Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Prezydent i Arcybiskup o życiu człowieka



Odpowiedź Prezydenta RP na list abp. Gądeckiego z 17 lipca br.

Warszawa, dnia 22 lipca 2015 r.

Jego Ekscelencja
Ks. Abp Stanisław Gądecki
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Z najwyższą uwagą przeczytałem list Księdza Arcybiskupa z dnia 17 lipca br., poświęcony Ustawie o leczeniu niepłodności.

Ksiądz Arcybiskup podkreśla, że występuje nie tylko jako Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, lecz również Jako obywatel. Pragnę więc również podkreślać, że moje stanowisko w te) sprawie podyktowane jest zarówno troską o wszystkich obywateli Rzeczypospolitej, jak i szacunkiem dla roli Episkopatu w naszym życiu społecznym. Roli budowanej w oparciu o zasadę wzajemnego poszanowania autonomii państwa i Kościoła.

Zadaniem Prezydenta jako głowy państwa Jest troszczyć się o wszystkich obywateli, bez względu na ich światopogląd czy wyznanie, godzić skrajne stanowiska i dbać o wypracowywany w Sejmie konsensus. Zapewniam Księdza Arcybiskupa, że w kwestii tak złożonej jak in vitro, rozbieżność poglądów jest radykalna, a rozpiętość oczekiwań ogromna. Od apeli o prezydenckie weto, po apele o jak najszybsze podpisane ustawy. Od przekonania, że to zgoda na zabijanie, po entuzjazm i nadzieję na wymarzone, a często i wymodlone potomstwo. Zadaniem Prezydenta jest rozważenie wszystkich konsekwencji, jakie przyjęcie lub odrzucenie tej ustawy może spowodować w życiu Polaków.

Demokratyczny porządek prawny wymaga od nas wszystkich gotowości do kompromisu, co niekiedy wiąże się z uznaniem parlamentarnej zgody za ważniejszą niż osobiste przekonania. Proces legislacyjny wymaga pogodzenia się z wolą większości w dążeniu do optymalnego kształtu ustawy. Niestety w parlamentarnej debacie nad kwestią in vitro partyjne kalkulacje i ideologiczne spory przesłaniają rzeczowe argumenty: Ta ustawa ma swoje słabości. Na etapie prac senackich Kancelaria Prezydenta RP sygnalizowała wątpliwość co do zgodności jednego z jej przepisów z Konstytucją RP. Zgadzam się też z Księdzem. Arcybiskupem, że trzeba dbać o godność i szacunek dla każdego człowieka. Dlatego warto dostrzec, że ustawa wprowadza między innymi istotne regulacje prawne uniemożliwiające surogację, wybór płci dziecka na życzenie rodziców czy możliwość klonowania zarodków.

W moim przekonaniu jest to postęp w porównaniu z sytuacją obecną, czyli brakiem stosownych regulacji prawnych. Dlatego zdecydowałem się podpisać tę ustawę jednocześnie kierując wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący jednego z jej przepisów.

Łączę wyrazy szacunku,

Bronisław Komorowski


za:www.radiomaryja.pl/kosciol/odpowiedz-prezydenta-rp-na-list-abp-gadeckiego/

***


Abp Gądecki odpowiada Komorowskiemu: Tam gdzie chodzi o życie człowieka, nie ma miejsca na kompromis


Tam gdzie chodzi o życie człowieka, nie ma miejsca na żaden kompromis, ale jest miejsce – jak to ujmuje św. Jan Paweł II – na „ograniczenie szkodliwości takiej ustawy”. I takiego ograniczenia szkodliwości w tym przypadku zabrakło – pisze w odpowiedzi na list ustępującego prezydenta Bronisława Komorowskiego abp Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

17 lipca abp Gądecki napisał do ustępującego prezydenta list, w którym zwracał się z prośbą o przekazanie do ponownego rozpatrzenia Sejmowi lub skierowania do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o in vitro. 22 lipca Bronisław Komorowski odpowiedział na ten list. Dziś przewodniczący KEP napisał kolejny list.



