Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Konferencja nt. finansowania Kościoła katolickiego: Wszyscy duchowni, którzy osiągają dochody, płacą podatki

­ Nie ma żadnych szczególnych norm prawnych dla duchownych zatrudnionych na podstawie stosunku pracy – wybrzmiało podczas konferencji prasowej nt. finansowania Kościoła katolickiego w Polsce, która odbyła się 9 stycznia br. w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski.

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ wyjaśnił, że konferencja prasowa ma charakter ekspercki, której „pierwszym i najważniejszym celem jest pomoc dziennikarzom we właściwym zrozumieniu niektórych kwestii finansowych, głównie kwestii podatkowych”.

Ks. dr hab. Dariusz Walencik, profesor na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego, kierownik Zespołu Badawczego Prawa Wyznaniowego Law and Religion na Wydziale Prawa i Administracji, konsultor Rady Prawnej Konferencji Episkopatu Polski, przedstawił pokrótce historię Funduszu Kościelnego oraz cele, na które jest on dzisiaj przeznaczany.

Ks. Walencik przyznał, że Fundusz Kościelny ma bardzo długą historię, powstał na mocy Ustawy z 20 marca 1950 roku o przejęciu tzw. dóbr martwej ręki. „Pierwsze pieniądze w budżecie na Fundusz Kościelny zostały zarezerwowane w 1951 roku. Założenia były takie i do dzisiaj takie są, że państwo przejęło nieruchomości ziemskie wszystkich ówcześnie działających w Polsce związków wyznaniowych i w zamian za to miano utworzyć Fundusz Kościelny. Jego podstawą finansowania nie miała być wartość przejętego majątku, nie miał być sam majątek, który miał być rozdysponowany pomiędzy rolników wraz z przeprowadzeniem reformy rolnej” – wyjaśnił.


„Mechanizm finansowania Funduszu Kościelnego polega na tym, że dochody z przejętych nieruchomości plus ewentualne dotacje budżetowe miały stanowić budżet Funduszu Kościelnego. Oczywiście nigdy do końca nie zrealizowano tych założeń. To znaczy przejęto nieruchomości ziemskie i budynkowe związków wyznaniowych, ale nie dokonano ich inwentaryzacji ani nie dokonano oszacowania dochodów, jakie te nieruchomości przynosiły. Nie dokonano nawet prób oszacowania zasad ustalania tych dochodów. Od samego początku do dnia dzisiejszego Fundusz Kościelny jest czystą dotacją budżetową” – ocenił ks. Walencik.

Dodał, że do 1989 roku nie było pozycji w budżecie zatytułowanej Fundusz Kościelny. „Badania archiwalne potwierdzają, że średnio dwie trzecie środków w tym czasie było wydawanych na cele pozaustawowe, łącznie z celami antykościelnymi, na przeprowadzanie różnego rodzaju szykan wobec Kościoła w osób duchownych. Po 1989 roku sytuacja uległa zmianie i Fundusz Kościelny pojawił się jako część ustawy budżetowej (cześć 43.). Jej dysponentem w chwili obecnej jest Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Ks. Walencik podkreślił, że po 1989 roku, kiedy na mocy rozporządzenia Rady Ministrów zmieniono cele Funduszu Kościelnego, środki przeznaczane są obecnie na trzy cele:

- dofinansowywanie składek części osób duchownych na ubezpieczenia społeczne i w określonych przypadkach na składki na ubezpieczenie zdrowotne (zakony klauzurowe, misjonarze w okresie pracy na misjach, alumni seminariów, nowicjatów i postulatów);

- wspomaganie działalności charytatywno-opiekuńczej prowadzonej przez kościelne osoby prawne;

- dofinansowanie remontów zabytkowych obiektów sakralnych.

Ks. Walencik zaznaczył, że drugi i trzeci cel stanowią niewielki odsetek w Funduszu Kościelnym. „Tegoroczna ustawa budżetowa przewiduje, że Fundusz Kościelny ma być 257 mln zł, a tylko 11 mln zostało przeznaczonych na 2. i 3. Cel, czyli mniej więcej dziewięćdziesiąt kilka procent środków z Funduszu Kościelnego jest przekazywanych do ZUS-u” – poinformował.

