Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr-Najprostsze prawdy

Wracamy w tych dniach do słów i praw najprostszych. I zarazem najważniejszych. Stajemy wobec tajemnicy wyrażonej słowami: „Bóg się rodzi”. W najpiękniejszej spośród najpiękniejszych kolęd dopowiadamy: „Ogień krzepnie, blask ciemnieje,/ Ma granice Nieskończony:/ Wzgardzony okryty chwałą,/ Śmiertelny Król nad wiekami”. Bóg odwieczny i wszechwieczny zamyka się w ludzkim życiu.

W życiu dziecka poczętego i narodzonego. Czy trzeba jakiejś większej afirmacji prawdy o życiu? O życiu człowieka, każdego bez wyjątku? Trzeba nam zadumać się nad pięknem i tajemnicą życia – wielkiego daru. I trzeba, byśmy raz jeszcze zrozumieli., że „żyć to znaczy dziękować” (T. Styczeń).

Trzeba byśmy dostrzegli, że Bóg rodzi się człowiekiem w rodzinie. Przychodzi poprzez małżeństwo. Takie, które było narażone na kryzys – najpierw w chwili, gdy mąż dowiaduje się o stanie swojej żony. Może decydować się na prawo i jego wyrok, zdecydował się na wrażliwość sumienia (i dlatego „zamierzał oddalić Ją potajemnie”), ale ostatecznie przyjął to, co miał Mu do powiedzenia Bóg. Usłyszał „Nie bój się przyjąć…” I przyjął. Trzeba byśmy te słowa usłyszeli i mieli odwagę je podjąć. W naszych małżeństwach, w naszych rodzinach, ale i w naszej samotności, w każdym życiu bez wyjątku. Bo w problemach rozwiązań ludzkiego życia nie wystarczą normy kulturowe i prawne, może zawieść wrażliwość sumienia, czasem, może więcej niż czasem warto i trzeba otworzyć się na słowo Boga. W adhortacji Franciszka o małżeństwie kilkakrotnie wracało zdanie, że „nie ma małżeństw idealnych”. Myślę, że małżeństwo Maryi i Józefa też nie da się mierzyć miarą ideału. Ale trzeba je mierzyć miarą wiary i posłuszeństwa wierze. A wtedy okazuje się, że jest to małżeństwo święte.

Bóg się rodzi człowiekiem… I Nowonarodzone Dziecię zostaje rozpoznane. Przez trzymających straż nocną pasterzy. Ludzi pracy nie normowanej, ale za to wykonywanej wiernie, uczciwie, rzetelnie. Oni pierwsi rozpoznają Boga-Człowieka i oddają Mu hołd. A wkrótce po nich czynią to Mędrcy. Ludzie wierności swojej pasji szukania Tajemnicy, szukania Prawdy. Mieli odwagę podjąć ryzyko, porzucić swoje status quo, swoją dobrze unormowaną pozycję  i pójść za światłem gwiazdy. Za inspiracją Boga samego.

Życie. Małżeństwo. Praca. Triada wartości, które dzisiaj nie są w cenie. Wręcz są w pogardzie. Ale to są słowa najprostsze, i najprostsze wartości. I podstawowe prawdy, które opisują ludzkie życie.

Warto, byśmy je zauważyli. I następnie, byśmy mieli odwagę ich bronić. O obronie życia i małżeństwa mówimy często. A praca? Czy wymaga obrony? Na pewno wymaga zrozumienia swojej wartości, swojego sensu. W nowym roku, z okazji beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego warto będzie sięgnąć po jego piękną książkę „Duch pracy ludzkiej”. Św. Jan Paweł II mówił: „Celem pracy - każdej pracy - jest sam człowiek. Dzięki niej winien się udoskonalać, pogłębiać swoją osobowość”. To nic, że jest czas świąteczny. Wrócimy z niego do pracy, a ta oby była dla nas spełnieniem.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.