Polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr-Wiary i męstwa życzę

Trudno oprzeć się tej presji umowności, cezury narzuconej naszemu myśleniu, jaką jest celebracja nowego roku. Bilansujemy w sposób oczywisty dokonania minionego czasu, snujemy też plany na nowy etap życia, projektujemy, obdarowujemy się wzajemnie nadzieją. A Pan Bóg daje nam w tym wszystkim pewne znaki.

Rok 2019 to oprócz wielu innych zdarzeń – także i dramat pożaru paryskiej katedry Notre Dame. Niedawno, jeszcze w starym roku uczestniczyłem jako słuchacz debaty o Europie jutra. W jej trakcie bliski mi człowiek, wybitny profesor historii skomentował zarówno fakt pożaru, jak i reakcje na ten dramat. Przypomniał, że z jednej strony mieliśmy do czynienia z reakcją w postaci modlitwy, głównie młodych ludzi, klęczących na bruku, na asfalcie i modlących się. Żarliwie i gorliwie. Z drugiej strony niezapomnianym znakiem pozostała postawa kapelana strażaków. Kapelan paryskiej straży pożarnej Jean-Marc Fournier uratował Najświętszy Sakrament i cenne relikwie korony cierniowej z płonącej katedry Notre Dame. To wyjątkowy dla wielu, a dla samego bohatera zupełnie naturalny odruch męstwa.

Modlitwa i męstwo. Wiara i męstwo. Te wartości warto przypomnieć sobie z minionego roku.

Tym bardziej, że rok 2020 przypomina nam dwie rocznice. 100 lecie Bitwy Warszawskiej, która stanowiła swoistą syntezę wiary i męstwa. Dlatego nazywana jest Cudem nad Wisłą, że była i jest odnoszona do interwencji Boga w działania militarne. A ta interwencja była wypraszana i wyproszona przez wielu ludzi.

Druga setna rocznica, to rocznica urodzin Karola Wojtyły, papieża, który pozostając mistykiem, wezwał nas w sposób jednoznaczny i kategoryczny do tego, byśmy wyzbyli się lęku. On pokazał nam w skali, z jednej strony, własnego życia, czym jest synteza modlitwy i męstwa, a z drugiej strony pokazał, że wiara i męstwo są w stanie zburzyć mury dzielące świat, zmienić oblicze ziemi.

Wiara i męstwo. Modlitwa i męstwo. To w jakimś sensie dziedzictwo szczególne minionego roku i zarazem to wezwanie, jakie staje przed nami w nadchodzącym roku.

Nie jest to wezwanie czysto symboliczne czy sentymentalne. Czeka nas – jestem o tym głęboko przekonany – rok niełatwy. Rok kolejnej walki z pełzającą czerwoną zarazą, z ideologiami neolewackimi, z agresywnym neoliberalizmem.
Być może kogoś może razić ta retoryka, ale warto mimo urazów zastanowić się nad tym, czego w tym zakresie wojny kulturowej doświadczyliśmy w minionym czasie. I przede wszystkim warto odnieść te zagrożenia, te akty agresji do własnej przestrzeni życia. Kiedy mówimy o edukacji seksualnej, o dyktaturze gender, o zmianach tożsamości nie odnośmy tego do sfery problemów, ale odnieśmy to do własnych rodzin, domów, dzieci…

Chciałbym w związku z tym życzyć najpierw i przede wszystkim wiary i męstwa. One są w zasięgu naszych możliwości, bo są darem Boga. Życzę też  powrotu i przylgnięcia do św. Jana Pawła II, bo on nas przekonuje, co znaczy wierzyć, co znaczy być mężnym dziś.