Ks. Walencik podkreślił, że duchowni nie otrzymują jakichkolwiek pieniędzy z Funduszu Kościelnego. „Fundusz Kościelny nie finansuje utrzymania duchownych, ani nie wypłaca im emerytur. Środki są przekazywane z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Pozostałe dwa cele odbywają się na zasadzie składania wniosków do Ministerstwa, gdzie powołany zespół ocenia wnioski i minister podejmuje decyzję o przyznaniu dotacji” – wyjaśnił.

Ponadto ks. Walencik zauważył, że pomimo 74 lat nie zrealizowano przepisu Ustawy, który przewiduje udział przedstawicieli związków wyznaniowych w zarządzie Funduszu Kościelnego.

Odnosząc się do pojawiającego się od lat w przestrzeni publicznej postulatu likwidacji Funduszu Kościelnego bądź zastąpienia go innym mechanizmem, ks. Walencik przypomniał, że m.in. w latach 2012-2013 trwały prace, które skończyły się przygotowaniem roboczego projektu i umowy między Konferencją Episkopatu Polski a rządem RP. Projekt został przedstawiony do konsultacji społecznych. Po czym prace przerwano i do dnia dzisiejszego ich nie wznowiono.

Odnosząc się do zapowiedzi premiera z końca grudnia ub. roku o zespole międzyresortowym, który przygotuje kolejny projekt zastąpienia Funduszu Kościelnego dobrowolną asygnatą podatkową, ks. Walencik zaznaczył, że Fundusz Kościelny to czysta dotacja budżetowa. „Próbowano zreformować Fundusz Kościelny na początku lat ’90-ych. Zmiana polegała na zmianie celów” – dodał.

Ks. Walencik wyjaśnił, że w Polsce jest ponad 20 tys. osób, za które Fundusz Kościelny dofinansowuje składki. „Żaden duchowny nie otrzymuje jakichkolwiek pieniędzy z Funduszu Kościelnego” – podkreślił.

Ks. prof. dr hab. Piotr Stanisz, kierownik Katedry Prawa Wyznaniowego w Instytucie Nauk Prawnych na Wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, konsultor Rady Prawnej KEP, odniósł się do wprowadzania zmian w przepisach dotyczących finansowania Kościoła katolickiego w Polsce.

Ks. Stanisz przywołał w tym względzie Art. 22 i 27 Konkordatu:

Art. 22 Konkordatu ust. 2 „Układające się strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami. Nowa regulacja uwzględni potrzeby Kościoła biorąc pod uwagę jego misję oraz dotychczasową praktykę życia kościelnego w Polsce”.

Art. 27 „Sprawy wymagające nowych lub dodatkowych rozwiązań będą regulowane na drodze nowych umów między Układającymi się Stronami albo uzgodnień między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną do tego przez Stolicę Apostolską”.

Ks. Stanisz zaznaczył, że „Układające się strony, w chwili podpisywania Konkordatu, widziały potrzebę zajęcia się kwestiami dotyczącymi finansowania instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa. Przewidziały możliwość wprowadzenia w tym zakresie nowych unormowań. Jednocześnie wyraźnie postanowiły, że powinno się to dziać w ramach specjalnie do tego powołanej komisji. Natomiast zmiany powinny być legitymizowane przez umowę bądź porozumienie, o których mowa w Art. 27”.

Ks. Stanisz przyznał, że ta logika przyjęta w polskim Konkordacie nie jest niczym szczególnym w odniesieniu do innych państw.

    Ks. Stanisz zaznaczył, że wzorce, którymi dysponujemy, funkcjonują w innych europejskich państwach. Wyjaśnił, że całkowicie niesłuszne jest utożsamianie co do istoty rozwiązania polegającego na płaceniu podatku kościelnego (Niemcy) z asygnatą podatkową. Niemiecki podatek kościelny to jest danina zwiększająca obciążenia podatkowe, obowiązek płacenia związany jest z przynależnością wyznaniową. Jest to model w pełnej opozycji do odpisu podatkowego. Decydujące znaczenie ma tu wola podatnika.

