Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Od PKWN do ZChN (czy odwrotnie...)

Na początek bardzo celna uwaga autorstwa Pawła Piekarczyka.
Mianowicie pion bezpieki zajmujący się Kościołem - to słynny IV Departament, którego symbolem jest choćby osławiony Grzegorz Piotrowski.
Stąd zasadne pytanie, czy bezpieka zostawiłaby odłogiem materiały na Kard. Wojtyłę/Jana Pawła II gdyby miały jakąś wartość?...  

 - Oczywiście że nie. Byłyby w użyciu. I to wielokrotnie.                                                                                Skoro nimi nie posłużono się, to znaczy, że bezpieka wiedziała o  ich marnej jakości merytorycznej. Tyle Piekarczyk.                                                              

Czyli w wypadku Papieża mamy do czynienia z sytuacją odwrotną niż z Wałęsą.

Przypomnijmy, że w trakcie strajków sierpniowych 1980 na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR jeden z wiceministrów MSW uspakajał towarzyszy z aparatu, że na czele strajków stoją " nasi ludzie" typu "Bolek" w Gdańsku czy "Święty" w Szczecinie.                                                                                                

- W przypadku Papieża ocena bezwartościowości materiałów.
- W przypadki Wałęsy uspakajanie spanikowanego aparatu przez resort.

Emisja materiału Gutowskiego w TVN 24 miała miejsce już po wywiadzie "Wyborczej" z Niesiołowskim w którym padają jego słowa o burzeniu pomników św. Jana Pawła II

 Tydzień po materiale TVN-u,  Prokuratura IPN informuje o dotychczasowych ustaleń śledztwa w sprawie śmierci ks. Franciszka Blachnickiego, z których wynika,  że został On zamordowany przez bezpiekę.
Kard. Wojtyła był najprzychylniej nastawiony w Episkopacie do dzieła ks. Blachnickiego i zawsze zarówno dzieł jak i Księdza bronił.

TVN to bohater osobnego rozdziału w tomie "Resortowe dzieci - Media". Także raportu likwidatorów Wojskowych Służb Informacyjnych.

Jarosław Kaczyński nazwał kiedyś ZChN  "najkrótszą droga do dekatolicyzacji czy dechrystianizacji Polski".                I zobaczmy, że tylko Marek Jurek, Ryszard Czarnecki, Jerzy Kropiwnicki, Marian Piłka, Marian Papis czy Włodzimierz Tomaszewski - spośród najbardziej znanych nazwisk ZChN-u nadal są po właściwej stronie.

Łopuszański sprzeciwiał się wejściu Polski do NATO tymi samymi argumentami, którymi Mazowiecki jako premier uzasadniał konieczność stacjonowania w Polsce wojsk sowieckich a Maciej Giertych bronił istnienia Układu Warszawskiego.

Łopuszański miał  być też w zamyśle Wałęsy następcą Suchockiej na stanowisku premiera rządu, tej samej koalicji blokujących lustrację i aktywnie wspierając Wałęsę przeciw Olszewskiemu, a w 1995 roku, walnie przyczynił się do dekady Kwaśniewskiego.

Goryszewski był  szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego za Wałęsy./ NATO - bis cokolwiek miałoby to znaczyć/

A Niesiołowski jak widać...

Łopuszański, Niesiołowski, Goryszewski - byli w pierwszym szeregu tych którzy doprowadzili po "nocnej zmianie" do usunięcia z ZChN-u wiceprezesa tej partii - Antoniego Macierewicza.

Pierwszy prezes ZChN-u - już nieżyjący Wiesław Chrzanowski - jako minister sprawiedliwości walnie przyczynił się do odsunięcia od pracy w Prokuraturze Generalnej prokuratora Andrzeja Witkowskiego - prowadzącego śledztwo w sprawie śmierci - dziś już błogosławionego - ks. Jerzego Popiełuszki, w chwili gdy prokurator Witkowski planował postawienie zarzutów w sprawie Czesławowi Kiszczakowi.                                                                                     Niejasna też jest jego rola w aferze FOZZ jako Prokuratora Generalnego.

