Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Publikacje polecane

Dżihad w Afryce





Wydarzenia w Kenii to tylko jedna odsłona tragedii chrześcijan w świecie islamu. Po wygłoszonym przemówieniu lidera Al-Kaidy, Egipcjanina Ajmana al-Zawahiriego, strategia w realizowaniu totalnej islamizacji jest jeszcze wyraźniejsza.

Wystarczy przyjrzeć się działalności nie tylko organizacji terrorystycznych, ale przede wszystkim planowi realizowanemu przez świat islamu, aby dostrzec fakt, że islam redukujący się do Półwyspu Arabskiego oraz Afryki Północnej to już od dawna nasz europejski mit.

Atak terrorystyczny na centrum handlowe w Nairobi 21 września dokonany przez islamską organizację terrorystyczną Al Shabaab, powiązaną z Al-Kaidą, jest tylko jednym z wielu bolesnych dowodów na postępującą islamizację Afryki.

Co ustalono w Abudży


To, co dziś obserwujemy na Czarnym Lądzie, również w Kenii, możemy właściwie sprowadzić do jednego wydarzenia z końca lat 80. XX wieku. Cofnijmy się w nieodległą przeszłość do Nigerii, gdzie podjęto gruntowną i jasno sprecyzowaną decyzję, której echa docierają do nas w postaci newsów o kolejnych rebeliach islamskich, wybuchach samochodów-pułapek przed kościołami, atakach na centra handlowe, kurorty, i o egzekucjach księży w Czarnej Afryce.

W listopadzie 1989 roku 46 krajów OIC (wówczas Organization of the Islamic Conference) podpisało tzw. deklarację w Abudży, której zadaniem jest po dziś dzień rozpowszechnianie na kontynencie afrykańskim islamu, solidarności humanitarnej oraz ekonomicznej wśród muzułmanów, upowszechnianie i promocja prawa szariatu, islamskiej misyjności, rozbudowa meczetów, dystrybucja Koranu, nauczanie arabskiego, inwestowanie w młodzież muzułmańską, promowanie mniejszości islamskiej kosztem większości chrześcijańskiej.

Eksperci międzynarodowego Dzieła Open Doors akcentują również punkt, który oficjalnie w dokumencie nie wybrzmiał, ale do którego przyznają się duchowni oraz intelektualiści muzułmańscy, powołujący się stale na ustalenia w Abudży, a mianowicie: rozdział o całkowitym wyeliminowaniu wszystkich niemuzułmańskich religii, zwłaszcza chrześcijaństwa, społeczności muzułmańskiej Ahmadiyya oraz kultu pogańskiego na obszarze panowania „umma islamija” (z arab. społeczności muzułmańskiej).

Kilka przykładów

Dwie najświeższe krwawe rebelie, których ofiarą padli cywile, przede wszystkim społeczność chrześcijańska na Czarnym Lądzie, zostały przeprowadzone przez międzynarodówki islamistów. Myślę tu o Mali i Republice Środkowoafrykańskiej.

Trwa zapomniana przez Zachód cicha wojna pomiędzy Kenią a somalijskim skrzydłem Al Shabaab, siły ekstremistyczne przygotowują się do przejęcia władzy w Erytrei. Możliwe, że wkrótce zacznie się rebelia na wyspach Zanzibaru o islamską niepodległość, toczy się tam bowiem walka o nową konstytucję. Ekstremiści pozwalają sobie coraz śmielej na ataki na chrześcijańskie kościoły już nawet na kontynencie, tj. w Tanzanii, do której należy Zanzibar.

Mniejszość, jaką stanowi populacja muzułmańska w Ugandzie i Kenii, żąda utworzenia enklaw, gdzie będzie obowiązywało prawo szariatu (w krajach bądź co bądź chrześcijańskich). Trwa wojna o duszę Nigerii. Nie tylko Boko Haram i jej dżihad stanowi problem dla wyznawców Chrystusa. W północnych stanach kraju obowiązuje już prawo szariatu we wszystkich, czyli 12, stanach, a zatem prześladowania chrześcijan są zgodne z prawem.

W Gwinei spłonęły niedawno kościoły, co jest szokujące, bo ten kraj nigdy wcześniej nie pojawiał się na listach hańby. Rządowe bombowce ściganego listem gończym – wystawionym przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze – prezydenta-ludobójcy Omara al-Baszira dokonują nalotów na chrześcijańskie regiony w Sudanie, tj. na Nil Błękitny i Kordofan Południowy.

W Somalii oprócz Al Shabaab prawo szariatu wprowadził uznany przez społeczność międzynarodową prezydent Hassan Sheikh Mohamud. Po prowokacji związanej ze słynnym filmikiem o życiu Mahometa, który wypłynął do sieci, zapłonęły kościoły w Nigrze (dotąd niespotykane zjawisko w tym kraju), a w tradycyjnie chrześcijańskiej Etiopii muzułmańska mniejszość dokonuje pogromów, krzyżując chrześcijan.