Ks. Stanisz podkreślił, iż nie jest prawdą, że ustały racje istnienia Funduszu Kościelnego.Ks. dr hab. Tadeusz Stanisławski, profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego, dziekan Wydziału Prawa i Administracji, konsultor Rady Prawnej KEP, podkreślił, że „wszyscy duchowni, którzy osiągają dochody, płacą podatki. Dzielą się one na dwie grupy. Duchowni zatrudnieni na umowę o pracę płacą podatki na zasadach ogólnych, czyli nie ma żadnych szczególnych norm prawnych dla duchownych zatrudnionych na podstawie stosunku pracy”.

za:www.niedziela.pl

***

Kościelni eksperci o zmianach ws. Funduszu Kościelnego: Trudno dziś oszacować, jakie będą wpływy z dobrowolnego odpisu


Kościelni eksperci prawa wyznaniowego podczas konferencji prasowej zorganizowanej we wtorek w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski przypomnieli też, że wbrew częstym opiniom wszyscy duchowni w Polsce, którzy osiągają dochody, płacą podatki.

Punktem wyjścia do konferencji poświęconej finansowaniu Kościoła katolickiego w Polsce była niedawna zapowiedź premiera Donalda Tuska o rozpoczęciu prac nad przekształceniem Funduszu Kościelnego w system polegający na przekazywaniu dobrowolnego odpisu podatku dochodowego na rzecz wybranej przez wiernych-płatników wspólnoty wyznaniowej.

Opracowaniem zasad, które mają być skonsultowane z Kościołami i związkami wyznaniowymi, ma się zająć specjalny międzyresortowy zespół. Tworzą go: wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, minister pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister finansów Andrzej Domański i szef KPRM Jan Grabiec oraz przedstawiciel Rządowego Centrum Legislacji.

Donald Tusk poinformował, że prace będą się odbywały w konsultacji z Kościołami i związkami wyznaniowymi. Zapowiadane zmiany miałyby wejść w życie już w 2025 r.

Pytany podczas konferencji prasowej, czy strona kościelna otrzymała już zaproszenie do rozmów na temat przekształcenia Funduszu Kościelnego, rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ odpowiedział: "Nie słyszałem, żeby jakiś sygnał do nas dotarł. Jeśli dotrze, będziemy oczywiście odpowiadać. Do mnie jako rzecznika taka informacja na razie nie dotarła".

Rzecznik KEP zaznaczył, że jeśli w najbliższym czasie ze strony rządu pojawią się jakieś konkretne propozycje skierowane do strony kościelnej, to niewykluczone, że zostaną one podjęte przez biskupów na zebraniu plenarnym Episkopatu Polski, które odbędzie się w marcu w Warszawie. Na razie jednak niemożliwe jest ustosunkowywanie się do czegoś, czego jeszcze nie ma - dodał.

Jak wyjaśnił, konferencja została zorganizowana po to, aby wyjaśnić często nieprecyzyjne informacje dotyczące finansowania Kościoła lub opodatkowania duchownych czy kościelnych instytucji, jakie pojawiają się w mediach. - Często się zdarza, że te informacje nie są przekazywane w sposób rzetelny, pojawiają się uproszczenia, czasem przeradzające się w dosyć krzywdzące opinie, dalekie od obiektywizmu. Śmiem nawet powiedzieć, że powstała cała mitologia związana z finansowaniem Kościoła, mimo wielu prób wyjaśnień - dodał, przypominając, że na ten temat pogłębioną konferencję zorganizowała we wrześniu ub. roku Katolicka Agencja Informacyjna.

Sprecyzował też, że dzisiejsze spotkanie nie ma na celu przedstawiać stanowiska Kościoła katolickiego w dyskusji nad zmianami w Funduszu Kościelnym, które chce przeprowadzić rząd, ale pomóc w zrozumieniu niektórych kwestii dotyczących kwestii finansowych i podatkowych w Kościele, stąd obecność kościelnych ekspertów.

