Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Krzysztof Nagrodzki – Z listów do przyjaciół. I znajomych. Eksport i import.

Ciekawe co z tego wyjdzie…
Wariant z dawnych dni - „wasz prezydent – nasz premier”? Oraz cuda przy urnach i komputerach zliczających głosy?... Bo chyba na żadne radykalne powtórki nie możecie sobie pozwolić.
Chociaż w desperacji…

Fakt, w Internecie można zaobserwować - typowe dla aktywu postępowego dialogu - sugestie rozwiązania: „Zrzućmy się na trotyl dla nowego prezydenta; cała nadzieja w drugim tupolewie”; „Jedyna ważna osobistość, która leciała Tu-1154 to niczemu winne stewardessy i piloci, którzy zginęli z lekkomyślnych decyzji tego ścierwa”,  ale sytuacja międzynarodowa jakby się nieco zagmatwała. Nie sądzisz?...

Czy zatem aktualny stan oficjalnego kompromisu oddaje, w skondensowaniu, napis na transparencie wystawionym na podwórcu wilanowskiego pałacu, po ogłoszeniu zwycięstwa Andrzeja Dudy: „Buda Ruska – Duda Polska” !?  
Zważ - Duda Polak- katolik! Niewstydzący się publicznego demonstrowania wiary.

Nie do tego przyzwyczajali młodzi funkcjonariusze postępowego katolicyzmu (tudzież postępu w ogóle), zastawiający… przepraszam, miało być: „zostawiający”; zostawiający wiarę, fundamentalne nakazy obowiązujące przestarzałego prawego człowieka, za progami parlamentarnych sal, gabinetów, czy gabinecików.

I nie czepiajmy się metryk.
Młodość to nie data urodzenia - to świeżość umysłu, nieskalanego specjalnie wiedzą i głębszą refleksją. I nie ciemnogrodzkie analizy i wskazania.

Młody człowiek współczesny to… - przytoczę Ci fragment analizy wyśmienitego kronikarza radykalnego przyspieszenia rozbiórki cywilizacji greckiej i łacińskiej:
Tow. Lenin „/…/ dojrzał w mig, że człowiek współczesny pędzi ku zwycięstwu nad przyrodą w imię sytości i używania, i że myśl o zwycięstwie nad potworami, czającymi się w ciele i duszy człowieka, myśl wysunięta przez kulturę helleńską, została odrzucona z całą stanowczością.” (F. Antoni Ossendowski - „Lenin”. Polecam!)

Lenin dojrzał, odrzucił i poprowadził. Radykalnie. Totalnie radykalnie. A za nim jego uczniowie i wyznawcy na całym globie, bez krępowania przestarzałymi normami. Dobre jest to co służy rewolucji (obecnie: postępowi) !

I tak to idzie. Tym się handluje. Przez lata.  I nie chodzi tylko o  - może najmocniej poszarpanych i schorowanych - Rosjan.
Zmieniają się metody. Wyznawcy. Skala. Trynd trwa. Popatrz. Pomyśl.

***
Ponieważ ostatnie zdania zabrzmiały jakoś defetystycznie, zatem na koniec, ku pamięci, a może pokrzepieniu serc, dwa - zda się różne i odległe - fakty:

1.    Sierpień 1963. Koronacja figury MB Ludźmierskiej. Kard. Karol Wojtyła chwyta berło wypadając z rąk Gaździny Podhala.
2.    Czerwiec 2015. Wilanów. Świątynia Opatrzności Bożej. Polska. Uroczystość Dziękczynienia. Prezydent – Elekt Andrzej Duda dostrzega i podnosi Hostię, którą wiatr porwał z pateny podczas uroczystej Mszy św.

- Co z tego wyniknie?
- Nie wiem…
Ale mam nadzieję, że zamiast importu cywilizacyjnego bełkotu, nastanie czas eksportu sprawdzonych wartości. Przede wszystkim „eksport wewnętrzny”. Ale nie tylko.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.