Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje członków OŁ KSD

Tomasz Bieszczad -Iskierki w ciemnościach

Jedna z najbardziej wstrząsających powieści XX wieku – „Proces” Franza Kafki – zaczyna się tak:
Ktoś musiał zrobić doniesienie na Józefa K., bo mimo że nic złego nie popełnił, został pewnego ranka po prostu aresztowany...
Z nami jest podobnie, tylko realia są inne: Żyjemy sobie spokojnie, żyjemy, żyjemy… aż tu nagle: Trrrach!

Coś nam się wali na łeb, bez żadnej naszej winy: Właśnie okazało się, że już ponad 47 proc. Polaków uważa, iż Rosja zaatakuje Polskę.
Ja też tak sądzę, przykro mi.
Fiński analityk Timo Hellenberg bije na alarm: Ze strony Rosji coś nadchodzi.
Nasze służby graniczne są testowane przez rosyjskich prowokatorów. Sytuacja jest taka jak w Polsce…

No cóż, „testowanie” Polski trwa od dawna, nie tylko na granicy.
Nawet jeśli Putin wyśle swoje czołgi i drony gdzie indziej, to my u siebie mamy dość powodów, by snuć nieprzyjemne hipotezy.
Na przykład w sprawie kostki brukowej rozsypywanej – nie wiedzieć czemu – na trasie ulicznych protestów.
Albo: w sprawie lewicy, która – naturalnie w imię „wolności wyboru” – aż się pali, by ułatwić kobietom robienie tego,                                      
czego będą żałowały do końca życia, a nawet dłużej.
Mało kto martwi się też przyszłym losem dzieciaków, poddawanych drastycznym eksperymentom „oświatowym”.
Pytanie: Jak poradzi sobie w dorosłym życiu jedynak wychowany w duchu liberalizmu,
bez odniesień do Boga i Ojczyzny, bez znajomości historii i kultury, nauczony postawy roszczeniowej i serii wulgaryzmów…
A z drugiej strony: Na kogo wyrośnie dziecko z tradycyjnej rodziny, ukształtowane według chrześcijańskich zasad i szanujące innych?
Pytanie pomocnicze: Które z nich zaopiekuje się rodzicami, gdy będą starzy, a które – prędzej czy później – zaakceptuje oddanie ich do przytułku
lub „salonu usług eutanazyjnych”?
Realizując swoje egoistyczne i antychrześcijańskie idee, Zachód staje się areną cywilizacyjnych paroksyzmów.
Instynkt samozachowawczy ustępuje skłonnościom samobójczym. Pojawia się pokusa użycia siły.
Czy Europa zdąży „się ogarnąć”, zanim Rosja „rozwiąże” nasze „kłopoty z demokracją”? Wątpię.
Ostatnie zdania „Procesu” Kafki brzmią tak: …na gardle jego spoczęły ręce jednego z panów,
gdy drugi tymczasem wepchnął mu nóż w serce i dwa razy nim obrócił.
Gasnącymi oczyma widział jeszcze K., jak panowie, blisko przed jego twarzą, policzek przy policzku, śledzili ostateczne rozstrzygnięcie.
"Jak pies!" – powiedział do siebie: było tak, jak gdyby jego wstyd miał go przeżyć…
Czy Państwo też tak macie: czy wydaje się Wam, że wstyd, zażenowanie, lęk, które w nas budzą czyny możnych, nas przeżyją?

A gdzie są te tytułowe światełka w mroku? – zapyta Czytelnik.
Otóż są.
Na przykład w Parafii Św. Teresy i Św. Jana Bosko.
Niedawno ludzie zamówili tu 30 codziennych Mszy św. w intencji Ojczyzny i już planowane są następne.
W Konstantynowie Srebrnej, pod kierunkiem proboszcza, zaczęła prace Grupa formacyjna „Pomocnicy Maryi” – z podobną intencją.
Dziś dobiega końca Nowenna za Ojczyznę zainicjowana przez ks. abp Stanisława Gądeckiego i Episkopat.
Wszędzie słychać wezwania do Różańca.
Kościół lokalny stawia na „czynnik Maryjny”.
Inaczej niż w popularnej odzywce: Jak trwoga, to do Boga! Głębiej, bo do Boga trzeba zawsze – uczą święci.
Ostatnio moi rozmówcy przekonują mnie, że tylko Cud może nas uratować!
Ks. Piotr Glas błaga, żeby konsekrować się Matce Bożej.
Żeby tylko nie tak, jak było z poświęceniem Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi,
które miało uchronić świat przed rosyjskimi „błędami”, a było niepełne, odwlekane, lękliwe (by nie sprowokować Sowietów).
I komunizm upadł, lecz „błędy Rosji” miały czas się rozpowszechnić.

Czas się wypełnia, ale dziś (prawie) wszyscy zachowują się, jakby byli pewni, że będą (tu na Ziemi) żyć wiecznie.
Przykra wiadomość jest taka: Nie będą.
Jeśli ktoś chce żyć wiecznie, niech się przygotowuje na umieranie.
Prawdziwa wolność pojawi się wtedy, gdy przestaniemy się śmierci bać.
Tak jak Wyklęci, którzy śmiercią gardzili i jak święci, którzy wciąż tęsknili za Niebem.

Lepszej recepty nie znam: Traktować życie z należną ironią, a śmierć – z wyniosłą obojętnością.

Tomasz Bieszczad

za:lodz.niedziela.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.