Niemieckie media żądają wprowadzenia w Polsce stanu klęski żywiołowej
- UE musi jednoznacznie dać do zrozumienia, że wybory prezydenckie w Polsce nie mogą się odbyć w maju, gdyż byłoby to niedemokratyczne i niemoralne - pisze Piotr Buras w internetowej wersji die Zeit w artykule pt. "Polska: Wprowadzić stan klęski żywiołowej natychmiast!".
Buras jest dyrektorem warszawskiego biura think tanku European Council on Foreign Relations, ekspert ds. europejskich i niemieckich. Wcześniej był, a jakże, publicystą Gazety Wyborczej.
- W dobie epidemii koronawirusa Węgry są prawdopodobnie pierwszą autokracją w UE - a Polska będzie drugą. Plan polskiego rządu, aby zorganizować wybory prezydenckie 10 maja, pomimo kryzysu epidemicznego, jest kpiną z demokracji i stanowi poważne zagrożenie dla milionów ludzi. Jeśli te wybory się odbędą, będzie to śmiertelny cios dla demokracji w Polsce i pogrąży kraj w bezprecedensowym kryzysie politycznym.
(...)
Gdyby prezydent został wybrany spośród kandydatów z szeregów opozycji, byłby to krok całkowicie zmieniający sytuację, ponieważ mógłby on wetować ustawodawstwo PiS. Ale właśnie z tego powodu rząd jest zdeterminowany, aby przeprowadzić głosowanie w dotychczasowym terminie- pisze m.in. Buras
za:www.tysol.pl
***
Niemcy atakują działania polskich władz
Niemiecka media i politycy atakują Polskę za chęć przeprowadzenia majowych wyborów prezydenckich. Padają nawet oskarżenia o zamach stanu. Tak ostra reakcja ze strony Niemiec to próba odwrócenia uwagi od poważnego kryzysu w jakim znalazła się Unia Europejska – podkreślają eksperci.
W cieniu pandemii koronawirusa trwa spór o wybory prezydenckie. W celu zapewnienia bezpieczeństwa Polakom Prawo i Sprawiedliwość proponuje głosowanie korespondencyjne.
Wybory przeprowadzone w ten sposób będą konstytucyjne i nie ma podstaw do ich kwestionowania – podkreśla konstytucjonalista i poseł PiS prof. Przemysław Czarnek.
– Wszystkie zasady prawa wyborczego, które są określone w konstytucji dla wyborów prezydenckich są zachowane – wskazuje.
Wybory w tej formie krytykuje opozycja.
– Tylko szaleniec albo skrajny hipokryta, który chce za wszelką cenę utrzymać swoją władzę może proponować pójcie do urn lub głosowanie w sposób korespondencyjny – podkreśla Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
W atak opozycji włączają się niemieckie media.
„Sueddeutsche Zeitung” pisze, że forsowanie wyborów w takiej formie w maju to zamach stanu. Powiela też kłamstwo opozycji, że tylko prezydent Andrzej Duda może prowadzić obecnie kampanie.
Ostre słowa wobec Polski płyną także z ust wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Katariny Barley. Niemiecka polityk twierdzi, że w Polsce nie ma możliwości prowadzenia „wolnej i uczciwej” kampanii wyborczej. Domaga się przy tym zdecydowanej reakcji Unii Europejskiej – twierdząc, że Polska walcząc z pandemią narusza zasady praworządności.
Ten atak na Polskę to nic innego jak odwrócenie uwagi od pogłębiającego się kryzys w UE – akcentuje prof. Mieczysław Ryba.
– Unia jest w rozsypce. Jest mocno krytykowana, szczególnie przez takie kraje jak Hiszpania czy Wochy. Polska i Węgry już od dłuższego czasu stały się dobrym chłopcem do bicia. Wiemy, że Niemcy mają różne pomysły jak z tego wszystkiego wyjść, mają też różną wizję w zakresie przyszłości Unii, natomiast absolutnie chcą wykorzystać sytuację kryzysu, aby dalej pacyfikować kraje buntownicze – wskazuje politolog.
Niemcy – korzystając z zamieszania wywołanego koronawirusem – prowadzą polityczną grę wokół gazociągu Nord Stream 2.
– Wiemy, że Nord Stream jest ich strategicznym projektem, projektem niemiecko-rosyjskim. Obecnie to zawirowanie – uwagę amerykańską i innych unijnych partnerów – odwraca od tego problemu. Niemcy absolutnie mogą chcieć wykorzystać ten czas, żeby ten projekt wyjąć spod prawa unijnego – podkreśla prof. Mieczysław Ryba.
Eksperci podkreślają, że państwa przeciwne Nord Stream 2, w tym Polska, powinny zdecydowanie interweniować w tej sprawie.
za:www.radiomaryja.pl
***
E, to całkiem ludzkie! Przecie mogli żądać wprowadzenia wojsk "sojuszniczych" dla wprowadzenia ordnungu w Warszawie.
kn