Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Katyń 1940-2010

Wojciech Reszczyński - Strzegł godności Narodu

Od wielu lat nie widziałem tak dużej kolejki w Warszawie. Najpierw jedną na ulicy Okopowej, a zaraz potem drugą - na Górczewskiej. Obie stały po flagi narodowe do bodaj jedynego w stolicy firmowego sklepu z tymi artykułami. To był budujący widok. Ale kolejki po flagi narodowe ustawiają się u nas zwykle wtedy, gdy w naszym sumieniu odzywa się ta swoista patriotyczna nuta obowiązku zamanifestowania więzi z Ojczyzną w związku ze stratą kogoś naprawdę dla nas ważnego.

- Ostatnio tak duże zamówienie na flagi mieliśmy pięć lat temu, gdy żegnaliśmy Jana Pawła II - mówiła do telewizyjnej kamery jedna z pracownic łódzkiego zakładu, w którym szyte są flagi. To są te nasze momenty mobilizacji... Można i trzeba je zrozumieć. - Cóż mogę zrobić w tym momencie lepszego, niż wywiesić na balkonie flagę ozdobioną czarnym kirem - mówiła mi młoda osoba z kolejki. Bardzo dużo ludzi kupowało flagi, drzewce i kiry na rachunek, to znak, że zakupy będzie finansowała firma i że tak chciał jej szef czy kierownik. Nareszcie.
Kiedy 3 maja 1993 roku zaprosiłem do studia Radia WAWA Wojciecha Ziembińskiego, legendę polskiego ruchu patriotycznego i niepodległościowego, najpierw długo oglądał panoramę Warszawy z 24. piętra "błękitnego wieżowca", a potem do mikrofonu powiedział słowa, których nie zapomnę: "Komusze miasto, nigdzie nie widziałem naszych narodowych symboli". Wojciech Ziembiński był dla mnie wzorem prawdziwego patrioty, człowieka autentycznie zakochanego we własnym kraju. Nic dziwnego, to przedwojenny harcerz, żołnierz Polski Podziemnej. Takie jeszcze przedwojenne wychowanie odebrali też bracia Lech i Jarosław Kaczyńscy. Wierność wyznawanym poglądom, wśród których patriotyzm był jedną z podstawowych wartości, stanowiła dla nich coś oczywistego. Oczywistość brała swój początek z patriotycznego domu, z inteligenckiej rodziny z warszawskiego Żoliborza, gdzie mieszkał także Wojciech Ziembiński.
Prezydent Lech Kaczyński był tym, który w sposób szybki, zdecydowany zmienił stosunek Polaków do własnej historii i tradycji narodowej. Muzeum Powstania Warszawskiego będzie także jego pomnikiem. Polityka historyczna będzie nam się kojarzyła z żegnanym dziś prezydentem, a za sprawą jego śmierci i śmierci tych wszystkich, których zabrał do prezydenckiego samolotu, słowo "Katyń" nabrało nowego znaczenia.
Jesień 1989 r. zapowiadała dla Polski dobre, pomyślne lata. Lech i Jarosław Kaczyńscy, bez których wygrana Lecha Wałęsy w wyborach prezydenckich w następnym roku nie byłaby możliwa, stali się jego podwójną prawą ręką. Pierwszy objął stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, drugi - szefa kancelarii Lecha Wałęsy. Wkrótce bracia Kaczyńscy zmuszeni byli pójść własną drogą po konflikcie z Wałęsą, a w zasadzie z jego najbardziej zaufanym człowiekiem Mieczysławem Wachowskim. Prezydentura Wałęsy skręciła w lewo. Pojawiły się pomysły NATO-bis i inne, podobnie wątpliwe. Natomiast pomysły na autentyczne zmiany trzeba było odłożyć na później. Od tego czasu droga polityczna braci Kaczyńskich miała własny wyboisty szlak, który dla prezydenta zakończył się 10 kwietnia 2010 roku w drodze do Katynia.
