Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Protest Wolnych Polaków

Prawdziwe tłumy Polaków przybyły dziś do Warszawy, aby przed gmachem Sejmu wyrazić swój sprzeciw wobec działań rządu Donalda Tuska. Pierwotnie manifestacja miała być odpowiedzią na sposób, w jaki nowa władza próbowała przejąć media publiczne. Po wtorkowych wydarzeniach w Pałacu Prezydenckim, ważnym jej motywem stała się również sprawa posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Prezes PiS: Wraca dziś niemiecki imperializm

„Czeka nas czas trudny i wielki, ale powtarzam: Zwyciężymy” – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, przemawiając w czasie trwającego Protestu Wolnych Polaków.

Przed gmachem Sejmu zebrały się dziś tłumy Polaków, aby wyrazić swój sprzeciw wobec działań podejmowanych przez rząd Donalda Tuska w pierwszych tygodniach po objęciu władzy. Do uczestników zwrócił się lider Zjednoczonej Prawicy.

- „O Polskę tutaj chodzi! My mówimy – wolne media, które są w tej chwili niszczone. Chcą mieć tutaj monopol. My mówimy – łamanie praworządności, łamanie konstytucji, deptanie prawa – to wszystko jest prawda. To marsz przez wszystkie instytucje, które mają charakter kontrolny wobec rządu, które zostały tak skonstruowane, by władza była kontrolowana. Jeśli brać pod uwagę ich zapowiedzi, to tak – mają zamiar wszystkie te instytucje zniszczyć albo przejąć, a w ostatecznym rachunku zniszczyć także urząd pana prezydenta” - powiedział.

Ocenił przy tym, że motywacją nowego obozu rządzącego nie jest jedynie „żądza władzy”.

- „Ważne jest, by Polacy to wiedzieli. Tym razem chodzi o przeprowadzenie takiego planu, który będzie łączył dwa elementy – praktyczną likwidację naszej ojczyzny jako państwa polskiego, to są plany europejskie, nowej konstrukcji UE, ale ci najsilniejsi życzą sobie tego, aby cała UE została im bezpośrednio podporządkowana. Każdy może dzisiaj jakoś zdobyć dokument MS, gdzie to wszystko jest dokładnie opisane. To groza, mamy stracić wszelkie uprawnienia we wszystkich ważnych dziedzinach życia politycznego i społecznego. To będzie teren zamieszkiwania Polaków” - powiedział.

Drugim elementem jest natomiast w ocenie prezesa najsilniejszej partii w polskim Sejmie „plan wielkiego okradzenia Polski i Polaków”, w który ma wpisać się m.in. wprowadzenie euro, a który ma doprowadzić do „wielkiego obniżenia stopy życiowej”.

- „Stąd atak na bank narodowy, próba przejęcia tej instytucji, w której mamy blisko 200 mld dolarów zasobów. To także zespół różnych posunięć w dziedzinie gospodarczej, energetyki, które są po cichu przygotowywane, które nas całkowicie uzależnią” - dodał.

Podkreślił, że Polacy mogą zatrzymać ten proces przy urnach wyborczych.

- „To rząd 13 grudnia – to bardzo charakterystyczne. Oni sami rozmawiają o tym, że są pewne elementy stanu wojennego. To bardzo symboliczne. My tę władze, która prze do realizacji tego planu, musimy zatrzymać, a w odpowiednim momencie, przy pomocy kartki wyborczej, zmienić. I to tak zmienić, żeby już nie mogła wrócić. To nie jest polska władza. Polska władza broni polskich interesów” - stwierdził.

Zaznaczył, że chodzi nie tylko o obronę Polski, ale również narodów Europy „przed tym ideologicznym nieszczęściem i przed tym, że wraca dzisiaj niemiecki imperializm”.

Marsz przez instytucje

Chcą przejąć albo zniszczyć wszystkie instytucje – powiedział Jarosław Kaczyński, występując na demonstracji PiS "Protest wolnych Polaków". – O Polskę tutaj chodzi. My mówimy wolne media, które są w tej chwili niszczone. Chcą mieć tutaj monopol. My mówimy – łamanie praworządności, konstytucji, deptanie prawa. Tak to wszystko jest prawda. Taki marsz przez wszystkie instytucje, który mają charakter kontrolny wobec rządu, które zostały tak konstruowane, czasem lepiej, czasem gorzej, właśnie po to, aby władza była kontrolowana. To też jest w tej chwili w trakcie. A jeżeli wziąć pod uwagę ich zapowiedzi, to tak, mają zamiar wszystkie te instytucje zniszczyć albo przejąć, a w ostatecznym rachunku zniszczyć także urząd prezydenta – wyraził swoje obawy Jarosław Kaczyński.

Ostateczna bitwa

Szef PiS podkreślił, że nie można na to pozwolić. Następnie nawiązał do możliwego forsowania w Polsce waluty euro.

– To jest plan wielkiego okradzenia Polski i Polaków. Bo wprowadzenie euro to wielkie okradzenie, wielkie obniżenie stopy życiowej i całkowicie uzależnienie w sensie gospodarczym od Niemiec. To przejęcie także wielkiej części naszych zasobów, które mamy w banku narodowym. Stąd atak na bank narodowy, próba przejęcia tej niezwykle ważnej instytucji – powiedział Jarosław Kaczyński.

– Musimy walczyć także w ten sposób, chociaż ta ostateczna bitwa musi odbyć się przy urnach wyborczych. Które powinny być przez nas bardzo dokładnie pilnowane, bo jak to było w tych wyborach tak naprawdę i w tym referendum, tak naprawdę nikt nie wie. Nie postuluję tutaj nieuznawania tych wyborów, stwierdzam tylko że w bardzo wielu wypadkach nie było tajności wyborów, mogły być różne nadużycia – nawoływał Jarosław Kaczyński w trakcie Protestu Wolnych Polaków.

Mateusz Morawiecki: pod rządami Tuska widzimy więźniów politycznych i atak na godność człowieka

„Bandyci najbardziej cieszą się, gdy w więzieniu siedzą policjanci. Teraz właśnie to się dzieje”

    Będziemy te władzę rozliczać ze wszystkiego, co robią, z każdego grzechu. Miała być uśmiechnięta Polska, a widzimy perfidny uśmiech Tuska. […] Oni nie zawahają się zlikwidować Polski - powiedział podczas marszu były premier Mateusz Morawiecki. Zwrócił się do wyborców Trzeciej Drogi:

Czy na pewno głosowaliście na taki rząd?

Czarnek: Hołownia nie przestrzega konstytucji

 Przemysław Czarnek o mocnych słowach zwrócił się do marszałka Hołowni. – Powiedzmy marszałkowi rotacyjnemu, kto tu przyjechał. Tu przyjechał naród! – rozpoczął swoje przemówienie prawnik i poseł.

– Pan uciekł przed posiedzeniem Sejmu, przywrócił pan znowu te płotki. Dlaczego pan się boi? Panie Szymonie Hołownia, marszałku rotacyjny. Dlatego, że pan nie zna i nie przestrzega Konstytucji RP. Potrafi pan nad nią tylko płakać. A w Konstytucji jest napisane, że to naród, ten naród, sprawuje władze zwierzchnią, ten naród jest pana szefem, ten naród musi pan przeprosić za to, że pogwałcił pan konstytucję – mówił Czarnek.
 – Ten naród chce panu powiedzieć, że to pan jest winien temu, co dziś się dzieje w Polsce i na co patrzy cały świat, że to pan, wraz z innymi, doprowadził do tego, że z Pałacu Prezydenckiego przedwczoraj uprowadzeni zostali, niezgodnie z prawem, ze złamaniem wszelkich zasad, wszelkich norm – i prawnych i etycznych – posłowie na Sejm RP. Pan za tym stoi – ocenił polityk PiS.

– Można zmieniać struktury państwa, można obsadzać funkcje i stanowiska nowymi piastunami, można zmieniać kuratorów i władze mediów publicznych, ale tylko zgodnie z prawem, zgodnie z konstytucją – kontynuował.

W tym momencie zgromadzeni wznieśli okrzyk "konstytucja, konstytucja!".

Błaszczak: Wyraźmy swój przeciw przeciw złu

"Wiele głosów padło tu na spotkaniu. Pójdźmy pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów i tam wyraźmy swój sprzeciw przeciwko złu, które wprowadza koalicja 13 grudnia. Pilnujmy Polski!" - mówił były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak na Proteście Wolnych Polaków. Po jego słowach demonstrujący rozpoczęli marsz w kierunku kancelarii premiera Donalda Tuska.

