Były ambasador Izraela w Polsce prof. Szewach Weiss w programie “Gość Wydarzeń” skomentował decyzję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą jego nieobecności podczas V Światowego Forum Holocaustu oraz podejścia w tej sprawie przywódców innych państwa zaproszonych na konferencję.

Andrzej Dudy nie poleci do Jerozolimy na uroczystości związane z 75 rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Powodem takiej decyzji prezydenta jest nie uwzględnienie w programie obchodów jego wystąpienia, podczas gdy swoje przemówienia wygłoszą m.in. prezydenci Niemiec czy Francji, a także Władimir Putin, który kilka tygodni temu zarzucał Polsce winę za wybuch II wojny światowej, a także kolaborację z nazistowską III Rzeszą, również w zakresie Holocaustu.

– Wydaje mi się, że nie mogła się ujawnić inna decyzja – powiedział na antenie Polsat News prof. Szewach Weiss.

Były ambasador Izraela został zapytany, jak do tej sprawy podchodzi przeciętny Izraelczyk. Dyplomata stwierdził, iż “nie wie czy istnieje w tej sytuacji przeciętny Izraelczyk” tłumacząc, że wszystko zależy od tego skąd taka osoba i jego rodzina pochodzi, w jakiej tradycji była wychowywana oraz kogo straciła podczas Holocaustu. Dodał jednak, iż spora część najważniejszej prasy w jego ojczyźnie podchodzi ze zrozumieniem do postawy polskiego prezydenta.

– To ciekawa nowość. To ma ogromne znaczenie, że jednak taka antypolska propaganda, która istnieje ostatnio ze strony Rosji i nie tylko, nie bardzo się udała w Izraelu – stwierdził “Gość Wydarzeń”.

Szewach Weiss skrytykował także kwestie organizacji całego wydarzenia przez jedną osobę, którą jest Mosze Kantor. Były ambasador nie wycofał się ze swoich słów, jakie wypowiedział w środę, gdy mówił:  “Tę konferencję zorganizował Mosze Kantor i on to zorganizował, jak kantor: to handel historią. Tego się nie robi”.

– Powiem jedno: to zdanie wypłynęło spontanicznie z mojego serca, sumienia. Nie wycofuję się z tego. Co wybucha z serca, trafia do serca – stwierdził mężczyzna dodają, iż to państwo Izraela powinno być organizatorem całego przedsięwzięcia.

Na koniec dyplomata ze zmartwieniem odniósł się do krytyki, jaka spadła na Andrzeja Dudę od przywódców innych państw zaproszonych na konferencję w związku z jego decyzją. Jak sam przyznał rozumie przyczyny tej postawy.

– Trochę mnie martwi, dlaczego wszystkie państwa zaproszone na tę konferencję, nie popierają podejścia prezydenta Dudy. Wiem, czuję dlaczego. To jest bardzo cyniczne. Łatwo zrzucić na Polskę całą winę. Prawie wszystkie te państwa współpracowały z Niemcami, z hitlerowcami. Wiadomo, jak to było – mówił mężczyzna – To jest bardzo ważna konferencja o bardzo ważnych sprawach. Zginęło 6 milionów Żydów, zamordowano miliony Polaków, zamordowano Romów. Jak zamordowano? Męczono ich, palono ich. To było zjawisko brutalne, dzikie.

za:www.stefczyk.info