Maria Siwinska - Nie zdejmuj krzyża

W ułamku czasu

Nie zdejmuj krzyża ze ścian
bo czym drewno w przezroczystym
ułamku czasu
i
czym ty w czasie
z uniesiona ręką
po drewno z Człowiekiem
jeżeli nie potrafisz lub nie chcesz
odczytać swego życia w tym znaku
Miłość cię ominęła
jak omija martwe rzeczy
Nie unoś ręki
nie wyciągaj gwoździa
jeżeli nie masz do zawieszenia
na puste miejsce
od miłości lepszego znaku

(Z tomiku „Ułam chwilę, wyd. >Ja-Na” Łódź,1994)


Słowo

Przed twoją bramą
dniem i nocą
stoi jak żebrak
otwórz niech wejdzie
pozwól niech usiądzie
za twoim stołem
tysiącami lat
zdrożone SŁOWO
może wtedy
jak czasem zdarza się
w gospodzie
śpieszącemu do gości
barmanowi
stłuc kufel lub szklankę
może i odtąd
twoje wczoraj rozpryśnie się
w kawałki
i dostrzeżesz że jutro
już wzeszło inaczej

(Z tomiku „Ułam chwilę, wyd. >Ja-Na” Łódź,1994)


Zło nie ma światła

czy chodzić w mroku
błądzić po ciemku
potykać się o własne zło
i cudze

w pamięci
gdy jeszcze ze złożonymi
rękami
szeptało się Aniele Boży Stróżu mój
przychodził bezszelestny
niewidzialny
po naszych śladach
przeprowadzał przez ulice
w ławkach szkolnych
obok zasiadał
dopóki
nie zatarliśmy naszych sami
obejmując świat na ślepo
i tylko
w jakimś przebłysku pamięci
z lat tamtych
zdmuchiwaliśmy lata na naszych
śladach
żebyś znów nas odnalazł
po nich potoczył znów
kulę słoneczną

(wiersze z tomiku Zdmuchnięte echa, wyd. Ja –Na, Łódź 1999)