Błaszczak, kończący wystąpienia polityków, przywitał "wolną Polskę i wolnych Polaków". "Zebraliśmy się tu, by wyrazić nasz protest przeciwko destrukcji państwa polskiego, która jest dokonywana przez koalicję 13 grudnia. Oni nie bez przyczyny wyłączyli sygnał Telewizji Polskiej 20 grudnia ubiegłego roku. Wyłączyli dlatego, by opinia publiczna nie mogła się dowiedzieć o tym złu, które oni realizują pod przywództwem Donalda Tuska" - tłumaczył były szef MON.

Zaznaczył, że nie zgadza się na to, by ludzie, którzy walczyli z korupcją przebywali w więzieniu. "A tymczasem, tuż za mną w tym Parlamencie, w tym budynku, są parlamentarzyści, którzy mają zarzuty postawione za korupcję" - podkreślił.

Przypomniał, że brakuje też informacji o pakcie migracyjnym, który sprawi, że Polska przestanie być bezpiecznym krajem.

    Wiele głosów padło tu na spotkaniu. Pójdźmy pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów i tam wyraźmy swój sprzeciw przeciwko złu, które wprowadza koalicja 13 grudnia. Pilnujmy Polski – powiedział'

Uczestnicy "Protestu Wolnych Polaków" ok. godz. 18 ruszyli sprzed Sejmu w kierunku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Było ok. 500 tysięcy ludzi!

za:www.fronda.pl


***

Apel Morawieckiego do demokratycznej wspólnoty świata Zachodu

W Monitorze Polskim opublikowano w środę postanowienie marszałka Sejmu RP z dnia 21 grudnia 2023 r. w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego.Zaś Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN stwierdziła, że marszałek Sejmu podpisał niezgodnie z prawem decyzję o wygaśnięciu mandatów.

W ocenie Müllera opublikowanie decyzji o wygaśnięciu mandatu w Monitorze Polskim odbyło się „wbrew decyzji Sądu Najwyższego w tym zakresie”. Pan marszałek Hołownia złamał przepisy prawa publikując taką decyzję, biorąc pod uwagę, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej je uchyliła” – ocenił. Jego zdaniem, nie można obsadzić mandatów, które są obsadzone, w związku z tym kontynuowanie procedury obsadzania mandatów przez PKW to działanie nielegalne.

Mateusz Morawiecki, były premier, zaapelował do demokratycznej wspólnoty świata Zachodu, by nie patrzyła biernie na to, co dzieje się w Polsce. Wezwanie zostało wystosowane w języku angielskim i zamieszczone w mediach społecznościowych. Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że po raz pierwszy od 35 lat – od upadku komunizmu i wielkiego zwycięstwa Polaków nad totalitaryzmem – mamy w Polsce więźniów politycznych. Są nimi były minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Kamiński, oraz jego zastępca, Maciej Wąsik – wyjaśnił były szef rządu w specjalnym nagraniu.

– Obaj są demokratycznie wybranymi posłami do polskiego parlamentu, obaj walczyli z komunizmem, obaj walczyli o sprawiedliwość w wolnej Polsce i tworzyli biura do walki z korupcją. Obaj cieszą się szacunkiem polskiego społeczeństwa i niestety obaj są ofiarami politycznej zemsty kierowanej przez rząd Donalda Tuska – zwracał uwagę Mateusz Morawiecki.

Polityk przypomniał, że do zatrzymania obu posłów przez policję (pomimo wcześniejszego ułaskawienia) doszło we wtorek w czasie ich wizyty w Pałacu Prezydenckim. Były premier stwierdził również, że proces Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego odbył się z rażącym naruszeniem praworządności, a ich zatrzymanie to przykład jawnego prześladowania opozycji przez rządzących. – To nie tylko zaprzeczenie polskich wartości, ale także standardów, jakie panują w krajach cywilizowanego Zachodu, do których Polska do niedawna dumnie się zaliczała.

Apeluję do demokratycznej społeczności Zachodu, by nie przyglądała się biernie temu, co dzieje się dziś w Polsce – mówił Mateusz Morawiecki. Dziś Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali przeniesieni z aresztu na Warszawskim Grochowie kolejno do zakładów karnych w Radomiu i Przytułach Starych k. Ostrołęki. Obaj politycy prowadzą strajk głodowy.

za:naszdziennik.pl

***

Prezydent: Wszczynam postępowanie ułaskawieniowe ws. Kamińskiego i Wąsika

Prezydent Andrzej Duda poinformował, że wszczyna postępowanie ułaskawieniowe ws. byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika.
 
W czwartek w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda spotkał się z żonami Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – Barbarą Kamińską i Romą Wąsik.

– Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są pierwszymi od 1989 r. więźniami politycznymi, nie mam co do tego wątpliwości – powiedział w oświadczeniu dla mediów prezydent.

Prezydent: Wszczynam postępowanie ułaskawieniowe

– Ta sytuacja jest dla mnie trudna ze strony prawnej i osobistej. Panów znam dobrze. Pana Kamińskiego od 18 lat. Miałem zaszczyt i przyjemność z nim pracować, śmiało mogę powiedzieć, że jest moim przyjacielem, jest to człowiek krystaliczny, godny zaufania – mówił Andrzej Duda. I podkreślił, że – jego zdaniem – Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik nadal są posłami.

– Panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są więźniami politycznymi. Ich żony przyszły po to, by prosić mnie o uwolnienie mężów. Obaj politycy nie przyjmują posiłków – zaznaczył.

– Mój akt łaski z 2015 r. był zgodny z prawem. Niemniej panowie dziś są w więzieniu i każdy dzień zagraża ich życiu. Dlatego, na prośbę żon Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, zdecydowałem, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe. To będzie postępowanie w trybie prezydenckim, absolutnie według wszystkich standardów konstytucyjnych – zapowiedział Andrzej Duda. Jak wytłumaczył, wniosek zostanie złożony prokuratorowi generalnemu, który może na czas trwania postępowania zwolnić osadzonych z odbywania kary w więzieniu.

 Duda zaapelował również do wszystkich, którzy będą brać udział w czwartkowej demonstracji przed Sejmem o spokój.

Sprawa Kamińskiego i Wąsika

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali we wtorek wieczorem zatrzymani w Pałacu Prezydenckim, gdzie przebywali na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Polityków PiS przewieziono najpierw na komendę przy ul. Grenadierów, a następnie do aresztu śledczego na Grochowie.

Według szefowej Kancelarii Prezydenta Grażyny Ignaczak-Bandych policja weszła do Pałacu pod nieobecność prezydenta, kiedy ten wyjechał do Belwederu na spotkanie z liderką białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską. Funkcjonariusze okazali nakaz aresztowania Kamińskiemu i Wąsikowi. Politycy mieli być zaskoczeni i nie stawiali oporu.

 20 grudnia 2023 r. sąd skazał byłych szefów CBA na dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności za działania w tzw. aferze gruntowej, mimo że w 2015 r. prezydent Andrzej Duda zastosował wobec nich prawo łaski (po wyroku nieprawomocnym).

Politycy PiS nie uznają ani werdyktu sądu, ani decyzji o wygaszeniu im mandatów poselskich.

za:dorzeczy.pl


***

Poseł PiS: prezydent jest w niebezpieczeństwie! Powinna wkroczyć armia

Prezydent jest w ogromnym niebezpieczeństwie (…) należy mu się ochrona jak psu zupa! – alarmuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Kaleta, komentując niedawne wydarzenia w Belwederze, kiedy pod nieobecność głowy państwa, policja aresztowała znajdujących się w Pałacu Prezydenckim posłów PiS.

– Możemy śmiało stwierdzić, że w ogromnym niebezpieczeństwie jest głowa państwa – przekonuje polityk w rozmowie z dorzeczy.pl. – Ochrona należy się prezydentowi jak psu zupa, a w tej chwili właśnie ta ochrona jest uzależniona od pana Kierwińskiego, którego wstyd nazwać ministrem – dodaje.

W jego ocenie, obecnie „wejść do gry” powinien generał Kukuła i zapewnić bezpieczeństwo prezydenta przy pomocy armii. – Jeżeli głowa państwa, zwierzchnik sił zbrojnych jest wyjęty spod ochrony państwa, to jedyną instytucją mogącą to bezpieczeństwo zapewnić jest polski wojsko, lub żandarmeria wojskowa – podkreśla Kaleta.

