Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Nietykalny generał

Rosja nie pozwala ruszyć pomnika kata wileńskiej Armii Krajowej.

W pisemnej odpowiedzi na pismo Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która wnioskowała o przeniesienie pomnika gen. Iwana Czerniachowskiego na teren obwodu kaliningradzkiego, władze Rosji powiadomiły, że nie widzą przyczyn, dla których pomnik miałby zostać z Pieniężna usunięty. 4 maja będzie pod nim świętować grupa 300 rosyjskich motocyklistów. Ale z imprezy wycofał się Nikołaj Cukanow, gubernator obwodu kaliningradzkiego.

Odpowiedź z rosyjskiej ambasady Rada dostała tuż przed świętami.

– Rosjanie piszą, że gen. Czerniachowski jest dla nich bohaterem wojny ojczyźnianej – mówi „Naszemu Dziennikowi” Adam Siwek, naczelnik wydziału krajowego ROPWiM. – Będziemy teraz czynić starania o przeprowadzenie spotkania z przedstawicielami strony rosyjskiej, na którym chcemy rozmawiać o sprawie przeniesienia pomnika z Pieniężna, a nie o sprawach historycznych, bowiem nasze spojrzenia na historię związaną z działalnością gen. Czerniachowskiego są diametralnie różne i tu do wspólnego zdania nie dojdziemy – dodaje.

Władze obwodu kaliningradzkiego wystąpiły do Rady o zgodę na remont pomnika.
Przymiarki mera

Przed świętami w ratuszu w Pieniężnie złożył wizytę Aleksiej Zalivackij, mer miasta Mamonowo położonego 5 kilometrów od granicy z Polską. – Mer poinformował mnie, że 4 maja zamierza przyjechać pod pomnik gen. Czerniachowskiego w Pieniężnie kilkusetosobowa grupa motocyklistów z Rosji. Jak powiedział, nie będzie w niej gubernatora Nikołaja Cukanowa. Sam Zalivackij również nic nie wspomniał o tym, aby miał zamiar uczestniczyć w tej wizycie – relacjonuje Kazimierz Kiejdo, burmistrz Pieniężna. – Poinformowałem mera, że jeżeli chcą przyjechać pod pomnik w tak licznej grupie, powinni zgodnie z ustawą o zgromadzeniach publicznych wystąpić do mnie na piśmie o pozwolenie – tłumaczy burmistrz. Do tej pory organizatorzy wyprawy nie złożyli takiego wniosku.

Rosjanie najwyraźniej nie zamierzają pogodzić się z uchwałą radnych Pieniężna o usunięciu monumentu. – Mer pytał również, czy wyrażam zgodę na przeprowadzenie remontu pomnika Czerniachowskiego. Powiedziałem mu, że wszelkie kwestie związane z tym pomnikiem musi ustalać z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, gdyż po przyjęciu przez Radę uchwały w sprawie pomnika teraz ona zajmuje się tą sprawą – tłumaczy burmistrz Pieniężna.

Mamonowo i Pieniężno sześć lat temu zawarły umowę o partnerstwie. Jej zasadniczym celem miała być współpraca gospodarcza, jednak w opinii burmistrza Pieniężna stronie rosyjskiej od początku chodziło o coś innego. –Podpisując umowę partnerską z Mamonowem, myśleliśmy m.in. o wspólnym pisaniu projektów w celu pozyskania środków z programów UE np. dotyczących ochrony wód Bałtyku. Jednak w ciągu tych 6 lat skierowałem do władz Mamonowa około 8 propozycji współpracy gospodarczej, bez żadnej odpowiedzi z ich strony – opowiada Kiejdo.

– Teraz widzę, że podpisując umowę o partnerstwie, władze Mamonowa interesował głównie pomnik gen. Czerniachowskiego. Już wtedy, 6 lat temu, chwilę po podpisaniu tej umowy mer Mamonowa zaproponował wspólne udanie się pod ten pomnik, aby złożyć kwiaty. Zdecydowanie odmówiłem – wspomina burmistrz.

Według pierwotnych planów do Pieniężna i Braniewa, gdzie jest cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej, miał przyjechać Nikołaj Cukanow, gubernator obwodu kaliningradzkiego. Taką informację gubernator przekazał władzom powiatu i miasta. Zdaniem burmistrza Braniewa, po nagłośnieniu tych planów przez „Nasz Dziennik” gubernator zmienił plany.

– Po tym artykule powstała taka awantura, że gubernator Cukanow do Pieniężna zapewne nie przyjedzie – mówi Henryk Mroziński, burmistrz Braniewa. Informację tę w rozmowie z burmistrzem Pieniężna potwierdził mer Mamonowa. Co nie zmienia faktu, że w uroczystościach 4 maja w Braniewie Cukanow będzie brał udział.

Generał Iwan Daniłowicz Czerniachowski nazwany przez polskich historyków katem wileńskiej AK był odpowiedzialny m.in. za likwidację polskich oddziałów na Wileńszczyźnie (w sumie około 8 tys. żołnierzy). Obecnie sprawą realizacji uchwały Pięniężna dotyczącą usunięcia upiornego monumentu zajmuje się ROPWiM. Rada zaproponowała jego przeniesienie na teren Federacji Rosyjskiej. Z taką pisemną ofertą, określoną mianem „najlepszej”, wystąpił Andrzej Kunert, sekretarz ROPWiM, do Aleksandra Aleksiejewa, ambasadora Federacji Rosyjskiej. Rosjanie wniosek odrzucili.

Adam Białous


za:www.naszdziennik.pl/polska-kraj/75559,nietykalny-general.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.