Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Miedwiediew grozi Polsce i nazywa ją „niebezpiecznym wrogiem”. „To wyraz bezsilności rosyjskich władz”

- Jest to element wewnętrznej rosyjskiej polityki. Są głosy mówiące o tym, że to próba uwiarygodnienia się przez Miedwiediewa, utrzymania się jakoś na powierzchni polityki rosyjskiego reżimu - powiedział szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel (PiS) odnosząc się do listu byłego prezydenta Rosi Dmitrija Miedwiediewa, który kolejny raz skierował groźby pod adresem Polski.

List Miedwiediewa

Agencja Reutera poinformowała w czwartek, że były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew w artykule zamieszczonym na łamach rządowej "Rossijskoj Gaziety" ostrzegł Polskę, że jest obecnie uważana za "niebezpiecznego wroga" i może utracić państwowość, jeśli będzie kontynuować obecny kurs.

Jak skomentował Radosław Fogiel, jest to kolejna wypowiedź Miedwiediewa wymierzona w Polskę.

"Z pewnością jest to jakiś element wewnętrznej rosyjskiej polityki. Są głosy mówiące o tym, że to próba uwiarygodnienia się przez Miedwiediewa, utrzymania się jakoś na powierzchni polityki rosyjskiego reżimu" – powiedział Fogiel.

Podkreślił, że w narracji rosyjskiej Polska jest przedstawiana jako wróg, przeciwnik, część Zachodu, który jest w kontrze do Rosji.

"To też można odczytywać jako próbę wbicia klina między Polskę a kraje starego Zachodu poprzez mniej lub bardziej bezpośrednie oskarżanie Polski o machanie szabelką, dążenie do konfrontacji. To jest spowodowane z jednej strony głębokim kompleksem elit rosyjskich wobec Polski. Z drugiej strony to efekt bardzo jasnej polskiej polityki, zwłaszcza po inwazji Rosji na Ukrainę, w której jesteśmy jednym z głównych orędowników ciągłego poszerzania zakresu sankcji, głośno mówimy o konieczności osądzenia zbrodni wojennych, których się Rosjanie dopuszczają. To jest też wyraz bezsilności rosyjskich władz wobec sytuacji, która Rosję dotknęła, czyli jednak dość powszechnego ostracyzmu i krytyki za działania od momentu inwazji na Ukrainę" -  ocenił polityk.

"Próba wywołania niechęci wobec Polski"

W sobotę w Rosji będzie obchodzony Dzień Jedności Narodowej, święto państwowe upamiętniające wyzwolenie Moskwy spod polskich rządów w 1612 r.

Termin publikacji artykułu Miedwiediewa na kilka dni przed tym świętem może więc nie być przypadkowy - wskazał Fogiel.

"To jest próba wywołania niechęci wobec Polski i budowania na tym jedności narodowej wśród Rosjan. Pytanie, czy to też nie wyraz pewnych nadziei związanych z sytuacją w Polsce po wyborach, czy to nie jest próba jakiegoś niebezpośredniego wywierania wpływu na przyszły polski rząd, by złagodził politykę wobec Rosji, próba oparta na doświadczeniu lat wcześniejszych sprzed 2015 roku" – stwierdził Fogiel.

Miedwiediew, obecnie wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji, w liczącym 8 tys. słów artykule na temat stosunków rosyjsko-polskich na łamach rządowej "Rossijskoj Gaziety" stwierdził, że Moskwa ma w Polsce "niebezpiecznego wroga" - relacjonowała agencja Reutera.

"Będziemy ją (Polskę) traktować właśnie jak wroga historycznego" – napisał Miedwiediew. "Jeśli nie ma nadziei na pojednanie z wrogiem, Rosja powinna prezentować w stosunku do niego tylko jedną, bardzo twardą postawę (...) Historia nie raz wydawała bezlitosny werdykt na aroganckich Polaków. Niezależnie od tego, jak ambitne byłyby rewanżystowskie plany odwetowe (Polaków), ich klęska może pociągnąć za sobą śmierć całej polskiej państwowości".