Mało kto dziś pamięta, że Lech Kaczyński zabiegał po raz pierwszy o urząd prezydenta w wyborach w 1995 roku. Z tego okresu pochodzi wywiad, jakiego mi udzielił do książki zatytułowanej "Wygrać prezydenta". W końcu wygrał tę prezydenturę, ale dopiero po 10 latach, w 2005 roku.
Przyjdzie czas, gdy docenimy to, co zrobił dla kraju. Trzeba też będzie dobrze poznać i zrozumieć, czym kierował się w życiu i dlaczego jego tak dramatycznie przerwane życie było tak trudne, a prezydentura okazywała się zajęciem niekiedy wręcz niewdzięcznym. A tak chciał, by głowę państwa szanowano, gdyż jak mówił, jest to przede wszystkim sprawa godności tego urzędu.
W odpowiedzi na moje pytanie o trzy najwybitniejsze postacie z dziedziny historii i kultury polskiej Lech Kaczyński wymienił na pierwszym miejscu Józefa Piłsudskiego "niezależnie od tego, co powiedzieć o jego błędach czy o jego bardzo trudnym charakterze". Człowiekiem numer dwa, symbolem postawy patriotycznej był dla niego Romuald Traugutt, "szczególnie jeżeli się trochę wie o warunkach, w których przejął kierownictwo powstania". Z historii dawnej Polski Lech Kaczyński jako trzeciego wymienił Zbigniewa Oleśnickiego, biskupa krakowskiego w latach 1423-1455, pierwszego kardynała Polaka, a wcześniej jednego z uczestników bitwy pod Grunwaldem. Lech Kaczyński nie poprzestał na tych trzech nazwiskach, dorzucił jeszcze hetmana i kanclerza Jana Zamoyskiego oraz - co też jest bardzo charakterystyczne - największego z naszych wodzów, króla Jana Sobieskiego. Do najwybitniejszych postaci polskiej kultury zaliczył Juliusza Słowackiego. Największym zaś autorytetem obdarzał, we wspomnianym wywiadzie, Jana Pawła II, dla którego, jak wiemy, Juliusz Słowacki był ukochanym poetą.
Wówczas, w 1995 r., sześć lat po "obaleniu komunizmu", toczyła się w kraju dyskusja o nowej Konstytucji. Głębokie podziały ideowe uniemożliwiały jej szybkie uchwalenie. Przeciwko wprowadzeniu do ustawy zasadniczej Invocatio Dei protestowała lewica, którą Lech Kaczyński charakteryzował jako grupę wyrażającą "głęboką niechęć do Kościoła i co najmniej głęboki antyklerykalizm". Wrogość do Kościoła jest - jak twierdził Lech Kaczyński - "wynikiem lewicowego zacietrzewienia i podstawowym punktem identyfikacji". Ta definicja pozostaje do dziś aktualna. Jako osoba wierząca i deklarująca publicznie swoje przywiązanie do katolickiej wiary chciał, aby Konstytucja zawierała odwołanie do Boga, gdyż "wszystkie Konstytucje niepodległej Polski miały preambułę z Invocatio Dei". Tego postulatu nie udało się do dziś zrealizować, tak jak nie zmieniło się, a nawet dziś wzrosło, lewicowe zacietrzewienie i silny antyklerykalizm. Jakie polskie, narodowe, patriotyczne wartości mogą prezentować ci, którzy w czasie narodowej żałoby demonstrowali w Krakowie przeciwko prywatnej decyzji pochowania Pary Prezydenckiej na Wawelu? To ta sama "piąta" czerwona kolumna z marksistowskim rodowodem.