We wtorek funkcjonariusze policji, przy pomocy przedstawicieli Służby Ochrony Państwa aresztowali znajdujących się w Pałacu Prezydenckim posłów PiS, Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. To właśnie SOP, na polecenie szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego, wskazał pomieszczenie, w którym przebywali Kamiński i Wąsik. – Zgodę musiał wydać szef prezydenckiej ochrony obiektu i dowódca zmiany, a jemu wydał polecenie jeden z komendantów – podkreśla informator Wirtualnej Polski.

Powrót prezydenckiej kolumny do Belwederu uniemożliwił autobus warszawskiej komunikacji, który miał zepsuć się na wysokości wąskiego wjazdu na teren Pałacu.

za:pch24.pl


***

TK: Przepisy umożliwiające postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP są niezgodne z konstytucją

W wyroku wydanym 11 stycznia 2024 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że pociągnięcie prezesa Narodowego Banku Polskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu jest niezgodne z konstytucją.

Orzeczenie TK: Prezes NBP nie może stanąć przed Trybunałem Stanu

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że „zawieszenie w czynnościach Prezesa Narodowego Banku Polskiego wskutek podjęcia przez Sejm, bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, uchwały o pociągnięciu Prezesa Narodowego Banku Polskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, jest niezgodny z art. 227 ust. 1 w związku z art. 227 ust. 2 w związku z art. 227 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”.

za:www.tysol.pl


***

Niemcy nawet przestali się z tym kryć. Weber “w pełni popiera” działania rządu Tuska w związku z zatrzymaniem Kamińskiego i Wąsika

W pełni popieramy działania nowego rządu na rzecz przywrócenia państwa prawa i odbudowy demokracji w Polsce – powiedział PAP w Brukseli niemiecki europoseł Manfred Weber, przewodniczący Grupy Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, pytany o sprawę Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

– W pełni popieramy działania nowego rządu na rzecz przywrócenia państwa prawa i odbudowy demokracji w Polsce. Po 8 latach destrukcyjnych rządów Prawa i Sprawiedliwości zadanie, które stoi przed nowym rządem jest ważne, ale i pełne wyzwań. W pełni popieramy działania nowego proeuropejskiego rządu dążące do zakończenia kryzysu praworządności w kraju – powiedział Weber.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia na dwa lata pozbawienia wolności w związku z badaniem przed podległą im służbę tzw. afery gruntowej.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca 2023 roku Izba Karna SN, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

za:stefczyk.info


***

Likwidator TVP zamknął gmach TAI. „Składamy wniosek do prokuratury” - reaguje Błaszczak

"PiS złoży wniosek do prokuratury ws. działań likwidatora Telewizji Polskiej" - poinformował w mediach społecznościowych szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. W opinii polityków PiS, uniemożliwia on przeprowadzanie interwencji poselskich. Wcześniej - o czym informowaliśmy już na portalu Niezalezna.pl - Daniel Gorgosz, likwidator spółki TVP ogłosił, że gmach TAI zamknięto m.in. ze względu na planowany Marsz Wolnych Polaków.

    "Składamy wniosek do prokuratury o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez neolikwidatora Telewizji Polskiej, który uniemożliwia parlamentarzystom przeprowadzanie interwencji poselskich. Neowładze TVP otoczyły budynek na pl. Powstańców kordonem policji i nie pozwalają nikomu wejść ani wyjść. Składamy także pismo do marszałka (Sejmu Szymona) Hołowni, aby zainterweniował w tej sprawie" – napisał Błaszczak w mediach społecznościowych.

Również b. minister kultury Piotr Gliński napisał dziś na platformie X: "Na pl. Powstańców bez zmian. Nie możemy wyjść z budynku. Policja od ponad godz. odmawia interwencji i przyjęcia zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa przez nieznane osoby blokujące wejście do budynku. 7 posłów jest w środku, 2 w przejściu do budynku... Na zewnątrz 30 policjantów".

Decyzja likwidatora

Jak informowaliśmy wcześniej, TVP zamyka budynek Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Likwidator spółki Telewizja Polska Daniel Gorgosz zdecydował o zamknięciu budynku Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w związku z zapowiadaną przez PiS czwartkową manifestacją.

Dotarliśmy również do świadczenia, które wydał Gorgosz, likwidator spółki Telewizja Polska. Wynika z niego, że zamknięty zostanie budynek TVP przy placu Powstańców Warszawy 7, w którym mieści się Telewizyjna Agencja Informacyjna.

    "W związku z licznymi przypadkami nadużywania uprawnień wynikających z wykonywania mandatu parlamentarzysty, które mają miejsce od 20 grudnia 2023 roku, a które prowadzą do wpuszczania na teren obiektów TVP osoby do tego nieupoważnione, co skutkuje licznymi naruszeniami na szkodę TVP oraz jej pracowników, a także zapowiadanym na dzień jutrzejszy, to jest 11 stycznia Marszem Wolnych Polaków, który ma odbywać się m.in. pod siedzibą TVP, przy placu Powstańców Warszawy 7, podjąłem decyzję o zamknięciu dla osób postronnych obiektów TVP przy ul. Powstańców Warszawy 7 od dnia 11 stycznia br. do odwołania"  – napisał Gorgosz w oświadczeniu datowanym na 10 stycznia.

Według niego decyzja ta podyktowana jest przede wszystkim koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom TVP oraz niezbędnej ochrony mienia spółki, w tym jej infrastruktury krytycznej.

    "Jednocześnie, informuję, że posłowie i senatorowie chcący skorzystać z prawa wynikającego z art. 19 Ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, mogą skontaktować się z władzami spółki w budynku Telewizji Polskiej, położonym przy ulicy Jana Pawła Woronicza 17 w Warszawie, gdzie w budynku B przygotowane są odpowiednie pomieszczenia, w których może dojść do realizacji ich uprawnień" – dodał likwidator.

Protest Wolnych Polaków

W czwartek o godz. 16 przed Sejmem odbędzie się organizowany przez środowiska patriotyczne "Protest Wolnych Polaków". Podczas manifestacji głos zabiorą m.in. lider PiS Jarosław Kaczyński, były premier Mateusz Morawiecki i szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. O godz. 18 sprzed Sejmu w "Marszu Wolnych Polaków" uczestnicy protestu udadzą się na Plac Powstańców przed siedzibę TVP.

za:niezalezna.pl

***

Protest Wolnych Polaków. Autobusy zatrzymywane przed Warszawą? Błaszczak: "Mamy sygnały"

"Mamy sygnały ze strony naszych parlamentarzystów, że autobusy są kontrolowane przez Inspekcję Transportu Drogowego. Oceniamy takie działania jako wymierzone w podstawowe zasady demokracji. A demokracja umożliwia protest " - mówił na konferencji prasowej przed Protestem Wolnych Polaków poseł Mariusz Błaszczak.

O godzinie 16:00 w Warszawie rozpoczyna się Protest Wolnych Polaków. Do Warszawy zmierzają tłumy ludzi. Godzinę przed startem protestu Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej mówił m.in. o barierkach czy ogromnych siłach policyjnych skierowanych na protest.

- To potęguje atmosferę niepewności, napięcie. Protest ma charakter pokojowy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że może dojść do prowokacji. Pamiętamy doskonale z taśm prawdy, kiedy zarzucano Sienkiewiczowi, że doprowadził do podpalenia budki pod rosyjską ambasadą - mówił poseł PiS Mariusz Błaszczak.

"Koalicja 13 grudnia jest władzą złą, nieuczciwą, taką, która może dopuścić się wszystkiego" - wskazał były szef MON. Wskazał, że parlamentarzyści PiS mają obowiązek nagrywać zdarzenia, które nie powinny mieć miejsca ze strony służb czy prowokatorów.

Błaszczak wskazał też na trudności z dotarciem na marsz dla wielu uczestników.

- Mamy sygnały ze strony naszych parlamentarzystów, że autobusy są kontrolowane przez Inspekcję Transportu Drogowego. Oceniamy takie działania jako wymierzone w podstawowe zasady demokracji. A demokracja umożliwia protest - powiedział

Rzecznik PiS również przestrzegał przed tym, co się może wydarzyć: - Przestrzegamy uczestników, że może dochodzić do prowokacji. Znamy metody Tuska i Sienkiewicza - mówił Rafał Bochenek.

za:niezalezna.pl

***

„Państwo Polskie zostało dzisiaj upokorzone. Nie prezydent”. Sakiewicz: Przez polityka, co radzi się Niemców

"Prezydent postanowił to przerwać, mimo tego, że Polskie Państwo zostało dzisiaj upokorzone, nie prezydent. Przez polityka, który pyta Niemców, jak rządzić Polską" - ocenił najnowsze działania w sprawie Kamińskiego i Wąsika Tomasz Sakiewicz. Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i szef Telewizji Republika zwrócił uwagę na część wypowiedzi prezydenta, w której mówił on o rosnącym zagrożeniu bezpieczeństwa Polski.

Posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani 9 stycznia w Pałacu Prezydenckim. Byli gośćmi prezydenta Andrzeja Dudy. Korzystając z chwilowej nieobecności głowy państwa, policja wtargnęła do Pałacu i zatrzymała byłych szefów CBA.  "Zdecydowałem się, na prośbę pań, że wszczynam postępowanie ułaskawieniowe. Chce, żeby to postępowanie zostało przeprowadzone absolutnie według wszystkich standardów konstytucyjnych i ustawowych zgodnie z przepisami konstytucji, także zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego które uzupełniają zapisy konstytucyjne" - mówił w dzisiejszym oświadczeniu wygłoszonym po spotkaniu z Romą Wąsik i Barbarą Kamińską prezydent Andrzej Duda.

Do sprawy odniósł się na antenie Telewizji Republika szef stacji, Tomasz Sakiewicz, komentując wypowiedź prezydenta RP.

    Może nie powiedział tego wprost, ale poczuł się zakładnikiem po prostu terrorystów. Bo wzięli jako zakładników życie dwóch posłów, którzy w proteście przeciwko bezprawnemu więzieniu rozpoczęli głodówkę. Wiadomo, że to się może dla nich skończyć tragicznie. Kilka, kilkanaście dni i zacznie być tragedia. Nie chciał ryzykować ich życia – powiedział.

Sakiewicz przypomniał o dodaniu jednego istotnego wątku w wypowiedzi prezydenta. "Mówi o czymś, o czym pewnie wie więcej - o rosnącym zagrożeniu bezpieczeństwa państwa. Prawdopodobnie to, co się dzieje jest skoordynowane z zagrożeniami zewnętrznymi, które się przygotowuje, a o jakich nie wiemy" - zauważył szef Telewizji Republika. Dodał, że doprowadzenie do kryzysu w państwie, do którego dąży Donald Tusk, może doprowadzić do bezpośredniego zagrożenia dla Polski.

    I prezydent postanowił to przerwać, mimo tego, że polskie państwo zostało dzisiaj upokorzone, nie prezydent. Godność polskiego państwa i demokracja zostały upokorzone przez polityka, który pyta Niemców, jak rządzić Polską – ocenił Sakiewicz.

Wcześniej redaktor naczelny "Gazety Polskiej" ocenił także gorzko aktualny stan demokracji w Polsce, wskazując, że rząd Donalda Tuska naruszył wszystkie podstawowe wolności.

    Naruszone zostały podstawowe wolności, jakie istnieją w społeczeństwie demokratycznym. Prawo do wolnego słowa, poprzez atak na media publiczne, ale też rosnący atak na Telewizję Republika. Prawo do wolności, które odebrano niewinnym ludziom, posłom na Sejm. Prawo do nietykalności mandatów poselskich, które chroni demokrację przed władzą autorytarną, która by chciała zmieniać wynik głosowań poprzez działania policji, czy prokuratury. I samo prawo do demokratycznego wyboru, bo wyborców pozbawia się wpływu na Parlament. To są wszystkie podstawowe wolności, jakie istnieją w demokracji i Donald Tusk w ciągu miesiąca pogwałcił wszystkie podstawowe prawa człowieka, przy pomocy m.in. pana Bodnara, co jest w ogóle niesamowite - byłego Rzecznika Praw Obywatelskich – powiedział Tomasz Sakiewicz.

za:niezalezna.pl/polityka/prezydent/panstwo-polskie-zostalo-dzisiaj-upokorzone-nie-prezydent-sakiewicz-przez-polityka-co-radzi-sie-niemcow/508759

***

Blokada budynku TVP przy pl. Powstańców Warszawy. Adamczyk: Uzurpator przygotował wąską listę, kto może wejść

- Do budynku nie są wpuszczane dzisiaj osoby, jest przygotowana przez uzurpatora wąska lista, kto może wejść, wielu współpracowników, pracowników TVP stoi na zewnątrz, na mrozie, nie mogą realizować swoich zadań, wejść do pracy - tak sytuację na Placu Powstańców Warszawy komentuje Michał Adamczyk, prezes TVP SA.

Dziś rano na Twitterze wicepremier i minister kultury w rządzie Zjednoczonej Prawicy, Piotr Gliński, przekazał, że nielegalny "likwidator" o godzinie 8.00 nakazał zamknięcie wejścia do siedziby TVP przy pl. Powstańców w Warszawie.

- Nie wpuszczają posłów z interwencja poselską. W środku znajduje się prezes TVP SA Michał Adamczyk i pięciu posłów! - wskazał Gliński.

Sytuację komentował w TV Republika Michał Adamczyk. Przypomniał, że sytuacja zamknięcia siedziby TVP przy pl. Powstańców Warszawy miała miejsce już 24 grudnia, w Wigilię.

    - Wówczas zamknięto budynek i odblokowano go dopiero po kilku godzinach. Do budynku nie są wpuszczane dzisiaj osoby, jest przygotowana przez uzurpatora wąska lista, kto może wejść, wielu współpracowników, pracowników TVP stoi na zewnątrz, na mrozie, nie mogą realizować swoich zadań, wejść do pracy – mówił Adamczyk.

Dodał, że decyzja o zamknięciu budynku można rozpatrywać jako "nerwową reakcję na decyzję sądu rejestrowego".

- Zamykają drzwi na klucz, nie chcą wpuszczać posłów - wskazał Michał Adamczyk, dodając, że w przyszłości ci ludzie poniosą konsekwencje.

Zdaniem prezesa TVP SA, "chaos pojawił się 19 grudnia".

- Teraz okazuje się, że wiele osób będzie miało problem z otrzymaniem pieniędzy. Bez pracy zostanie ok. 500 osób zatrudnionych w budynku przy pl. Powstańców. Uzurpatorzy do wielu osób się nie odezwali, do części wysłało maile - mówił Michał Adamczyk.

Wskazał, że według jego szacunków, straty TVP z tytułu nielegalnych działań nowej władzy "przekroczyły 60 mln złotych".

Piotr Gliński na Twitterze przekazał też, że pracownicy są wypuszczani "przez garaż".

za:niezalezna.pl


***

Likwidator kazał zamknąć drzwi siedziby TVP. W środku - prezes Adamczyk oraz posłowie PiS

"Nielegalny tzw. "likwidator" o godz. 8-mej nakazał zamknięcie wejścia do siedziby TVP na Pl. Powstańców w Warszawie" - przekazał w mediach społecznościowych poseł PiS - Piotr Gliński. Z relacji polityka wynika ponadto, że "w środku znajduje się prezes TVP SA Michał Adamczyk i pięcioro posłów".

Z medialnych doniesień wynika, że za "uwięzieniem" Adamczyka oraz posłów stoi ochrona, która zamknęła drzwi. Zapowiedziała ponadto, że nie wpuści nikogo do środka. Ochroniarze mieli tłumaczyć, że otrzymali taką dyspozycję od likwidatora TVP.

Posłowie uwięzieni w siedzibie TVP

Informację tę potwierdził na Twitterze były minister kultury i dziedzictwa narodowego - Piotr Gliński.

    "Nielegalny tzw. "likwidator" o godz. 8-mej nakazał zamknięcie wejścia do siedziby TVP na Pl. Powstańców w Warszawie. Nie wpuszczają posłów z interwencją poselską. W środku znajduje się prezes TVP SA Michał Adamczyk i pięcioro posłów!"
– brzmi treść jego Twitterowego wpisu.

Zamach na media publiczne

Od 20 grudnia, kiedy Donald Tusk i Bartłomiej Sienkiewicz ruszyli pełną parą z bezprawną likwidacją mediów publicznych, w siedzibie poszczególnych budynków - TVP, Polskiego Radia, PAP, odbywały i odbywają się interwencje poselskie. Również Polacy protestują do tej pory pod siedzibami Telewizji Polskiej w różnych miastach.

za:niezalezna.pl


***

Jan Rokita: Wydarzenia w Polsce zwiastują nową epokę. Dopalają się zgliszcza utopii liberalnego świata bez przemocy

To, co dzieje się dziś w Polsce, zwiastuje polityczną przemianę o dziejowym znaczeniu. Nowe władze realizują koncepcję ograniczonego stanu wyjątkowego, używając narzędzi, które są całkowicie obce systemowi i wartościom europejskim. Właśnie w Polsce widać, jak dopalają się zgliszcza utopii liberalnego świata bez przemocy – pisze Jan Rokita na łamach „Teologii Politycznej”.

