Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Skąd się bierze ogromna popularność na całym świecie filmu o świętej Faustynie i jej dziele?

„Miłość i Miłosierdzie” Michała Kondrata utrzymuje się na wysokiej pozycji wśród najpopularniejszych filmów sprzedawanych w wersji płytowej. Fabularyzowany dokument o dziejach kultu Bożego Miłosierdzia według objawień świętej siostry Faustyny Kowalskiej zbiera kolejne dowody uznania widzów.

Obraz zadebiutował w formacie DVD z początkiem listopada. Po dwóch tygodniach utrzymywał się w pierwszej trójce płyt najliczniej sprzedawanych przez Empik. Sześć tygodni po premierze w tym samym zestawieniu zajmuje wciąż wysoką, piątą lokatę.

Nie ma tu nic z przypadku. Po pierwsze, to nie jest film „jednorazowego użytku” i przypomina nieco pod tym względem sam „Dzienniczek” świętej Faustyny. Widz, który obejrzał go w kinie, ma ochotę do niego co pewien czas powrócić. Opowieść o tym, w jaki sposób przesłanie Pana Jezusa przekazane za pośrednictwem polskiej zakonnicy najpierw powoli zyskiwało aprobatę Kościoła, a potem rozchodziło się na cały świat, jest niezwykła i frapująca. W dodatku – wielowarstwowa, aż gęsta od treści wartych refleksji i „przegryzienia”.

„Miłość i Miłosierdzie” jest jak dobra wiadomość, którą każdy ma ochotę podzielić się z innymi. Stanowi adekwatną odpowiedź na potrzebę wzbogacenia katolickiej oferty artystów kamery dla masowego widza.

Obraz Michała Kondrata to jednak nie kolejna filmowa biografia autorki najpopularniejszej w świecie polskiej książki. Owszem, najpierw podążamy jej śladami – od wczesnej młodości, gdy powołanie do Bożej służby zakiełkowało w sercu Heleny (Faustyny) Kowalskiej, aż do jej śmierci na łożu boleści. Potem jednak wędrujemy po drogach życia księdza Michała Sopocki i drugiego, mniej znanego propagatora kultu Bożego Miłosierdzia, czyli marianina, ks. Józefa Jarzębowskiego. Kluczową postacią, która przyczyniła się do przełomu w postrzeganiu przesłania siostry Faustyny przez Stolicę Apostolską, jest jednak kardynał Karol Wojtyła, późniejszy papież.

 
Zbawienie nie jest „za darmo”

Popularne są dzisiaj dwa skrajne rozumienia Bożego Miłosierdzia. Pierwsze każe widzieć w naszym Ojcu kogoś skrajnie pobłażliwego, kto tak „kocha” ludzi, że jest zdolny przymknąć oko na niemal każdą grzeszną słabość i prawie wszystko usprawiedliwi.

Piewcy drugiego obrazu upatrują w Panu Bogu okrutnego sadysty, który z satysfakcją zsyła na ludzkość rozmaite straszne nieszczęścia i katastrofy.

Oczywiście to paskudnie zafałszowane wizje. Kościół uczy, że nasz Stwórca jest nie tylko najlepszym Ojcem, ale i „Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło każe”. Równocześnie jednak nie przestaje okazywać miłosierdzia skruszonym duszom, co znakomicie ukazuje choćby ewangeliczna opowieść o faryzeuszu i celniku bądź także opis rozmowy Pana Jezusa z dobrym łotrem na krótko przed śmiercią na Krzyżu.

„Miłość i Miłosierdzie”, w ślad za świętą Faustyną ukazuje nam katolicką „ekonomię usprawiedliwienia” we właściwym świetle. To bardzo ważna lekcja w czasach gdy z jednej strony Kościół, a nawet sam Pan Bóg są przez świat nieustannie oskarżani za obecne pośród ludzi zło, a z drugiej gdy lansowana jest – na zielonoświątkową modłę – skrajnie optymistyczna wizja zbawienia „za darmo” i prawie bez wysiłku.

Życie pokornej zakonnicy, autorki „Dzienniczka”, przypomina nam, że każda łaska, każda dusza uratowana z diabelskiej niewoli, okupiona jest ogromnym cierpieniem, gorliwą modlitwą i ochotną ofiarą. Losy zaś duchowego opiekuna świętej Faustyny, a więc błogosławionego księdza Michała Sopoćki, dowodzą, iż możemy nie doczekać w ziemskim życiu owoców swoich starań podejmowanych w Bożej sprawie. Mogą one objawić się w pełni nawet długo po naszym odejściu.
 
Głęboko poruszają zawarte w filmie świadectwa osób, które uwierzyły orędziu siostry Faustyny i w rozmaitych skrajnych sytuacjach swego życia postawiły wszystko na zawierzenie Bożemu Miłosierdziu. Wersja płytowa jest bogatsza od kinowej właśnie między innymi o kolejne relacje nawrócenia i cudownych uzdrowień. Katecheci mogą zaś skorzystać z konspektów lekcji religii dołączonych do DVD. Atutem tej edycji jest też pięć wersji językowych oraz opcja dla niesłyszących.

 
Film zdobywa nowych widzów

W październiku „Miłość i miłosierdzie” wyświetlane było jednorazowo w około 800 kinach na terenie Stanów Zjednoczonych. Znakomita frekwencja zapewniła filmowi drugie miejsce w krajowym box-office, tuż za szlagierowym „Jokerem”. W grudniu film prezentowany był w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii.

W listopadzie dzieło Kondrata triumfowało podczas XIV Festiwalu Polonijnego „Losy Polaków 2019”, organizowanego w ramach wieloletniego Programu „Niepodległa”. Rywalizowało tam nie tylko z innymi dziełami kinowymi, lecz także z programami telewizyjnymi, radiowymi, multimedialnymi oraz portalami ukazującymi życie naszych rodaków w 19 krajach świata.


„Miłość i Miłosierdzie”, reż. Michal Kondrat, wyk. Kamila Kamińska, Maciej Małysa, Janusz Chabior. Muzyka Szymon Kusior. Napisy: polskie, angielskie, hiszpańskie, włoskie, litewskie, angielsko-polskie. Fundacja Filmowa im. Św. Maksymiliana Kolbe, Telewizja Polska, S. A., Kondrat Media.

 
za:www.pch24.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.