Komentarze i pytania
Kłamstwa „Wyborczej” o Smoleńsku zaczęły się w kwietniu 2010 roku. Trwają do dziś
Już w kwietniu 2010 r. „Gazeta Wyborcza” - obok drukowania służalczych apeli o pojednanie z Rosją („Dziękujemy wam, bracia Moskale”) i artykułów chwalących Kreml („Rosja robi wszystko, aby pomóc w śledztwie”) - sugerowała, że rozbicie się tupolewa było wynikiem błędów załogi i wywieranej na nich presji. „Piloci zdecydowali: lądujemy” - kłamała „GW” dwa dni po katastrofie. Przedstawiamy tylko kilka przykładów kłamstw gazety Michnika.
1.
W październik 2010 r. „GW” publikuje tekst Władimira Gierasimowa - „wybitnego rosyjskiego eksperta od katastrof lotniczych”. Gierasimow pisze: „Przyczyną bezpośrednią była klasyczna, niestety, pomyłka pilotów, którzy odwrócili swą uwagę od przyrządów i przez okna zaczęli szukać kontaktu wizualnego z ziemią”.
2.
W innym tekście z cyklu, który zapoczątkował rosyjski ekspert, Wacław Radziwinowicz pisał: „Możemy sobie wyobrazić Protasiuka skupionego na wypatrywaniu ziemi. Niekwitującego w ostatnich sekundach, co wynika ze stenogramu, komend kontrolerów. Czującego za plecami oddech gen. Błasika”.
3.
15 lipca 2010 r. „Wyborcza” donosi: „Nasz informator uczestniczący w pracach rosyjskiego MAK mówił, że 25 minut przed katastrofą Protasiuk powiedział: «Jeśli nie wyląduję, będę miał przechlapane»”.
4.
26 lutego 2011 r. „GW” kontynuuje nagonkę na pilotów Tu-154 i gen. Błasika. „Jest świadek, który słyszał, jak tuż przed wylotem prezydenckiego Tu-154 dowódca sił powietrznych gen. Andrzej Błasik zwymyślał kapitana samolotu Arkadiusza Protasiuka”.
5.
Nagonka na gen. Błasika jest ulubionym tematem GW. Dominika Wielowieyska w rozmowie z Radosławem Sikorskim pytała: „Latał Pan często rządowym samolotem. Czy to jest naturalne, że wysocy urzędnicy czy dowódcy wchodzą do kokpitu, są z pilotami?".
za:niezalezna.pl/46097-klamstwa-wyborczej-o-smolensku-zaczely-sie-w-kwietniu-2010-roku-trwaja-do-dzis
zob.też:http://wpolityce.pl/wydarzenia/62802-podla-manipulacja-powrot-do-68-roku-papierowe-zabojstwo-wyborcza-ze-statusem-pokrzywdzonego-twarda-odpowiedz-zespolu-macierewicza-na-publikacje-gw
Prokuratura bez zgody świadków publikuje ich zeznania ws. Smoleńska!
Mamy kolejny skandal. Naczelna Prokuratura Wojskowa bez wiedzy i zgody świadków opublikowała protokoły przesłuchania, związane z treścią dzisiejszej publikacji w "Gazecie Wyborczej". - Teraz śledczy powinni ujawnić całość materiału dowodowego - mówi portalowi niezalezna.pl mecenas Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik kilku rodzin smoleńskich.
W związku z treścią dzisiejszej publikacji w Gazecie Wyborczej pt. „Trzej zamachowcy” informujemy, że Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie udostępniła mediom protokołów przesłuchań świadków, o których mowa w treści ww. artykułu. [...] Mając na względzie wagę śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej dla polskiej opinii publicznej – zgodnie z decyzją prokuratora referenta śledztwa – poniżej publikujemy protokoły przesłuchania określonych świadków, związane z treścią dzisiejszej publikacji - tak prokuratorzy wojskowi uzasadnili swoją bulwersującą decyzję.
Ujawnienie przez prokuraturę (w trakcie śledztwa) zeznań świadków - bez ich zgody - to sytuacja bez precedensu. Tym krokiem zbulwersowany jest mec. Piotr Pszczółkowski, pełnomocnik kilku rodzin smoleńskich obecny przez przesłuchaniach, których treść upublicznili śledczy.
- Teraz prokuratura powinna opublikować całość materiału dowodowego, zwłaszcza wyniki badań próbek pobranych z ciał. Tak wybiórcze podejście do zgromadzonych dowodów jest niedopuszczalne - mówi prawnik portalowi niezalezna.pl. Tego samego zdania jest mecenas Stefan Hambura, który - jak się dowiedzieliśmy - przygotowuje w tej sprawie pismo do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
za:niezalezna.pl/46119-prokuratura-bez-zgody-swiadkow-publikuje-ich-zeznania-ws-smolenska
http://vod.gazetapolska.pl/5155-mec-pszczolkowski-po-ujawnieniu-protokolow-z-przesluchan