Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Atak na niezależne media

Nie ustają ataki Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska na Fundację „Lux Veritatis”. 29 kwietnia przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli ma się odbyć kolejna rozprawa karna przeciwko Fundacji. Watchdog domaga się 

przeprowadzenia przeszukań w siedzibie Fundacji, zajęcia komputerów, telefonów komórkowych oraz dostępu do wszystkich skrzynek poczty elektronicznej. To by oznaczało konieczność zawieszenia działalności nawet na kilka miesięcy.

Od blisko 30 lat Radio Maryja i dzieła przy nim powstałe są nieustanie atakowane przez środowiska liberalno-lewicowe. Jeden z powodów ataków to niezależność od wielkiego kapitału.

    – Dlatego właśnie, że są niezależne od kapitału, mogą być niezależnymi mediami – podkreśla prof. Janusz Kawecki, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Wielu środowiskom przeszkadza także fakt, że Radio Maryja jednoczy ludzi. Wokół rozgłośni powstała wyjątkowa wspólnota, jaką jest Rodzina Radia Maryja.

– Nie ma takiego odniesienia do żadnego innego środowiska medialnego, żeby powstał wokół tych mediów społeczny ruch. (…) W tym ruchu gromadzą się ludzie, których jednoczy spojrzenie na służbę Kościoła i służbę społeczną wobec ojczyzny. To powoduje, że jednoczenie wzbudza niepokój – zauważa prof. Janusz Kawecki.

Teraz przedmiotem bardzo poważnych ataków stała się Fundacja „Lux Veritatis”.

– To jest walka, żeby zamknąć media, które są jedynymi niezależnymi mediami. Niezależnie od tego, czy będzie rządziła obecna opcja polityczna, czy będzie rządziła dzisiejsza opozycja, to te media trwały i będą trwały nadal, ponieważ mają wiernych słuchaczy i odbiorców, telewidzów, którzy utożsamiają się z tym, co mówimy; którzy chcą dociekać prawdy, chcą polski katolickiej, którzy nie chcą się poddać temu, co się dzieje. Chce się zniszczyć takie media – wskazuje Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”.

Fundację atakuje stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Sprawa sięga 2016 roku, kiedy to stowarzyszenie zażądało od Fundacji „Lux Veritatis” informacji na temat pozyskanych i wydanych środków publicznych.

– Udzielaliśmy informacji, jakie środki, na jakie projekty i od kogo Fundacja otrzymała – zaznacza Lidia Kochanowicz-Mańk.

Fundacja nie ujawniła natomiast danych osobowych i tajemnicy przedsiębiorstwa. Watchdog nie wykazał bowiem szczególnie ważnego interesu publicznego niezbędnego do ujawnienia takich informacji. Dlatego Fundacja zgodnie z prawem wydała odmowną decyzję administracyjną. Trafiła ona do siedziby Watchdog. Stowarzyszenie twierdzi jednak, że powinna trafić do ich pełnomocnika i zarzuca Fundacji bezczynność. Sprawa trafiła do sądu. Te okoliczności podważają zarzut bezczynności stawiany zarządowi Fundacji „Lux Veritatis”, a cały akt oskarżenia wygląda na nadużycie.

– Watchdog nadużywa prawa i zmusza sądy w Polsce do tego, żeby stały się elementem pewnej rozgrywki – być może rozgrywki politycznej, interesów, światopoglądowej – zatajając w swych pozwach najbardziej istotne informacje – mówi Lidia Kochanowicz-Mańk.

Watchdog domaga się  teraz od sądu przeprowadzenia przeszukań w siedzibie Fundacji, zajęcia komputerów, telefonów komórkowych oraz dostępu do wszystkich skrzynek poczty elektronicznej. To by oznaczało konieczność zawieszenia działalności nawet na kilka miesięcy.

