Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Z partyjną dyscypliną i Apel do senatorów


Z Waldemarem Kraską, lekarzem, senatorem Prawa i Sprawiedliwości oraz członkiem senackiej Komisji Zdrowia, rozmawia Rafał Stefaniuk

Senat zajął się rządowym projektem ustawy o in vitro. Gorącemu tematowi towarzyszy gorąca dyskusja.

– Tak. Jesteśmy w momencie zadawania pytań senatorowi sprawozdawcy. Widzimy, że senatorowie Platformy chcą się odegrać na senatorze Tadeuszu Kopciu. Chwilami zadają mu pytania bardzo osobiste. Obserwujemy więc niestosowne wycieczki w jego stronę. To jest przeplatane z pytaniami wyjątkowo specjalistycznymi. Senator Kopeć nie jest lekarzem, więc trudno mu na nie odpowiadać. My ograniczymy się do pytań do ministra i wtedy będziemy go merytorycznie pytać. A z pewnością zapytamy, czym w jego ocenie jest zarodek, człowiekiem czy grupą komórek. Ale to nastąpi w późniejszej części. Senacka Komisja Zdrowia zarekomendowała odrzucenie rządowego projektu. Ta opinia jest brana pod uwagę przez senatorów Platformy Obywatelskiej? – Mieliśmy nadzieję że będzie, aczkolwiek ta nadzieja z minuty na minutę jest mniejsza. Widzę, że wczorajsze spotkanie senatorów Platformy z premier Ewą Kopacz poskutkowało tym, że zagłosują za przyjęciem tej ustawy. To jest zła ustawa. My jako Prawo i Sprawiedliwość mówimy jej „nie”. Jest wiele krajów, gdzie jest ona inaczej skonstruowana. Czas wyborczy jest złym czasem, ale myślę, że można spokojnie usiąść z lekarzami, etykami i przedstawicielami Kościoła i wypracować wspólną ustawę. Tu trzeba chcieć.

Wspomniał Pan o spotkaniu senatorów Platformy z premier Kopacz. Według zapowiedzi nie zastosowano dyscypliny partyjnej. Nie wierzy Pan w zapewnienia Platformy?

– Mamy nieoficjalne informacje, że ta dyscyplina jednak obowiązuje. Założono, że kto zagłosuje przeciw in vitro, ten nie znajdzie miejsca na listach wyborczych. Przekaz jest więc jednoznaczny.

Skąd pochodzą te informacje?

– Z rozmów kuluarowych. Senator Platformy Bogdan Klich stwierdził, że komisja pracowała nierzetelnie i nie odpowiedziała na wiele nurtujących pytań. Pokusi się Pan o polemikę z byłym ministrem obrony? – Mówiąc delikatnie, jest to wypowiedź bardzo niegrzeczna. Każdy senator, czy jest członkiem senackiej Komisji Zdrowia, czy też nie, gdy ma jakiekolwiek wątpliwości, może uczestniczyć w posiedzeniu tejże komisji. Gdyby senatorowi Klichowi rodziły się jakiekolwiek pytania, mógł się pofatygować na posiedzenie i te pytania zadawać. Przykre jest to, że nie będąc na komisji, ogłasza się tezy, że komisja pracowała nierzetelnie. Zadawaliśmy pytania odnośnie do tych zagadnień ustawy, które uważaliśmy za złe. Nigdy nie jest tak, że komisja wyczerpie wszystkie pytania, bo każdy może wymyślić coraz to nowe.

Dyskusja trwa, a kiedy możemy spodziewać się głosowania?

– Pytanie jest bardzo trudne. Dzisiaj czeka nas bardzo długa dyskusja. Jej zakończenie przewidywane jest na późny wieczór. Myślę, że głosowanie zostanie przeprowadzone w piątek rano, ale to jest uzależnione od biegu wydarzeń na sali plenarnej.

Dziękuję za rozmowę.

Rafał Stefaniuk

za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/140089,z-partyjna-dyscyplina.html


***

Apel do Senatorów


Zwracam się do Pani Senator/Pana Senatora z gorącym apelem, aby w głosowaniu nad rządową ustawą z dnia 25 czerwca 2015 roku nazwaną o leczeniu niepłodności, a będącą legalizacją procedury „in vitro”, całkowicie ją odrzucić, za odrzuceniem której opowiedziała się senacka Komisja Zdrowia!

Taka decyzja, odrzucająca tę ustawę, będzie autentycznym zwycięstwem, a nie porażką, zwycięstwem człowieczeństwa.

Jeśli kobieta, z natury powołana do piękna macierzyństwa, nie ochroni życia poczętego, a zgodzi się na jego cierpienia i zabijanie, to kto je ochroni?

Jeśli mężczyzna, z natury powołany do obrony słabszych i niewinnych oraz stania na straży rodziny, nie zapewni bezpieczeństwa poczętemu życiu, a zgodzi się na jego cierpienia i zabijanie,  to kto je ochroni?

ks. Andrzej Kulesza


Do prośby dołączam poniższą refleksję:


Bóg jest Panem stworzenia.

Potęga natury jest dziełem Boga,
który nadał jej prawa i granice,
by służyła człowiekowi.

A człowiekowi często się zdaje, że to on jest panem świata.

Pycha niszczy najpierw człowieka wewnątrz, a następnie wszystko wokół.
Niszczy wszelkie właściwe relacje,
relacje człowieka z Bogiem i relacje międzyludzkie.
Niszczy wewnętrzny pokój, będący owocem czystego sumienia
i niszczy pokój między ludźmi,
niszczy pokój w rodzinach, w przyjaźniach,
w społeczeństwach, w narodach i między państwami.
Pycha niszczy wszelką więź,
więź, która jest ku osobistemu rozwojowi i wzrostowi w człowieczeństwie,
i która jest ku zbudowaniu wspólnego dobra.
Z pychą w parze idzie chciwość,
a ich skutkiem jest pogarda i nienawiść.

