Zaczarowani w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą
/.../ Jasne spichlerze i mrok splątanych lessowych wąwozów.
Lśniące w słońcu pastelowe perły renesansu i wiosna wybuchająca w rozlewiskach Wisły.
Wielobarwny Kazimierz przyciąga jak magnes…
/.../
Marcin Jakimowicz
Gość Niedzielny 15/24
==========================
***
Tak, tak! To miasteczko naszych młodzieńczych wypraw z nieodległych Puław - miasta mojej Mamy i mojej licealnej młodości.
Piękno i ...wspomnienia... :-)
kn
==========================
Marek Grechuta. Kazimierz Dolny Jak Perła Między Wzgórzami
https://www.youtube.com
Kazimierz Dolny nad Wisłą
Jak perła między wzgórzami
Swoistym pięknem nam zabłysnął
Ryneczkiem z kamienicami
Na środku rynku jest studnia
Na kamienicach attyki
Wszystkie budynki w słońcu południa
Lśnią jak nowiutkie buciki
W piekarni przy rynku pieką
W kształcie kogutków bułeczki
Przy kramach kupisz miód i mleko
Jabłka, orzechy, porzeczki.
Powyżej kościół jest wzniosły
Stąd strzeże Bóg miasta strony
A jeszcze wyżej pejzaż podniosły
Krajobraz wzgórz zielonych
Zjeżdżają w to miejsce ludzie
Dla piękna miasta, wzgórz ciszy
By oczy nacieszyć, nacieszyć po trudzie
Nerwy stargane wyciszyć
Napoić dusze pejzażem
Co jest jak balsam kojący
Stanąć przed łąki wielkim ołtarzem
By wchłonąć opar pachnący
Choć przyjdzie czas stąd odjechać
Bo szkoła, bo dom, bo praca
W sercu będziemy zawsze czekać
I znów będziemy tu wracać
Gdzie kameralne zacisze
Oaza zdrowia, spokoju
I znowu kartkę zaraz napiszę:
„Szukam wolnego pokoju"
Kazimierzu nasz
Ty coś w sobie masz
Ci zostawią serca
Którym szczęście dasz
Kazimierzu nasz
Ty coś w sobie masz
Ci zostawią serca
Którym szczęście dasz
Kazimierzu nasz
Ty coś w sobie masz
Ci zostawią serca
Którym szczęście dasz
Kazimierzu nasz
Ty coś w sobie masz
Ci zostawią serca
Którym szczęście dasz
https://www.youtube.com
===========================================
***
Leszek Długosz-NA RYNKU USIĄŚĆ W KAZIMIERZU
https://www.youtube.com
Do Kazimierza myśl ma zmierza
Kiedy chłodny, kiedy słotny
Smutny taki czas...
Pociecha dla mnie to jest prosta
-Mnie nie trzeba nawet wiosła
Przymknę oczy
- obraz sam podpływa
Znowu jestem tam...
Mieścina jak łupina szaro-złota pośród chmur
Któż tę zabawkę tam upuścił?
Dziecko
Anioł
Może Bóg?
Tam na przystani moja pamięć
Pod spichlerzem czeka na mnie
Choćbym nie wiem skąd powracał
Tam świat czule wita mnie
- Na brzegu wiatr, wikliny szmer
Za cieniem się wyłania cień
I wraca dzień
Z przeszłości
Z magazynów serca
-Z tych na samym dnie...
(Ach żeby tak, ach żeby znów, ach Boże mój...)
Refren:
Na Rynku usiąść w Kazimierzu
Ze szczęściem jak się wiosna mierzy
Popatrzeć znów
Jak się przechadza miesiąc maj...
I w takie jasne przedpołudnie
Gdzieś na tym Rynku, przy tej studni
Zasłuchać się
Mieć za plecami cały świat
Żydowskie znów usłyszeć skrzypce
Jak gdzieś tam błądzą wśród uliczek
A serce pędzi - gdzież ono pędzi?
Za tym szczęściem?
Ech doprawdy szkoda słów...
Wierzcie nie wierzcie - jak tam chcecie
Wszędzie jest tak, jak jest na świecie
Lecz w Kazimierzu - szczęścia zawsze jakby więcej?
Więcej ciut?
II
Ktoś ma uliczkę w Barcelonie
Gdy mu smutno chodzi po niej
Ja też adres na Planecie taki mam
Gdy sercu źle, gdy chłód szaruga
Ja się nie namyślam długo
Z San Francisco też mi blisko
Wyobraźnio, prowadź tam!
Najlepiej jeszcze niech to będzie taki dzień
W szpalerach bzu, od Nałęczowa droga niechaj rwie...
A stolik w Rynku, w kawiarence
Niech na powitanie szepnie
Dłoń niech ze wzruszeniem znów rozpozna
Ten sam blat
Westchnienia niech obiegną świat
I wrócą tam...