Jednym z nich był ks. dr hab. Dariusz Walencik z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego, konsultor Rady Prawnej KEP, który najpierw przybliżył historię Funduszu Kościelnego. Przypomniał, że został on powołany na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. i w niezmienionej formie obowiązuje do dziś. Jego założeniem było to, że państwo polskie przejmie nieruchomości ziemskie i rolne od związków wyznaniowych - z wyłączeniem obiektów kultu - i stworzy z tego masę majątkową, która będzie przynosić dochód. Związki wyznaniowe miały się utrzymywać z dochodu wypracowanego przez te nieruchomości. Takie było założenie, ale ono nigdy nie zostało zrealizowane.

Nieruchomości ziemskie i budynkowe związków wyznaniowych przejęto, ale nie dokonano ich inwentaryzacji, ani nie oszacowano dochodów, jakie owe nieruchomości przynosiły. Od samego początku do dziś Fundusz Kościelny jest czystą dotacją z budżetu państwa. Do 1989 r. nie był on jednak uwzględniany w budżecie, były to środki do dyspozycji komunistycznego Urzędu ds. Wyznań. Aż 2/3 jego środków było wydawanych na cele pozaustawowe, łącznie z celami antykościelnymi (szykany wobec Kościoła i duchownych). Został włączony do budżetu dopiero w 1989 r. jako tzw. część nr 43. Jest dziś przeznaczany na trzy cele: dofinansowanie składek części osób duchownych na ubezpieczenia społeczne i w określonych przypadkach na składki na ubezpieczenia zdrowotne (ta ostatnia sytuacja dotyczy zakonów klauzurowych, misjonarzy w czasie pracy na misjach i alumnów seminariów duchownych, nowicjatów i postulatów); wspomaganie działalności charytatywno-opiekuńczej prowadzonej przez kościelne osoby prawne oraz dofinansowanie remontów zabytkowych obiektów sakralnych.

Owe drugi i trzeci cel stanowią jednak zaledwie drobną część całego Funduszu Kościelnego. W projekcie ustawy budżetowej na rok 2024 zaplanowano bowiem na Fundusz Kościelny 257 mln zł, ale tylko 11 mln na działalność charytatywno-opiekuńczą i konserwację zabytków. Ponad 90% środków trafia do ZUS. - Dysponent tych środków, czyli Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji otrzymuje notę księgową z ZUS za dany miesiąc i po prostu dokonuje przelewu tych środków na rachunek ZUS - wyjaśnił ekspert.

Ks. Walencik podkreślił natomiast, że nie jest prawdą, jakoby Fundusz służył do wypłacania duchownym pensji. - Duchowni nie otrzymują tych pieniędzy, nie otrzymują jakichkolwiek pieniędzy z Funduszu Kościelnego. Fundusz nie wypłaca emerytur księżom, nie finansuje w żaden sposób ich utrzymania. Te środki są przekazywane pomiędzy dysponentami odpowiednich części budżetu, czyli w praktyce z MSWiA, bo tam znajdują się dziś jako dział wyznania religijne, do ZUS - dodał.

Przekazywanie środków na cele działalność charytatywno-opiekuńczą i konserwację zabytków odbywa się na zasadzie składania wniosków MSWiA, gdzie działa zespół, który je ocenia, a minister decyduje o przyznaniu dotacji. Zawierana jest umowa a po wykonaniu sfinansowanego zadania konieczne jest rozliczenie przyznanych środków. Informacje o dotacjach na dany rok widnieją na stronach MSWiA.

