strzegomiu i Tyńcu  oraz krzyżacy w Łasucicach.

To ostatnie wydarzenie umknęło jakoś we współczesnej historiografii polskiej ponieważ krzyżacy w Łasucicach poświadzceni są już w roku 1222 czyli na całe cztery lata wcześniej przed sprowadzeniem ich pod Toruń przez Konrada Mazowieckiego.  Najważniejszymi ośrodkami kultu i najbardziej okazałymi kościołami pielgrzymkowymi były tu natomiast kościoły p.w. św. Jakuba we Wrocławiu i w  Nysie przez którą przebiegał stary, ważny szlak handlowy i pielgrzymkowy ze Śląska do Pragi i dalej do Ratyzbony. W niedalekim od Nysy Raciborzu  na początku XIV wieku powstała zamkowa kaplica p.w. św. Tomasza Becketa z Canterbury, która była obok katedry wawelskiej, gdzie przechowywano relikwie św. Tomasza i cysterskiego Sulejowa, trzecim ośrodkiem kultu tego świętego  w piastowskiej Polsce . W katedrze wawelskiej w jednym z ołtarzy katedralnych spoczęły bowiem już w XIII wieku relikwie angielskiego biskupa-męczennika. Wokół Nysy przterwały ponadto do naszych czasów cztery XIII-wieczne romańskie kościoły -w Pakosławicach, Kałkowie, Kępnicy i Wierzbięcicach, będące świadkami opisywanych  tu wydarzeń. Ceglany kościół w Kałkowie powstał również jako realizacja architektoniczna w kręgu norbertańsko-cysterskich warsztatów budowlanych z okolic wyżej opisywanego Jerichow w Nadłabskiej Saksonii.  

Tekst, opracowanie, bibliografia, 2005-2012: Grzegorz Bednarek, copyright