Gdy czytam, że Grzegorz Braun pyta: „Ukraińcy mają mieć wszystko za darmo kosztem Polaków!?”, czuję zderzenie z rosyjskim złem w czystej postaci. Istotą działań Moskwy jest żerowanie na ludzkich słabościach. Rozdymanie zła, które tkwi w każdym z nas, do gigantycznych rozmiarów.

To działanie analogiczne do prowokowania zwykłych Polaków do rechotu z obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Henryk Józewski pisał: „Sukces Rosja zawdzięcza umiejętności budowania siły z procesów rozkładowych i ludzkiego upadku… Z podźwignięciem się człowieka i społeczeństw automatycznie nastąpi zmierzch sowieckiej Rosji”. Skutkiem zarówno plucia na pamięć o Smoleńsku, jak i rozbijania solidarności z Ukraińcami mają być w przyszłości rosyjskie czołgi w Warszawie. Oczywiście to jest rozpisane na głosy: Braun to hardcore, a inni prawicowi youtuberzy mają tylko agitować, by Polska ograniczała się do pomocy humanitarnej. Zero pomocy militarnej, bo jesteśmy na to za mali.
 
To kolejna część rosyjskiego zła.
Młodzi zwolennicy Konfederacji muszą wiedzieć, że wierząc w brednie telewizji wRealu24, wyrzekają się tradycji AK, NSZ i Żołnierzy Wyklętych.
I przybliżają się do tych, których tamci rozstrzelaliby za zdradę.

za:niezalezna.pl