Jednym ze współczesnych przejawów pychy, chciwości,
a w konsekwencji pogardy i nienawiści,
zarówno do człowieka, jak i do samego Boga,
jest procedura „in vitro”.
Metoda „in vitro”, nie będąc leczeniem niepłodności,
lecz produkowaniem człowieka,
jest nawet niewyobrażalnie gorsza od metody inseminacyjnej zwierząt.
To metoda manipulacyjna człowiekiem,
nielicząca się z życiem człowieka,
traktująca człowieka i ludzkie życie instrumentalnie, przedmiotowo,
dokonująca segregacji według egoistycznego upodobania, własnego „widzi mi się”.
Ten, kto dopuszcza się metody „in vitro” z siebie próbuje uczynić boga,
odrzucając jednocześnie prawdziwego dawcę życia, którym jest Bóg Stwórca.

Jakieś wewnętrzne pogmatwanie propagatorów i zwolenników metody „in vitro”,
a może i zawziętość wobec prawa Bożego sprawia,
że nie dostrzegają sprzeczności w tym, za czym sami się opowiadają
i śmieszności z samych siebie, w jaką wpadają.
Bowiem jak pogodzić z jednej strony dążenie do zaistnienia ludzkiego życia, za wszelką cenę,
a z drugiej z jednoczesnym jego eliminowaniem, czyli po trupach.
Samo w sobie jest to nielogiczne, sprzeczne,
wręcz pozbawione jakiegokolwiek sensu, bezrozumne.
Do tego właśnie, do bezrozumności
sprowadzają się zwolennicy „in vitro” i aborcji.
A metoda „in vitro” także prowadzi do aborcji, do zabijania
– i to na masową skalę – ludzi bezbronnych, niczemu niewinnych.

Przepisy ustanawianej ustawy są przeciw człowiekowi
i w sprzeczności z Bożym prawem.
Są one jedynie dla zaspokojenia własnych rządz i posiadania:
dla jednych potomstwa,
a dla innych zysków biznesowych.
Są to przepisy prawa, które pozwalają na produkcję ludzkich istnień,
a potem ich zabijania.
Niosą one również zagrożenia dotyczące handlu ludźmi
i deprawacji także poprzez możliwość przekazywania urodzonych dzieci homoseksualistom.

Zabójstwo i deprawacja są najcięższymi zbrodniami przeciw człowiekowi.

Ustawa zakłada finansowanie tych zbrodni ze środków publicznych,
a więc powoduje narzucanie odpowiedzialności wszystkim, którzy płacą podatki.
To kolejna niegodziwość.
Zatwierdzenie tej ustawy z państwowym finansowaniem,
w sytuacji, gdy brak zapewnionego finasowania leczenia śmiertelnie chorym,
jest braniem odpowiedzialności także za ich problemy zdrowotne i ich śmierć.

Każdy, kto ma choćby odrobinę poczucia przyzwoitości,
a tym bardziej świadomy chrześcijanin, katolik,
nie może godzić się na takie prawo,
nie może być wobec tak zatrważających faktów obojętny!

Na taką procedurę nie można się godzić ze wszech miar!
Ona godzi w najbardziej podstawowe prawa człowieka i w ludzką godność,
godzi w wolę Boga.

Życie każdego człowieka od poczęcia trzeba tak samo szanować i strzec.

Jeżeli ustawodawca ustanawia prawo,
które jest w sprzeczności z prawem nadrzędnym i jest tego świadom,
to traci wiarygodność i mandat do ustanawiania prawa.
A zatwierdzana ustawa o „in vitro”
jest sprzeczna z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej
i z prawem Bożym.

Jeśli ustawodawca nie chroni podstawowego prawa,
jakim jest prawo do życia,
a pozwala na zabijanie bezbronnych, niewinnych istot,
to taki ustawodawca nie jest w stanie zapewnić już żadnego bezpieczeństwa człowiekowi.
Taki ktoś nie jest godzien być ustawodawcą prawa.

To nie pycha jest wyrazem wielkości i godności człowieka, ale pokora.
Pycha prowadzi do upadku i ostatecznego zatracenia.
Pokora wynosi człowieka, prowadzi do świętości,
jest zaczynem najbardziej ludzkich, najwznioślejszych postaw
oraz właściwych relacji międzyludzkich,
tych najbardziej upragnionych, oczekiwanych, sprawiedliwych
i budujących wzajemne dobro w rodzinach, w państwie.

Czy ktoś wierzy, czy nie,
każdy kiedyś stanie przed Bożym trybunałem.

Odpowiedzialność większa spada na stanowiących prawo.
Prawo stanowione przez człowieka
nie może być w sprzeczności z prawem Bożym, prawem naturalnym.
Sankcjonując zło ustanawianym prawem,
bierze się odpowiedzialność nie tylko za siebie,
ale również za występki tych,
którzy w myśl ustanowionego prawa zło będą popełniać.

Jeśli człowiek odrzuca pokorę, a wybiera pychę,
to wkracza na drogę samozatracenia.

I niech nikt nie myśli, że Boga nie ma
albo, że zasnął gdzieś na krańcach wszechświata i nic nie widzi.
Bóg w swojej Opatrzności podtrzymuje świat w istnieniu.
Jednak w określonym czasie przyjdzie sądzić żywych i umarłych.
Teraz zaś oczekuje przebudzenia ludzkich sumień ze złudzeń,
i opowiedzenia się za życiem, jego świętością,
za poszanowaniem Bożego prawa i godności ludzkiej.

ks. Andrzej Kulesza
7.07.2015 r.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.