W tym mieście gdzie księżyce dwa - spójrz
Magia trwa
Tam cienie nasze wciąż czekają nas...
(Ach żeby tak, ach żeby znów, ach Boże mój...)
Refren:
Na Rynku usiąść w Kazimierzu
Ze szczęściem jak się wiosna mierzy
Popatrzeć znów
Jak się przechadza miesiąc maj...
I w takie jasne przedpołudnie
Gdzieś na tym Rynku, przy tej studni
Zasłuchać się
Mieć za plecami cały świat...
Żydowskie znów usłyszeć skrzypce
Jak gdzieś tam błądzą wśród uliczek
A serce pędzi - gdzież ono pędzi?
Za tym szczęściem?
Ech doprawdy szkoda słów
Kochało się w tym Kazimierzu
Płakało też jak się należy
Ale tam szczęścia zawsze było
Jakby więcej niźli pół?
Wierzcie nie wierzcie - jak tam chcecie
Wszędzie jest tak, jak jest na świecie
Lecz w Kazimierzu...
Szczęścia zawsze jakby więcej?
Więcej ciut?
Lecz w Kazimierzu...
Szczęścia zawsze jakby więcej
- Jeden łut?
https://www.youtube.com/watch?v=sywhWiRy-pw
Leszek Długosz-NA RYNKU USIĄŚĆ W KAZIMIERZU
https://www.youtube.com/watch?v=sywhWiRy-pw
Do Kazimierza myśl ma zmierza
Kiedy chłodny, kiedy słotny
Smutny taki czas...
Pociecha dla mnie to jest prosta
-Mnie nie trzeba nawet wiosła
Przymknę oczy
- obraz sam podpływa
Znowu jestem tam...
Mieścina jak łupina szaro-złota pośród chmur
Któż tę zabawkę tam upuścił?
Dziecko
Anioł
Może Bóg?
Tam na przystani moja pamięć
Pod spichlerzem czeka na mnie
Choćbym nie wiem skąd powracał
Tam świat czule wita mnie
- Na brzegu wiatr, wikliny szmer
Za cieniem się wyłania cień
I wraca dzień
Z przeszłości
Z magazynów serca
-Z tych na samym dnie...
(Ach żeby tak, ach żeby znów, ach Boże mój...)
Refren:
Na Rynku usiąść w Kazimierzu
Ze szczęściem jak się wiosna mierzy
Popatrzeć znów
Jak się przechadza miesiąc maj...
I w takie jasne przedpołudnie
Gdzieś na tym Rynku, przy tej studni
Zasłuchać się
Mieć za plecami cały świat
Żydowskie znów usłyszeć skrzypce
Jak gdzieś tam błądzą wśród uliczek
A serce pędzi - gdzież ono pędzi?
Za tym szczęściem?
Ech doprawdy szkoda słów...
Wierzcie nie wierzcie - jak tam chcecie
Wszędzie jest tak, jak jest na świecie
Lecz w Kazimierzu - szczęścia zawsze jakby więcej?
Więcej ciut?
II
Ktoś ma uliczkę w Barcelonie
Gdy mu smutno chodzi po niej
Ja też adres na Planecie taki mam
Gdy sercu źle, gdy chłód szaruga
Ja się nie namyślam długo
Z San Francisco też mi blisko
Wyobraźnio, prowadź tam!
Najlepiej jeszcze niech to będzie taki dzień
W szpalerach bzu, od Nałęczowa droga niechaj rwie...
A stolik w Rynku, w kawiarence
Niech na powitanie szepnie
Dłoń niech ze wzruszeniem znów rozpozna
Ten sam blat
Westchnienia niech obiegną świat
I wrócą tam...
W tym mieście gdzie księżyce dwa - spójrz
Magia trwa
Tam cienie nasze wciąż czekają nas...
(Ach żeby tak, ach żeby znów, ach Boże mój...)
Refren:
Na Rynku usiąść w Kazimierzu
Ze szczęściem jak się wiosna mierzy
Popatrzeć znów
Jak się przechadza miesiąc maj...
I w takie jasne przedpołudnie
Gdzieś na tym Rynku, przy tej studni
Zasłuchać się
Mieć za plecami cały świat...
Żydowskie znów usłyszeć skrzypce
Jak gdzieś tam błądzą wśród uliczek
A serce pędzi - gdzież ono pędzi?
Za tym szczęściem?
Ech doprawdy szkoda słów
Kochało się w tym Kazimierzu
Płakało też jak się należy
Ale tam szczęścia zawsze było
Jakby więcej niźli pół?
Wierzcie nie wierzcie - jak tam chcecie
Wszędzie jest tak, jak jest na świecie
Lecz w Kazimierzu...
Szczęścia zawsze jakby więcej?
Więcej ciut?
Lecz w Kazimierzu...
Szczęścia zawsze jakby więcej
- Jeden łut?
https://www.youtube.com