Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Zamknąć „Wyborczą”, a pieniądze dla głodnych dzieci

„GW” przyczepiła się do społecznej kampanii hospicjów perinatalnych. Warto zwrócić uwagę na to, co wywołuje taką jej furię. Chodzi o plakaty z narysowanym dzieckiem w łonie matki (macica jest stylizowana na serduszko) bądź zdjęcia nóżek płodu w 11. tygodniu ciąży.

Podpisy – czy to pod zdjęciami, czy rysunkami – nie są bezpośrednio związane z aktualną awanturą polityczną. Brzmią: „Jestem zależny”, „Ufam Wam”, „Kochajcie się”, „Mam 11 tygodni”. Sama kampania też nie wpisuje się jednoznacznie w kwestie aborcji.
Po prostu pokazuje tym rodzicom, którzy tego chcą, że są miejsca, które pomogą im z opieką nad ich nieuleczalnie chorymi niemowlętami.

Samo to – pozytywny przekaz połączony z wskazaniem, że aborcja nie jest jedyną możliwością – wywołuje nieprzerwaną wściekłość szerokiego frontu lewicy. Ciężko o lepszy dowód na jej szaleństwo i fundamentalizm. W konsekwencji znacząca część wspomnianych plakatów jest regularnie dewastowana, zrywana, zamalowywana, dopisywane są do nich najobrzydliwsze i najbardziej wulgarne hasła.

Kampania ta jest atakowana fizycznie i werbalnie – tutaj jednym z głównych agresorów jest oczywiście „Wyborcza”.

Co ciekawe, AMS, który wziął pieniądze za rozwieszenie plakatów, jest własnością... Agory. Ładny przykład podwójnych standardów tej firmy. Jeszcze jednak ciekawszy jest argument, jakim posłużyła się „Wyborcza”, by „udowodnić” bezsens tej kampanii. Otóż wyliczyła, że kosztuje ona spore pieniądze, które można by przeznaczyć na... głodne dzieci.

Kretynizm i skrajny populizm tego typu sloganu ciężko nawet komentować.
Na tej samej zasadzie należałoby nie robić kampanii na rzecz jakiegokolwiek hospicjum, skoro można dać pieniądze innym potrzebującym.
Z drugiej strony ciężko nie odnieść wrażenia, że „Wyborcza” pokazuje właściwy kierunek.
Bo spójrzmy, ile wydajemy na Kampanię Przeciw Homofobii?
Albo ile przeznacza Trzaskowski na nowinki pro-LGBT albo kolejne klony Strefy Palet?

Spójrzmy w końcu, ile pieniędzy idzie na działalność i kolportowanie szczujni, jaką jest „GW”? Skończmy z tym faktycznie, zlikwidujmy i przeznaczmy te pieniądze na głodne dzieci.

Co Państwo na to?
 
Dawid Wildstein

za:niezalezna.pl


***

To oczywista oczywistość Panie Dawidzie-jak mawiał pewien mój pragmatycznie Kolega (ongiś lewicowy, teraz może...może mu się zmieniło...  końcu latka lecą, wiedzy przybywa i oleju...)
kn
 

Copyright © 2017. All Rights Reserved.