Ostatnio możemy obserwować ciekawe zjawisko. Wraz z topniejącym poparciem dla Kidawy następuje coraz większe ogłupienie członków Platformy Obywatelskiej. Najnowszy przykład? Uznali oni, że skoro ich kandydatka w ostatnich sondażach osiąga tylko kilka procent, w związku z tym w samorządach, w których rządzi PO, nie zostaną przeprowadzone wybory.

W ten oto sposób deklaratywna walka o demokrację kończy się... próbą uniemożliwienia wyborcom oddania głosu i decydowania o tym, kto rządzi w państwie. Dawno nie było tak ostentacyjnego postulatu odebrania polskim obywatelom ich praw. Przykłady tego typu można mnożyć. Niedawno na portalu Wieści24, którego jedynym celem jest ślepe atakowanie PiS w najobrzydliwszy, godny SokuZBuraka sposób, oraz wychwalanie pod niebiosa PO, zamieszczono artykuł, w którym autor stwierdził, że panująca susza to… kara zesłana na Polaków za to, że PiS chce przeprowadzić w maju wybory.

Warto odnotować, jak kończy Platforma, partia niegdyś nazywająca siebie „europejską” oraz „zdroworozsądkową”, skoro jej medialne odnogi wypuszczają z siebie coś takiego. W oparach największego absurdu, najgłupszych i najbardziej spiskowych teorii. Jako karykatura samej siebie i deklarowanych niegdyś przez nią idei. Warto też zwrócić uwagę, za kogo PO ma swoich wyborców, skoro uważa, że są w stanie łyknąć nawet takie idiotyzmy. Na ich miejscu czułbym się naprawdę urażony.

Pomyślałem też, czytając ten artykuł, że gdybym chciał mówić językiem Platformy, stwierdziłbym zapewne, że Pan Bóg epidemią koronawirusa ukarał Unię Europejską. Za jej lewackie pomysły, za wtrącanie się w nie swoje sprawy, za korumpowanie naszej warstwy politycznej. Tylko wiem, iż takie stwierdzenie jest po prostu wyjątkowo durne. Za to powoli przychylam się do opinii, że być może Pan Bóg ukarał Platformę Obywatelską utratą resztek zdrowego rozsądku. Nie wiem tylko, za jakie grzechy nasza biedna Polska została pokarana taką opozycją.

Dawid Wildstein

za:niezalezna.pl