– Tutaj nie chodzi o uzyskanie informacji publicznej, tylko o to, żeby zamknąć nam usta, żebyśmy przestali działać, żeby postawić nam zarzuty, żeby w świat poszła informacja – są nierzetelni, ukrywają informacje, uzyskują z tego korzyści finansowe i majątkowe, nie udzielają informacji – wskazuje dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”.

Sprawa dotycząca pozyskanych i wydanych środków publicznych była już  umarzana przez prokuraturę. Jest też wyrok WSA. Teraz sprawa powraca w nowej formie procesu karnego. Watchdog działając w taki sposób może paraliżować działanie każdego podmiotu – zaznacza dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Słowa Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, dr Jolanta Hajdasz.

– W ten sposób można sparaliżować działalność każdego podmiotu, bo nie jest to przecież jakiś sąd czy prokuratura, która by przywoływała do porządku niesfornego uczestnika życia publicznego, jakim miałaby być Fundacja – zauważa dr Jolanta Hajdasz.

Watchdog chce za wszelką cenę doprowadzić do postawienia zarzutów ojcu dyrektorowi Tadeuszowi Rydzykowi oraz jego współpracownikom.

– To już staje się nie tylko nękające, ale i niebezpieczne dla zachowania demokratycznych form w Polsce – podkreśla prof. Janusz Kawecki.

To zamykanie ust niezależnym podmiotom, takim jak TV Trwam czy Radio Maryja – zaznacza dr Jolanta Hajdasz.

– Tego typu działanie odbieram jednoznacznie jako chęć zamknięcia ust, odebrania  prawa do publikacji TV Trwam i Radiu Maryja. Nie chodzi tylko o Fundację „Lux Veritatis” jako taką, ale przede wszystkim o TV Trwam i Radio Maryja – mówi dr Jolanta Hajdasz.

Następna rozprawa przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Woli ma się odbyć 29 kwietnia.

za:www.radiomaryja.pl

***

Soros chce zamknąć usta TV Trwam? Karnowski: Potrzebna mobilizacja!

Na łamach portalu wPolityce.pl red. Michał Karnowski opisuje działania wspieranego przez amerykańskiego finansistę George’a Sorosa stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska, które przeprowadza nagonkę na Fundację Lux Veritatis. Publicysta apeluje o mobilizację opinii publicznej w obronie stworzonego przez o. Tadeusza Rydzyka ośrodka medialnego, które ma niezwykle ważne znaczenie dla Polski i Kościoła, a właśnie stało się celem ataku lewicowo-liberalnych salonów.

Jak wyjaśnia autor, wszystko zaczęło się w 2016 roku. Wówczas to Sieć Obywatelska Watchdog Polska zażądała od Fundacji Lux Veritatis informacji na temat pozyskanych i wydanych środków publicznych. Stowarzyszenie domagało się szczegółowych, również wrażliwych danych z dziewięciu lat działalności. Regularnie składająca właściwe sprawozdania Fundacja odmówiła udzielenia takich informacji. Ponieważ Watchdog Polska nie odwołała się od tej decyzji, stała się ona prawomocna.

Fundacja działała zgodnie z prawem, co potwierdzały sądy. Mimo to, Watchdog Polska kilkukrotnie zawiadamiała prokuraturę. Ta za każdym razem umarzała postępowanie, nie dopatrując się znamion żadnego przestępstwa.

Wówczas Stowarzyszenie wystąpiło z subsydiarnym aktem oskarżenia przeciwko członkom zarządu Fundacji Lux Veritatis: o. Tadeuszowi Rydzykowi CSsR, o. Janowi Królowi CSsR i pani Lidii Kochanowicz-Mańk, domagając się wobec nich kar, włącznie z karą pozbawienia wolności.

- „W trakcie procesu pełnomocnicy Watchdog działają w sposób dla mnie szokujący. Domagają się między innymi wydania treści zawartości skrzynek poczty elektronicznej Fundacji Lux Veritatis. Chce zabezpieczenia wszystkich dokumentów, komputerów, laptopów na 90 dni!” - pisze Michał Karnowski.