Wielce Szanowny

Pan Bronisław KOMOROWSKI

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej



Szanowny Panie Prezydencie,



w nawiązaniu do listu Pana Prezydenta skierowanego do mnie w dn. 22 lipca br. chciałbym zwrócić uwagę na następujące kwestie.

a.         W swoim liście Pan Prezydent odwołuje się m.in. do art. 25 Konstytucji RP, gdzie jest mowa o autonomii państwa i Kościoła: „Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego”.

W przywołanym fragmencie Konstytucji RP – jak widać – jest mowa nie tylko o autonomii, ale także o współdziałaniu państwa i Kościoła „dla dobra człowieka i dobra wspólnego”. Ostatecznie bowiem obie wspólnoty – państwo i Kościół, chociaż z różnego tytułu – służą osobistemu i społecznemu powołaniu tych samych ludzi. Kościół i wspólnota polityczna wyrażają się bowiem w formach organizacyjnych, które nie są celami samymi w sobie, lecz mają służyć człowiekowi, aby umożliwić mu pełne korzystanie z jego praw, ściśle związanych z jego tożsamością obywatela i chrześcijanina, oraz właściwe wypełnianie odpowiadających tym prawom obowiązków. Kościół i wspólnota polityczna mogą pełnić swoją służbę dla dobra wszystkich tym skuteczniej, im lepiej prowadzić będą ze sobą zdrową współpracę. Tego współdziałania dla dobra obywateli Polski  niejednokrotnie brakowało i dalej brakuje, szczególnie w obronie praw i godności człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci.

b.         W kwestii procedury „in vitro” Pan Prezydent pisze, że rolą głowy Państwa jest m.in. „(…) troszczyć się o wszystkich obywateli, bez względu na ich światopogląd czy wyznanie, godzić skrajne stanowiska i dbać o wypracowany w Sejmie konsensus”. Tymczasem Pan Prezydent podpisał ustawę, która jest nie tyle wyrazem konsensu, ile raczej jest wyrazem skrajnego światopoglądu.

Pan Prezydent słusznie zauważa: „Niestety w parlamentarnej debacie nad kwestią in vitro partyjne kalkulacje i ideologiczne spory przesłaniają rzeczowe argumenty. Ta ustawa ma swoje słabości”.

Jak więc w państwie prawa można było podpisać ustawę, w której rzeczowe argumenty są przesłonięte partyjnymi kalkulacjami i która ma swoje słabości? Jeśli ustawa ma tyle słabości, to dlaczego do Trybunału Konstytucyjnego nie została ona skierowana w całości bez podpisania?

c.         Ponadto Pan Prezydent zwraca uwagę na to, że „Proces legislacyjny wymaga pogodzenia się z wolą większości w dążeniu do optymalnego kształtu ustawy”, lecz jednocześnie w liście zauważono, że ustawa nie jest optymalna, ponieważ ma swoje słabości.

W odpowiedzi na powyższe twierdzenia trzeba przyznać, że istotnie, aby zapewnić realizację dobra wspólnego, rząd każdego kraju ma szczególny obowiązek sprawiedliwego harmonizowania różnych partykularnych interesów. Uczciwe pogodzenie partykularnych dóbr grup i jednostek jest jednym z najdelikatniejszych zadań władzy publicznej. Lecz poza tym nie można zapominać, że w demokratycznym państwie – w którym decyzje zazwyczaj podejmuje większość reprezentantów woli społeczeństwa – osoby odpowiedzialne za sprawowanie rządów są zobowiązane do interpretowania dobra wspólnego kraju nie tylko zgodnie z poglądami większości, ale przede wszystkim w poszanowaniu istotnych wartości ludzkich i moralnych.

