Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Przejmujące przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy w Auschwitz

Czcigodni Ocaleni, Świadkowie Zagłady!

Ekscelencje, Dostojni Goście, Panie i Panowie!

„Na rampę zajechał właśnie pociąg. Z towarowych wagonów poczęli wysiadać ludzie i szli w kierunku lasku. […] Kiedy wstawałem z rana do mycia podłogi, ludzie szli […]. Kobiety, mężczyźni i dzieci. […] Wychodziłem nocą przed blok – w ciemności świeciły lampy nad drutami. Droga leżała w mroku, lecz słyszałem wyraźnie oddalony gwar wielu tysięcy głosów – ludzie szli i szli. Z lasu podnosił się ogień i rozświetlał niebo, a wraz z ogniem podnosił się ludzki krzyk. […] Przez dnie i noce ludzie szli […]. Na rampę nieprzerwanie podjeżdżały wagony i – ludzie szli dalej.”

Tak ukazał Auschwitz latem 1944 roku polski więzień tego obozu, pisarz Tadeusz Borowski. Tłumy ludzi idących, prowadzonych, zapędzanych – na masową śmierć. My w Polsce dobrze znamy prawdę o tym, co się tu działo, bo opowiadali nam o tym nasi rodacy, którym Niemcy wytatuowali obozowe numery.

Mija 75 lat od zakończenia tego potwornego, przerażającego, zbrodniczego koszmaru, który w tym miejscu rozgrywał się przez blisko pięć lat. Mijają już trzy pokolenia od tamtego dnia, 27 stycznia 1945 roku, kiedy kilka tysięcy więźniów – wycieńczonych okrucieństwem oprawców, niewolniczą pracą, głodem i chorobami – doczekało wyzwolenia przez żołnierzy Armii Czerwonej.

Są tu dzisiaj wśród nas ostatni żyjący ocaleni, którzy przeżyli piekło Auschwitz. Ostatni z tych, którzy na własne oczy widzieli Zagładę. Wśród nich ci, którzy doświadczyli losu narodu żydowskiego, o którym mówi Psalm 44: „zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź”.

Zgromadziliśmy się tutaj – członkowie 61 delegacji z całego świata – aby wspólnie uczcić Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu. Stajemy przed bramą obozu, w którym śmierć poniosło najwięcej ofiar i który stał się symbolem Zagłady. Składamy hołd wszystkim sześciu milionom Żydów, zamordowanych w tym oraz innych obozach, gettach, miejscach kaźni. Na ulicach miast, miasteczek.

Stajemy tutaj przed Wami, Czcigodni Ocaleni, aby w obliczu Świadków Zagłady podjąć raz jeszcze zobowiązanie – z myślą o tych, którzy zginęli, o Was, którzy ocaleliście, i o przyszłych pokoleniach.

Ludobójstwo, popełnione tutaj przez funkcjonariuszy hitlerowskiej III Rzeszy, pochłonęło ponad milion trzysta tysięcy istnień ludzkich. Byli wśród nich Polacy, Romowie, jeńcy sowieccy – ale przede wszystkim Żydzi, których zgładzono tu przeszło milion sto tysięcy.

Mówimy o liczbach, a przecież to konkretni ludzie, ich losy i cierpienia. Mówimy o liczbach, choć zapewne nigdy nie poznamy ich dokładnie. Mówimy o liczbach, bo jesteśmy w fabryce śmierci. Bo liczby uzmysławiają nam przemysłowy charakter popełnionej tutaj zbrodni.

Holokaust, którego Auschwitz jest głównym miejscem i symbolem, był zbrodnią wyjątkową w całych dziejach ludzkości. Nienawiść, szowinizm, nacjonalizm, rasizm, antysemityzm przybrały tu postać masowego, zorganizowanego, metodycznego mordu. Nigdy indziej ani nigdzie indziej nie przeprowadzono eksterminacji ludzi w podobny sposób.
 
Żydzi z Polski, Węgier, Francji, Holandii, Grecji i innych okupowanych krajów w całej Europie byli tu przywożeni bydlęcymi wagonami, poddawani selekcji i pozbawiani całego mienia. I w ogromnej większości natychmiast zabijani w komorach gazowych. I spalani w krematoryjnych piecach. Wszystko to trwało zaledwie godziny, kwadranse, minuty. Fabryka śmierci przez lata pracowała z pełną mocą. Dymiły kominy, przetaczały się transporty. Ludzie szli i szli, tysiącami. Na śmierć.

