Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki -Z listów do przyjaciół i znajomych. Dąsy na gorąco czy na zimno?

Pytałeś o ocenę racji i zwyczajowo…powiedzmy...dynamicznych reakcji ks. Tadeusza Isakowicz - Zaleskiego związanych z wydarzeniami na Ukrainie.
Nie odpowiedziałem Ci od razu, ponieważ sytuacja jest ciut niezręczna – ks. Zaleski jest również członkiem mego KSD i to zarządu głównego. Ale skoro nalegasz…
Odpowiedź zawrę w czterech punktach. Niech wystarczą.

1. Polskie kresy (obecnie Ukrainy) pod wpływem zbolszewionych komisarzy spływały czerwienią polskiej (również i ukraińskiej) krwi upuszczanej przez sąsiadów. Również najbliższych. A także w rodzinach mieszanych. Przeczytaj uważnie, proszę, książkę „Pożoga” Zofii Kossak.
2. Ukraina dążąca do UE, nawet z aktywem wymachującym tu i ówdzie postbanderowskimi sztandarami, wydaje się, mimo bolesnej pamięci, bezpieczniejszą dla nas, od zwasalizowanej bez reszty przez wielkiego sąsiada.
3. Publicznie demonstrowana powierzchowność i emocjonalność - a w pamięci tkwią np. paskudne sformułowania ks. Isakowicza- Zaleskiego pod adresem Radia Maryja, w wywiadzie przeprowadzonym przez Tomasza Terlikowskiego* – czy przystają kapłanowi Kościoła katolickiego?  Czy służą naszej racji?...
4. Człowiek, który doświadczył zła - a ks. Tadeusz Isakowicz Zalewski doznał ongiś przemocy - może stać się jego podwójną ofiarą. Trzeba się modlić za księdza Tadeusza, aby dobro nie zostało zdominowane przez straszny atrybut zła - pychę.


* W wywiadzie pada takie sformułowanie dotyczące Ojca Tadeusza Rydzyka: „Chodzi mi przede wszystkim o niejasne interesy materialne, zbiórki na stocznie z których nigdy się nie rozliczył, wiercenie dziur w ziemi, sieci komórkowe. O to mam żal, bo to kładzie się cieniem na jego działalności medialnej.”