Ksiądz Lemański nie odpuszcza. Atakuje ponownie swojego Biskupa!
I dalej: "Ja nie szukam konfliktu. Mówię, że zostałem skrzywdzony, nie zamierzam dalej dać się krzywdzić, choć jestem w stanie przebaczyć. Jednak nie na zasadzie takiej, że nic się nie stało. Nie tyle chodzi o mnie, ile o to, że ja mojemu biskupowi powierzałem krzywdę innych ludzi i ponieważ tej krzywdy nie naprawiono, ja tego odpuścić nie mogę. Mogę darować swoje krzywdy, ale cudzych nie mam prawa. Ta krzywda woła o pomstę do nieba i trzeba ją zamknąć".
Ksiądz Wojciech ewidentnie daje do zrozumienia, że nie będzie słuchać swojego Biskupa i będzie dążył do publicznego zgorszenia wiernych kościoła katolickiego. Więc spodziewajmy się wkrótce poważniejszych kar dla księdza Lemańskiego, kar jakie mu się należą za to, że prowadzi za pomocą mediów antykatolickich swoją chorą i urojoną wojnę.
za:www.fronda.pl
Chyba już czas na rozwiązanie tej gorszącej sytuacji. Skoro (ks.) Lemański "nie odpuszcza", powinno się - w imię miłosierdzia - "odpuścić" z obowiązku "koloratkowego" (ks.) Wojciecha Lemańskiego. Po co ma się biedaczyna męczyć w takim ciasnym Kościele.
k