Dr I. Maj: Pojawiają się nieprawdziwe informacje o Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu; potrzebna jest rzetelność dziennikarska

Niektórzy dziennikarze mówią o tym, że Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu nie posiada zbiorów albo ma ich bardzo mało, co jest nieprawdą. Mówi się, że instytucja ta jest niepotrzebna, bo po co mówić o tak traumatycznej historii? Potrzebna jest tu rzetelność dziennikarska.

Jesteśmy otwarci na każde tematy, jeżeli chodzi o merytoryczną dyskusję – powiedział dr Ireneusz Maj, dyrektor Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu, na antenie Radia Maryja w piątkowych „Aktualnościach dnia”.

Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu  powstało w czerwcu 2021 roku. Placówka skupia się przede wszystkim na zbieraniu i prezentowaniu informacji związanych z historią obozu dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi oraz jego filii w Dzierżąznej koło Zgierza. W przestrzeni medialnej pojawiają się jednak głosy, że „fizyczne” muzeum nie jest potrzebne. Postuluje się przy tym o przeniesienie jego działań do przestrzeni wirtualnej.

    – Nie po to wyszliśmy z pandemii, która wiązała się m.in. z ograniczeniem kontaktów, (…) żeby wracać do takich tematów. To pomysły kuriozalne. Należałoby przy tym podjąć wątek rzetelności dziennikarskiej. (…) Opisuje się instytucję i nawiązuje się np. do tego, że ona nie posiada zbiorów albo ma ich bardzo mało, co jest nieprawdą. Mówi się, że jest ona niepotrzebna, bo po co mówić o tak traumatycznej historii? Przecież to może przysporzyć problemów. Potrzebna jest rzetelność dziennikarska i potrzebny jest kontakt. Jako dyrektor Muzeum nie stronię od kontaktu i jestem na niego otwarty. Niestety, nie ma „sprawczości” po stronie niektórych dziennikarzy – powiedział dr Ireneusz Maj.

Dyrektor instytucji odkrywającej na nowo losy polskich dzieci podczas II wojny światowej zaznaczył, że „zdaje sobie sprawę z tego, jak ważną misję realizuje podległa mu placówka”. Zwrócił przy tym uwagę na liczby, które – jak podkreślił – „świadczą o tym, że Muzeum jest potrzebne. Trzeba przy tym pamiętać, że ciągle jesteśmy w organizacji”.

    – Właśnie zakończył się proces nabywania nieruchomości pod budowę stałej siedziby, która będzie zlokalizowana w miejscu, gdzie w czasie II wojny światowej Niemcy stworzyli obóz koncentracyjny dla polskich dzieci. (…) Do tej pory Muzeum zwiedziło ponad 2,2 tys. gości, z czego około 100 stanowiły osoby z zagranicy. Nie ma dnia bez prowadzenia przez nas procesu edukacyjnego – wskazał.

    – Jesteśmy chyba jedynym muzeum, które nie sprzedaje biletów oraz nieodpłatnie przekazuje publikacje – dodał.

    Dzieci, ofiary wojny, zapisały w listach ból, strach i tęsknotę. Drobne codzienne potrzeby i marzenia o powrocie do domu – mówił dyr. muzeum Ireneusz Maj na wernisażu wystawy Dwie wojny – jedno cierpienie Upamiętniamy ofiary łódzkich obozów, bo takich miejsc o różnym charakterze było tutaj około dziesięciu. Mówimy także o tych, którzy jeszcze żyją, bo jest garstka ocalałych z obozu – kontynuował dr Ireneusz Maj.

    – Nie rozmawiamy z tymi ludźmi na ten temat, bo jest to dla nich bardzo bolesne. Staramy się czarę goryczy wypijać tutaj sami jako pracownicy Muzeum. Jesteśmy otwarci na każde tematy, jeżeli chodzi o merytoryczną dyskusję – zapewnił dyrektor Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu.

    1 grudnia 2023 r. na cmentarzu pw. św. Wojciecha w Łodzi uroczyście odsłoniliśmy pomnik Pamięci Dzieci Polskich – Ofiar Niemieckich Obozów na Terenie Łodzi i Okolic.

za:www.radiomaryja.pl