Ekspert przypomniał, że pomysły zastąpienia Funduszu Kościelnego innym rozwiązaniem zgłaszane były w ostatnich 20 latach, pierwszy raz w 2004 r., ostatni w 2012 r. Rozpoczęły się wtedy rozmowy na forum Komisji Konkordatowych: rządowej i kościelnej, które trwały 1,5 roku i zakończyły się rządową propozycją dobrowolnego odpisu podatku dochodowego w wysokości najpierw 0,3%, która to po uwzględnieniu uwag strony kościelnej została zwiększona do 0,5%. Po likwidacji Funduszu Kościelnego osoby duchowne same miały opłacać składki na ubezpieczenie społeczne. Miał też obowiązywać trzyletni okres przejściowy, w którym, gdyby związki wyznaniowe w tych latach nie zdołały uzbierać kwoty potrzebnej do sfinansowania składek ubezpieczeniowych duchownych, nastąpi odpowiednia dopłata z budżetu państwa. Po tychże trzech latach miał też nastąpić przegląd funkcjonowania systemu. Jednak projekt ten aż do końca ówczesnej kadencji parlamentu w 2015 r. nie został sfinalizowany.

Jak podkreślił, owego projektu oczywiście nie można by dziś powtórzyć, gdyż zmieniło się wiele przepisów prawa, została uproszczona procedura odprowadzania podatku dochodowego, wprowadzono możliwość rozliczania się z fiskusem online.

"Wszyscy słyszeliśmy zapowiedź pana premiera z końca grudnia, że powstanie rządowy międzyresortowy zespół, który ma przygotować kolejny projekt założeń zastąpienia Funduszu Kościelnego najprawdopodobniej tą dobrowolną asygnatą podatkową" - powiedział. Dodał, że dziś trudno oszacować, czy taka asygnata zastąpi Fundusz Kościelny, nie wiadomo bowiem jakie rzeczywiście byłyby z niej wpływy. - Nie znamy nawet założeń projektu strony rządowej - stwierdził.

Ekspert przypomniał też, że środki z FK przeznaczone są zgodnie z konstytucyjną zasadą równouprawnienia dla wszystkich związków wyznaniowych działających w Polsce i mających uregulowany stosunek do państwa polskiego. Obecnie takich związków jest 185. Natomiast tego, który związek jaką kwotę otrzymuje, nie można ustalić - poza drugim i trzecim celem, czyli informacją o dotacjach na działalność charytatywno-opiekuńczą i remonty obiektów sakralnych.

Ks. prof. dr hab. Piotr Stanisz, kierownik Katedry Prawa Wyznaniowego KUL, konsultor Rady Prawnej KEP poinformował, że w krajach europejskich funkcjonują różne rozwiązania finansowego wspierania Kościołów i związków wyznaniowych, od obowiązkowych podatków po dobrowolne odpisy. Te dwa rozwiązania mają zupełnie odmienny charakter. Podatek kościelny, funkcjonujący w Niemczech, to danina dodatkowa, która realnie zwiększa obciążenia podatkowe, obowiązkowa oraz uiszczana w powiązaniu z przynależnością wyznaniową. Wola podatnika nie jest uwzględniana.

Asygnata (odpis) stoi natomiast niemal w pełnej opozycji do podatku kościelnego, bo nie wiąże się z obciążeniem podatkowym, jest dobrowolna, czyli podatnik nie jest zobligowany do jej uiszczania, a jeśli to czyni, może przekazać odpis na dowolny związek wyznaniowy. Nie jest zatem tak, że katolik musi przekazać odpis na Kościół katolicki a luteranin na Kościół Ewangelicko-Augsburski itp.

Odpisy podatkowe działają w kilku krajach, ale w każdym z nich na innych zasadach i w innych wysokościach. W Hiszpanii jest to 0,7% a z takiego rozwiązania korzysta tylko Kościół katolicki. Można go też przeznaczyć na działania społeczne lub podzielić te środki na oba cele. W 2019 r Kościół katolicki otrzymał za pośrednictwem asygnaty podatkowej 286 mln euro.

We Włoszech funkcjonuje w zeznaniu podatkowym opcja skierowania 0,8% (otto per mille) podatku na Kościół katolicki, inny związek wyznaniowy lub na „nadzwyczajne działania podejmowane przez państwo przeciwko głodowi na świecie, katastrofom naturalnym, pomoc uchodźcom i zabezpieczenie pomników kultury”. Do otrzymania środków uprawnionych jest od 2021 r. 13 związków wyznaniowych. W 2022 r. włoski Kościół katolicki otrzymał z tego tytułu 1 mld 100 mln euro z ponad 1,400 mld euro dzielonych pomiędzy wszystkie wyznania.