Według Jana Rokity uznanie „supremacji woli politycznej ponad proceduralnym gorsetem jest chyba odwiecznym marzeniem każdej władzy, która chciałaby przecież bez przeszkód osiągać swoje cele”. W Europie po zbudowaniu w Niemczech systemu prawnego legitymizującego terror stało się to jednak niedopuszczalne; sam pomysł jawi się jako iście szatański. „Z czasem staropruski, rygorystyczny koncept proceduralnego Rechtsstaat trafił do traktatów, stanowiących podwaliny integracji europejskiej” – wskazał. Z czasem ten system wyrodził się, a to za sprawą coraz większych kompetencji, jakie przypisywano międzynarodowym sądom i trybunałom. Idea Rechtsstaat przekształciła się „w zdeprawowane narzędzie walki o polityczną hegemonię postępowych sędziów” – stwierdził.

To, co dzieje się dziś w Polsce, sądzi Rokita – zwiastuje „polityczną przemianę o dziejowym znaczeniu”. Jak pisze, pierwszym aspektem polskiego kryzysu konstytucyjnego jest zastosowanie przez nową władzę w Polsce swoistego „ograniczonego stanu wyjątkowego”. Rokita wskazuje, że stan wyjątkowy, czyli zawieszenie mocy obowiązujących ustaw w imię nadrzędnej racji stanu, nie jest niczym dziwnym, to w pewnym sensie naturalne uprawnienie – tyle, że stosowane dla ochrony wartości, dla których warto i należy zawieszać moc ustaw. W Polsce postąpiono inaczej. „Koncept ten znalazł swoje nowatorskie i specyficzne zastosowanie. Jak pokazuje sprawa radia i telewizji, został on użyty właśnie w sposób ograniczony do jednej ustawy (o mediach), której moc jeden z ministrów zawiesił tylko de facto, bez proklamowania tego de iure. A na dodatek bez powołania się na jakąkolwiek „rację stanu” (zasadną, czy nawet tylko wykoncypowaną), ale ze względu na zwyczajną i dobrze znaną we współczesnej demokracji okoliczność kohabitacji z nieprzyjazną politycznie głową państwa, dysponującą prerogatywą wetowania aktów ustawodawczych” – wskazał Rokita.

Mamy w efekcie do czynienia z zawieszeniem prerogatywy głowy państwa, czyli z krokiem, jak wskazuje autor, „skrycie rewolucyjnym”. Podobnie można ocenić zawieszenie prawa łaski prezydenta.

„Precedensowy aspekt drugi – to nieznany dotąd, i to (na ile sięga moja wiedza) w horyzoncie całej europejskiej nowożytności, przypadek zakwestionowania mocy prawnej kluczowych instytucji ustrojowych jakiegoś państwa, w tym powołanych na mocy jego ustawodawstwa sądów, teraz proklamowanych „nie-sądami”” – zaznaczył dalej.

Rokita pisze, że coś takiego nie wydarzyło się jeszcze nigdy: „[…]ani sądom III Rzeszy w procesie denazyfikacji, ani sądom ZSSR, czy państw satelickich, po upadku komunizmu. Ani w Norymberdze, ani w Hadze, ani w żadnym innym trybunale, nie przyszło nikomu do głowy, aby nazistowskie czy sowieckie sądy uznać za „nie-sądy”, a ich wyroki zbiorczo za nieistniejące” – stwierdził. Również w Polsce nawet najbardziej radykalne projekty formułowane po 1989 roku nie proponowały traktowania sądów stalinowskich jako niebyłych; tworzyły tylko procedury unieważniania ich wyroków. „Rozmach ataku na praworządność proceduralną, z jakim mierzy się teraz państwo polskie, jest w tym sensie zjawiskiem nowym i wyznaczającym jakąś całkiem nową epokę na naszym kontynencie” – zauważył Jan Rokita.

Staropruska procedura Rechsstaatu, stwierdził Rokita, miała na celu zastępowanie przemocy, a w ten sposób, pośrednio, ochronę wolności; gdzie załamuje się proceduralna praworządność – tam musi wkraczać przemoc.

„Proceduralizm i przemoc toczą bowiem ze sobą na przestrzeni historii klasyczną grę o sumie zero. Dlatego to właśnie z perspektywy dzisiejszej Polski widać tak dobitnie, jak dopalają się zgliszcza sponiewieranej już zresztą od dawna Fukuyamowskiej utopii liberalnego świata bez przemocy” – stwierdził. Jak dodał, wszystko to kształtuje nową, jeszcze nieznaną nam epokę…

za:pch24.pl


***

Ogromny wzrost oglądalności serwisu Telewizji Republika. 30 razy więcej widzów

Od 20 grudnia ub.r. do 9 stycznia br. Program “Dzisiaj” oglądało średnio 424 tys. Widzów. Republika notuje wzrosty po zmianach dokonanych przez rząd w TVP.

Wśród prowadzących serwis „Dzisiaj” w Telewizji Republika znalazła się Danuta Holecka, do niedawna twarz “Wiadomości” TVP. Prezenterka zakończyła współpracę z publicznym nadawcą w grudniu ub.r., tuż przed zmianą zarządu TVP oraz kierownictwa TAI spółki. Do ekipy Republiki dołączył też Michał Rachoń, który także kilka ostatnich lat przepracował w TVP, ale wcześniej prowadził audycje właśnie w Republice.   

Średnia widownia „Dzisiaj” w okresie od 20 grudnia 2023 r. (dzień wyłączenia sygnału TVP Info) do 9 stycznia 2024 ro. wyniosła 425 tys. osób. Przełożyło się to na 3,35 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 1,84 proc. w grupie 16-49 oraz 2,19 proc. w grupie 16-59 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, na które powołuje się portal wirtualnemedia.pl.

W analizowanym okresie najwięcej widzów przyciągnęło wydanie z 2 stycznia, które śledziło 641 tys. widzów.

Wcześniej widownia była o wiele mniejsza. W okresie od 1 stycznia do 19 grudnia 2023 r. serwis oglądało średnio 14 tys. osób (odpowiednio 0,14 proc., 0,04 proc. oraz 0,12 proc. udziału). Zatem grupa widzów wzrosła 31-krotnie.  

Serwis jest emitowany codziennie o godz. 19:00.  

Kanał TV Republika zanotował gwałtowny wzrost oglądalności 20 grudnia, czyli w dniu wyłączenia sygnału TVP Info (publiczna stacja ponownie nadaje od 29 grudnia). Średni rynkowy udział Telewizji Republika w okresie od 20 do 28 grudnia ub.r. wyniósł 2,70 proc., podczas gdy w okresie od 1 stycznia do 19 grudnia ub.r. było to 0,10 proc.

za:opoka.org.pl


***

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wstrzymała mediom publicznym wypłatę pieniędzy z abonamentu

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przekaże na razie mediom publicznym środków z abonamentu. KRRiT czeka na prawomocne decyzje sądu co do postawienia spółek w stan likwidacji. Środowe orzeczenie ws. Telewizji Polskiej już potwierdziło bezprawie, po jakie sięgnął minister kultury, Bartłomiej Sienkiewicz.

Bezprawie, po jakie sięgnął rząd, chcąc wymieniać ludzi w mediach publicznych, wytknął ministrowi kultury sąd rejestrowy. Odrzucił on wniosek o zmianę danych w Krajowym Rejestrze Sądowym. Uznał, że decyzja o wymianie członków rady nadzorczej i zarządu w Telewizji Polskiej została podjęta przez organ do tego nieuprawniony

    – Osoby, które podawały się za rady nadzorcze i zarządy spółek, po prostu działały nielegalnie. Decyzje tychże podmiotów są pozbawione mocy prawnej właściwie we wszystkich możliwych porządkach: jeśli chodzi o sprawy pracownicze, sprawę rozporządzania mieniem i tak dalej – zwróciła uwagę prof. Hanna Karp z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji po decyzji sądu.

Ekspert zauważyła, że nielegalne działania mogą wiązać się z odpowiedzialnością karną i dyscyplinarną oraz odpowiedzialnością cywilną za straty, jakie poniosła spółka.

    – To są straty wielomilionowe – podkreśliła członek KRRiT.

