Od kilkunastu lat potężne teleskopy przeczesują niebo w poszukiwaniu zagrażających Ziemi asteroid. Do tej pory znane są trajektorie kilkuset tego rodzaju obiektów potencjalnie zagrażających naszej planecie. Wśród wielu zaobserwowanych wcześniej oraz ciągle odkrywanych zagrażających naszej planecie nowych na czoło wybija się

asteroida o nazwie Apophis, która jak ostrzegają astronomowie, może 13 kwietnia 2036 r. trafić w naszą planetę. Prawdopodobieństwo – według astronomów – wynosi jak 1:45 000.

W obliczu zagrożenia uczeni i organizacje międzynarodowe postulują opracowanie planu misji ratunkowej. Zgodnie z planem uczonych, ONZ czy NASA powinni wysłać w kierunku asteroidy statek kosmiczny, który używając siły grawitacji, zmieniłby jej zagrażający naszej planecie kurs. Koszt 12-dniowej misji, która miałaby zmienić kurs asteroidy wielkości Apophis (niemal 140 m średnicy) wyniósłby 300 mln dolarów.

Naukowcy twierdzą, że uderzenie takiej wielkości obiektu w Ziemię mogłoby zniszczyć całe miasto, albo nawet region. Natomiast asteroida o średnicy pół kilometra mogła by spowodować zagładę życia na Ziemi. Wydaje się, że tego rodzaju informacje powinny uczyć ludzi pokory i uświadamiać im przygodność naszego ludzkiego istnienia, oraz całkowitą zależność od Boga. Niestety, wśród współczesnych pełnych pychy społeczeństw dominuje postawa buntu przeciwko Bogu i Jego prawom.

Aby dogodzić swoim niegodnym upodobaniom niektórzy odrzucają nie tylko prawo Boże ale i prawa natury. Tymczasem Ewangelia (Łk 13, 1–9) przytacza słowa Pana Jezusa o drzewie figowym nie przynoszącym owocu.

A przecież jesteśmy na Ziemi po to, aby przynosić owoc. Warto również zwrócić uwagę na powtarzający się jak refren niezwykły komentarz do tragicznego losu nieszczęśników, na których zwaliła się wieża w Siloe, oraz tych, którzy zginęli zabici przez rzymskich żołnierzy: „Jeśli się nie nawrócicie i wy podobnie zginiecie”. "Oto teraz czas łaski, oto teraz dzień zbawienia."