Dzień Jedności Narodowej ustanowiony został w 2004 roku, z inicjatywy Władimira Putina, a pierwsze obchody odbyły się w 2005 roku. Zastąpił on obchodzone w ZSRR święto 7 listopada, które upamiętniało rocznicę przewrotu bolszewików z 1917 roku.

za:niezalezna.pl

***

Stanisław Żaryn o tekście Miedwiediewa: „próba wymuszenia nowego resetu”

Nic innego jak próba ustawienia Europy, wymuszenie nowego resetu oraz powrotu do współpracy polityczno-gospodarczej z Rosją – w ten sposób Stanisław Żaryn, sekretarz stanu w kancelarii premiera ocenił agresywne wystąpienie byłego prezydenta i szefa rządu Rosji Dmitrija Miedwiediewa wobec Polski.

Miedwiediew to obecnie wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji. W tekście zamieszczonym przez rządową „Rossijską Gazietę” uznał nasze państwo za „niebezpiecznego wroga” swego kraju.

„Kompleksy i nerwice związane z historią rozbiorów Polski końca XVIII w. i jej trudnymi losami w XX w. są aktywnie wykorzystywane przez polskich polityków do budowania agresywnej tożsamości narodowej” – napisał polityk, który najwyraźniej w agresywnej retoryce zastąpić chce zmarłego w zeszłym roku Władimira Wolfowicza Żyrinowskiego.

Były prezydent zauważa, że stosunek czołowych stolic Unii Europejskiej wobec Warszawy jest więcej niż niechętny. Twierdzi, iż postawa Polski może sprokurować wewnętrzne w UE spory i poważne problemy międzynarodowe.  

„Słabo skrywana nienawiść rozwiniętej części UE do Polski, Polaków, a w szczególności PiS, będzie się nadal utrzymywać i pogarszać ich stosunki z rozwiniętymi krajami Europy (przede wszystkim Niemcami i Francją)” – napisał.

„Obecnie czołowe państwa UE uważają polskie władze za złośliwych parobków, którzy egoistycznie wykorzystują wszystkie swoje instytucje wyłącznie do własnych, partykularnych celów i nie wnoszą nic do europejskiej skarbonki” – prowokował autor tekstu.

„Można przypuszczać, że w dłuższej perspektywie przyczyni się to do destabilizacji samej struktury UE, aż do pełnowymiarowego konfliktu w przyjaznej rodzinie europejskiej, a nawet upadku Unii Europejskiej na skutek działań Polski” – napisał dalej bliski współpracownik Władimira Putina. Wyraził on niepokój z powodu rosnącego (na razie w zapowiedziach) potencjału zbrojnego naszego kraju. Jak przekonywał, coraz silniejsza polska armia mogłaby przyczynić się do wybuchu bezpośredniego starcia z Białorusią i Rosją.

„Agresywny tekst Dmitrija Miedwiediewa to typowy dla Kremla seans nienawiści, przepełniony groźbami wobec Polski i NATO” – skomentował Stanisław Żaryn. Jak zauważył sekretarz stanu w KPRM, artykuł zamieszczony w rosyjskiej gazecie „powtarza główne kłamstwa kolportowane przeciwko Polsce, jednocześnie dowodząc, że rosyjskie elity władzy traktują bardzo poważnie potencjał RP i widzą, że nasze działania w ostatnich latach znacząco ograniczały wpływy Rosji w Europie”.

– Warto zwrócić uwagę, że ten agresywny tekst ukazuje się w chwili, gdy Rosja wysyła do Niemiec propozycje wznowienia współpracy energetycznej i uruchomienia Nord Stream 2, a światu prezentuje się jako kraj gotowy na „negocjacje pokojowe” i zawieszenie broni w wojnie przeciwko Ukrainie – wskazał doradca premiera Morawieckiego.

„To nic innego jak próba ustawienia Europy, wymuszenie nowego resetu oraz powrotu do współpracy polityczno-gospodarczej z Rosją. (…) Ceną będzie śmierć kolejnych ofiar rosyjskiego imperializmu” – uznał Żaryn.

– Tekst Miedwiediewa to próba wypchnięcia Polski z kręgów decyzyjnych w Europie, a także próba kształtowania przyszłego rządu RP, niezależnie od tego kto go stworzy, by zaakceptował powrót Rosji do roli rozgrywającego w Europie. Polska obecnie blokuje taką możliwość, co budzi realną agresję na Kremlu – stwierdził sekretarz stanu w KPRM.

za:pch24.pl


***

...Stare nawyki nie rdzewieją...
k

Copyright © 2017. All Rights Reserved.