- „Innymi słowy, chcą sięgnąć po środki i narzędzia, które w mojej ocenie naruszają elementarne prawo do ochrony danych i elementarnej prywatności każdej organizacji, każdego człowieka. Które sparaliżowałyby działalność Fundacji Lux Veritatis, będącej przecież nadawcą ważnej dla życia publicznego TELEWIZJI TRWAM”
- dodaje.

Jak podkreśla publicysta, działania związanego z Sorosem stowarzyszenia są wymierzone w nękanie ludzi ze środowiska Radia Maryja.

- „Znowu potrzebna jest mobilizacja opinii publicznej w obronie tak ważnego dla Polski i Kościoła ośrodka medialnego stworzonego wokół ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka”

za:www.fronda.pltml

***

Prof. J. Kawecki: Jeśli w wystąpieniu Watchdoga pojawia się wniosek, żeby sąd zabezpieczył komputery, komórki, skrzynki mailowe tych, którzy wiążą się z działalnością Lux Veritatis – zakrawa to nie tylko o nękanie, ale także chęć uniemożliwienia działalności

Jeśli jeszcze w najnowszym wystąpieniu Watchdoga pojawia się wniosek o to, ażeby sąd zabezpieczył wszystkie komputery, komórki, skrzynki mailowe wszystkich, którzy wiążą się z działalnością Lux Veritatis, to już zaczyna zakrawać nie tylko o nękanie, ale także o wyrażoną w ten sposób chęć uniemożliwienia działalności danej instytucji. To już staje się nie tylko nękające, ale i niebezpieczne dla zachowania demokratycznych form w Polsce – mówił w rozmowie z TV Trwam prof. Janusz Kawecki, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Rozmówca TV Trwam wyjaśnił, jak w myśl polskiego prawa działa zdobywanie informacji o pozyskanych i wydatkowanych środkach publicznych.

    – Sprawa pozyskiwania informacji o wydatkowaniu środków publicznych jest ujęta ustawowo. Jest ustawa, która zobowiązuje – także wszelkie organy publiczne – do udzielenia informacji, a tych, którzy o tę informację proszą – zaspokojenia ich ciekawości – tłumaczył prof. Janusz Kawecki.

Jak mówił, niektóre podmioty decydują się w tej materii np. na umieszczenie na swojej stronie internetowej biuletynu informacji publicznej, w którym lokują wszystko, co mogłoby zainteresować ewentualnych odbiorców.

Członek KRRiT zaznaczył, że w przypadku różnego rodzaju darowizn powinno się rozliczyć nie tylko wobec organów działających wewnątrz danej organizacji, ale też wobec ośrodków publicznych.

– Często organizacje różnego typu uczestniczą również w pozyskiwaniu grantów. Te granty mogą być prowadzone przez organizacje publiczne, prywatne, przez organy państwowe, które organizują konkursy na te granty. Te informacje są również jawne – wskazał rozmówca TV Trwam.

– Jeśli nie są wystarczające, to może być powodem do wystąpienia o jeszcze dodatkowe informacje. Do tego ustawa zobowiązuje organy publiczne – dodał.

Prof. Janusz Kawecki zwrócił jednak uwagę, że dodatkowo obowiązuje ustawa o RODO, która zabrania upubliczniania informacji dot. danych osobowych.

– Stąd te dwie ustawy są głównymi, które wpływają na to, co jest potrzebne i co można udostępnić w informacjach publicznych. Myślę, że większość instytucji, które z takich środków publicznych korzystają, udziela takich informacji – podkreślił.

Dodatkowo informacji takich udzielają także obdarowujący, np. organizatorzy konkursów na granty.