Dla nas najważniejsze było to, że jako najważniejsze elementy polskiego dziedzictwa kulturowego Lech Kaczyński wymieniał niezmiennie właśnie patriotyzm i katolicyzm, umiłowanie Ojczyzny i wiarę.
Poglądy Lecha Kaczyńskiego na politykę i gospodarkę szły w poprzek niektórych interesów rodzącego się polskiego nowego kapitalizmu, którego beneficjentami stali się m.in. dawni towarzysze partyjni oraz mocodawcy i wykonawcy interesów służb specjalnych. W jakich dziedzinach - pytałem w 1995 r. - kapitał powinien być wyłącznie polski? Tam gdzie to jest wysoko dochodowe - mówił Lech Kaczyński - w hazardzie, loteriach. Prawda o tym wypłynęła całkiem niedawno w całej swej ostrości. Za rzecz najistotniejszą uznawał suwerenność aparatu państwowego wobec kapitału obcego i polskiego.
Już wtedy, na 10 lat przed swoją prezydenturą, Lech Kaczyński był dojrzałym politykiem zdającym sobie doskonale sprawę z zagrożeń dla interesów narodowych w tworzącej się nowej polskiej rzeczywistości okresu tzw. transformacji ustrojowej. Dostrzegał niebezpieczną tendencję do koncentracji własności "w rękach tych, którzy dzisiaj mają przewagę". Odpowiedzią na te zastrzeżenia były wysuwane do końca jego służby dla kraju oskarżenia o socjalistyczne skłonności, forsowanie populistycznych rozwiązań, a krótko przed śmiercią nawet o małostkowość. Natychmiast po objęciu prezydenckiego urzędu postanowiono bezwzględnie z nim walczyć, a niedopuszczenie do reelekcji stało się najważniejszym celem jego przeciwników.
Człowiek, który już dawno śmiało deklarował swoje poglądy, uznając komunizm za formację zbrodniczą, wśród zagrożeń dla Polski wymieniał politykę Rosji dążącej do odbudowy imperium w swoim dawnym kształcie. Naszą politykę wschodnią w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości uważał za "jedną z naszych największych tajemnic". Pytał sam siebie, czy w tej polityce nie ma drugiego dna. Wyrażał publicznie wątpliwości co do ekspansjonistycznych tendencji, jakie odradzają się w polityce Rosji. Nie minęło 13 lat, a Rosja zaatakowała niepodległą Gruzję. Dziś kraj ten, pozbawiony przez Rosję dwóch swoich prowincji, jest wdzięczny Lechowi Kaczyńskiemu za okazaną w 2008 roku spontaniczną pomoc. Nie wiadomo, co by się stało, gdyby nie jego obecność na wiecu w Tbilisi w towarzystwie przywódców krajów bałtyckich i Ukrainy. W tych dniach przyznano Lechowi Kaczyńskiemu tytuł i order Narodowego Bohatera Gruzji. Za sprawą naszego prezydenta ten niechciany, wyszydzany, mylony często z nacjonalizmem, a nawet z szowinizmem polski patriotyzm okazał swój uniwersalny, międzynarodowy, ogólnoludzki, solidarnościowy wymiar.
Gigantyczna kolejka po flagi, niespotykane dotąd tłumy ludzi na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim, niekończąca się kolejka chcących dokonać pamiątkowego wpisu do księgi żałobnej i głęboko szczery żal po stracie Lecha Kaczyńskiego i jego żony zaskoczyły tych, którzy w jego prezydenturze dopatrywali się jedynie politycznych kalkulacji i zagrożenia własnych interesów.
Prezydent Lech Kaczyński strzegł godności Narodu i za to Naród jest mu prawdziwie wdzięczny.
Wojciech Reszczyński

