Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Marek Jurek: Grozi nam rewolucja Tuska. Trzeba budować szeroki obóz prawicy

Zdaniem byłego marszałka Sejmu Marka Jurka Polska znalazła się w bardzo ważnym momencie, w którym zagraża jej niezwykle destrukcyjna rewolucja Donalda Tuska. Według byłego wiceszefa PiS partia ta powinna przeprowadzić solidny rachunek sumienia i zacząć budować szeroki obóz prawicowy nie tylko wspólnie z Konfederacją i PJJ, ale również z konserwatywną częścią PSL.

„Moment jest bardzo poważny i bardzo szczególny” - przestrzegał podczas rozmowy na antenie PCh24TV założyciel Prawicy Rzeczpospolitej.

W opinii Marka Jurka „premierostwo Tuska grozi nam tym, że to będzie rewolucja polegająca na tworzeniu Polski na nowo”.

„Nigdy dotąd po 1989 roku nie było takiej radykalizacji opozycji. Tusk poprzez fakt ogłoszenia, że nie wpuści na listy wyborcze nikogo, kto niej jest zwolennikiem dzieciobójstwa prenatalnego do 12 tygodnia życia, de facto przypuścił atak na polską Konstytucję i orzecznictwo konstytucyjne, czyli na ponad ćwierćwiekową tradycję prawną, liczoną co najmniej od orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 1997 roku” - przekonywał były marszałek Sejmu

Jurek podkreślił, że teoretycznie w obliczu potencjalnej rewolucji Tuska „mamy zawory bezpieczeństwa w postaci prezydenta Andrzeja Dudy oraz Trybunału Konstytucyjnego”.

Jednocześnie jednak były opozycjonista z czasów PRL wyraził wątpliwość, czy prezydent RP Andrzej Duda, „który przez lata sprawowania urzędu prezydenckiego nigdy nie zdobył się na wygłoszenie orędzia, choć był o to proszony, w którym przypomniałby, że ochrona życia jest regulowana prawem konstytucyjnym, gwarantowanym przez orzecznictwo konstytucyjne - będzie rzeczywiście chciał podjąć się takiej odpowiedzialnej roli stania na straży konstytucyjnego porządku w obliczu jego zagrożenia”.

Marek Jurek przekonywał, że najskuteczniejszą metodą oddalenia niebezpieczeństwa "wymyślania Polski na nowo" przez lidera Platformy Obywatelskiej jest podjęcie działań na rzecz budowy szerokiego obozu prawicy w Polsce.

Jeden z byłych prominentnych polityków ZChN przypomniał, że w niedzielnych wyborach parlamentarnych elektorat prawicowy zagłosował na trzy ugrupowania: PiS, Konfederację oraz PJJ.

Jurek oznajmił, że Polska Jest Jedna „osiągnęła całkiem dobrą zaliczkę wyborczą”, jak na ugrupowanie nowe, a do tego „całkowicie przemilczane”.

„PJJ, które w warunkach jakiegoś zupełnego bojkotu medialnego zdobywa nagle niemal 2 proc. głosów to potencjał co najmniej zastanawiający. Tym bardziej, że te ponad 351 tys. wyborców stanowi ważny głos protestu opinii katolickiej w Polsce” - mówił były marszałek Sejmu.

„Nie pojmuję, dlaczego PiS i Konfederacja nie potrafiły zrozumieć, że warto uznać tę reprezentatywność PJJ po to, aby wzmocnić wspólną siłę parlamentarną prawicy. Zarówno PiS, jak i Konfederacja mogły zaprosić PJJ do uczestnictwa w ich listach wyborczych, by wspólnie otrzymać większe poparcie wyborców o światopoglądzie chrześcijańskim. Przecież to większy podmiot polityczny powinien organizować tego rodzaju poparcie i szukać możliwości poszerzenia obozu politycznego” – powiedział Marek Jurek.

Były wiceszef PiS zdiagnozował, że obecnie „jest czas na rachunek sumienia” w wykonaniu tej partii.

Jak tłumaczył Jurek wciąż istnieje realna szansa na zbudowanie szerokiego obozu prawicy, który skutecznie powstrzyma lewicowo-liberalną rewolucję, znajdującą się po niedzielnych wyborach już niemal u przysłowiowych bram.

„PiS, Konfederacja i PJJ mają razem ponad 44 proc. Do tego warto doliczyć tę konserwatywną część posłów PSL. I to daje w planie realnym szansę na zbudowanie większości. O ile taki ewentualny sojusz nie zostanie rozbity przez oligarchię partyjnych central, które uprawiają tyranię moralną w stosunku do posłów, a formacje wchodzące w skład takiego bloku skupią się na tym, co najważniejsze, czyli na obronie najważniejszych wartości, choćby takich, jak suwerenność czy rodzina” - przekonywał były marszałek Sejmu.

Zdaniem Marka Jurka szczególnie istotnym zadaniem, przed którym stoi PiS jest „odbudowanie pola współpracy” i jakiejś „nici porozumienia” ze wspomnianą konserwatywną częścią PSL.

Jak bowiem przypomniał były kandydat na urząd prezydenta RP - to właśnie PSL jest partią, która w czasie rządów Donalda Tuska uchroniła Polskę choćby przed legalizacją związków partnerskimi.

za:www.fronda.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.