Jak wyjaśniła prof. Hanna Karp, pojawić mogą się roszczenia pracownicze za nieuprawnione zwolnienia, do jakich doszło w oparciu o podjęte wcześniej bezprawne działania. Po tym, jak nie sprawdziły się rozwiązania siłowe, minister kultury podjął decyzję o postawieniu mediów publicznych w stan likwidacji, choć wcale nie planuje ich likwidować.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podtrzymuje, że dalej wiążące są jedynie decyzje, jakie podejmuje Rada Mediów Narodowych. W środę zdecydowała ona o rozszerzenie zarządu TVP do dwóch osób. Na członka zarządu powołany został Tomasz Owsiński – dotychczasowy szef portalu TVP Info.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przesunęła w czasie wypłatę z wpływów abonamentowych dla mediów publicznych. Mowa o kwocie 76 mln złotych. KRRiT czeka na prawomocne orzeczenia sądu rejestrowego dotyczącego postawienia spółek w stan likwidacji.

za:www.radiomaryja.pl

***

Dr J. Hajdasz o sytuacji w mediach publicznych: To jest bezprawie, do którego ktoś próbuje nas wszystkich przyzwyczaić

W Polsce nie ma cenzury. Zakazana jest konstytucyjnie. Tymczasem mamy do czynienia zupełnie z czymś innym. Nie ma dostępu do filmów dokumentalnych: „Reset” czy „Resortowe dzieci”, do programów red. Tomasza Łysiaka czy Tadeusza Płużańskiego. Co to za cenzura? Opublikowany materiał wycofuje z obiegu? (…) To jest bezprawie, do którego ktoś próbuje nas wszystkich przyzwyczaić – powiedziała dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, na antenie TV Trwam.  

Przed Sejmem trwa „Protest Wolnych Polaków”. Polacy wyrażają swój sprzeciw wobec bezprawnych działań rządu Donalda Tuska. W proteście bierze udział dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

    – Nie zgadzamy się na bezprawie, na łamanie zasad, które obowiązują każdego, kto mieszka w naszym kraju, żyje i pracuje. W Warszawie od rana padał śnieg, jest mroźno. Na ul. Wiejską szliśmy ponad godzinę. Widać tłum ludzi. Przyjechali nie tylko z Warszawy, ale i z daleka. Są transparenty z całej Polski. (…) To atmosfera poważnej chwili. Trzeba zamanifestować. Aresztowanie pana Mariusza Kamińskiego i pana Macieja Wąsika to jest coś, co przekracza jakiekolwiek granice tolerancji dla różnego rodzaju politycznych pomysłów. Ci ludzie walczyli z korupcją. Pan Mariusz Kamiński był pierwszym szefem CBA. Wiemy, jaka była korupcja w Polsce przed powstaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. (…) Ten człowiek, który tworzył taką ważną jednostkę, dzisiaj ma być w więzieniu? To się nie mieści nikomu w głowie. Posłowie uwięzieni, wcześniej dziennikarze uwiezieni w siedzibie TVP, to są standardy białoruskie. Nie ma na to zgody – mówiła dr Jolanta Hajdasz.

Te standardy Polacy pamiętają ze stanu wojennego, gdy po raz pierwszy wyłączono im sygnał telewizji.

    – Wszyscy szefowie mediów publicznych w Polsce – zarówno radia, jak i telewizji ogólnopolskiej i regionalnej – są w strukturach bezpieczeństwa naszego państwa, co oznacza, że muszą mieć dostęp do informacji niejawnych, muszą mieć specjalne certyfikaty, żeby móc takie funkcje pełnić, są sprawdzani przez odpowiednie organy naszego państwa. Takie są standardy bezpieczeństwa współczesnego. A dzisiaj komu to powierzono? Zrobiono zamach nie tylko na media publiczne – że nie chcemy, żeby pan „x” czy pani „y” występowali na ekranie – tylko zrobiono zamach na najbardziej istotne elementy systemu naszego bezpieczeństwa. Zagrożone jest całe archiwum i dziedzictwo narodowe, które zawarte jest w archiwach Polskiego Radia czy Telewizji Publicznej – zauważyła dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

W Polsce nie ma cenzury. Zakazana jest konstytucyjnie. Tymczasem mamy do czynienia zupełnie z czymś innym – zaznaczyła dr Jolanta Hajdasz.

    – Nie ma dostępu do filmów dokumentalnych: „Reset” czy „Resortowe dzieci”, do programów red. Tomasza Łysiaka czy Tadeusza Płużańskiego. Co to za cenzura? Opublikowany materiał wycofuje z obiegu? (…) To jest bezprawie, do którego ktoś próbuje nas wszystkich przyzwyczaić – zwróciła uwagę.

Rządzący chcą zepchnąć nas do narożnika, gdzie przestaniemy interesować się sprawami publicznymi, a zajmiemy się swoim życiem i prywatną egzystencją – powiedziała dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

za:www.radiomaryja.pl

***

Prof. Gliński: Ppłk Sienkiewicz dalej demoluje polską kulturę

Były wicepremier i szef MKiDN zaprotestował przeciwko zapowiedziom ministra Bartłomieja Sienkiewicza dot. przyszłości Biura „Niepodległa” i Instytutu Adama Mickiewicza. Instytucje te mają zostać połączone.

Do sprawy prof. Piotr Gliński odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- „Ppłk Sienkiewicz dalej demoluje polską kulturę: właśnie ogłosił likwidację Instytutu Adama Mickiewicza poprzez połączenie go z Niepodległą. Nie ma do tego żadnych podstaw merytorycznych” - napisał polityk PiS na X.com.

W kolejnym wpisie zwrócił uwagę, że „IAM zajmuje się promocją polskiej kultury za granicą”, a „Niepodległa projektami historycznymi w Polsce”.

- „Chodzi wyłącznie o wyrzucenie obecnych dyrektorów. Troglodyci. Niemcy się ucieszą…” - podsumował.

za:www.fronda.pl

***

Buxade: Nalot na Pałac Prezydencki jest atakiem na praworządność

„W Polsce mamy do czynienia z wydarzeniami bez precedensu w okresie demokratycznym; trwa tam atak na opozycję, jakiego nie widziano od czasu stanu wojennego wprowadzonego przez reżim komunistyczny w 1981 roku” – ocenił w oświadczeniu przekazanym PAP eurodeputowany hiszpańskiej partii VOX Jorge Buxade, proszony o komentarz do zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. „Jako VOX potępiamy atak na opozycję w Polsce przeprowadzoną przez rząd Donalda Tuska. Nalot na Pałac Prezydencki w celu aresztowania dwóch byłych ministrów opozycji, którzy zostali już ułaskawieni na mocy prezydenckiej prerogatywy zatwierdzonej przez Sąd Najwyższy, jest atakiem na praworządność i podział władzy. Do tego dochodzi atak na telewizję publiczną, zawieszenie transmisji i nielegalne zwolnienie kierownictwa mediów państwowych. Wydarzenia te są bezprecedensowe w okresie demokratycznym i stanowią atak na opozycję, jakiego nie widziano od czasów stanu wojennego wprowadzonego przez reżim komunistyczny w 1981 roku” – oświadczył Buxade, który w Parlamencie Europejskim jest członkiem Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), współtworzonej m.in. przez Prawo i Sprawiedliwość. Hiszpański polityk wyraził zaniepokojenie „atakiem na instytucje i rządy prawa w Polsce”. Jego zdaniem jeszcze bardziej niepokojące jest to, że działania te podjął rząd „kierowany przez partię (będącą członkiem) Europejskiej Partii Ludowej (EPL), przy przychylnym milczeniu Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen”. „Ale można się tego spodziewać po rządzie utworzonym w sojuszu z socjalistami i komunistami. W Hiszpanii aż nazbyt dobrze znamy lekceważenie prawa i konstytucji przez socjalistów i komunistów. To samo jest dobrze znane w Polsce. Wierzymy, że Polacy i ich instytucje będą w stanie powstrzymać ten zamach stanu” – podsumował Buxade.