„Są to wartości wrodzone «wynikają z prawdy o człowieku oraz wyrażają i chronią godność osoby: wartości zatem, których żadna jednostka, żadna większość ani żadne państwo nie mogą tworzyć, zmieniać ani niszczyć» [św. Jan Paweł II, Evangelium Vitae, 71]. Ich podstawą nie mogą być także tymczasowe i zmienne „większości” opinii parlamentarnej ani publicznej. Powinny one po prostu być uznawane, szanowane i popierane jako elementy obiektywnego prawa moralnego, prawa naturalnego, wpisanego w serce człowieka (por. Rz 2, 15) i normatywny punkt odniesienia dla samego prawa cywilnego. Gdyby, z powodu tragicznego zagłuszenia sumienia zbiorowego, sceptycyzm poddał w wątpliwość nawet fundamentalne zasady prawa moralnego, zachwiałoby to podstawami samego porządku państwowego, sprowadzając go jedynie do mechanizmu pragmatycznej regulacji różnych i przeciwstawnych interesów” /podkr.kn/ (Kompendium Nauki Społecznej Kościoła, 397).

d.         Racje, które przemawiają za negatywnym osądem moralnym sztucznego zapłodnienia, mają charakter antropologiczny, medyczny i teologiczny. Metoda ta – w okolicznościach, w których zwykle się ją stosuje – oprócz ewentualnego zrodzenia dziecka, pociąga za sobą jednocześnie niszczenie innych, żywych istot ludzkich, co sprzeciwia się nauce o dopuszczalności przerywania ciąży. Cel nie uświęca środków.

Nie można też nie zauważyć, że w dyskusji na temat procedury „in vitro” niejednokrotnie wypowiadano się tak, jakby to był jedyny sposób na wymarzone potomstwo. Dlaczego pomija się przy tej okazji inne metody prawdziwego leczenia niepłodności, które są godziwe z punktu widzenia moralnego oraz adopcję dzieci z domów dziecka, które potrzebują ogniska domowego dla odpowiedniego rozwoju ludzkiego (por. Dignitas personae, 13)?

W obecnej sytuacji prawnej pragnę odwołać się do św. Jana Pawła II, który w jednym z najważniejszych dokumentów swego pontyfikatu, zatytułowanym Ewangelia  życia  napisał: „(…) parlamentarzysta, którego osobisty absolutny sprzeciw wobec przerywania ciąży byłby jasny i znany wszystkim, postąpiłby słusznie, udzielając swego poparcia propozycjom, których celem jest ograniczenie szkodliwości takiej ustawy i zmierzających w ten sposób do zmniejszenia jej negatywnych skutków na płaszczyźnie kultury i moralności publicznej. Tak postępując bowiem, nie współdziała się w sposób niedozwolony w uchwalaniu niesprawiedliwego prawa, ale raczej podejmuje się słuszną i godziwą próbę ograniczenia jego szkodliwych aspektów” (Evangelium Vitae, 73).

Dlatego w kwestii ustawy dotyczącej „in vitro” katolicy sprzeniewierzyliby się Ewangelii i nauczaniu o godności człowieka, gdyby zgodzili się na tego rodzaju kompromis. Tam gdzie chodzi o życie człowieka nie ma miejsca na żaden kompromis, ale jest miejsce – jak to ujmuje św. Jan Paweł II – na „ograniczenie szkodliwości takiej ustawy”. I takiego ograniczenia szkodliwości w tym przypadku zabrakło.

Piszę o tym z bólem oraz w duchu odpowiedzialności za najbardziej bezbronnych, których ta ustawa wyklucza i uprzedmiotawia. Na takie traktowanie człowieka i życia ludzkiego w jego najwcześniejszej formie – nigdy i pod żadną presją – nie można się zgodzić.

Z wyrazami należnego szacunku,

+ Stanisław Gądecki

Arcybiskup Metropolita Poznański

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

za:telewizjarepublika.pl/abp-gadecki-odpowiada-komorowskiemu-tam-gdzie-chodzi-o-zycie-czlowieka-nie-ma-miejsca-na-kompromis,22014.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.