Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Dyskryminacja Akademii Kultury Społecznej i Medialnej.

Rektor uczelni: Doraźna kontrola prowadzona przez NCBR na zlecenie KE nie stwierdziła żadnych uchybień w realizacji projektu, w tym w procesie rekrutacji

Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu miała prawo wymagać zaświadczeń od ks. proboszcza dotyczących kandydatów na studia. Gwarantują to przepisy. Rektor Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, o. dr Zdzisław Klafka CSsR, podkreśla, że uczelnia spełniła warunki do otrzymania dotacji na kierunek informatyka medialna.

Rektor toruńskiej uczelni przekonuje, że Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu miała prawo stawiać wymogi dotyczące opinii ks. proboszcza. Władze uczelni mówią o rażąco niesprawiedliwej decyzji Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR), wzywającej do zwrotu 25 proc. z dofinansowania projektu

    – Opinia publiczna ma prawo wiedzieć, że AKSiM była i jest uprawniona do sformułowania wymogu przedstawienia przedmiotowej opinii w świetle obowiązujących ją przepisów prawa – mówi „Naszemu Dziennikowi” o. dr Zdzisław Klafka CSsR.

Rektor AKSiM wyjaśnia, że takie uprawnienia wynikają z ustawy o szkolnictwie wyższym, której przepisy mówią, iż „podstawą systemu szkolnictwa wyższego i nauki jest wolność nauczania, twórczości artystycznej, badań naukowych i ogłaszania ich wyników oraz autonomia uczelni”. Poza tym senat uczelni ma prawo ustalać warunki i tryb rekrutacji na studia. O autonomii uczelni mówi również konstytucja.

O dr Zdzisław Klafka zaznacza, że w toczącym się od kilku lat postępowaniu NCBR „zlekceważyło” dowody na to, że „AKSiM na studia przyjęła także osoby bez zaświadczenia proboszcza”. Na uczelni kształcą się również ateiści i wyznawcy innych religii.

    – NCBR podjęło tę decyzję po interwencji Komisji Europejskiej, która postawiła uczelni zarzut, jakoby obowiązek przedstawienia opinii księdza proboszcza był dyskryminacją pośrednią ze względu na religię lub przekonania potencjalnych kandydatów na studia zawodowe – wskazuje rektor AKSiM.

Redemptorysta zapewnia, że przeprowadzona kontrola zakończyła się pozytywnie.

    – Dodać należy, że doraźna kontrola prowadzona przez NCBR na zlecenie Komisji Europejskiej – po donosach dwóch europosłów z Polski, panów Tadeusza Zwiefki i Janusza Zemkego, oraz ówczesnego rzecznika praw obywatelskich, Adama Bodnara – nie stwierdziła żadnych istotnych uchybień w realizacji przedmiotowego projektu, w tym w procesie rekrutacji. Zdaniem kontrolujących rekrutacja przebiegła prawidłowo, zgodnie z procedurami opisanymi w zatwierdzonym wniosku o dofinansowanie – informuje o. dr Zdzisław Klafka CSsR.

Zemsta w mediach społecznościowych

O konieczności zwrotu części środków otrzymanych na kierunek informatyka medialna poinformowała w mediach społecznościowych minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Zaskoczenia z formy przedstawienia tej decyzji nie ukrywa rektor AKSiM.

    – Ku mojemu zdziwieniu w sobotę z mediów dowiedziałem się, że pani minister na swoim prywatnym koncie na Twitterze – nie czekając na oficjalne dostarczenie decyzji na piśmie zainteresowanej stronie – z wyprzedzeniem oznajmiła, że AKSiM zwróci dofinansowanie na utworzenie kierunku informatyka medialna – mówi o. dr Zdzisław Klafka CSsR.

    – Rodzi się pytanie: jaki cel przyświecał pani minister, by w sobotę (a więc w dniu, w którym polskie organy administracji publicznej zwyczajowo raczej nie wydają decyzji administracyjnych) prywatnie przekazać do wiadomości publicznej taką informację? Czy to są standardy dzisiejszych urzędników państwowych? Czy po 13 grudnia 2023 r. w Polsce obowiązuje inny Kodeks postępowania administracyjnego? Przecież to są standardy gorsze niż za PRL-u! – dodaje rektor AKSiM.

Wniosek był zatwierdzony

Rektor-Założyciel AKSiM i dyrektor Radia Maryja, o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR, wskazuje, że wniosek o dotacje został zatwierdzony przez resort edukacji. Teraz, po działaniach Komisji Europejskiej, rząd domaga się zwrotu części dotacji.

