Publikacje członków OŁ KSD

Władysław Trzaska - Korowajczyk: Jacek Kuroń od przodu i tyłu

W niedzielę 22 marca, w TVN w  cotygodniowej audycji red. Grzegorza Miecugowa  " Inny Punkt Widzenia, " wystąpił gość Zbigniew Gluza twórca  i redaktor "Karty ". Tematem audycji był Jacek Kuroń, a właściwie jego obraz polityczny. Punktem wyjścia rozmowy był wybór listów Kuronia do żony Gajki, wydany przez "Kartę ".
W ożywionej dyskusji między dwoma panami nie było żadnych różnic w ocenie Kuronia. Komplement gonił komplement. Jakim wspaniałym człowiekiem i wybitnym , może nawet najwybitniejszym politykiem wywodzącym się z "demokratycznej opozycji " był Jacek Kuroń Mimo początkowych błędów młodości, przez całe życie walczył z komunizmem. Ogromne zaangażowanie w sprawy społeczne i to bezinteresowne, cechowało tego człowieka. Za swoją walkę z komunizmem odcierpiał wieloletnie więzieniu. Musiało to być niezwykle ciężkie więzienie , w którym ludzie z "demokratycznej opozycji „ pisali książki i tak jak Michnik "Kościół, lewica, dialog " wydawali je w Paryżu. I  tak przez cały program obydwaj panowie pod niebiosy wychwalali Kuronia.

Apogeum tej rozmowy było stwierdzenie, że Jacka Kuronia można porównać tylko do Józefa Piłsudskiego. Marszałek doprowadził do Niepodległości Polski w 1918, a Jacek Kuroń był głównym twórcą III RP. Dzięki niemu Polska z komunistycznej przekształciła się w wolny kraj. Czy aby na pewno...?

Rodowód Kuronia jest niejasny. Słyszeliśmy kilka ich wersji, w zależności od zapotrzebowania politycznego. Należy raczej przyjąć wersję, że ojcu było bliże do KPP niż do  AK.  Gdyby rodzina Kuroniów miała związki z Armią Krajową, to poddana była represjom, a Jacek nie należałby do "bananowców ". Urodzony we Lwowie, nie czuł tego miasta jako ośrodka polskiej myśli politycznej, naukowej, kulturalnej.  W 1992 Kuroń udzielił wywiadu jednej z ukraińskich gazet wydawanych we Lwowie. Zawarł tam myśl, że "Wyraża swoją wielką radość, że sprawiedliwości dziejowej stało się za dość i Lwów jest wreszcie miastem ukraińskim ". Niżej podpisany zaprotestował w Liście Otwartym za takie historyczne kłamstwa. W odpowiedzi, Jacek Kuroń pokrętnie wyjaśniał , że błędne tłumaczenie wypaczyło sens jego myśli.

O Jacku Kuroniu  po raz pierwszy usłyszało się na parę lat przed Październikiem 56, jako twórcy drużyn "walterowskich ", wzorowanych na drużynach timurowskich w Związku Sowieckim. To miała być kadra przyszłych bojówek ubeckich. Na przełomie lat 1956/57 toczyła się walka o ZHP zgodne z tradycjami dh. Małkowskiego. Niestety zwyciężyła opcja czerwonego harcerstwa, z jej głównym ideologiem Jackiem Kuroniem, a takie bohaterskie postacie jak Aleksander  Kamiński "Kamyk "  i "Orsza " Broniewski zostali zepchnięci na margines ruchu skautowego.

W 1965 Kuroń razem z Modzelewskim wystąpili ze słynnym Listem. To nie był żaden bunt przeciw komunizmowi, ale głos partyjnych rewizjonistów, głoszących „socjalizm tak, ale o ludzkiej twarzy , wypaczenia nie !". Przez następne lata Kuroń nie odstąpił od swoich założeń rewizjonistyczno - trockistowskiej ideologii. Realizował je razem z "komandosami ", w towarzystwie Kursów Naukowych  czy w KOR - KSS. Razem z podobnie myślącymi towarzyszami z "demokratycznej opozycji "  realizował swój program, legitymizując swoją postawę opozycjonisty.

Na wiosnę 1980 Jacek Kuroń zasłynął swoją wypowiedzią, kiedy zaproponował by ponad "starymi "  komunistami z Gierkiem na czele, rozpocząć rozmowy z Moskwą.  Do kontaktów  z Kremlem dochodziło   przez następne lata.  O tych "wycieczkach „ emisariuszy z "demokratycznej opozycji „ do Moskwy  niewiele było wiadomo. Niektórzy uczestnicy tamtych kontaktów, funkcjonują w życiu politycznym do dnia dzisiejszego.

Po latach ideologicznych utarczek, rewizjoniści z "demokratycznej opozycji "  porozumieli  się  z dogmatykami w rodzaju Jaruzelskiego i Kiszczaka  w Magdalence  i przy "okrągłym stole ", kolejnym, chyba największym przekręcie historycznym od 1944, zawarli przyjacielski układ.   Efektem tego była zmiana „szyldu " PRL na III RP. Gwarantem zabetonowania układu postkomunistycznego został kolaborant komunizmu z lat pięćdziesiątych premier Tadeusz Mazowiecki i jego "gruba kreska ". Próby złamania tej umowy z pełną lustracją i dekomunizacją, podjął premier Jan Olszewski. Skończyło się to "nocną zmianą " czyli zamachem stanu, którego jednym z najważniejszych reżyserów był Kuroń.

Po czerwcowych Wyborach , w rządzie Mazowieckiego, Jacek Kuroń pełnił funkcję szefa w Ministerstwie Pracy i Spraw Socjalnych. To temu "opozycjoniście „cała kadra Służby Bezpieczeństwa, a nawet żyjący bandyci z UB zawdzięczają najwyższe emerytury. W Sejmie tę sprawę referowała poseł Maria Dmochowska. Robiła to w taki pokrętny sposób, że trudno było zorientować się o co w tej Ustawie chodzi, a chodziło o pieniądze i to bardzo duże dla zdrajców.

Wracam do audycji "Inny punkt widzenia ". Grzegorza Miecugowa trudno posądzać o brak inteligencji i braku wiedzy historycznej. Czym można tłumaczyć akceptację porównywania Kuronia i Piłsudskiego, poza tym, że pierwszy dzierżył termos, a drugi buławę? To klasyczny przykład zakłamywania historii Polskiej, a więc działalność propagandową na rzecz ... tylko kogo czy czego?

Red. Grzegorz Miecugow jest dyrektorem "Szkła Kontaktowego” deprecjonującego poglądy i ludzi niechętnych szkodliwej dla Polski władzy Platformy Obywatelskiej. A słowa Miecugowa i jego współpracowników padają na podatny grunt pewnej kategorii widzów. /.../ Taka audycja, a właściwie reprezentowane w niej poglądy, szczególnie te porównujące trockistę Kuronia z Marszałkiem Piłsudskim zabełtają w /.../ mózgach wielbicieli Miecugowa i będą gotowi rozpowszechniać taką haniebną teorię.
Tezy, które usłyszeliśmy w audycji "Inny Punkt Widzenia„  zakłamują naszą historię. Najlepszą szkołą kłamstwa jest Rosja, nieprawda stanowi podstawę rosyjskiego myślenia. Czyżby panowie Zbigniew Gluza i Grzegorz Miecugow sięgnęli do źródeł  ?

Władysław Trzaska - Korowajczyk