Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

120. rocznica urodzin Witolda Pileckiego

120 lat temu, 13 maja 1901 r., w Ołońcu na północy Rosji urodził się Witold Pilecki, oficer ZWZ-AK, który w 1940 r. dobrowolnie poddał się aresztowaniu i wywózce do Auschwitz, aby zdobyć informacje o obozie. Po ucieczce z Auschwitz walczył w Powstaniu Warszawskim. W 1947 r. został aresztowany przez władze komunistyczne, a następnie skazany na śmierć i stracony.

Witold Pilecki pochodził z rodziny szlacheckiej o tradycjach niepodległościowych. Jego dziad Józef Pilecki został zesłany na Syberię za udział w Powstaniu Styczniowym, a majątek rodzinny na Nowogródczyźnie uległ częściowej konfiskacie.

Młody Witold wychowywał się w Wilnie. Tam, jako uczeń gimnazjum związał się z ruchem harcerskim. Pod koniec I wojny światowej wstąpił do oddziałów samoobrony, które na przełomie 1918 i 1919 r. przejęły władzę w mieście, a następnie broniły go przed bolszewikami. Następnie walczył w oddziale ułanów dowodzonym przez legendarnego "Łupaszkę", czyli rotm. Jerzego Dąmbrowskiego. W 1920 r. podczas wojny polsko-bolszewickiej bronił Warszawy.

Po powrocie do Wilna ukończył szkołę, wstąpił do Związku Bezpieczeństwa Kraju. Zrobił kurs w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu. W Wilnie próbował ułożyć sobie cywilne życie. Rozpoczął studia plastyczne na miejscowym uniwersytecie. Jednak trudna sytuacja materialna rodziny zmusiła go do przerwania nauki. Musiał zająć się majątkiem w Sukurczach. Tam poznał przyszłą żonę Marię Ostrowską. Ślub odbył się w 1931 r. Urodziło się im dwoje dzieci.

W sierpniu 1939 r. Pilecki otrzymał powołanie do wojska. Na początku września już, jako podporucznik rezerwy, walczył z Niemcami pod Piotrkowem Trybunalskim. 22 września bijąca się na południu kraju dywizja Pileckiego została rozbita.

Witold Pilecki przedostał się do Warszawy, by podjąć działalność konspiracyjną. W okupowanej stolicy współtworzył Tajną Armię Polską (TAP). Jako jej żołnierz powziął plan zdobycia materiałów wywiadowczych z tworzonych przez hitlerowców obozów koncentracyjnych. Bezpośrednim powodem była rosnąca liczba aresztowań wśród żołnierzy TAP oraz informacje o zbrodniczych działaniach Niemców. By dostać się do obozu Pilecki wszedł w "kocioł" podczas łapanki na stołecznym Żoliborzu. Został zatrzymany w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego 40.

Podając się za Tomasza Serafińskiego - ukrywającego się żołnierza polskiego - został wywieziony do obozu Auschwitz. Za drutami znalazł się w nocy z 20 na 21 września. Otrzymał numer 4859. Mimo nieludzkich warunków, chorób, Pilecki ps. Serafiński zbierał i przekazywał materiały wywiadowcze przez wypuszczanych na wolność więźniów. To on przygotował pierwszą tajną notę na temat ludobójstwa w Auschwitz.

Pilecki zorganizował w Auschwitz Związek Organizacji Wojskowych (ZOW). Więźniowie, głównie byli żołnierze, tworzyli tzw. piątki. Każda taka grupa rozbudowywała swoją siatkę konspiracyjną nie wiedząc nic o istnieniu innych "piątek". Był to oryginalny pomysł Pileckiego. Później ZOW był budowany na wzór organizacji wojskowych. Jego dowódcą został płk Kazimierz Heilman-Rawicz z ZWZ-AK. ZOW - wedle zamysłu Pileckiego - miał przygotować powstanie w obozie.