za:naszdziennik.pl


***

Lebreton: Premier Tusk dąży do eskalacji konfliktu

„Jestem zaskoczony, że policja w Polsce weszła do Pałacu Prezydenckiego, aby aresztować dwie osoby, w tym byłego ministra spraw wewnętrznych. To policzek dla prezydenta. Wydaje mi się to nie do pogodzenia z poszanowaniem praworządności” – ostrzega francuski europoseł Gilles Lebreton, członek frakcji Tożsamość i Demokracja (ID) w Parlamencie Europejskim, pytany o komentarz do zatrzymania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W jego ocenie premier Donald Tusk „dąży do eskalacji konfliktu z prezydentem Dudą i PiS”. „Bez wątpienia chce on zademonstrować swoją lojalność wobec UE, aby zaskarbić sobie łaski jej przywódców, a także przypodobać się swojemu elektoratowi. »Likwidacja« mediów publicznych, o której zdecydowano w grudniu, była częścią tej samej strategii” – podkreślił eurodeputowany, który został wybrany do PE z ramienia partii Zjednoczenie Narodowe (Rassemblement National) Marine Le Pen. „Ostatnie wydarzenia są bardzo niepokojące dla reputacji gospodarczej Polski. Myślę, że mogą one zniechęcić inwestorów do przyjścia ze swoimi pieniędzmi nad Wisłę lub pozostania w Polsce, nawet jeśli przywódcy UE udają, że jest inaczej. Inwestorzy po prostu nie lubią braku przewidywalności prawnej. To oczywiste” – podsumował Lebreton.

za:naszdziennik.pl
***

Węgierski polityk krytycznie o zmowie milczenia w Brukseli. Mówił też o „pupilu Tusku, któremu nic nie grozi”

"Aresztowanie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika to przykład politycznej zemsty dokonywanej przez Donalda Tuska" - ocenił eurodeputowany węgierskiej partii Fidesz, Balazs Hidveghi. W jego opinii, nie są to standardy europejskie, a latynoskie. Padły też słowa o mocnej zmowie milczenia w strukturach UE.

    "Pierwsza myśl, jaką miałem, kiedy dowiedziałem się (...) o aresztowaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika była taka, że to telenowela, historia z Ameryki Łacińskiej, a nie z Europy. Jest to przykład politycznej zemsty dokonywanej przez Donalda Tuska. To próba zastraszenia, szantażu i kampania odwetu wymierzona w przeciwników politycznych"

– ocenił polityk z ugrupowania premiera Węgier, Viktora Orbana.

Zmowa milczenia

Zwrócił jednocześnie uwagę, że sytuacji w Polsce nie komentują przedstawiciele instytucji unijnych.

    "W Brukseli panuje ogłuszająca cisza. Komisja Europejska nie powiedziała nic o wtorkowych wydarzeniach. Podobnie, nie odniosła się do ataku na polskie media publiczne. To rażący przykład stosowania podwójnych standardów, który tylko potwierdza i wzmacnia nasze stanowisko: kwestia praworządności i demokracji jest używana jako broń przeciwko rządom i polityków, których brukselskie elity nie lubią" – podkreślił Hidveghi.

I jak podsumował: "Z kolei, jeśli ktoś jest ich pupilem - tak jak Donald Tusk - to może atakować, szantażować i mścić się, nie obawiając się nawet słownej reprymendy".

Eurodeputowani Fideszu od 2021 r. nie należą do żadnej z grup politycznych PE. Wcześniej zasiadali we frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPL).

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca 2023 roku Izba Karna SN, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

Komenda Stołeczna Policji potwierdziła we wtorek wieczorem zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika, którzy przebywali w tym momencie w Pałacu Prezydenckim.

"Nie będziemy się wypowiadać na temat konkretnych wydarzeń w państwach członkowskich UE" - powiedział w środę na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer, pytany o zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika.

za:niezalezna.pl


***

Policja pacyfikuje akcję modlitewną w Oleśnicy i zatrzymuje wolontariusza

W czwartek 11 stycznia w południe policja zatrzymała koordynatora Fundacji Pro-Prawo do Życia w związku z organizacją publicznej modlitwy różańcowej w intencji powstrzymania aborcji pod szpitalem w Oleśnicy. Funkcjonariusze spacyfikowali przy tym legalne zgromadzenie publiczne i zarekwirowali sprzęt należący do Fundacji.

Fundacja Pro-Prawo do Życia przeprowadziła pod szpitalem w Oleśnicy publiczną modlitwę różańcową połączoną z akcją informacyjną na temat skutków i konsekwencji aborcji. Placówka w Oleśnicy to aktualne największy ośrodek aborcyjny w Polsce, w którym dokonuje się najwięcej aborcji na dzieciach. Wedle informacji ujawnionych przez pracowników szpitala, aborcji dokonuje się w Oleśnicy m.in. poprzez rozerwanie ciał dzieci na kawałki (tzw. metoda D&E) lub wstrzykiwanie w serca dzieci trucizny z chlorku potasu.

Akcja była legalnym zgromadzeniem publicznym. Wolontariusze Fundacji dopełnili wszystkich formalnych procedur zgodnie z obowiązującym prawem i Konstytucją RP, która gwarantuje wolność zgromadzeń i wypowiedzi. Pomimo tego, na miejscu pod szpitalem zjawił się urzędnik z oleśnickiego ratusza, który rozwiązał zgromadzenie i wezwał policję. Funkcjonariusze siłą rozbili akcję i zatrzymali Adama, koordynatora zgromadzenia, który został siłą wciągnięty do radiowozu i wywieziony na komendę. Policja zarekwirowała również rzeczy należące do Fundacji używane w trakcie akcji.

Kasia, wolontariuszka Fundacji, która brała udział w rozbitym przez policję zgromadzeniu, powiedziała:

– Adam do ostatnich chwil modlił się na różańcu i trzymał pod wejściem do szpitala transparent ostrzegający przed skutkami aborcji, który siłą wyrwali z jego rąk policjanci. Wszystko nagraliśmy na naszej kamerze. Na naszych oczach rodzi się system totalitarnych, siłowych prześladowań za mówienie prawdy i ratowanie życia dzieci.

Do sprawy odniósł się także Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji:

– Sytuacja w Polsce coraz bardziej zaczyna przypominać totalitarne mechanizmy z krajów Zachodu, gdzie obrońcy życia są brutalnie wywlekani przez policję spod aborcyjnych ośrodków śmierci i umieszczani w więzieniach jako przestępcy. Mary Wagner, znana działaczka pro-life z Kanady, spędziła w więzieniu już ponad 6 lat swojego życia, gdyż stała pod ośrodkami aborcyjnymi i namawiała kobiety, aby nie mordowały swoich dzieci. Aborcyjne rzeźnie mają w krajach Zachodu specjalne przywileje. Ośrodki śmierci są pod ochroną prawną, która zakazuje zbliżania się do nich i organizowania w ich pobliżu jakichkolwiek akcji informacyjnych i pro-life. Za złamanie tych zakazów grożą wysokie grzywny i więzienie. To samo zaczyna się właśnie dziać na naszych oczach w Polsce – powiedział.

Fundacja Pro-Prawo do Życia prosi o pomoc i wsparcie finansowe, niezbędne do organizacji kolejnych akcji informacyjnych i publicznych modlitw różańcowych oraz obrony wolontariuszy przed prześladowaniami sądowymi i policyjnymi.

za:pch24.pl


***

Mamy nieoficjalne informacje z zablokowanego budynku TVP Info na placu Powstańców

Budynek TVP Info na placu Powstańców jest obecnie zamknięty przez policję i innych, trudno identyfikowalnych ludzi na skutek decyzji zarządu TVP, który… nie został wpisany jako zarząd przez sąd rejestrowy do Krajowego Rejestru Sądowego. W środku znajdują się m.in. posłowie PiS.

Według informacji pozyskanych przez Tysol.pl zamknięto wszystkie wejścia do budynku TAI. Wpuszczani są jedynie pracownicy i współpracownicy TVP3 Warszawa (WOT) na podstawie listy, którą mają jacyś nieokreśleni ludzie (ochroniarze z zewnątrz?). Mają pochowane identyfikatory, nie można więc określić ich proweniencji.

Wynikiem takich bezprawnych działań jest to, że kilkoro posłów PiS jest de facto uwięzionych w budynku. Ponadto dwaj posłowie PiS (Jan Mosiński i Robert Telus) są uwięzieni w przedsionku budynku bez możliwości wyjścia choćby do toalety. Policja nie reaguje na wezwania do działania – mimo że interweniują posłowie RP.

Policja miała również dostać polecenie otoczenia budynku kordonem.

„Nie możemy wyjść z budynku”

„Składamy wniosek do prokuratury o podejrzenie popełnienia przestępstwa przez neolikwidatora Telewizji Polskiej, który uniemożliwia parlamentarzystom przeprowadzanie interwencji poselskich. Neowładze TVP otoczyły budynek na pl. Powstańców kordonem policji i nie pozwalają nikomu wejść ani wyjść. Składamy także pismo do marszałka (Sejmu Szymona) Hołowni, aby zainterweniował w tej sprawie” – napisał Błaszczak w mediach społecznościowych.