Odnosząc się do zarzutów, które stawiane są środowisku związanemu z Radiem Maryja (w szczególności Fundacji Lux Veritatis) m.in. przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska, członek KRRiT zaznaczył, że z uzyskanych przez niego informacji wynika, iż uzyskane granty nie są rozdysponowywane wyłącznie w ramach wspomnianego środowiska. Wskazał, że informacje te są całkowicie jawne. [czytaj więcej]

– Nie musi się występować od razu do tego, którym się interesujemy o pozyskanie takich informacji, bo można je bezpośrednio uzyskać także ze stron internetowych tych, którzy owe granty organizują – wyjaśnił prof. Janusz Kawecki.

Dodał, że jeśli ktoś jednak nie chciałby skorzystać z tych źródeł, tylko otrzymać informacje bezpośrednio od danego beneficjenta, to też może je uzyskać w myśl ustawy o dostępie do informacji publicznych.

– Natomiast jeśli chciałby uzyskać zbyt dużo informacji, z których nie wszystkie są jawne, to wówczas takich informacji instytucja nie może udzielić. Podejmuje wówczas postanowienie, w którym informuje starającego się o uzyskanie tych informacji, że informacje te nie mogą zostać udostępnione, nie są jawne – mówił rozmówca TV Trwam.

Przez ostatnie lata o udzielenie informacji publicznych przez Fundację Lux Veritatis, Radio Maryja czy Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej ubiega się Sieć Obywatelska Watchdog Polska.

– Nawet gdybyśmy spojrzeli na samą tę organizację Watchdog, to na jej stronie internetowej można dowiedzieć się skąd otrzymują wpływy, kto jest beneficjentem tych wpływów, dlaczego są beneficjentem i na co te wpływy wydają, ale jeśli spojrzymy na listę płac, to są tam podane wynagrodzenia z list jawnych. W każdym razie to sugeruje, że są jakieś niejawne wynagrodzenia i każdy może się zapytać, dlaczego są niejawne – zaznaczył prof. Janusz Kawecki.

Decyzję danej instytucji o zakresie udzielanych przez nią informacji można oczywiście zaskarżyć do prokuratury czy sądu, a one podejmują stosowne działania. W przypadku Fundacji Lux Veritatis prokuratura uznała, że nie było potrzeby występowania  w tej sprawie, a sąd wydał podobną decyzję.

– Jeśli ktoś otrzymuje informacje w tych decyzjach i cały czas się nie zgadza z tym, że inne organy, które są ustalone po to, żeby rozstrzygać w tych sprawach, przyglądając się realizacji postulatu wnioskodawcy o udostępnienie danych, uznały, że ten sposób udostępnienia był prawidłowy i że pozostałe dane nie powinny być wymagane, to pójście w kolejnych etapach do następnych organów wydaje się być nękaniem. A jeśli jeszcze w najnowszym wystąpieniu owego wnioskodawcy, Watchdoga, pojawia się wniosek o to, ażeby sąd zabezpieczył wszystkie komputery, komórki, skrzynki mailowe wszystkich, którzy wiążą się z działalnością Lux Veritatis, to już zaczyna zakrawać nie tylko o nękanie, ale także o wyrażoną w ten sposób chęć uniemożliwienia działalności danej instytucji, bowiem zablokowanie korzystania z tych najczęściej używanych – także przy zarządzaniu instytucją – urządzeń powoduje, jeśli sąd by się do tego przychylił, zablokowanie działalności nawet na kilka miesięcy – mówił rozmówca TV Trwam.

Zauważył, że być może jest to jedyny sposób na zaszkodzenie Fundacji Lux Veritatis czy całemu środowisku Radia Maryja.

– To już staje się nie tylko nękające, ale i niebezpieczne dla zachowania demokratycznych form w Polsce – podkreślił prof. Janusz Kawecki.

za:www.radiomaryja.pl

***

Dr J. Hajdasz: Działania Watchdog Polska to chęć zamknięcia ust TV Trwam i Radiu Maryja

Działania Watchdog Polska odbieram jako chęć zamknięcia ust, odebrania prawa do publikacji TV Trwam i Radiu Maryja. Nie chodzi tylko o Fundację „Lux Veritatis”, ale przede wszystkim o podmioty, które są przez nią finansowane – powiedziała dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, w rozmowie z TV Trwam.