za: NDz 15.4.10 (kn)

Katyń pamiętamy

Zbrodnia Katyńska. Prezydent: Składając hołd ofiarom, domagamy się sprawiedliwości

Prezydent uczcił dziś pamięć o ofiarach zbrodni katyńskiej. Andrzej Duda złożył wieniec przed Epitafium Katyńskim w muzeum na warszawskiej Cytadeli. W swoim wystąpieniu podkreślił, że składając hołd ofiarom, Polacy domagają się również sprawiedliwości. Mówił także o konieczności pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców rosyjskich zbrodni na Ukrainie.

Rosjanie zdejmują polską flagę w Katyniu!

Rosyjskie władze zadecydowały o zdjęciu polskiej flagi zawieszonej dotąd obok katyńskiego pomnika upamiętniającego ludobójstwo dokonane na polskich obywatelach w czasie drugiej wojny światowej.
Burmistrz Smoleńska Andrej Borysow poinformował, że decyzję w sprawie zdjęcia polskiej flagi w Katyniu podjęło rosyjskie ministerstwo kultury.

Możemy dochodzić roszczeń od państwa rosyjskiego za zbrodnię katyńską

Odpowiedzialność za zbrodnię katyńską ponosi aparat władzy sowieckiej, obecna Rosja jest spadkobiercą Związku Radzieckiego, możemy dochodzić roszczeń od państwa rosyjskiego i tą drogą trzeba pójść – powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda.

Kompleksy nie opuszczają Putina. Katyń i Smoleńsk solą w oku tyrana

To nie przypadek, ale celowe działanie. Jak przyznał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Federacja Rosyjska blokuje remont cmentarza w Katyniu oraz budowę pomnika w miejscu katastrofy smoleńskiej.

Ośmiu z Katynia

Osiem nieznanych dotąd nazwisk ofiar zbrodni katyńskiej odnaleźli badacze Memoriału w materiałach NKWD. Jeszcze w tym roku ukaże się kolejna księga informacji o mordzie NKWD i jego ofiarach. Wydawnictwo moskiewskiego Memoriału będzie zawierać dane

Druga tragedia katyńska 2010

Macierewicz o praprzyczynie ataku Rosji na cały świat: "Zaczęło się 10 kwietnia 2010 roku"

Iran jest ściśle związany z Rosją i nie ma wątpliwości, że wsparcie stamtąd płynie.
To wszystko jest konsekwencją procesu ataku na cały świat, który zaczął się 10 kwietnia 2010 roku
- powiedział w Telewizji Republika Antoni Macierewicz, odnosząc się do nocnego ataku na Izrael.

Pamiętamy! 14. rocznica Katastrofy Smoleńskiej

14 lat temu w sobotę w oktawie Wielkanocy miała miejsca katastrofa smoleńska, w której zginęło 96 osób.
Wśród ofiar katastrofy samolotu Tu-154M byli m.in.: prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią,
ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz inne osobistości.
Polska delegacja udawała się na obchody 70 rocznicy zbrodni katyńskiej.

Saakaszwili: Lech Kaczyński w Smoleńsku zapłacił życiem za obronę Gruzji

Zdaniem byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, prezydent RP Lech Kaczyński 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku zapłacił życiem za to, że niespełna dwa lata wcześniej zdecydował się bronić niepodległości i państwowości Gruzji w obliczu napaści zbrojnej na ten kraj putinowskiej Rosji.

Macierewicz: Milczenie nad zamachem na Prezydenta może skończyć się dla nas źle!

„Milczenie nad zamachem na Prezydenta może skończyć się dla nas źle” – mówił w Spale wiceprezes PiS Antoni Macierewicz. Były szef MON przypomniał, że raport ws. tragedii w Smoleńsku dostępny jest od ponad roku.

Zawiadomienie ws. zamachu. Macierewicz w TVP Info: "Mieliśmy do czynienia z atakiem na państwo polskie"

- Mieliśmy nie tylko do czynienia z zabiciem osób, mieliśmy również do czynienia z atakiem na państwo polskie - powiedział w programie "#Jedziemy" gość Michała Rachonia, szef podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz. Podkomisja smoleńska złożyła w poniedziałek w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz morderstwa pozostałych 95 osób podróżujących Tu-154 10 kwietnia 2010 r.

Komentarze i pytania

"GP": Agenci wokół Smoleńska. Rosyjski ślad

Informacja o zatrzymaniu oficera 36. specpułku, współpracującego z rosyjskim wywiadem, stanowi istotne uzupełnienie dotychczasowej wiedzy na temat tragedii smoleńskiej.

Posmoleńskie rozdroże

Niezależnie od tego, jakie będą ostateczne wyniki śledztwa smoleńskiego, tragedia na Siewiernym jest i pozostanie kluczowym doświadczeniem w procesie definiowania kulturowej tożsamości Polaków w XXI wieku.

Abp. Jędraszewski: Smoleńsk w zasiekach kłamstw

„Prawda z trudem przebija się przez zasieki kłamstw, które od samego początku były podawane do publicznej wiadomości”

Nic dobrego nie wyniknie z wyciszania sumienia"

Niemieccy eurodeputowani przerwali wykład eksperta – bo mówił za dużo o Smoleńsku

Macierewicz komentuje konferencję NPW


Kolejna manipulacja i polityczne działanie prokuratury

Copyright © 2017. All Rights Reserved.