Na Węgrzech sumę równą 1 proc. podatku od osób fizycznych, państwo w całości przeznacza na pomoc Kościołom, niezależnie od tego jaki procent podatników ją zadeklaruje. Podatnicy wskazują określony Kościół, natomiast podziału dokonuje państwo, dzieląc te środki wedle proporcji wskazanych na poszczególne wyznania.

Ekspert zaznaczył, że jeśli dobrowolna asygnata zostanie wprowadzona w Polsce, to ów system powinien uwzględnić prawo do niewykluczania osób o szczególnej sytuacji materialnej i podatkowej jak rolnicy czy emeryci, do przekazywania wsparcia finansowego na wybrany związek wyznaniowy. Jakiekolwiek rozwiązanie zostanie przyjęte, powinno ono mieć charakter konsensualny (do czego zobowiązują przepisy Konkordatu) a sam Kościół czeka poważna zmiana wewnętrznych przepisów. Tak było np. we Włoszech, gdzie wprowadzenie odpisu "otto per mille" wymagało od Kościoła przyjęcia kilkudziesięciu uchwał.

Ks. dr hab. Tadeusz Stanisławski z Uniwersytetu Zielonogórskiego, dziekan Wydziału Prawa i Administracji, konsultor Rady Prawnej KEP wyjaśnił, że wszyscy duchowni, którzy osiągają dochody, płacą podatki. Te podatki dzielą się na dwie grupy. - Duchowni, którzy są zatrudnieni na podstawie stosunku pracy, wynikającego z różnego rodzaju aktów prawnych: umowy o pracę, powołania - są pracownikami i płacą podatki na zasadach ogólnych, czyli nie ma żadnych szczególnych norm prawnych w odniesieniu do duchownych będących zatrudnionymi. Płacimy według tych samych stawek, korzystamy z tych samych ulg. Nasze wynagrodzenia są wypłacane w zależności od zajmowanego stanowiska i pełnionej funkcji - mówił ekspert.

Więcej kontrowersji - wskazał - wzbudza druga grupa, czyli duchowni, którzy osiągają swoje przychody wyłącznie z tytułu pełnienia funkcji duszpasterskich: wikariusza czy proboszcza parafialnego. Dotyczy to zresztą nie tylko Kościoła katolickiego, ale wszystkich związków wyznaniowych funkcjonujących w Polsce (które mogą mieć inne nazewnictwa podobnych funkcji).

Osiąganie przychodu z tytułu pełnienia funkcji o charakterze duszpasterskim jest uregulowana w ustawie z 1998 roku, ustawie o ryczałcie. Nie dotyczy ona wyłącznie osób duchownych. Pierwsza część dotyczy podatników opodatkowanych w formie tzw. ryczałtu ewidencjonowanego, druga część - w formie karty podatkowej i trzecia część - duchownych opodatkowanych w formie ryczałtu. To pozycjonuje duchownych wśród grupy kilkudziesięciu rodzajów podatników, płacących podatek w formie uproszczonej, tzn. w oderwaniu od rzeczywiście osiąganych dochodów. Ustawodawca przewiduje pewne kryteria, na podstawie których określa wysokość podatku płaconego przez poszczególne grupy. Tych grup podatkowych jest 95.

Ryczałt uzależniony jest od pełnionej funkcji i od wielkości jednostki duszpasterskiej, parafii, w której dany ksiądz prowadzi działalność. Przez wielkość parafii rozumiemy nie jej powierzchnię, a ilość zameldowanych mieszkańców bez względu na ich przynależność wyznaniową. Stawki podatkowe ustalone są kwartalnie, nie miesięcznie, jak w przypadku pozostałych grup. W przypadku proboszczów wahają się od 257 zł do 911 zł kwartalnie, a w przypadku wikariuszy od 83-299 zł. Są to wielkości nieodbiegające od pozostałych podatników opodatkowanych w formie uproszczonej w Polsce.