    – Odbieram to jednoznacznie jako dyskryminację, jako działanie przeciwko naszej misji. Zresztą nie tylko uczelnia, ale wszystko, co powstaje w Toruniu, jest negowane – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR.

    – I to było słyszane np. w trakcie kampanii wyborczej – czy to prezydenckiej, czy parlamentarnej. Były wyraźne ataki. Szef partii PO wymieniał mnie niejednokrotnie, a posłowie kłamali, że ja otrzymywałem miliony od PiS. Ja nic nie otrzymywałem i o nic dla siebie nie prosiłem – mówi założyciel Radia Maryja i Telewizji Trwam.

Rektor-Założyciel AKSiM zwraca uwagę, że wszystkie działania są zgodne z prawem.

    – Jako obywatele polscy mamy do tego prawo. Myślę, że w Polsce jeszcze nie ma kastowości, a ci ludzie traktują nas jak pariasów. To jest niepokojące, bo to nie ma nic wspólnego z demokracją i z państwem prawa. To jest działanie wbrew prawu – zwraca uwagę o. dr Tadeusz Rydzyk CSsR.

    – Czy katolicy nie mają praw? Nie mam prawa zapytać się proboszcza o opinię? Co nie znaczy, że na uczelni nie ma studentów, którzy nie są katolikami. Bywają i tacy, którzy mówią, że są ateistami. Uczą się u nas i muzułmanie – dodaje redemptorysta.

Ideologiczna kara

Według Komisji Europejskiej, która nałożyła tzw. korektę finansową, ustanowione kryterium „mogło dyskryminować nieznaną, ale potencjalnie dużą liczbę osób”.

    „W ocenie KE ksiądz proboszcz może wydać opinię negatywną w oparciu o kwestie zupełnie niepowiązane z kursem szkoleniowym, tym samym zmniejszając szanse osób o innej przynależności religijnej lub prezentujące inne światopoglądy, prowadzące inny styl życia lub będące innej orientacji seksualnej” – czytamy w piśmie NCBR.

Radosław Brzózka, były dyrektor gabinetu politycznego ministra edukacji i nauki, prof. Przemysława Czarnka, i jego pełnomocnik ds. strategii edukacyjnej, ocenia, że to przejaw ideologicznego zacietrzewienia organów unijnych, które chcą widzieć dyskryminację w religii chrześcijańskiej.

    – Mamy w tym przypadku do czynienia z zacietrzewieniem unijnego lewactwa, które w chrześcijaństwie upatruje urojone przejawy dyskryminacji – podnosi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Radosław Brzózka.

    – Taką dyskryminacją, według Komisji Europejskiej, miało być to, że katolicy wewnątrz swojej wspólnoty, czyli między parafiami a uczelnią, która dba o swój chrześcijański, katolicki charakter, wymieniają informacje. Z racji, że dbamy o najwyższy poziom moralny, intelektualny naszych środowisk. Jeżeli komuś to przeszkadza, to znaczy, że jest to przejaw chrystianofobii, jakiejś antyreligijnej agresji, która niestety trawi kulturę europejską – stwierdza były dyrektor gabinetu politycznego szefa MEiN.

Radosław Brzózka obawia się, że taka postawa organów unijnych znajduje istotny oddźwięk w nowym rządzie.

    – Te unijne tendencje znajdują usłużnych popleczników w obecnym rządzie, którzy gotowi są przytakiwać wszystkiemu, co zostanie podane z Brukseli i z Berlina – ocenia rozmówca „Naszego Dziennika”.

    – Wręcz z jakimś niezdrowym upodobaniem ulega temu sam lider tego środowiska, pan premier Tusk, ale – jak widać – w jego rządzie ministrowie także lubują się w agresjach skierowanych wobec wspólnoty katolickiej, licząc na to, że pewne antyklerykalne tendencje dadzą im punkty wyborcze. A przede wszystkim, że wykażą się w ten sposób wobec tych „elit europejskich”, które złym okiem patrzą na tę odmienność Polski, w której wiara religijna, Kościół katolicki są wciąż żywe. Celem dalekosiężnym jest niszczenie Kościoła, niszczenie wiary Polaków, wiary w młodym pokoleniu. Na pewno dobra uczelnia, która nie wstydzi się swoich związków z katolicyzmem, jest wrogiem numer jeden, stąd ta ostentacja i agresja – podsumowuje Radosław Brzózka.


za:www.radiomaryja.pl

***
Nic nowego. Stara, piekielnie stara, zasada głosi: Pan każe - sługa musi. Żal "muszących". Une też mają dusze. Nieśmiertelne...
k

Copyright © 2017. All Rights Reserved.