20 kwietnia na antenie Radia Maryja Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy Fundacji „Lux Veritatis”, podkreśliła, że Watchdog Polska dąży do zablokowania podmiotu. Stowarzyszenie najpierw oskarżyło Fundację o bezczynność i rzekome nieudostępnienie informacji o wydatkowaniu środków publicznych, a w ubiegłym tygodniu (obok procesu karnego wytoczonemu zarządowi Fundacji „Lux Veritatis”) złożyło skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego od decyzji WSA, który uznał, że Fundacja wypełniła swoje obowiązki. [czytaj więcej]

– Działania prowadzone przez Watchdog Polska przeciwko Fundacji „Lux Veritatis” wymierzone są we wszystkie dzieła związane z Radiem Maryja i Telewizją Trwam. Wpisuje się to w nagonkę, która przez wiele lat dotyka te podmioty. Żądania stowarzyszenia są tak daleko idące i nieuzasadnione, że nie można patrzeć na to, jak na zwykłe dążenie do transparentności w życiu publicznym. To rodzaj nękania podmiotu, którego się nie toleruje, a który chce się doprowadzić do sparaliżowania, do osłabienia siły jego oddziaływania – powiedziała dr Jolanta Hajdasz.

Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zaznaczyła, że „Watchdog Polska zastępuje wymiar sprawiedliwości, nie reagując na to, że wymiar sprawiedliwości ma inne zdanie w tej sprawie”.

– Prokuratura odmawia wszczęcia postępowania, sąd przyznaje rację Fundacji „Lux Veritatis”, natomiast Watchdog Polska upiera się i domaga się informacji, których rzekomo nie dostała. W ten sposób można sparaliżować działalność każdego podmiotu. (…) Żądanie stowarzyszenia to żądanie naruszenia prawa, ponieważ dotyczy ujawnienia danych osobowych – podkreśliła.

– Tego typu działanie odbieram jako chęć zamknięcia ust, odebrania prawa do publikacji TV Trwam. Nie chodzi tylko o Fundację „Lux Veritatis”, ale przede wszystkim o podmioty, które są przez nią finansowane. (…) Każdy ma prawo do zabierania głosu w przestrzeni publicznej – dodała.

Dr Jolanta Hajdasz stwierdziła, że „możemy sobie powiedzieć, że zawsze znajdziemy jakąś lukę w tym systemie prawnym, która spowoduje, że sprawa wreszcie trafi na takiego sędziego, który będzie chciał się jeszcze więcej dowiedzieć”.

– Straty wizerunkowe dla takiej organizacji, jak Watchdog Polska, także są w cenie. Posadzenie na ławie oskarżonych w procesie karnym o. dr Tadeusza Rydzyka CSsR i jego współpracowników to nie lada gratka dla ludzi, którzy atakują TV Trwam. Nie będzie miało znaczenia z jak błahego powodu się tam znalazł. Przewlekłość postępowania sądowego, którego można się spodziewać, sprawi, że przez wiele miesięcy (a może i lat) będziemy oglądać o. dra Tadeusza Rydzyka jako oskarżonego. Pewnie o to chodzi. Na końcu okaże się, że całe postępowanie było nieuzasadnione, bo sąd umorzy sprawę, ale będą straty wizerunkowe. Dlatego to działanie jest tak niepokojące. Uderza się w podmiot działający w przestrzeni publicznej, który potrzebuje wiarygodności, aby móc przekazywać informacje. Trudno patrzeć na to inaczej niż jako na chęć zniszczenia Telewizji Trwam i Radia Maryja poprzez zniszczenie Fundacji „Lux Veritatis” – zwróciła uwagę.

Dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zauważyła, że „tego typu wnioski, jak zabezpieczenie komputerów czy dokumentacji, to skrajny przejaw nękania jakiegokolwiek podmiotu”.

– Jest on charakterystyczny dla przestępczości zbiorowej czy przestępców działających na dużą skale. Nie mamy z tym do czynienia w tej sytuacji. Mam nadzieję, że sąd podzieli taką opinię i nie pozwoli, aby zabezpieczać komputery, dokumenty, czyli sparaliżować na 90 dni działalność Fundacji, a tym samym działalność Radia Maryja i TV Trwam. Tego typu działanie byłoby naruszeniem wolności słowa – zaznaczyła dr Jolanta Hajdasz.

za:www.radiomaryja.pl


***

Toruń: feministki organizują „satanistyczną orgię” z okazji urodzin założyciela Radia Maryja

Już 2 maja przed budynkiem redakcji Radia Maryja odbędzie się manifestacja antyklerykałów i feministek, które organizują happening z okazji urodzin o. Tadeusza Rydzyka. Partia Wiosna Roberta Biedronia informuje na Twitterze, że jego motywem będzie „satanistyczna orgia”.

„Z okazji urodzin Rydzyka pod Radiem Maryja odbędzie się pikieta, a jej motywem będzie Satanistyczna Orgia” – napisano na twitterowym profilu „Wiosny Biedronia”. Lewicowe i feministyczne środowiska urządzają satanistyczną i antykatolicką pikietę, która ma się odbyć pomimo obostrzeń związanych z koronawirusem i zakazem zgromadzeń. To kolejne tego typu wydarzenie w ostatnich latach. W 2018 i 2019 roku podczas antyklerykalnych manifestacji doszło do obrazoburczych zdarzeń, a Prokuratura wciąż bada sprawę znieważania i obrazy uczuć religijnych.

Warto odnotować, że podczas poprzednie „edycji” antyklerykalnych wybryków w Toruniu, dochodziło do obrzydliwych profanacji. Uczestnicy m.in. obśmiewali procesję Bożego Ciała, a także używali wulgarnych haseł pod adresem katolików.

Wśród oficjalnych organizatorów wydarzenia występują m.in. Manifa Toruńska i Brygada Feministyczna. Happening rozpoczyna się pod redakcją Radia Maryja przy ul. Żwirki i Wigury. „My Torunianie i Torunianki nie mamy nic wspólnego z działaniami Rydzyka. Dlatego proszę, aby naszego kochanego Torunia z tym panem nie łączyć! – powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus, poseł Wiosny Roberta Biedronia. Lewicowa manifestacja odbywa się pod hasłem „Chryja pod Radem Maryja”.

Z medialnych zapowiedzi wynika, że manifestacja będzie okazją do znieważania i obrazy uczuć religijnych, ale również wyśmiewania o. Tadeusza Rydzyka oraz innych osób kojarzonych z Radiem Maryja, Kościołem lub obozem Prawa i Sprawiedliwości. Pod budynkiem redakcji mają się pojawić osoby przebrane za założyciela Radia Maryja, ale również za red. Danutę Holecką, sędzię TK prof. Krystynę Pawłowicz oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

„Skoro ojciec Rydzyk chciał orgii satanistycznej, to będzie ją miał” – mówi w rozmowie z Onetem Agata Chyżewska-Pawlikowska, jedna z organizatorek antyklerykalnej manifestacji.

za:pch24.pl

***

NIHIL NOVI SUB SOLE. Dopóki dane jest Zwodzicielowi działać, zawsze-niestety-znajdzie zagubionych duchowo i intelektualnie, którzy niepomni strasznych konsekwencji, pójdą za nim...
- Jak im pomóc?... Wszak to bracia w człowieczeństwie. Z duszami. Chociaż wyglądają na...wykupionych...częściowo?...
kn

Copyright © 2017. All Rights Reserved.