"Serafiński" nie ograniczał się tylko do działalności wywiadowczej i konspiracyjnej. Doprowadził do porozumienia organizacji politycznych działających w Auschwitz. Do symbolicznego spotkania doszło w Wigilię 1941 r. Uczestniczyli w nim m.in. działacz lewicowy, były poseł i więzień brzeski Stanisław Dubois oraz Jan Mosdorf, przywódca Obozu Radykalno-Narodowego.

Wiosną 1943 r. Niemcy zaczęli rozpracowywać organizacje konspiracyjne w obozie. W ręce oprawców wpadało coraz więcej członków obozowego ruchu oporu. Zapadła decyzja o wywiezieniu "starych" skazańców w głąb Rzeszy. Wtedy Pilecki zdecydował się na ucieczkę. W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. zdołał zbiec wraz z dwoma współwięźniami. Dotarli do Nowego Wiśnicza, gdzie Pilecki odnalazł prawdziwego Tomasza Serafińskiego.

Serafiński skontaktował go z oddziałami AK, którym przedstawił swój plan ataku na obóz w Oświęcimiu. Jego projekt nie zyskał jednak aprobaty dowództwa. Pilecki wrócił do Warszawy.

W latach 1943-44 służył w oddziale III Kedywu KG AK (m.in., jako zastępca dowódcy Brygady Informacyjno-Wywiadowczej) i brał udział w Powstaniu Warszawskim. Początkowo walczył, jako zwykły strzelec w kompanii "Warszawianka", później dowodził jednym z oddziałów zgrupowania Chrobry II, w tzw. Reducie Witolda.

W latach 1944-45 był w niewoli niemieckiej w oflagu VII A w Murnau. Po wyzwoleniu obozu dołączył do II Korpusu Polskiego we Włoszech. W październiku 1945 roku, na osobisty rozkaz gen. Andersa, wrócił do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą na rzecz II Korpusu. Jesienią 1945 roku zorganizował siatkę wywiadowczą i rozpoczął zbieranie informacji wywiadowczych o sytuacji w Polsce, w tym o żołnierzach AK i II Korpusu więzionych w obozach NKWD i deportowanych do Rosji.

Prowadził również wywiad w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego (MBP), MON i MSZ. Nie zareagował na rozkaz Andersa polecający mu opuszczenie Polski w związku z groźbą aresztowania. Rozważał skorzystanie z amnestii w 1947 roku, ostatecznie postanowił się jednak nie ujawniać.

8 maja 1947 roku został aresztowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, torturowany i oskarżony o działalność wywiadowczą na rzecz rządu RP na emigracji. 3 marca 1948 r. przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie rozpoczął się proces tzw. grupy Witolda.

Rotmistrz Pilecki został oskarżony o: nielegalne przekroczenie granicy, posługiwanie się fałszywymi dokumentami, brak rejestracji w Rejonowej Komendzie Uzupełnień, nielegalne posiadanie broni palnej, prowadzenie działalności szpiegowskiej na rzecz Andersa oraz przygotowywanie zamachu na grupę dygnitarzy MBP. Zarzut o przygotowywanie zamachu Pilecki stanowczo odrzucił, zaś działania wywiadowcze uznał za działalność informacyjną na rzecz II Korpusu, za którego oficera wciąż się uważał. Podczas procesu przyznał się do pozostałych zarzutów. Prokuratorem oskarżającym Pileckiego był mjr Czesław Łapiński, przewodniczącym składu sędziowskiego ppłk Jan Hryckowian (obaj byli dawnymi oficerami AK), sędzią kpt. Józef Brodecki. Skład sędziowski (jeden sędzia i jeden ławnik) był niezgodny z ówczesnym prawem.

15 marca 1948 roku rotmistrz został skazany na karę śmierci. Prezydent Bolesław Bierut nie zgodził się na ułaskawienie. Wyrok wykonano 25 maja w więzieniu mokotowskim przy ul. Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Witold Pilecki pozostawił żonę, córkę i syna.

Miejsce pochówku Witolda Pileckiego nigdy nie zostało ujawnione przez komunistyczne władze, prawdopodobnie ciało rotmistrza wrzucono do dołów śmierci wraz z innymi ofiarami komunizmu.