Również b. minister kultury Piotr Gliński napisał w czwartek na platformie X: „Na pl. Powstańców bez zmian. Nie możemy wyjść z budynku. Policja od ponad godz. odmawia interwencji i przyjęcia zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa przez nieznane osoby blokujące wejście do budynku. 7 posłów jest w środku, 2 w przejściu do budynku… Na zewnątrz 30 policjantów”.

TVP zamyka budynek TAI

Jak podał portal Wirtualnemedia.pl, TVP zamyka budynek Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Według portalu likwidator spółki Telewizja Polska Daniel Gorgosz zdecydował o zamknięciu budynku Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w związku z zapowiadaną przez PiS czwartkową manifestacją.

Portal Wirtualnemedia.pl dotarł do oświadczenia, które wydał Gorgosz, likwidator spółki Telewizja Polska. Wynika z niego, że zamknięty zostanie budynek TVP przy placu Powstańców Warszawy 7, w którym mieści się Telewizyjna Agencja Informacyjna.

„W związku z licznymi przypadkami nadużywania uprawnień wynikających z wykonywania mandatu parlamentarzysty, które mają miejsce od 20 grudnia 2023 roku, a które prowadzą do wpuszczania na teren obiektów TVP osoby do tego nieupoważnione, co skutkuje licznymi naruszeniami na szkodę TVP oraz jej pracowników, a także zapowiadanym na dzień jutrzejszy, to jest 11 stycznia Marszem Wolnych Polaków, który ma odbywać się m.in. pod siedzibą TVP, przy placu Powstańców Warszawy 7, podjąłem decyzję o zamknięciu dla osób postronnych obiektów TVP przy ul. Powstańców Warszawy 7 od dnia 11 stycznia br. do odwołania” – napisał Gorgosz w oświadczeniu datowanym na 10 stycznia.

Według niego decyzja ta podyktowana jest przede wszystkim koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom TVP oraz niezbędnej ochrony mienia spółki, w tym jej infrastruktury krytycznej.

„Jednocześnie, informuję, że posłowie i senatorowie chcący skorzystać z prawa wynikającego z art. 19 Ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, mogą skontaktować się z władzami spółki w budynku Telewizji Polskiej, położonym przy ulicy Jana Pawła Woronicza 17 w Warszawie, gdzie w budynku B przygotowane są odpowiednie pomieszczenia, w których może dojść do realizacji ich uprawnień” – dodał likwidator.

za:www.tysol.pl


***

Pod Sejmem duży protest, ale.. nie każdy się o nim dowie. Problemy z odbiorem Telewizji Republika!

Z różnych miejsc Polski docierają do nas sygnały o problemach z odbieraniem Telewizji Republika. Jak nas poinformowano, stację wyłączyły sieci UPC w Bytomiu oraz Vectra w Płocku i Warszawie. Podobne problemy były także na Śląsku i w Trójmieście. O zniknięciu stacji w Jaśle informuje europoseł PiS Bogdan Rzońca.
Jak alarmują czytelnicy portalu Niezależna.pl, w Będzinie i w Trójmieście wystąpiły przerwy w nadawaniu podczas przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy.

Problemy pojawiły się też gdzie indziej - wiadomo nam o wyłączeniu sygnału Telewizji Republika przez sieć UPC w Bytomiu oraz sieć Vectra w Płocku i Warszawie. Dostaliśmy także zgłoszenie o zniknięciu Republiki z MUX w Warszawie.

W części z tych miejsc sygnał już wrócił.

O problemach na Podkarpaciu powiadomił europoseł PiS Bogdan Rzońca. "Uwaga: firma MULTIMEDIA w Jaśle wyłączyła TV Republika! Skandal!" - napisał na Twitterze.

za:niezalezna.pl


***

Strona Telewizji Republika niedostępna

Strona Telewizji Republika jest niedostępna w sieci. Plansza, która się pojawia wskazuje na błąd 520, czyli błąd serwera.

- Jest to błąd po stronie serwera, co oznacza, że problem występuje na serwerze, a nie na komputerze użytkownika próbującego uzyskać dostęp do strony. W przypadku serwerów iqhost.pl, Błąd 520 zwykle występuje, gdy serwer nie może uzyskać odpowiedzi od innych usług, takich jak baza danych lub serwer pocztowy - czytamy na branżowej stronie

Zanikniecie sygnału Telewizji Republika

Liczne relacje mówią również o zaniknięciu sygnału Telewizji Republika - Na Placu: Z odbiorników telewizyjnych zniknął sygnał TV Republika (niestety też w wielu miejscach w Polsce), zablokowane są też wyjścia ewakuacyjne (!) oraz windy. Stan wojenny. Kryminał - pisze b. minister kultury prof. Piotr Gliński.

Przypadkiem sygnał zanikną mniej więcej w tym samym czasie kiedy rozpoczynał się Protest Wolnych Polaków pod Sejmem - Obraz Telewizji Republika zniknął z multipleksu! Miliony Polaków nie będą miały relacji z tego wydarzenia - pisze red. Maciej Naskręt.

Sama telewizja jeszcze sprawy nie skomentowała.

za:www.tysol.pl

***

Posłowie i pracownicy Sejmu mają do 14.00 opuścić budynki parlamentu? Wydano komunikat

- Straż Marszałkowska poprosiła, żeby pracownicy Sejmu do godziny 14 opuścili budynki. Szybki koniec Sejmu Otwartego, wraca Sejm Twierdza - napisał dzisiaj na Twitterze Stanisław Tyszka, poseł i przewodniczący klubu poselskiego Konfederacji. Dziś o godzinie 16.00 pod Sejmem RP rozpocznie się Protest Wolnych Polaków. Po 13.00 Sejm wydał w tej sprawie publiczny komunikat.

Po godzinie 13.00 na stronie Kancelarii Sejmu pojawił się komunikat o następującej treści:

Uwaga. Nie ma żadnej ewakuacji Sejmu! Posłowie i dziennikarze mogą z niego korzystać na normalnych zasadach. Od godz. 14:00 wstrzymane będzie jedynie wydawanie jednorazowych przepustek. Pracownicy, którzy nie są niezbędni do obsługi bieżącej pracy Sejmu, dostali możliwość wyjścia do domu o godz. 14:00, by - z uwagi na demonstrację - nie mieli problemów z wyjazdem z miejsca pracy.

W komentarzach nie brakuje pytań, czy takie działanie jest dozwolone.

Zgodnie z danymi na stronie sejmowej, na dziś na 17.30 w budynku C planowane było posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Działalności Młodzieżowych Rad przy Jednostkach Samorządu Terytorialnego, w skład którego wchodzą posłowie Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050.

O 16.00 pod budynkiem Sejmu RP rozpocznie się organizowany przez Prawo i Sprawiedliwość Protest Wolnych Polaków. Podczas manifestacji głos zabiorą m.in. lider PiS Jarosław Kaczyński, były premier Mateusz Morawiecki i szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. O godz. 18 sprzed Sejmu w Marszu Wolnych Polaków uczestnicy protestu udadzą się na Plac Powstańców przed siedzibę TVP.

Już wcześniej pod Sejmem stanęły barierki, których wcześniejszym zlikwidowaniem chwalił się marszałek Sejmu, Szymon Hołownia.

za:niezalezna.pl


***

Jak to jest żyć w bańce medialnej, widzu TVN-u? Ten pasek przejdzie do historii propagandy medialnej w Polsce

"Protest Wolnych Polaków"?                                                                                                                                       A może "Demonstracja zorganizowana przez PiS w obronie partyjnej propagandy i skazanych za łamanie prawa Kamińskiego i Wąsika?

Tę drugą nazwę stosowali dzisiaj "paskowi" w TVN 24. Warto zobaczyć, jak zareagowali na te hasło sami uczestnicy dzisiejszego protestu przed budynkiem Sejmu.

Informację podał im Rafał Bochenek, cytując pasek słowo w słowo. Przeciągły gwizd tłumu słychać było pewnie i w siedzibie TVN-u.

- To właśnie oni z telewizji publicznej chcą zrobić drugi TVN. I 'Wyborczą", bo przecież to z tych redakcji jest teraz zaciąg do telewizji publicznej - dodał.

za:niezalezna.pl



Copyright © 2017. All Rights Reserved.