Wszystko to trudno objąć umysłem. Ogrom dokonanej tu zbrodni przeraża. Ale nie wolno nam odwracać od niej oczu. Nie wolno nam nigdy o niej zapomnieć.

Kiedy zbliżał się front, który miał położyć kres zbrodni, sprawcy usiłowali zatrzeć jej ślady. Niszczyli budynki i dokumentację ludobójstwa. Zgładziwszy miliony, chcieli unicestwić także pamięć o nich. To się jednak nie udało. Uratowani zostali Świadkowie, z których ostatnimi jesteście Wy, Czcigodni Ocaleni. I zachowane zostało to miejsce – materialny dowód i symbol Holokaustu.

Stajemy więc dziś tu, na terenie byłego niemieckiego obozu Auschwitz. Stajemy wszyscy razem i pochylamy głowy przed cierpieniami ofiar tej najstraszniejszej w dziejach zbrodni. I w obliczu Ocalonych, w obecności ostatnich Świadków – podejmujemy zobowiązanie na przyszłość.

W imieniu Rzeczypospolitej,

    która pierwsza stała się celem agresji nazistowskich Niemiec,
    której terytorium znalazło się pod okupacją, a naród został poddany terrorowi,
    która stworzyła największy w Europie konspiracyjny ruch oporu przeciwko III Rzeszy,
    której żołnierze walczyli z Niemcami na wszystkich frontach II wojny światowej, od jej pierwszego do ostatniego dnia,
    której sześć milionów obywateli zginęło z rąk hitlerowców, w tym trzy miliony Żydów,
    i która podejmuje wszelkie starania o zachowanie tego miejsca: terenu obozu Auschwitz – oraz wszystkich innych miejsc Zagłady: byłych niemieckich obozów, znajdujących się na naszych ziemiach,

mam przywilej i zaszczyt ponowić zobowiązanie,

    które my, Polacy, przyjęliśmy na siebie już wtedy, kiedy dokonywał się Holokaust,
    kiedy nasi poprzednicy z narażaniem własnego życia nieśli ratunek mordowanym Żydom,
    jako pierwsi nieśli światu prawdę o Zagładzie i domagali się reakcji od światowych mężów stanu,
    i w którym to zobowiązaniu my, współcześni Polacy – również ze względu na pamięć o naszych bohaterskich rodakach, takich jak Witold Pilecki i Jan Karski – konsekwentnie trwamy:

zawsze pielęgnować pamięć i strzec prawdy o tym, co się tutaj wydarzyło.

Pragnę zaprosić zgromadzonych tu dziś Dostojnych Gości, przedstawicieli innych państw i narodów, a także instytucji międzynarodowych i wszystkich ludzi dobrej woli na całym świecie – do udziału w tym dziele. Niech będzie to nasze wspólne zobowiązanie, podjęte w obliczu ostatnich Ocalonych i Świadków: nieść dalej w przyszłość przesłanie i przestrogę dla całej ludzkości, które płyną z tego miejsca.

Fałszowanie historii II wojny światowej, zaprzeczanie zbrodniom ludobójstwa i negowanie Holokaustu oraz instrumentalne wykorzystywanie Auschwitz dla jakichkolwiek celów – to bezczeszczenie pamięci ofiar, których prochy są tutaj rozsypane. Prawda o Holokauście nie może umrzeć. Pamięć o Auschwitz musi trwać, żeby Zagłada nigdy więcej się nie powtórzyła.

Raz jeszcze dziękuję Wam, Czcigodni Ocaleni, za Wasze świadectwo i Waszą tu dzisiaj obecność.
 
Wieczna pamięć wszystkim ofiarom Auschwitz! Wieczna pamięć ofiarom Holokaustu!

za:www.fronda.pl

***

Były więzień KL Auschwitz przekaże petycję wiceszefowej KE. Chodzi o kłamstwa o „polskich obozach”

Były więzień niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz Stanisław Zalewski, po przemowie podczas poniedziałkowych uroczystości rocznicowych w Oświęcimiu, zamierza przekazać wiceprzewodniczącej PE Verze Jourovej petycję, w której domaga się od niej interwencji ws. niewykonywania na terenie Niemiec wyroku polskiego Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Sąd ten nakazał niemieckiej telewizji publicznej ZDF opublikowanie przeprosin za użycie sformułowania „polskie obozy zagłady” w odniesieniu do niemieckich obozów zagłady w Auschwitz i Majdanku.