Wszelkie informacje o dokonaniach i losie rtm. Pileckiego podlegały w PRL cenzurze. W 1990 r. został zrehabilitowany. Później odznaczono go pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Orderem Orła Białego; w 2013 r. został awansowany do stopnia pułkownika.


za:info.wiara.pl

***

Przeżył „walec Krankemanna” w Auschwitz, zginął od komunistycznej kuli

120 lat temu urodził się rotmistrz Witold Pilecki – człowiek, który przedostał się do Auschwitz, by nagłośnić dokonywane tam zbrodnie.

 Polskie Państwo Podziemne przez cały okres okupacji słało na Zachód raporty na temat sytuacji Żydów. Opracowywano je na podstawie informacji dostarczonych przez tysiące Polaków, którzy często ryzykowali własne życie, by dotrzeć do miejsc kaźni i przekazać te relacje w ręce wywiadu AK. Wśród zalewu raportów na temat Holokaustu, jakie docierały z Polski do rządu na uchodźstwie, a stamtąd do Aliantów, szczególna uwaga należy się materiałom przygotowanym przez rotmistrza Witolda Pileckiego. Polskiego żołnierza, który zgłosił się do wykonania misji wywiadowczej w obozie Auschwitz.

Urodzony 13 maja 1901 roku Witold Pilecki już w wieku 19 lat po raz pierwszy walczył w obronie ojczyzny. Jako kawalerzysta brał udział w Bitwie Warszawskiej, a następnie odbijał Wilno z rąk bolszewików. W dwudziestoleciu międzywojennym Witold Pilecki opiekował się rodzinnym majątkiem, który podnosił z ruiny, udzielał się także społecznie, m.in. jako założyciel kółek rolniczych i instruktor przysposobienia wojskowego.

 Żołnierz nr 4859

W 1939 roku Witold Pilecki brał udział w kampanii wrześniowej. Ułani pod jego dowództwem zniszczyli siedem wrogich czołgów i trzy samoloty. Po przegranej wojnie z Niemcami, Pilecki zaangażował się w działalność konspiracyjną i latem 1940 roku zdecydował się wziąć udział w misji wywiadowczej w Auschwitz.

Jednym z jego zadań miało być zorganizowanie tam struktur ruchu oporu. Rotmistrz Pilecki pozwolił się aresztować podczas łapanki na ulicach Warszawy. 21 września 1940 roku został przewieziony do Auschwitz, gdzie otrzymał numer 4859.

„Kpt. 159 spojrzał na mnie zdziwiony i powiedział: »No tak, rozumiem pana, lecz czy można kiedy się chce przyjeżdżać i wyjeżdżać z Oświęcimia?« Odpowiedziałem: »Można«"- tymi słowami rotmistrz Pilecki opisał w swoim raporcie rozmowę z jednym z polskich oficerów.

W Auschwitz więziony był do 27 kwietnia 1943 roku, gdy – wraz z dwoma innymi polskimi więźniami – uciekł stamtąd. Jeszcze w trakcie uwięzienia rotmistrz Pilecki przemycał na zewnątrz informacje na temat sytuacji w obozie. Po wydostaniu się na wolność, przystąpił do spisywania obszernego raportu na temat Auschwitz.

„Tuż obok, koło nas, na placu »pracowały« dwa walce – pisał rotmistrz Pilecki. – Chodziło niby o równanie terenu. Pracowały one jednak na wykańczanie ludzi, którzy je ciągnęli. W jeden, mniejszy, wprzęgnięci byli księża z dodaniem kilku innych więźniów-Polaków, do liczby 20-25. W drugi, większy, wprzęgniętych było około 50 Żydów. Na jednym i drugim dyszlu stał Krankemann i inny jakiś kapo, którzy wagą swego ciała zwiększali ciężar dyszla, wgniatając go w karki i ramiona więźniów ciągnących walec. Od czasu do czasu kapo lub blokowy Krankemann z filozoficznym spokojem opuszczał kij na czyjąś głowę, uderzał to lub inne pociągowe zwierzę-więźnia z taką siłą, że nieraz kładł go trupem od razu, lub omdlałego wtrącał pod walec, bijąc resztę więźniów, by się nie zatrzymywała. Z tej fabryczki trupów w ciągu dnia wielu wyciągano za nogi i układano rzędem - do przeliczenia w czasie apelu”.

