Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Materiały nadesłane

Informacje z Centrum Życia i Rodziny

Szanowni Państwo, Tym razem nie piszę, by zdać relację z działalności Centrum Życia i Rodziny. Dzielę się cierpką refleksją z racji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II: mam wrażenie, że coraz częściej traktujemy najpotężniejszego Obrońcę Cywilizacji Życia niczym swojską popkulturową maskotkę.

/.../ Pewnie wielu z Państwa może oburzać się na ten sposób wyrażania się o świętym. Ale, niestety, nie sposób przemilczeć irytującego zgrzytu pomiędzy deklaracjami miłości do św. Jana Pawła II a lekceważeniem jego nauczania.

Regularnie zwycięża w plebiscytach na największego Polaka w historii. Tysiące wskazują, że to on jest ich największym autorytetem.

Kolejne tysiące wspominają, jak to przepychali się z przyjaciółmi z oazy, by być bliżej ołtarza lub barierek, obok których miał przejeżdżać. I przecież tak wielu z nas papież spojrzał ze swojego papamobile w oczy tym swoim ojcowskim, ciepłym, ale i dogłębnie przeszywającym spojrzeniem.

Gdy wspominamy tamte chwile, łzy wzruszenia się cisną do oczu. Tak samo, gdy stają nam przed oczami momenty, gdy chciał, ale z powodu choroby nie mógł się sam poruszać, a nawet nie mógł się wysławiać.

Wreszcie, wspominamy te chwile sprzed piętnastu lat, gdy wszystko stanęło nie z powodu strachu przed chorobą, ale dlatego, że odszedł ktoś tak wielki. Dla tysięcy był to moment przełomowy, wielu postanowiło zmienić życie, nawróciło się.

/.../

Papież Rodziny – to jeden z najczęstszych tytułów nadawanych św. Janowi Pawłowi II. Znaczna część jego nauczania poświęcona jest właśnie obronie rodziny i życia. Myślę tu przede wszystkim o encyklice Evangelium vitae i adhortacji Familiaris Consortio. Ale to też setki kazań i wypowiedzi poświęconych właśnie tym sprawom.

Przytoczę w tym momencie słowa z pielgrzymki z 1997 roku, wypowiedziane do Polaków w Kaliszu.
 
Miarą cywilizacji - miarą uniwersalną, ponadczasową, obejmującą wszystkie kultury - jest jej stosunek do życia. Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. Choćby nawet miała wielkie osiągnięcia gospodarcze, techniczne, artystyczne oraz naukowe.
 
Spójrzmy na słupki gospodarcze – od kilku lat idą w górę. Co chwilę słyszymy, że ta czy tamta polska firma podbija ten czy tamten zagraniczny rynek. Gdzie tu barbarzyństwo?
 
Wiele razy powtarzam – i jestem tego pewny – że największym niebezpieczeństwem zagrażającym pokojowi jest dzisiaj aborcja. Jeżeli matce wolno zabić własne dziecko, cóż może powstrzymać ciebie i mnie, byśmy się nawzajem nie pozabijali?

Jedynym, który ma prawo odebrać życie, jest Ten, kto je stworzył. Nikt inny nie ma tego prawa: ani matka, ani ojciec, ani lekarz, żadna agencja, żadna konferencja i żaden rząd. (...) Przeraża mnie myśl o tych wszystkich, którzy zabijają własne sumienie, aby móc dokonać aborcji.

Po śmierci staniemy twarzą w twarz z Bogiem, Dawcą życia. Kto weźmie odpowiedzialność przed Bogiem za miliony i miliony dzieci, którym nie dano szansy na to, by żyły, kochały i były kochane?
 
Dla przypomnienia: w 1996 roku wprowadzono/przywrócono możliwość zabicia dziecka nienarodzonego z powodu trudnych warunków społecznych. W 1997 roku Ojczyzna posłuchała Proroka: zbrodniczy przepis uchylono pod koniec roku.

A dziś – czy rząd – jak wtedy wołał papież-Prorok – weźmie odpowiedzialność? A może Pan Premier albo Pan Prezydent? Ten obecny, ten nowy, a może któryś z poprzednich?
 
Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości. Wierzcie, że nie było mi łatwo to powiedzieć. Nie było mi łatwo powiedzieć to z myślą o moim narodzie, bo ja pragnę dla niego przyszłości, wspaniałej przyszłości. Potrzebna jest więc powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia.

Dzisiaj świat stał się areną bitwy o życie. Trwa walka między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci.
 
To po której stronie stoi Polska? Według ostatnich sondaży połowa Polaków uważa, że obecne prawo aborcyjne nie powinno zostać zmienione, a prawie 30% chce zwiększenia dostępu do – jak to maskująco nazywają – „zabiegu przerywania ciąży”.