- Przy okazji tzw. Nowego Ładu zniesiono możliwość odliczania od wysokości podatku składek płaconych na ubezpieczenie zdrowotne. To oznaczało gwałtowny, skokowy wzrost opodatkowania osób duchownych, i to jest sytuacja, w której teraz się znajdujemy - dodał ks. prof. Stanisławski.

Jak stwierdził, obecni na dzisiejszej konferencji eksperci są zgodni, że zmiany co do Funduszu Kościelnego są konieczne. Jak zaznaczył, dla Kościołów będzie wyzwaniem zorganizowanie kampanii informacyjnej zachęcającej do przekazywania odpisu, ale dodał, że podobne rozwiązania wprowadzone lata temu we Włoszech funkcjonują sprawnie.

za:www.gosc.pl

***

Episkopat zabrał głos ws. Funduszu Kościelnego. Tusk odpowiada i… obraża o. Rydzyka

Odpowiadając na stanowisko KEP ws. Funduszu Kościelnego, premier Donald Tusk zapewnia, że decyzje będą podejmowane w ramach konsultacji z biskupami. Szef rządu postanowił przy tym obrazić o. Tadeusza Rydzyka, określając redemptorystę „biznesmenem”.

- „Episkopat liczy na konstruktywny dialog w sprawie zmian w finansowaniu Kościoła”

- poinformował rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ.

Podkreślił, że „pierwszy krok należy do strony, która zmiany chce zainicjować”.

- „Mamy nadzieję, że jeżeli taki krok zostanie podjęty, to będziemy realnym partnerem do tych rozmów, czyli nie zostanie nam dana propozycja, którą będziemy musieli przyjąć, tylko rzeczywiście będziemy rozmawiać o trudnościach, które z takich, czy innych propozycji będą wynikać” - dodał.

Zaznaczył, że obecnie nie padają żadne konkretne propozycje, a jedynie deklaracje.

Do stanowiska Episkopatu w czasie dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się premier Donald Tusk, który zapewnił, że „wszyscy partnerzy społeczni, w tym przypadku Episkopat, będą traktowani zgodnie z zasadami polskiego prawa”.

- „Tutaj nie ma miejsca na żadne dwuznaczności, czy wątpliwości. Ja zdaję sobie sprawę z pewnych konsekwencji prawnych wynikających z konkordatu oraz zapisów konstytucji i nie mam żadnych wątpliwości, że także w obecnych warunkach prawnych możemy uzyskać rozwiązania, które będą konsultowane” - powiedział.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej postanowił przy tym uderzyć w dyrektora Radia Maryja o. Tadeusza Rydzyka CSsR.

- „Akurat Fundusz Kościelny jest najmniej problematyczny. Bo niektórzy myślą, że to są te miliardy, które płyną ze spółek, urzędów, agencji, ministerstw i trafiają do przedsiębiorców, czy biznesmenów takich jak dyrektor ksiądz Tadeusz Rydzyk. A Fundusz Kościelny to jest tylko zabezpieczenie emerytalne i rentowe. W związku z tym będziemy szukali w zgodzie z przepisami metod zaprzestania tego nieuzasadnionego i często nieuprawnionego finansowania” - zapowiedział.

za:www.fronda.pl

***

Atak na "Imperium" Ojców Redemptorystów - Radio Maryja i TV Trwam jest oczywisty.                                                                        Już nie raz wskazywaliśmy na źródło owej wieloletniej "oczywistości" - pan każe - sługa musi.                                                                     Nawet nie zdając sobie sprawę skąd ten "pan" pochodzi...

Żal.

Żal zwodzonych i zwiedzionych. Wszak wszyscy mamy dusze. 

A za wszystko się płaci.                                                                                                                                                              Jak tu to  w   Wieczności.                                                                                                                                                                          Bez złudzeń i zapewnień z "postępowych" broszur.

k

Copyright © 2017. All Rights Reserved.