Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Homoukłady z importu

Pod przykrywką ułatwień dla cudzoziemców rząd forsuje zapis, który umożliwi niekontrolowany napływ homoseksualistów do Polski.

Oficjalnie rządowy projekt ustawy o cudzoziemcach proponuje serię rozwiązań ułatwiających cudzoziemcom legalizację pobytu na terytorium Polski. Wątpliwości ekspertów budzi jednak art. 160 pkt 3 ustawy. Artykuł ten precyzuje kwestię udzielania zezwolenia na pobyt czasowy – można taką zgodę przyznać cudzoziemcowi będącemu członkiem rodziny zamieszkującego na terytorium RP obywatela polskiego lub obywatela innego państwa członkowskiego UE oraz małoletniemu dziecku cudzoziemca, który spełnia ten wcześniejszy warunek. Ale już w punkcie 3 pisze się o cudzoziemcu, który prowadzi życie rodzinne w rozumieniu Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zdaniem prawników z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oznacza to również stały związek osób tej samej płci.

Tylnymi drzwiami

„Ustawa to ukrywa. (…) Prawo europejskie nie wymaga przyznawania cudzoziemcom ochrony ’życia rodzinnego w rozumieniu Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności’. Ich życie rodzinne ’po prostu’, a nie ’w rozumieniu Konwencji (…)’ jest chronione przez inne przepisy” – czytamy w analizie Instytutu.

W ocenie ekspertów Ordo Iuris, przyjęcie ustępu 3, „stworzonego wyłącznie na użytek subkultur ruchu LGBT”, godzi w konstytucyjny model życia rodzinnego chroniony artykułem 18 Konstytucji RP. Stwierdza on, że pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej znajduje się „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo”, a nie „życie rodzinne w rozumieniu Konwencji”. Przepis artykułu 160 pkt 3 ustawy umożliwia –zwracają uwagę prawnicy – trudny do kontrolowania napływ do kraju osób należących do środowisk homoseksualnych, a pochodzących spoza obszaru UE.

Sejm uchwalił ustawę 8 listopada br. Do Senatu została przekazana 4 dni później. Projekt trafił m.in. do prac w Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. – Ustawa o cudzoziemcach reguluje przekrojowo wszelkie sfery funkcjonowania w zakresie pobytu, legalizacji, wjazdu, wyjazdu cudzoziemców na teren RP. W związku z powyższym musi odnosić się do wszystkich form egzystencji tychże osób w naszym kraju – podnosił Rafał Rogala, szef Urzędu ds. Cudzoziemców, na posiedzeniu komisji 28 listopada br. –Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że w związku ze zmieniającą się rzeczywistością brak jest podstaw ku temu, ażeby nie włączać do życia rodzinnego faktycznie istniejącej więzi pomiędzy osobami tej samej płci. Ale tutaj orzecznictwo w 99 proc. dotyczy typowego związku mężczyzny i kobiety. I tego typu sytuacje chcemy tym przepisem regulować – deklarował Rogala.

Punktu 3 strona rządowa broniła też na wczorajszym posiedzeniu Senatu. – Organowi właściwemu daje się kompetencję fakultatywną – nie ma tu obligatoryjności dania tego zezwolenia – twierdził Rogala.

Z argumentacją rządu nie zgadza się prof. Aleksander Stępkowski, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. – Nie do końca zasadne jest mówienie o „zmieniającej się rzeczywistości” jako o okoliczności, którą uwzględnia ETPC. Prawdą jest, że Trybunał ten jest czołowym promotorem tych zmian i często je wymusza, jak chociażby w sytuacji tegorocznej sprawy X przeciwko Austrii, w której Wielka Izba Trybunału nie tylko orzekła (przy kilkunastu głosach sprzeciwu), że Austria nie może odmówić lesbijce prawa adopcji dziecka, ale nie może tego nawet uczynić wówczas, gdy dziecko ma oboje rodziców. Stanowisko ETPC w sprawie życia rodzinnego wprowadza ogromny chaos w narodowe systemy prawne – mówi „Naszemu Dziennikowi prof. Stępkowski. – Nie należy tworzyć w naszym prawie norm pozwalających na upowszechnianie tego bałaganu normatywnego. Polska Konstytucja wyraźnie wypowiada się w kwestii ochrony kształtu życia rodzinnego i nie należy tego stanu rozmywać –dodaje.

Jeżeli Urząd ds. Cudzoziemców twierdzi, że art. 160 pkt 3 ma dotyczyć związków między kobietą i mężczyzną, to relacje te są już dostatecznie regulowane. Nie ma potrzeby tworzyć przepisów, z których de facto korzystaliby jedynie homoseksualiści, zwraca uwagę ekspert.

Nie wszystko jest rodziną


Wyłączenie spornego ustępu 3 z projektu ustawy postulowali senatorowie Prawa i Sprawiedliwości. –Punkt ten jest zbędny. Wcześniejsze przepisy tegoż projektu wyjaśniają, iż zezwolenia na pobyt czasowy można udzielić cudzoziemcowi będącemu członkiem rodziny zamieszkującego na terytorium RP obywatela polskiego lub innego państwa członkowskiego UE. Po drugie –małoletniemu dziecku cudzoziemca, który przebywa na terenie RP. Ustęp trzeci, mówiący o zezwoleniu na pobyt w Polsce cudzoziemcowi prowadzącemu życie rodzinne w rozumieniu Konwencji, jest zbędny. Gdyż dwa wcześniejsze przepisy wyczerpują wszystkie grupy osób, które prowadzą życie rodzinne –zauważył Michał Seweryński, przewodniczący Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji.

– Projekt wyraźnie definiuje pojęcie członka rodziny jako tego, który pozostaje w uznawanym przez prawo RP związku małżeńskim albo jako dziecko takiej osoby. Tym samym definiuje się grupę podmiotów, które mają prawo prowadzić życie rodzinne. Ponadto odesłanie do Konwencji jest odesłaniem, które nie ma znaczenia interpretacyjnego. Konwencja używa wprawdzie określenia „prowadzenie życia rodzinnego”, ale nie definiuje tego sformułowania. To daje szerokie pole do nadużyć – konkluduje prof. Seweryński.

Anna Ambroziak

za:www.naszdziennik.pl/wp/61573,homouklady-z-importu.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.