Czy więc jesteśmy cywilizacją życia czy na prostej drodze do barbarzyństwa?


To nie tylko sprawa zabijania nienarodzonych. Papież-Polak zdecydowanie wypowiadał się w obronie tożsamości rodziny.
 
Małżeństwo, leżące u podstaw instytucji rodzinnej, ustanowione jest dzięki przymierzu, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa. Tylko taki związek może być uznany i potwierdzony społecznie jako „małżeństwo”. Nie mogą być uznane społecznie jako małżeństwo inne związki międzyludzkie, które tym warunkom nie odpowiadają, choć dzisiaj istnieją takie tendencje, bardzo groźne dla przyszłości ludzkiej rodziny i społeczeństw.
 
Czasem, gdy obserwuję podejście niektórych, ponoć prawicowych, posłów do kwestii ochrony tożsamości rodziny, mam wrażenie, że na homoparady i kolejne akcje aktywistów LGBT patrzą z politowaniem i to wyłącznie w kategoriach głosów, nie widząc groźby, o której mówił św. Jan Paweł II.

A tymczasem, choć (serce roście!) prawie 90% osób nie zgadza się na adopcję dzieci przez pary osób tej samej płci, to jednak już prawie 30% uważa, że powinno się zalegalizować ich związki jako małżeństwa. A o tej sytuacji „Nasz” papież mówił jasno, zwłaszcza w kontekście działań międzynarodowych.
 
Trzeba wspomnieć o głośnej i znanej rezolucji, przyjętej niedawno przez Parlament Europejski. Nie ma ona na celu jedynie obrony osób o skłonnościach homoseksualnych przed niesprawiedliwą dyskryminacją. Z takim celem zgadza się także Kościół, więcej - popiera taką postawę i sam ją przyjmuje, jako że każdy człowiek zasługuje na szacunek.

Moralnie niedopuszczalne jest natomiast nadawanie sankcji prawnej praktyce homoseksualnej. Wyrozumiałość wobec tych, którzy grzeszą i nie są w stanie uwolnić się od tej skłonności, nie jest przecież równoznaczna ze złagodzeniem wymogów normy moralnej. Parlament w sposób nieuprawniony nadał walor prawny zachowaniom dewiacyjnym, niezgodnym z zamysłem Bożym: wiemy, że człowiek ulega słabościom, ale Parlament w ten sposób poparł ludzkie słabości. Nie uznano faktu, że prawdziwym prawem człowieka jest zwycięstwo nad samym sobą, które pozwala żyć w zgodzie z prawym sumieniem.
 
Co by dziś powiedział Polsce Ojciec Święty o uderzającej w rodziny i wprowadzającej nowy porządek ideologiczny Konwencji stambulskiej? Co by dziś powiedział Polsce o edukacji seksualnej według standardów WHO i o ochronie dzieci?

Możemy przypuszczać, że byłaby to mowa jednoznaczna i mocna, słowa, które na pewno by nas poruszyły. Ale czy wzięlibyśmy je sobie do serca i przekuli je w czyn i w konkretne rozwiązania?


Z okazji 100-lecia narodzin Karola Wojtyły Centrum Życia i Rodziny starało się w przestrzeni internetowej przypominać nauczanie św. Jana Pawła II dotyczące rodziny – te treści dotarły do setek tysięcy osób. W tym dniu przyszło nam też stanąć w obronie rodzin, naciskając na samorządowców, o czym Państwu wkrótce napiszę.

Codziennie mobilizujemy sumienia i podejmujemy wysiłek, by zrealizować misję, o której papież-Polak mówił w Kaliszu:
 
Dlatego tak ważne jest budowanie "kultury życia": tworzenie dzieł i wzorców kulturowych, które będą podkreślały wielkość i godność ludzkiego życia; zakładanie instytucji naukowych i oświatowych, które będą promowały prawdziwą wizję osoby ludzkiej, życia małżeńskiego i rodzinnego.
 
Dziękuję Państwu za tego, że możemy realizować te zadania – nie byłoby to możliwe bez Waszego wsparcia.
 
Wspieram Centrum Życia i Rodziny!

Kończąc, zdaję sobie sprawę, że dzielenie się wspomnieniami związanymi z papieżem-Polakiem jest ważne, buduje nas jako wspólnotę. Ale, jeśli zatrzymamy się w tym miejscu i zapomnimy, co głosił św. Jan Paweł II, wtedy traktujemy go niczym maskotkę, służącą do poprawy humoru, wzbudzającą miłe emocje.

Oby ten Prorok znalazł posłuch w swojej Ojczyźnie. Pomagajmy wcielić jego słowa w czyn!

Paweł Ozdoba
Prezes Centrum Życia i Rodziny  

Copyright © 2017. All Rights Reserved.