Biski współpracownik Chrzanowskiego - Włodzimierz Blajerski - wiceszef MSW w rządzie Suchockiej i szef Prokuratury Krajowej po usunięciu z Ministerstwa Sprawiedliwości ekipy śp. Lecha Kaczyńskiego;
ekspert Tomasza Piątka od Macierewicza a nawet Radia Maryja;
jako szef Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie usunął z pracy prokuratora Witkowskiego, kiedy chciał w śledztwie dotyczącym mordu na bł. ks. Popiełuszce postawić zarzuty Kiszczakowi i TW "Desperatowi"-Waldemarowi Chrostowskiemu- kierowcy Księdza.

Rzecznikiem ZChN-u był niegdyś Michał Kamiński, pózniejszy szef gabinetu premier Kopacz z PO, dziś senator PSL

Z ZChN-em związany był też Kazimierz Marcinkiewicz /bez komentarza/

Echem tamtych problemów są oskarżenia o zdradę  pod adresem Roberta Bąkiewicza i jego kolegów z władz Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" - ze strony Roberta Winnickiego i Krzystofa Bosaka- liderów Ruchu Narodowego.

Zdrada ta miałaby polegać na tym że plakat ubiegłorocznego Marszu oprócz hasła "Wielka Polska" zawierał także rysunek przedstawiający polskiego ulana tnącego szablą ruskiego żołdaka z literą "Z' na czapce.

Natomiast nie było dla nich żadnym problemem, że Korwin-Mikke zadeklarował, iż w konflikcie polsko-rosyjskim poparłby Rosję i co więcej - chcieli politycznie reanimować Tadeusza Wileckiego - człowieka Wałęsy z "Woroszyłówki", który odegrał rolę "kłody pod nogi" rzuconej ministrowi Janowi Parysowi - szefowi MON w rządzie Olszewskiego.   A jak wiadomo - od tak zwanej "sprawy Parysa" -rozpoczął się bezpośredni proces obalania rządu Olszewskiego.  

Zarówno słowa Korwina jak i "reanimacja  polityczna" Wileckiego była czymś w rodzaju zdrady dla Piotra Marca i jego współpracowników z Ruchu "Skuteczni", Marka Jakubiaka i jego współpracowników z "Federacji dla Rzeczypospolitej" oraz Kai Godek i jej współpracowników - ale jak się okazuje nie dla panów Bosaka i Winnickiego.                                                                                              

Dla nich "zdradą" jest polski ułan tnący szablą ruskiego żołdaka z literą "Z" na czapce  z plakatu Marszu Niepodległości.

Co ciekawe kiedy wypowiedzi Kai Godek i Piotra Marca ujawniające te informacje ujrzały dzieki internetowi światło dzienne z promocją Konfederacji ruszył wspomniany już tu TVN

W czasach istnienia tygodnika "Nasza Polska" redaktorzy rubryki "Rozmaitości" zastanawiali się, czy "Myśl Polska" to jeszcze to patriotyczne pisemko z Londynu czy już raczej coś podobnego do "nocnej zmiany".     

Wtedy czytelnicy zwrócili im uwagę że nieuważnie czytają wstępniaki swojego naczelnego Piotra Jakuckiego, bo by wiedzieli że z tamtej londyńskiej "Myśli" został tylko szyld. Reszta zaś przypomina wydawany w 19 wieku po polsku "Tygodnik Petersburski".

Z kolei stały felietonista "Naszej Polski" - prof.Zbigniew Żmigrodzki - pisał na jej łamach, że gdyby Dmowski żyl dzisiaj, to zanim by strzaskał pałkę na lewackich łbach, najpierw nabiłby porządnego guza tym wszystkim "narodowcom" z ONR-u, LPR-u, Falangi, Obozu Wielkiej Polski, Ruchu Narodowego, Patriotycznego Ruchu Polskiego, Polskiej Partii Narodowej, "Myśli Polskiej", "Ojczyzny", "Tylko Polski", "Polskiej Gazety Narodowej" ,"Najjaśniejszej Rzeczypospolitej", wolnejpolski org, narodowców netiksportalu, prawego.pl, prawicy net i tym podobnym.

- Dlaczego ?
-  Bo Dmowski z Rosją, tak jak Piłsudski z Niemcami, prowadził grę, mającą na celu odzyskanie przez Polskę niepodległości.                                                                                                                                            Oni Rosji - tak jak "obrońcy demokracji" Berlinowi, Brukseli czy Jerozolimie - mają do zaoferowania jedynie hołdy i poddaństwo.

