Pamięć i tożsamość

Odkąd pamiętam, Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny były czasem, gdy przy grobach spotykaliśmy się z bliższą i dalszą rodziną, czasem to były spotkania tylko raz w roku. Przypominaliśmy sobie babcie i dziadków, odżywały dawne historie.

Ważne miejsce w tych rozmowach zajmował dziadek Józef, ułan marszałka Józefa Piłsudskiego. W czasach szkolnych przed 1 listopada nasza drużyna harcerska porządkowała groby, także te bezimienne z I wojny światowej, a odważni nauczyciele historii (był głęboki PRL) opowiadali o ojcach niepodległości i odzyskanej wolności w 1918 r. Te wspomnienia były szczególnie żywe, bo w Tarnowie niemal wszyscy młodzi chłopcy byli w wojsku Marszałka. Jeździliśmy także do podtarnowskich miejscowości, gdzie żołnierze Armii Krajowej walczyli najpierw z niemieckim okupantem, a później sowieckim najeźdźcą. W najbliższych dniach ruszymy na cmentarze i będziemy wspominać tych, którzy odeszli. Naszych najbliższych i osoby, które choć niepoznane osobiście, odcisnęły trwały ślad w naszym życiu. Pamięć o zmarłych stanowi o naszej tożsamości i naszej historii – człowiek oderwany od korzeni łatwo ulega wpływom, które niszczą jego związki i poczucie przynależności do wspólnoty.

Dorota Kania

za:niezalezna.pl