Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

"Podróbki dziennikarzy publicznie ronią łzy w imieniu swoich panów". Ostry komentarz Gadowskiego

Przedstawiono projekt opodatkowania reklam w mediach. Projekt zawiera progi dochodowe, od których podatek ma być nakładany. Progi w różnych branżach medialnych są różne. Małe i lokalne media mają nie być podatkiem objęte. Tymczasem należące najczęściej do zagranicznych koncernów tzw. „wiodące media”, nazywając się „wolnymi”, wszczęły

protest, używając między innymi argumentu o tym, że „podatek uderzy w lokalne media”. Do sprawy odniósł się na Twitterze dziennikarz śledczy i publicysta Witold Gadowski.

Wiadomo, każdy podatek jest uciążliwy. Szczególnie w kontekście wielu innych wprowadzanych ostatnio podatków. Przede wszystkim jednak przedstawiono dopiero projekt ustawy o podatku od reklam, do czego owszem można się odnieść, ale histeria koncernów prowadzących tzw. "wiodące media" wydaje się zdecydowanie przedwczesna i przesadzona.

Zapowiedź wprowadzenia podatku od reklam nie ma nic wspólnego z ograniczaniem wolności słowa, a protest największych koncernów medialnych jest motywowany wyłącznie względami finansowymi. Nie przypominam sobie, aby podobne działania media te prowadziły wtedy, gdy rzeczywiście wolność słowa była w Polsce zagrożona, jak w przypadku Telewizji Trwam, Rzeczpospolitej i Uwarzam Rze, Wprost, czy nawet licznych ostatnio przypadków blokowania na portalach społecznościowych mediów, m.in. Tygodnika Solidarność - pisze z kolei przewodniczący NSZZ Solidarność, Piotr Duda.

Sprawę dosadnie skomentował również dziennikarz i publicysta Witold Gadowski.

TVN, GW etc mogą w ogóle nie istnieć - będzie mniej chwastu - napisał na Twitterze redaktor. W jego opinii tzw. "wolne media" niewiele potrafią, ale "robienie wody z mózgu swoim widzom opanowały do perfekcji".

Informacje podawane są przez niezależnych dziennikarzy w internecie a propaganda jest w "wooolnych mediach". Gdyby zniknęły całkiem byłoby więcej powietrza - zaznaczył w kolejnym tweecie.

tefaueny histeryzują, podróbki dziennikarzy publicznie ronią łzy w imieniu swoich panów, a my.... już mamy ponad 800 tysięcy na dzieci z domu dziecka w Sisaku :) - podsumował Witold Gadowski

za://www.tysol.pl


***

Lisicki o proteście mediów: Przez jeden dzień nie był sączony wściekły jad

Myśmy przeżyli i jakoś świat nie runął. To wcale nie był taki zły dzień – powiedział o akcji "Media bez wyboru" Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy".

 Pytany w Radiu Wnet o orędzie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, Lisicki odparł: – Jedyne, co mnie uderza to to, że pan marszałek i inne osoby, że jest grupa ludzi, która faktycznie porównuje sytuację dzisiejszej Polski z grudniem 1981 roku, że oni naprawdę w to wierzą.

Odnosząc się do podatku od reklam i protestu części mediów, Lisicki stwierdził, że "myśmy przeżyli i jakoś świat nie runął". – To wcale nie był taki zły dzień, bo przez jeden dzień nie był sączony wściekły, propagandowy jad i masa żółci, która wypływa z wielu tych mediów – ocenił.

za:dorzeczy.pl

***

Hipokryci, jakich świat nie widział

Środowy strajk części mediów był pokazem najczystszej hipokryzji, jaką w życiu widziałem. Po pierwsze z powodu twierdzenia, że chodzi o wolność słowa, kiedy chodzi wyłącznie o pieniądze, i to pieniądze niezwykle bogatych mediów, mających przewagę nad wszelkimi innymi o polskim kapitale.

Po drugie, dlatego że kilka tych mediów było zamieszanych w akcję przeciw wolności słowa – poprzez zachęcanie do wyrzucania dziennikarzy o konserwatywnych poglądach z mediów publicznych, co działo się przecież w czasach rządów Platformy, próby wsadzenia np. dziennikarzy „Gazety Polskiej” do więzienia, nieustanne procesy wytaczane za jakąkolwiek krytykę i wreszcie próby wprowadzenia ostracyzmu kulturowego, towarzyskiego czy biznesowego wobec mediów, które odwołują się do zupełnie innych grup odbiorców oraz innego świata wartości.

Jednak w sumie jestem wdzięczny organizatorom tego strajku, ponieważ według danych, które dostałem, oglądalność Telewizji Republika wystrzeliła w górę, znacząco wzrosła też liczba użytkowników naszych serwisów, w tym portalu społecznościowego Albicla.com. Cóż, jeżeli TVN chce nadawać czarny obraz, dlaczego nie – przecież mamy wolność!

Tomasz Sakiewicz

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.