Dmowski jest jednym z ojców niepodległości.
Oni - rzecznikami wasalstwa.

Bezrefleksyjnie wymieniają jednym tchem jako swych idoli rzeczonego Dmowskiego, Adama Doboszyńskiego - który na emigracji protestował przeciwko układowi Sikorski-Majski a po powrocie do kraju został zgładzony przez bezpiekę na Rakowieckiej;
- dziewiętnastowiecznych ideologów endeckich: Zygmunta Balickiego i Jana Ludwika Popławskiego;
- ostatniego dowódcę NSZ Stanisława Kasznicę i...Bolesława Piaseckiego, który na polecenie NKWD zakładał dywersyjną organizację  do walki z Kościołem - czyli PAKS - przeciwko działalności której wielokrotnie protestował Episkopat Polski z Prymasem Tysiąclecia na czele.
Ci ludzie nie wyszli z żadnej szkoły Dmowskiego, tylko ze szkoły.... Mołotowa?...

Wydaje się, że w wyliczance owych "narodowców" mogących dostać dyscypliną od Dmowskiego, można by uwzględnić jakiś odsetek działaczy Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego.

Dzisiejsze teksty Biedronia,Tuska czy "Wyborczej" o Konfederacji, przypominają słynne słowa Łopuszańskiego - "Jako Polak i Katolik z Rokitą paktować nie będę" - a po niedługim czasie  tenże Łopuszański był gotów stanąć na czele rządu z Kuroniem w składzie, byleby tylko zablokować lustrację.

Na koniec mała zgaduj-zgadula.
Skąd  pochodzi zdanie: "Macierewicz to obcy agent, który rozwiązał "patriotyczne" WSI" ?   
 
Zapewne większość wskazałaby "Trybunę","Wyborczą", "Przegląd", "Politykę", TVN, TOK FM, Polsat, Superstację, Onet, Interię, Wirtualną Polskę czy coś w tym rodzaju.                                                                                        I z logicznego punktu widzenia miałby rację.  

Tymczasem w rzeczywistości jest to cytat z "Nowego Ekranu" czyli medium które również mogłoby spokojnie być wśród tych mediów wymienionych przez prof. Żmigrodzkiego, wśród tych "narodowców" którzy mogliby dostać dyscypliną od Dmowskiego.

Przypomnijmy również, że czas rządu Suchockiej to jest to temat dla politologów i historyków.

Dlatego - choć Sławomir Nitras wygląda i zachowuje się ...dosyć ....dynamicznie - to jego słowa do posłanki Żukowskiej z lewicy o ich wspólnych rządach z Konfederacją - wcale nie muszą być bajką dla potłuczonych, a wspomniany powyżej Marek Jakubiak powiedział wprost, że głosowanie na Konfederację jest głosowaniem na Tuska.

RZ

***

Ziemkiewicz o Niesiołowskim: Już w ZChN był zadaniowany do ośmieszania ludzi wierzących i prawicy

Publicysta Rafał Ziemkiewicz wyraził opinię, że uchodzący na początku lat 90. za czołowego reprezentanta politycznego ludzi wierzących - Stefan Niesiołowski, w rzeczywistości już wtedy świadomie działał na rzecz kompromitowania środowisk chrześcijańskich i prawicowych.

„Był zaprzedany od bardzo dawna. Jego zetchaenowska aktywność jako "pierwszego katolika RP" skutecznie ośmieszała i kompromitowała ludzi wierzących i prawicę, i dziś widać, że tak był zadaniowany” - zdiagnozował autor słynnej „Michnikowszczyzny”.

Ziemkiewicz zauważył w mediach społecznościowych,
że u Niesiołowskiego „maska spadła podczas "nocnej zmiany", kiedy to pod przywództwem ówczesnego prezydenta RP Lecha Wałęsy, szeroki front od postkomunistów - przez Donalda Tuska, Tadeusza Mazowieckiego, Waldemara Pawlaka i Leszka Moczulskiego - obalił dążący do przeprowadzenia lustracji i dekomunizacji prawicowy rząd premiera Jana Olszewskiego.

„A potem u Tuska swe łajdactwa zmonetyzował” - podsumował „spektakularną przemianę” Stefana Niesiołowskiego, Rafał Ziemkiewicz.

za:www.fronda.pl


Copyright © 2017. All Rights Reserved.