Autorami petycji do Very Jourovej są Stowarzyszenie Patria Nostra oraz Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, którego prezesem jest 93-letni Stanisław Zalewski „Zwracamy się z prośbą o poparcie i pomoc w sprawie podjęcia działań w celu zapewnienia wykonania na terenie Niemiec wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22 grudnia 2016 r.” – czytamy w petycji Patria Nostra.

W wyroku tym krakowski sąd apelacyjny nakazał niemieckiej telewizji publicznej ZDF opublikowanie na jej głównej stronie internetowej przeprosin zmarłego w październiku 2019 roku byłego więźnia Auschwitz Karola Tendery, za użycie w odniesieniu do niemieckich obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Majdanku sformułowania „polskie obozy zagłady”. Wprawdzie ZDF opublikowało przeprosiny, ale wbrew wyrokowi polskiego sądu nie zamieszczono go na głównej stronie serwisu internetowego ZDF i dostęp do tych przeprosin był niezwykle utrudniony. Dlatego też polski sąd ich nie uznał.

W petycji skierowanej przez Patria Nostra do wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej Věry Jourovej jest odwołanie do jej słów. „Ponieważ w jednym z wywiadów deklarowała Pani, że Sprawdzimy stan praworządności we wszystkich krajach członkowskich ufamy, że można liczyć na Pani zapał także w sprawie wykonania wyroku w sprawie Pana Tendery. Wzajemne uznawanie wykonalności wyroków jest wszak jedną z fundamentalnych wartości na których zbudowany jest porządek prawny Unii Europejskiej” – czytamy w petycji, która została wcześniej zamieszczona na kilku platformach internetowych, m.in. stronie petycji do Parlamentu Europejskiego, gdzie cieszy się dużym poparciem.

Stanisław Zalewski, który zamierza w poniedziałek przekazać petycję Jourovej, domaga się też sprawiedliwości przed polskim sądem za użycie przez niemieckie media fałszującego prawdę sformułowania o rzekomych „polskich obozach koncentracyjnych”.

Na początku stycznia 2018 roku złożono w warszawskim Sądzie Okręgowym pozwy przeciwko wydawcy gazety i rozgłośni radiowej z Bawarii. W ich internetowych publikacjach nazwano „polskimi obozami” niemieckie obozy zagłady w Sobiborze, Treblince i Bełżcu. Stroną w sporze jest Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych reprezentowany w sądzie przez prezesa tej organizacji – Stanisława Zalewskiego. Wspierają go w procesie prawnicy Stowarzyszenia Patria Nostra.

Za naruszenie dóbr osobistych strona polska domaga się zaprzestania używania sformułowania „polskie obozy”, przeprosin i 50 tys. złotych zadośćuczynienia na rzecz Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych.

Stanisław Zalewski, kiedy miał zaledwie 18 lat, został za działalność podziemną aresztowany w Warszawie przez Gestapo. Trafił na Pawiak, potem do Auschwitz i wreszcie do znajdującego się na terenie dzisiejszej Austrii obozu Mauthausen-Gusen. O niemieckich obozach mówi, że „było to piekło, które z człowieka nie wyjdzie”. – Przez lata krojąc chleb, skrzętnie zbierałem okruszki, odkładając je na kromkę. Robiłem to nieświadomie – pajdka chleba w Auschwitz to była cena ludzkiego życia – mówi Stanisław Zalewski.

za:www.pch24.pl

***

"Mówimy o liczbach, a przecież to konkretni ludzie..."

To również mój Dziadek - Polak, członek AK - Józef Ambroziński ( nr obozowy 183294), który po przejściu przez Zamek  i Majdanek w Lublinie, stracił życie właśnie w niemieckim, nazistowskim KL Auschwitz.
Pamiętamy.
Również w modlitwie.
 
Krzysztof Nagrodzki

Copyright © 2017. All Rights Reserved.