Ofensywa islamu

Jednak jeśli zaczniemy gromadzić systematycznie te „incydenty” (na szczęście dysponujemy takimi faktami za pośrednictwem chrześcijańskich organizacji pomocowych, jak Pomoc Kościołowi w Potrzebie, Open Doors czy Głos Prześladowanych Chrześcijan, które czynią to skrupulatnie), nagle dostrzegamy z przerażeniem, że nie mówimy już o pogromach dokonywanych przez tłumy półanalfabetów, grupy terrorystów, pospolitych bandytów, gangi lub oddziały poszczególnych watażków, ale mamy do czynienia z tendencją, mechanizmem, zaplanowaną strategią, z systemowym prześladowaniem chrześcijan w celu ich całkowitej anihilacji. Takie założenia przyświecają Al-Kaidzie, w jej kolejnych odmianach afrykańskich i azjatyckich. Takie założenia przyświecają szyickim bojówkom, jak Hezbollah, milicjom szyickimi oraz sunnickim panoszącym się po kontynencie afrykańskim, które wykorzystują tragedie całych narodów, jak np. głód w Somalii, aby przeniknąć do Kenii i prowadzić na jej obszarze dżihad (tak, zamach na centrum handlowe to wynik prowadzenia dżihadu przez islamską międzynarodówkę).

Dramat zaczyna nabierać tempa. Dotąd chrześcijanie byli prześladowani przez większość muzułmańską w krajach, gdzie żyli jako obywatele drugiej kategorii, stanowiąc nieznaczny udział procentowy populacji. Dziś dostrzegamy sytuację paradoksalną – mniejszość muzułmańska zaczyna atakować większość chrześcijańską (Kenia, Uganda, Tanzania, Republika Środkowoafrykańska), prowadząc akcje terrorystyczne przy współudziale lobby politycznego, medialnego, ideologicznego, przy aprobacie i zapleczu OIC (dziś już jako Organization of Islamic Cooperation), przy współfinansowaniu przez potężne kraje islamu, jak Arabia Saudyjska (największy sponsor budowy meczetów na świecie, w tym w Europie) i Iran, które roztaczają swoje wpływy również na Azję i Europę.

Prześladowanie chrześcijan odbywa się przy bierności lub aprobacie polityków Unii Europejskiej i USA, a także przy propagandowym wsparciu mediów, nie tylko Al-Dżaziry, która jest dla Zachodu jedynym źródłem „prawdziwej” wiedzy o świecie islamu, lecz za pośrednictwem mediów socjalliberalnych, które ordynarnie kopiują (zasada: kopiuj – wklej) przekazy tej katarskiej stacji telewizyjnej, a następnie karmią fikcyjnymi i zmanipulowanymi treściami zachodnie społeczeństwa. Karty zostały już dawno rozdane. Kozłem ofiarnym są wyznawcy Chrystusa.

Od czasu postanowień w Abudży, w 1989 r., plan pełnej islamizacji Afryki został wprowadzony w życie. Jest realizowany na szeroką skalę w wielu państwach.

Dyrektywa terrorysty

Na koniec powrócę do wypowiedzi Zawahiriego, od której zacząłem artykuł. Nie dajmy się zwieść. Kiedy terrorysta tego pokroju mówi: „Nie atakujcie chrześcijan”, oznacza to dyrektywę przeciwną co do treści apelu. Mamy tu do czynienia ze swoistym zabiegiem „takiya” (podstęp i oszustwo niewiernych dla dobra religii, jaką jest islam), brzmiącym w swym przekazie: „Atakujcie przede wszystkim chrześcijan! Dopadajcie ich wszędzie tam, gdzie ich znajdziecie”.

Po tej wypowiedzi ataki na bezbronnych chrześcijan, a nie na wojska amerykańskie, nasiliły się w Egipcie, Nigerii, Iraku, Pakistanie, na Filipinach, w Kenii. We wszystkich tych krajach naraz, kilka dni po komunikacie Zawahiriego, aby „nie atakować chrześcijan”. I to się dzieje, z udziałem Zawahiriego czy bez niego. Realizowane jest efektywnie, z rozmachem, z sukcesem, o czym świadczy rzesza męczenników Kościoła w Azji, w Afryce, na Bliskim Wschodzie, od początku VII wieku po Chrystusie.

Dr Tomasz M. Korczyński

Autor jest socjologiem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ekspertem zajmującym się sprawami prześladowań chrześcijan na świecie.

za:www.naszdziennik.pl/wp/55467,dzihad-w-afryce.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.