Rotmistrz Pilecki po zakończeniu II wojny światowej pozostał w podziemiu niepodległościowym, działając przeciw okupantowi sowieckiemu. 7 maja 1947 roku został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. W czasie śledztwa funkcjonariusze UB brutalnie go torturowali. „Ja już żyć nie mogę, mnie wykończono. Bo Oświęcim to była igraszka” - powiedział po usłyszeniu wyroku śmierci. 25 maja 1948 roku rotmistrz Witold Pilecki został zamordowany w więzieniu mokotowskim strzałem w tył głowy. Jego ciała do dziś nie odnaleziono.

Jarosław Wróblewski

za:dorzeczy.pl

***

Ballada o rotmistrzu Pileckim  Lech Makowiecki


Rotmistrzu Pilecki, skąd te krwawe rany?
Kto złamał twą szablę, czemu koń spętany?
Hej, hej Rotmistrzu, skąd te krwawe rany?
Kto złamał twą szablę, czemu koń spętany?
 
Rotmistrzu Pilecki, twardyś jak ze stali.
Hitler cię nie skruszył, bał się ciebie Stalin.
Hej, hej Rotmistrzu z hartowanej stali,
nie skruszył cię Hitler. bał się ciebie Stalin.
 
Rotmistrzu Pilecki, ze śmiercią igrałeś.
Wstąpiłeś do piekieł, z piekieł się wyrwałeś.
Hej , hej Rotmistrzu, śmierci się nie dałeś.
Do Auschwitz wstąpiłeś, z Auschwitz się wyrwałeś.
 
Było was tysiące, zostało niewielu,
bo zabija Moskwa naszych bohaterów.
Hej, hej Rotmistrzu, było was tak wielu.
lecz zabija Moskwa naszych bohaterów.
 
Witoldzie Pilecki, żona twoja płacze.
Cieszą się ubecy, czerwoni siepacze.
Hej, hej Rotmistrzu, płacze twoja żona.
Śmieją się bandyci spod gwiazdy czerwonej.
 
Ojcze wytęskniony, dzieci twe w żałobie,
chciałyby postawić świeczkę na twym grobie.
Hej, hej Rotmistrzu, dzieci twe w żałobie,
nigdy nie zapalą świeczki na twym grobie.
 
Żołnierzu niezłomny, nagrodą ci blizny.
Drogowskazem twoim "Bóg, Honor, Ojczyzna".
Hej, hej Rotmistrzu, twą nagrodą blizny.
Drogowskazem zawsze "Bóg, Honor, Ojczyzna".
 
Rycerzu bez skazy, kaci wciąż się boją.
Tyle lat po zbrodni niszczą pamięć twoją.
Hej, hej Rotmistrzu, oni wciąż tu kłamią.
Tyle lat po zbrodni niszczą twoją pamięć
 
Żegnaj nam Rotmistrzu, odpoczywaj w niebie
Ciało zakopali, pieśni nie pogrzebią.
Hej, hej Rotmistrzu, odpoczywaj w niebie.
Zakopali ciało, pieśni nie pogrzebią.
 
Dziś w anielskim chórze śpiewasz z ułanami.
Dusza uleciała, pieśń została z nami.
Hej, hej Rotmistrzu, śpiewaj z ułanami.
Uleciała dusza, pieśń została z nami.
 
Rotmistrzu Pilecki, do apelu stawaj.
Tyle ci zabrali, lecz została sława.
Hej, hej Rotmistrzu do apelu stawaj.
Życie ci zabrali, zostawili sławę.
 
Hej, hej rotmistrzu do apelu stawaj.
Zabrali ci życie, lecz została sława!

za:https://www.youtube.com/watch?v=bP5_RH1NTZ8

Copyright © 2017. All Rights Reserved.